Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Tescatlipoca, czyli zadymione lustro
Autor Wiadomość
Tomoe 
(banita)


Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Czw 16 Gru, 2010 00:02   Tescatlipoca, czyli zadymione lustro

Tescatlipoca

Marcin Żarek

Tescatlipoca można przetłumaczyć na polski jako Zadymione Lustro lub Zamglone Lustro /po angielsku Smokey Mirror, po hiszpańsku Espejo Ahumado/.
Jest to metaforyczne przedstawienie ważnej zasady na tolteckiej ścieżce rozwoju. Wszystko co jest na zewnątrz jest tylko twoim odbiciem.
Wszystko, co widzisz w innych ludziach, w świecie zewnętrznym jest projekcją ciebie samego. Więc jeśli jest jakaś szczególna cecha charakteru lub zachowania, którą dostrzegasz u innych i która denerwuje cię, oznacza to, że jest to sprawa, na którą musisz zwrócić uwagę u siebie. Jest to część ciebie, którą odrzuciłeś, której nie zaakceptowałeś. Ale prawdopodobnie związana jest z tą sprawą duża ilość bólu. A ponieważ twój umysł chce cię uchronić przed bólem - projektuje to na innych . I wtedy dostrzegasz to u innych.
Czy słyszałeś kiedyś o jednej z głównych zasad wszechświata i zasad przepływu energii - podobne przyciąga podobne? Jeśli mam jakąś energię w sobie - dostrzegam ją na zewnątrz. Jeśli idziesz przez życie z miłością - widzisz miłość wszędzie wokół. Jeśli widzisz wokół ludzi wyrażających swoją złość – jaką złość nosisz w sobie nie wyrażoną? Jest to szansa na to by spojrzeć na siebie i zacząć załatwiać swoje sprawy zamiast denerwować się i krytykować innych. I tak długo będziesz dostrzegać tą swoją cechę, sposób zachowania u innych , dopóki nie uporasz się z nią w sobie. Nic nie jest na zewnątrz.
Tescatlipoca jest wspaniałym narzędziem w pracy nad sobą. Jest podstawową bronią w ręku wojownika tolteckiego. Tescatlipoca oznacza, że przestajesz być ofiarą i jesteś wojownikiem. Przestajesz winić innych i cały świat. Zaczynasz patrzeć na siebie i innych z pokorą. I zauważasz, że wszystkie twoje problemy, cierpienia, strachy, niepowodzenia i porażki biorą początek w tobie. To nauka prawdziwej odpowiedzialności za siebie i swój świat.

Tescatlipoca to Zadymione Lustro. To narzędzie pozwalające na pracę nad sobą poprzez obserwację innych ludzi i świata wokół nas.

Wojownik toltecki jest odpowiedzialny za wszystko co mu się przytrafia. I świadomie bierze na siebie tą odpowiedzialność. Ale robi to z miłością do siebie i wyrozumiałością. Bo nie chodzi o to by ukarać siebie za to co się sobie zrobiło i stworzyło. Chodzi o to, by zaakceptować i pokochać wszystkie swoje części - szczególnie te części, które są odrzucane.

Proces odrzucania samego siebie rozpoczyna się już w dzieciństwie. Rodzice zawsze mają jakieś oczekiwania wobec swoich dzieci. Może to być tak niewinna sprawa jak potrzeba ciszy lub oczekiwanie, by dziecko nie śpiewało czy tańczyło kiedy mama jest zajęta albo zmęczona po pracy. Rodzice mówią też ciągle - nie rób tego, to jest be, tak nie wypada. A dzieci bezgranicznie kochają rodziców i ufają im. Dziecko zaczyna tworzyć swój idealny obraz siebie na potrzeby rodziców i próbuje się do niego dopasować gdy jest w pobliżu rodziców. Dziecko tworzy obraz własnej doskonałości po to by być wystarczająco dobre dla rodziców, potem nauczycieli, przyjaciół, itd. Dziecko chce być akceptowane, boi się być odrzucone. I w tym celu w kontaktach z innymi zakłada wytworzone przez siebie maski. Wszyscy zakładamy różne maski i mamy takie obrazy własnej doskonałości. I nigdy do tego obrazu nie pasujemy. Jeśli nasze wychowanie było bardzo zasadnicze - obraz doskonałości bardzo odbiega od tego jaki człowiek jest naprawdę.
Nigdy nie będziemy pasować do obrazu własnej doskonałości. Szczególnie osoby , które było twardo wychowane i teraz mają mocny umysł. Wewnętrzny Sędzia zawsze znajdzie coś, co negatywnie osądzi. Im silniejszy umysł - tym Sędzia jest bardziej zasadniczy i twardy.

