Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
WITAM - moja droga do alkoholizmu- jestem na mecie...
Autor Wiadomość
joanna.o 
Milczek


Wiek: 43
Dołączyła: 06 Lut 2012
Posty: 3
Skąd: lublin
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 10:26   WITAM - moja droga do alkoholizmu- jestem na mecie...

Witam wszystkich gorąco (myśle że sie przyda troszkę ocieplenia w tak mrozne dni :lol: )

Na imię mi Joanna i jestem alkoholiczką od ......... hmmmm na właśnie od kiedy? na 100% nie wiem, ale jedno co dziś wiem na 200% to, to ze jestem alko.

Pozwólcie że przytoczę list jaki napisałam do mojego męża, te spostrzeżenia, które przyszły tak znienacka tak mnie przeraziły, że nie potrafiłam wyrazić je słowami.

05/01/2012

" Ostatno przestałam całkowicie sobie radzić z emocjami... moje reakcje na stres, na czyjeś posunięcia - które wydawały się być w każdym calu skierowane przeciwko MNIE, doprowadzały - poprawka - doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Czuję się wręcz jak szybkowar, który za chwilą ma wybuchnąć. J to ciągłe uczucie, że jest ze mną coś nie tak...
No właśnie to wszystko skłoniło mnie do przeprowadzenia wgłębliwej samoanalizy, probuje odnaleźć odpowiedź na pytanie od jakiego czasu njestem tak nerwowa, rozbita?
Tak, tak zwalałam to na hormony po porodzie, na lae CHWILA, zaraz minie 2 lata od urodzin Kubusia - to nie to.
Idąc dalej tym tropem, a właściwie cofając się w stecz, dochodzę do wniosku, iż te moje narwy zaczęły się, kiedy rzuciłąm palenie. UFFF no tak to by wszystko tłumaczyło, przestałam palić w listopadzie (2009r.), no i rzezcywiście stałam się bardziej nerwowa. No ale znowu zapala się w głowie jakaś lampka!!! przecież taki stan nie powinien trwać aż tak długo, wszakże nie palę już ponad 2 lata.
... gdzieś po drodze przychodzi mi jeszcze coś do głowy ot: kiedy urodził się aKuba, nie mogłam doczekać się kiedy zacznę ponownie palić, a że karmiłam piersią i nie ,miałam sumienia "zabijać własnego dziecka nie zaczęłam palić. I tak miesiąc po miesiącu upływał czas ... aż po 9 mies wróciłam do pracy, przestałam karmić ale do palenia nie wróciłam.

No ale do rzeczy - jest jeszcze jedna sprawa której jeszcze nie poruszyłam ALKOHOL!
To spostrzeżenie mnie przeraziło - do papierosów nie wróciłam , ale zaczęłam PIĆ...
Teraz to widzę bardzo jasno - przecież kiedy rzuciłam palenie, zaszłam w ciążę, przestałam też pić... te moje nerwy to czyhający uśpiony głód, głód alkoholowy....

Po powrocie do pracy trochę odżyłam, zmiana otoczenia, rozmowa z innymi ludźmi (coś innego niż tylko pieluchy sprzątanie gotowanie itd). Jednakże z dnia na dzień czułam się gorzej. Siedziała we mnie jakby .... pustka. Codzienne obowiązki, rutyna i ukojenie.... alkoholem wieczorową porą - kilka piwek. Aż zauważyłam że ja piję cały czas, no na co dzień to tak 2=3 piwa, nie więcej no bo trzeba przecież wstać na drugi dzień do pracy no i jeszcze jakoś funkcjonować. No a jak nadchodził wyczekiwany weekend - piątek po pracy, no to można było sobie dać lepiej, drinki z colą, czy też piwko....

