Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Moja mama pije nie mam siły
Autor Wiadomość
mojamamapije 
Małomówny
ona90


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 30
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:06   Moja mama pije nie mam siły

Witajcie, mam 22 lata i chciałabym komuś powiedzieć troche o sobie bo nie wiem jak sobie poradzić...
problem jest taki że moja mama ma problem z alko .. :\
rodzina narzeczonego to wielcy wrogowie alkoholu, ponieważ u nich zdążyły sie przypadki nadużycia ale wsparciem rodziny dali rade i teraz jest ok za to u mnie jest taka sytuacja że mama pije a do okoła w mojej rodzinie to tylko mogą jej dolać do kieliszka zamiast jej go zabrać, nie mieszkam z mama juz ok 4 lata czuje sie odpowiedzialna za jej picie, wyprowadzajac sie wiedziałam ze nie bede mogła jej pilnować, a ona bedzie miala samowolkę
. Zaczęło się po śmierci mojego taty 2008rok , najpierw mama dawała rade ja miałam 13lat zaczęłam jej pomagać poszłam do pracy, mam jeszcze 3 rodzeństwa ale każde z nich ma swoje życie siostry olały temat i mają gdzies co sie dzieje z mamą brat i ja zostaliśmy tymi do których mama dzwoni po nocach i straszy powieszeniem, utopieniem ... :(
Moje życie na pewno sie zmieniło jak sie wyprowadziłam zaczęłam tyć normalnie funkcjonować, jestem na etapie przygotowań do ślubu 16.06 br, strasznie sie boje że na moim weselu które i tak jest przyjęciem i nie ma tam alkoholu, że mama sie napije że narobi mi wstydu, nie wiem jak zacząć temat z przyszłą teściową że moja mama ma problem z piciem, nie wygląda to tak że chodzi po mieście i żebra o pieniądze pije po kątach butelki znajduję we wirówce do prania w brudach, pod poduszką w torebcce, a w szklance jak zaciągnie zamiast wody na noc ma wódkę, próbowaliśmy wszystkego dobrem rozmowami krzykiem trzaskami, a nawet mama postanowiła być biernie agresywna w naszym kierunku, boje sie że teściowa nie zrozumie tematu chociaż ona przeszła w rodzinie coś podobnego , że skreśli mnie albo coś,
narzeczony wierzy że po ślubie zaczniemy odwiedzać mamę i że jakoś jej pomożemy ale nie wierze w to... u niego w rodzinie sie udało u mnie to sie od 4 lat nic nie działa na mamę , nie wiem co mam zrobić.
szukam pomocy bo czuje że sie wykończę,
do tego mama dzisiaj zadzwoniła o godzinie 15 spita że wyprawi nam pulteram w moim rodzinnym domu ale nie chcemy sie zgodzić ponieważ narzeczonego rodzina nie pije a u mnie normalne jest wypić na zdrowie młodych.... zaznacze ze sami wyprawiamy wesele ze juz powiadomiłam gosci o tym ze na weselu alkoholu nie bedzie.
czy ktoś może coś mi doradzić lub jakoś pomóc, mam 22 lata a wobec mojej mamy musze sie zachowywac jak jej rodzic ...
 
     
Babeta35 
Trajkotka



Pomogła: 3 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 18 Sty 2011
Posty: 1546
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:12   

mojamamapije napisał/a:
szukam pomocy bo czuje że sie wykończę
szukaj pomocy dla siebie nie dla mamy, ona zrobi ze swoim życiem co zechce, Ty na to masz 0 wpływ.
Skoro czujesz się za nia odpowiedzialna powinnaś jak najszybciej udać się na terapię dla osób współuzaleznionych,
będąc na takiej terapii miałam dziewczynę z podobnym problemem jak Ty, jej mama też piła.
 
     
mojamamapije 
Małomówny
ona90


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 30
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:23   

Myśl że sie wykańcza z dnia na dzień jest straszna każdy jej telefon do mnie
Na trzeźwo wygląda tak że mówi mi jakie jej życie jest ciężkie...
Po pijaku straszenie, wyzywanie, etc

Dodam że w tamtym roku urodziły sie wnuki mojej mamie chłopiec ma 7 miesięcy a dziewczynka 4 miesiące, a kolejny wnuk lada moment ma sie pojawić.
mieliśmy nadzieje ze sie opamieta jak sie wnuki pojawia ale nawet to nie zmieniło jej nastawienia, obwinia nas za śmierć ojca, byliśmy przy niej w każdym możliwym momencie opatrywłam ja jak rozciela sobie nogę butelką od piwa a ona zapytała mnie kto pilnuje piekła jak ja tutaj jestem i ją opatruję, również każde z nas sie wyprowadziło myśleliśmy że coś sie zmieni ale i to nie pomogło.
Nie umiem nie myśleć co sie z nią dzieje tym bardziej jak zadzowni pod wpływem, straciłam ojca mimo 22 lat nie chciałabym aby sie zapiła lub sobie coś zrobiła jak ma wypite.

I co ja mam zrobic na takim spotkaniu ?
 