Efektem bycia nie wystarczająco idealnym jest odrzucenie siebie. Odrzucamy siebie, jak gdyby nie zauważamy części naszej osobowości lub naszego zachowania. Często mówi się, że łatwo jest zauważyć niewłaściwe zachowanie u innych a trudno u siebie.

I to jest właśnie Tescatlipoca.
W polu wokół siebie mamy plamy, które są związane z naszymi ranami emocjonalnymi. I jest to związane z odrzuceniem części naszej osobowości. Efekt jest taki, że projektujemy te części na innych. Sami nie widzimy, co powinniśmy uleczyć u siebie. Widzimy to u innych ludzi - w partnerze, w dziecku czy koleżankach w pracy. Słyszałem kiedyś takie porównanie. Jesteśmy jak chodzący projektor kinowy. Mamy światło wewnątrz siebie i mamy film wokół światła jak na kliszy filmowej. I podobnie jak na kliszy zapełnione części - u nas są nasze plamy i nasze odrzucone części. I idziemy przez świat wyświetlając własne plamy /niedoskonałości, rany/ na zewnątrz. Projektujemy na zewnątrz samych siebie.

Projektujemy na zewnątrz swoje braki i niedoskonałości, to czego nie lubimy w sobie i co chcemy zmienić. Celem jest oczyszczenie siebie, doprowadzenie do sytuacji takiej jak wtedy gdy byliśmy małymi dziećmi - chcemy akceptować siebie i kochać siebie takimi jakimi jesteśmy.
Praca z lustrem , z Tescatlipoca, jest bardzo trudna. Wymaga pokory, uczciwości względem siebie i ciągłej uwagi. Albowiem odrzucanie siebie i projektowanie na zewnątrz jest naszym odruchowym działaniem. Umysł robi to od wielu lat, od dzieciństwa i jest w tym mistrzem. Ale pamiętaj, że Ty nie jesteś swoim umysłem. Umysł jest tylko narzędziem , które zaprogramowałeś kiedyś tak, aby trzymało cię daleko od bólu i cierpienia. Więc pamiętaj dlaczego pracujesz z Tescatlipoca i utrzymuj uwagę - pamiętaj, że patrząc na innych możesz zobaczyć coś co należy do ciebie.

Tescatlipoca jest bezwzględny. Wiem coś o tym. Trudno mi było zaakceptować, że wiele zachowań innych osób, które wcześniej krytykowałem i wyszydzałem, to są moje własne projekcje. Trzeba dużo pokory i jeszcze raz pokory. Świadomości tego, że nie jestem ani lepszy od innych, ani wyjątkowy. I świadomości tego, że każde narzekanie, krytyka czy ocenianie innych oznacza krytykowanie i ocenianie siebie

Przykład z mojego życia. Od lat pracuję nad moją relacją z synem. I zauważyłem, że ostatnio wyjątkowo często się mnie czepia i mnie krytykuje. Nie miałem świadomości tego, że to moja projekcja aż do momentu, kiedy moja żona powiedziała - "Wiesz, ostatnio często krytykujesz mnie i innych i ciągle się czepiasz." I wtedy - w ułamek sekundy zobaczyłem ,czego mój syn mnie uczył - że powinienem zająć się sobą i tą częścią, która ocenia i krytykuje siebie i innych. Tak naprawdę nic nie ma na zewnątrz. Wszystko jest w środku w człowieku, a inni pojawiają się po to by nam pomóc zauważyć siebie. Cała ta historyjka nie oznacza, że wymyśliłem sobie zachowanie mojego syna - on rzeczywiście krytykował mnie.