Sobota mdłości..., zmęczenie, drżenie rąk potocznie zwany KAC.
a ze dzisiaj sobota i jutro człowiek do roboty iść nie musi, no to co robię KLINUJĘ, no nie tak po całości, tylko 1-2 piwka z rana, no bo przecież przede mną cały dzień (sprzątanie, gotowanie , zajmowanie się dzieckiem) I tak mijał weekend - piecie i leczenie ran po zapiciu. Święta też okazały się tylko okazją do zapicia.......
MOje stwierdzenie a właściwie jeszcze mysł nie wypowiedziana głośno Boże jestem ALKOHOLICZKĄ!!!! - przeraziła mnie. Nie piję już 4 dzień,ale jakoś nie umiem wyobrazić sobie życia bez wypicia JUŻ NIGDY WIĘCEJ PIWA, czy też drinka...
A to wskazuje na uzależnienie psychiczne, no bo jak sie teraz tak zastanowię to piłam bez względu na okazję. Nie nie tak chciałam napisać może tak: jak wydarzyło się coś przyjemnego trzeba było to uczcić - alkoholem, jak działo sie coś złego trzeba sie było napić żeby op tym zapomnieć, a jak nie działo sie nic nadzwyczajnego, to co ? to tzrba było się napić , a żeby coś dziać się zaczęło....Idę po poradni leczenia uzależnień. Pić przestałam, nic prostszego, ale żeby nigdy nie zacząć to z tym już gorzej. Teraz muszę wytrzeźwieć w głowie, wiem że muszę, bo mam dla kogo żyć Jestem ALKOHOLICZKĄ .... Wiem że są dwie drogi albo dalej pić i sobie rozwalić doszczętnie życie, albo zyć w całkowitej abstynencji i na powrót układć sobie wszystko w głowie. Na dzisiaj tyle wiem, nie chcę pić!"
_________________
Tylko Twa wiara pomoże Ci, wiara i siła by wygrać z tym z czym tylu ludzi przegrywa co dzień.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 10:28   

Witaj miło.........Koleżanko :)
_________________
:ptero:
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 10:30   

Witaj wśród swoich, Joanno. :)
Tomek się kłania, alkoholik....
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 10:38   

Sie masz Joanna -Andrzej Alkoholik
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
yoytek 
Towarzyski
yoytek



Pomógł: 6 razy
Wiek: 62
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 266
Skąd: mazowieckie
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 10:43   

Witaj
Eeeeeeeeeee czyli na mecie jeszcze nie byłaś.
Wszystko przed Tobą.
_________________
dieta niskowęglowodanowa
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 10:46   

yoytek napisał/a:
Eeeeeeeeeee czyli na mecie jeszcze nie byłaś.

Rzekłbym nawet, że dopiero startujesz w tej dyscyplinie :)
_________________
:ptero:
 
     
kosmo 
Gaduła
uzależniona, ociekająca jadem...



Pomogła: 48 razy
Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 746
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 10:47   

Witaj Joanno ... :)
_________________
miej serce i patrzaj w serce...
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 10:50   

Witaj Joasiu :)
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
kelpi 
Towarzyski
Adiccted... i know that



Pomógł: 1 raz
Wiek: 42
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 239
Skąd: Galicja
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 10:54   

Witam :D

joanna.o napisał/a:
Siedziała we mnie jakby .... pustka. Codzienne obowiązki, rutyna i ukojenie.... alkoholem wieczorową porą - kilka piwek. Aż zauważyłam że ja piję cały czas, no na co dzień to tak 2=3 piwa, nie więcej no bo trzeba przecież wstać na drugi dzień do pracy no i jeszcze jakoś funkcjonować. No a jak nadchodził wyczekiwany weekend - piątek po pracy, no to można było sobie dać lepiej


Zaraz, zaraz... to brzmi znajomo, juz gdzieś to słyszałem,... tylko gdzie...???

A, juz wiem, to przecież o mnie. :mgreen:
Kuba, jestem alkocholikiem
 
     
Dziubas 
(konto nieaktywne)


Pomógł: 16 razy
Wiek: 54
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 1251
Skąd: W-w
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 10:58   

Witaj Asiu, Sławek alkoholik :)
_________________
"Niczego nie oczekuje, niczego się nie boję,
jestem wolny" N.Kazantzakis
 
     
grzesiek 
Gaduła



Pomógł: 15 razy
Wiek: 57
Dołączył: 16 Lip 2011
Posty: 850
Skąd: Kłodzko
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 11:13   

Cześć Joanno - Grzesiek alkoholik.
Ja wiem ,że dzisiaj się nie napiję, a czy do końca życia? tego nie wiem,nie planuję swojego zgonu.
_________________
dzisiaj nie pije
Każdy człowiek może wejść na lepszą drogę, do puki żyje
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 11:15   

kelpi napisał/a:
Zaraz, zaraz... to brzmi znajomo, juz gdzieś to słyszałem,... tylko gdzie...???

A, juz wiem, to przecież o mnie.

Nieprawda, bo o mnie.... :lol:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 11:18   

cześć Joasiu :)
ja mam na imię Jacek,jestem alkoholikiem
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Pomogła: 36 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 11:27   

Czesc Joasiu-Monika alkoholiczka
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 12:38   

Witaj Joanno :) mietek alkocholik pozdrawiam ;)
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 12