Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Klara
Wto 15 Lut, 2011 15:57
Chcę w końcu być szczęśliwa
Autor Wiadomość
małami 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lut 2011
Posty: 201
  Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 12:50   Chcę w końcu być szczęśliwa

Chciałam się przywitać. Mam 1 dziecko- córeczkę, drugie niedługo pojawi sie na świecie. Największym problemem jaki nie daje mi spokojnie żyć jest picie mojego męża. Nie wiem co robić, czuję się strasznie zagubiona, samotna, nieszczęśliwa. :( I mam wrażenie, ze na nikogo nie mogę liczyć.
Ostatnio zmieniony przez Klara Wto 22 Lut, 2011 20:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 12:51   

Witam Cię, ZbOlo alkoholik...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 12:54   

Cześć, Tomek z tej strony, alkoholik.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 12:57   

Witaj Mała Mi :)
_________________
:ptero:
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 12:58   

cześć :)
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 13:02   

hej Małami :)

masz pijaka nie męża więc najlepszym wyjściem jest zająć się sobą i dziećmi a jego picie zostawić jemu. póki nie poczuje że przez picie cos traci pić nie przestanie
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
małami 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lut 2011
Posty: 201
Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 13:04   

Już od jakiegos czasu zaglądam na forum, chociaż nigdy się nie udzielałam, juz samo czytanie podnosiło mnie na duchu i upewniało w tym, że dobrze robię odchodząc od męża. Dzis znów mam kiepski dzień i pomyslałam, że może czas odezwać się :)
 
     
luana 
Gaduła


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 16 Lis 2010
Posty: 509
Skąd: niemcy
Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 13:05   

małami napisał/a:
Nie wiem co robić, czuję się strasznie zagubiona, samotna, nieszczęśliwa.

Rozumiem Cie bardzo dobrze. Sama jeszecze 2 lata temu bylam jeszcze wciazy, dwojka dzieci w domu, a moj maz wciaz chlal, chlal i jeszcze raz chlal...
wita cie luana
_________________
nie rezygnuje z celu tylko dlatego, ze osiagniecie go wymaga czasu
czas i tak uplynie....
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 13:10   

małami napisał/a:
Dzis znów mam kiepski dzień i pomyslałam, że może czas odezwać się

...i to dobry pomysł... w moim przypadku postawienie mnie przed murem, upór i konsekwencja mojej żony, doprowadziły mnie na terapię w ośrodku. Nie piję ponad 25 miesięcy...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
małami 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lut 2011
Posty: 201
Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 13:18   

Właśnie ta druga ciąża sprawiła, że zaczęłam dostrzegać, że to dłużej nie ma sensu (gdy byłam w pierwszej ciąży mąż jakoś jeszcze się kontrolował). Teraz gdy jak nigdy potrzebuję spokoju, żyję w wiecznym stresie, niepokoju, lęku, czy dziś popije, czy popije trochę czy do upadłego, czy znów mnie okłamie. A gdy pije jest nieobliczalny. Najgorsze jest to, że on po kilku dniach picia, gdy umiera, przyznaje, ze ma problem, ale po niedługim czasie robi ze mnie nienormalną, bo przecież każdy czasem MUSI się napić, gdybym była normalną żoną to bym to rozumiała. Kiedyś faktycznie miałam myśli, ze może to ja jestem przewrażliwiona, że przesadzam, ale teraz wiem, że to nieprawda.
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 13:30   

małami napisał/a:
A gdy pije jest nieobliczalny. Najgorsze jest to, że on po kilku dniach picia, gdy umiera, przyznaje, ze ma problem, ale po niedługim czasie robi ze mnie nienormalną, bo przecież każdy czasem MUSI się napić, gdybym była normalną żoną to bym to rozumiała. Kiedyś faktycznie miałam myśli, ze może to ja jestem przewrażliwiona, że przesadzam, ale teraz wiem, że to nieprawda.

...miałem tak samo... to typowe dla alkoholika...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
dlugixp 
Towarzyski



Pomógł: 17 razy
Wiek: 50
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 252
Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 13:36   

Witaj... :) małami,
_________________

 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 13:45   

cześć małami :)
małami napisał/a:
mąż jakoś jeszcze się kontrolował

tak to się zaczyna
i ten okres picia nazywany jest "picie towarzyskim"
jednak ten okres mija i zaczyna się coraz częściej i częściej
aż nie potrafi się już bez tego picia funkcjonować
jednak umysł alkoholika zatrzymuje się w miejscu
i ciągle twierdzi że "pija towarzysko"nie zdając sobie sprawy że wpadł w nałogowe picie
małami napisał/a:
Nie wiem co robić, czuję się strasznie zagubiona, samotna, nieszczęśliwa. :( I mam wrażenie, ze na nikogo nie mogę liczyć.

w takim przypadku najlepiej liczyć na siebie
i to najlepiej postanowić aby siebie uszczęśliwić (zrobić coś dla siebie)
i tej podjętej decyzji nie zmieniać
a z czasem stwierdzisz że przyszło szczęście
bo to jak w przysłowiu -"kowalem swego szczęścia,jest się sam"
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 13:45   

Witaj Małami :)
Nie jesteś nienormalna, tylko niepotrzebnie się nim zajmujesz.
Nie stawiaj przed nim obiadków, nie sprzątaj, jak po pijaku nabałagani, nie pierz, nie zajmuj się facetem, gdy jest pijany.
Nagraj jego pijackie wywody, czy też awantury - piszesz, że jest nieobliczalny :(
Jeśli możesz, zostaw go samego.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Wto 15 Lut, 2011 13:58   

Witaj, małami. :)
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 15