Nauczanie tolteckie mówi jednak o tym, aby uwagę i chęć zmiany zwrócić całkowicie na siebie. Można podziękować innym, za to że byli naszym lustrem i dzięki nim zauważyliśmy swoją ranę emocjonalną. Podziękować i zająć się sobą. Jeśli chcesz uzdrowić świat - zacznij od siebie. I daj światu swój przykład. Ja uzdrawiając siebie pomagam też mojemu synowi. Daję mu przykład jak pracować nad sobą. I nie musi to być przykład na zasadzie słownej instrukcji. Współczesne dzieci nie przyjmują już takich przekazów. A mój syn to już na pewno. Przykładem jest dla nich działanie, zachowanie. W języku angielskim jest określenie - "chodzi jak mówi". Przykład poprzez zachowanie jest najlepszym przykładem - będzie energetycznie przyswojony - na głębszym poziomie niż zwykłe racjonalne zrozumienie.

Inny przykład. Prowadzę szkołę językową. W tej dziedzinie okresem największej pracy, stresu i zapracowania jest wrzesień. Jest to okres zapisów - nowi uczniowie przychodzą, grupy zaczynają naukę, nowi pracownicy przyjmowania są do pracy, pojawiają się nowe problemy i nowe wyzwania. Czasami jest to wielki chaos. Podczas ostatnich zapisów pojawiło się kilka osób /klientów/ bardzo agresywnych, chcących brutalnie wymusić swoje, krytykujących i nieprzyjemnych. I było to w sytuacjach, które można normalnie i po ludzku rozwiązać zachowując spokój i rozmawiając. Moją reakcją było uciekanie od tych ludzi i spowodowanie, aby poszli sobie do konkurencji Później jednak zacząłem się zastanawiać - co ci ludzie reprezentują u mnie - w moim środku. Jak to się ma do mnie. Tescatlipoca mówi, że wszystko na zewnątrz ma coś wspólnego ze mną.

I szczerze spojrzawszy na siebie zauważyłem, że rzeczywiście ja też wybuchałem w tym czasie bez powodu, jak tylko moi pracownicy zrobili coś nie tak jak należy. Od razu poczułem się lepiej. Spotkałem się z osobami, którym zrobiłem awanturę i przeprosiłem je. Poczułem się jeszcze lepiej.

Jakiś czas później miałem jeszcze inną refleksję związaną z tymi sytuacjami. Ci ludzie byli jakby odbiciem mojej agresywnej, dominującej , aktywnej części, której dusiła całą moją delikatną sferę zajmującą się moim ciałem /masaże, jogging, joga/ i moim rozwojem duchowym /medytacje/. Bo rzeczywiście był to miesiąc szalony, poświęcony od rana do nocy wyłącznie pracy, bieganinie, myśleniu i obawom o przyszłość.

Tescatlipoca można używać cały czas. Nawet teraz, podczas pisanie tego artykułu, miałem ku temu okazję. Pisanie przerwał mi dzwonek do drzwi. Przyszli fachowcy do naprawy okapu kuchennego. Czułem złość, że to ja muszę zająć się tą sprawą. Fachowców wezwała moja żona i ona ustaliła termin naprawy. Jednak coś jej wypadło i przyszła później. Czułem złość. I pomyślałem: " Jestem zły na żonę za to, że umawia się i nie dotrzymuje obietnicy." A w momencie, gdy zwróciłem uwagę na siebie przypomniałem sobie, że zaraz po obudzeniu się obiecałem sobie, że z samego rana zrobię jogę. A zamiast tego siadłem przed komputerem i już od dwóch godzin piszę ten artykuł, aż mnie głowa zaczęła boleć. I to jest właśnie Tescatlipoca.
Takie zatrzymanie się w biegu, spojrzenie na siebie i zobaczenie siebie i swojego zachowania takim jakie jest naprawdę ułatwia odzyskanie straconej energii - daję dużą moc.

Kluczową sprawą przy Tescatlipoca jest świadome użycie i spojrzenie na siebie i przyznanie się do prawdy., dostrzeżenie tej części siebie, którą się odrzuciło i nawet nie zauważało. Chodzi o to, by uznać, zaakceptować i pokochać siebie takim, jakim się jest.

Jeśli więc widzisz lub słyszysz na zewnątrz coś, co cię rusza, denerwuje, odstrasza - podziękuj osobom, które w tej scenie uczestniczą /możesz to zrobić w duchu!/ i swoją uwagę skieruj na siebie. Gdy ktoś ci powie "Jesteś głupi" a ty zareagujesz gniewem, spójrz w głąb siebie - może rzeczywiście sam siebie uważasz za głupiego. Ale gdy zamiast zareagowania gniewem swoją energię zwrócisz na zmianę poglądu o sobie - leczysz swoją ranę. Następnym razem gdy usłyszysz "głupi" może już tylko wzruszysz ramionami.

źródło: http://www.toltec.pl
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Czw 16 Gru, 2010 00:04, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Czw 16 Gru, 2010 11:14   

Tomoe, Dzięki wielkie za ten tekst i linka do stronki :buziak:
Facet świetnie tłumaczy, to do mnie trafia idealnie i czuję, że będę częściej do tego tekstu wracać, bo jest tego wart!

A na stronce jest też poro innych wartościowych, np ten, o mężczyznach....
http://www.toltec.pl/sciezka/index.html
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Tomoe 
(banita)


Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Czw 16 Gru, 2010 11:57   

Ja też lubię tę stronkę. :)
 
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Czw 16 Gru, 2010 12:10   

Tomoe napisał/a:
Ja też lubię tę stronkę. :)


juz ją dodałam do ulubionych zakładek i wertuję... ;)
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Pati 
Gaduła
Inna od innych.DDA.



Wiek: 46
Dołączyła: 11 Gru 2010
Posty: 927
Wysłany: Czw 16 Gru, 2010 19:45   

Tomoe napisał/a:
łatwo jest zauważyć niewłaściwe zachowanie u innych a trudno u siebie

czasami się łapię na tym :skromny:
_________________
Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald)
 
 
     
Pati 
Gaduła
Inna od innych.DDA.



Wiek: 46
Dołączyła: 11 Gru 2010
Posty: 927
Wysłany: Czw 16 Gru, 2010 19:47   

Małgoś napisał/a:
juz ją dodałam do ulubionych zakładek i wertuję...

Ja też,ja też :)
_________________
Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald)
 
 
     
Sid Vicious 
Małomówny
Sid


Wiek: 49
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 47
Wysłany: Pią 17 Gru, 2010 02:18   

hej, nawet nie wiedzialem ze to ma nazwe ;) musze orzyznac, dosyc dziwaczna, ale dobrze ze ma jakakolwiek. wiedzialem o tym ze cechy, ktore szczegolnie draznia mnie u innych ludzi sa w rzeczywistosci moimi wadami i w sposob niezbyt profesjonalny szukalem tego w sobie. teraz jest malo tego, co by mnie tak bardzo wkurzalo, ale mam kolege, ktory obrzuca mnie swoimi wadami i nie tyle co ma do przerobienia kawal pracy nad soba, ale to, ze szczegulnie mocno mnie to wku.... czyzby i w tej sytuacji dzialala na mnie owa Tescatlipoca? poniewarz w tej zabawie, tez odpowiadam mu " jaki za to ty jestes do du**" i ramach niesionej pomocy, folguje sobie subtelnym rewanzem, tos to narzedzie, jakim jest ten artykol daje mi wladze i panowanie :) :) :) alez jestem gnojem jak sie w to lustro popatrze, a myslalem ze juz ze mna wporzadku. no dobra, niezly artykol, tez stronke dodaje do ulubionych. pozdro!
_________________
"Wlasna glupote ludzie zwykle nazywaja doswiadczeniem". Oskar Wilde
 
     
Tomoe 
(banita)


Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pią 17 Gru, 2010 06:01   

Sid Vicious napisał/a:
hej, nawet nie wiedzialem ze to ma nazwe ;) musze orzyznac, dosyc dziwaczna


Hej! :)
W psychologii to się nazywa "mechanizm projekcji" i jest w prosty sposób opisane tutaj:

http://terapia.pozaschema...ja-inni-ludzie/
 
 
     
JaKaJA 
Trajkotka
Niespodzianka!-ja czuję!! ;)



Wiek: 46
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 1650
Skąd: Moje miasto
Wysłany: Śro 06 Lip, 2011 22:40   

wyciągam bo ważne i potrzebne ;)
_________________
Cała jestem z miłości :)
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 10 Lip, 2011 12:25   

Tomoe, dzięki za ten artykuł. Poukładał mi trochę to, co sam zauważam.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
jorgus777 
(banita)

Wiek: 68
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 294
Wysłany: Nie 10 Lip, 2011 14:01   

To jest cała filozofia zawarta w metafizyce którą tak wytrwale rozpowszechniał Murphy!.
Bóg mieszka w nas samych.
_________________
"Rozwijaj się albo umieraj"
"Rejestruję tylko słoneczne godziny"
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 13