     
Babeta35 
Trajkotka



Pomogła: 3 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 18 Sty 2011
Posty: 1546
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:28   

mojamamapije napisał/a:
I co ja mam zrobic na takim spotkaniu
posłuchać, powiedzieć to o czym tu piszesz, popłakać.....zająć się sobą.
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:31   

cześć Moja mamapije :)

Babeta35 napisał/a:
ona zrobi ze swoim życiem co zechce, Ty na to masz 0 wpływ.


zgadzam się jak najbardziej z tym stwierdzeniem, piszę z perspektywy osoby uzależnionej

nic nie wskórasz jak mama sama nie zdecyduje że nie chce pić :(
JA w moim związku mam podobną sytuacjie
też próbowaliśmy nakłonić ojca ,mojej nażyczonej nakłonić żeby przestał pić ,bezskutecznie trwa to już 2 lata ,niestety jego decyzja

pozdrawiam :)
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
mojamamapije 
Małomówny
ona90


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 30
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:31   

Spróbuje, zadzwonie zapytam sie i może pójdę na spotkanie,
poje się podejścia podobnego jakie mają dzisiejsi lekarze w szpitalach...
czy to wygląda inaczej... ?

Zdaje sobie sprawę że moje podejście do tego tematu jest niezdrowie ponieważ odbija się to na moim narzeczonym, jesteśmy jak by z innych bajek (mówie o problemach z alkoholem)
u niego rodzina stanęła na głowie i się udało
moja rodzina nie jest taka,

narzeczony troche patrzy na ten temat ze swoich przeżyć że jakoś sie ułoży że pomożemy jej ale ja czuje że to tylko w naszym przyszłym małżeństwie nie wyjdzie na zdrowie,
jestem już na takim etapie że załamuje sie myśląc o tym co sie z mama dzieje, nie zdaje sobie ona sprawy z tego co mi robi, a ja nie potrawie sie od niej odwrócić.
Nie chce stracić narzeczonego a po ślubie męża, bo z pewnością zacznie to źle wpływać na nasz związek, mój narzeczony wierzy że możemy jej pomóc ale nie rozumie mnie że zrobiłam chyba wszystko by ją z tego wyciągnąć...
Ostatnio zmieniony przez mojamamapije Śro 04 Kwi, 2012 17:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:37   

Kochana MojaMP, czeka Cię dosłownie studiowanie choroby alkoholowej. Będzie Ci to potrzebne, aby zrozumieć jakimi mechanizmami się ona posługuje i co możesz zrobić aby pomóc. Zrozumiesz dzięki tej wiedzy dlaczego musisz pomóc SOBIE, uwierz we wszystko czego dowiesz się od ludzi na spotkaniach Al-anon, na terapii i wszędzie. Zyskasz dzięki tej wierze czas, cholernie cenny czas. TWOJE ŻYCIE. Polecam Ci zapoznanie się i przełamanie się w sobie i wyjście z Twoim problemem do ludzi. Zobaczysz, że przede wszystkim nie jesteś sama. Doświadczysz zrozumienia, jakiego nikt Ci gdzie indziej nie zaoferuje. Mimo lęku, mimo wstydu, mimo zażenowania idź. Zyskasz spokój.
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
mojamamapije 
Małomówny
ona90


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 30
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:41   

martwi mnie rozmowa z przyszłą teściową i powiedzenie jej że moja mama ma poważny problem, nie wiem jak zareaguje i jak się zachowa.

Dopiero dzisias uswiadomilam sobie ze nie moge tak dalej zyc, i trafilam na to forum,
bardzo dziekuje ze sa odpowiedzi na moje problemy.
Ostatnio zmieniony przez mojamamapije Śro 04 Kwi, 2012 17:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:43   

mojamamapije napisał/a:
nie wiem jak zareaguje i jak się zachowa.


a znają problem alkoholowy???
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:44   

A poznały się w ogóle?
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
mojamamapije 
Małomówny
ona90


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 30
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:46   

nawrocik napisał/a:
mojamamapije napisał/a:
nie wiem jak zareaguje i jak się zachowa.


a znają problem alkoholowy???


Teściowej brat wylądował 3 razy na odwyku i jej ojciec również pił ale udało im sie ich wyciągnąć z nałogu alkoholowego.
Mam lekki żal do narzeczonego że nie rozumie mojego przypadku jaki jest myśli że jeśli sie udało u niego to że tak lekko pójdzie u mnie... a to nie będzie łatwe.

Nie poznały się jeszcze, i zastanawiam sie jak to zrobić aby mama nie była pod wpływem.
nie wiem jak to zrobić.
Ostatnio zmieniony przez mojamamapije Śro 04 Kwi, 2012 17:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:49   

mojamamapije napisał/a:


Teściowej brat wylądował 3 razy na odwyku i jej ojciec również pił ale udało im sie ich wyciągnąć z nałogu alkoholowego.


czyli w pewien sposób znają problem ,ale z tego co piszesz wnioskuje że unikają tematu???????
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:49   

To nie rodzina ich wyciągnęła z picia, rodzina im nie przeszkadzała w podejmowaniu samodzielnej decyzji o zaprzestaniu picia. A poza tym ten brat teściowej i ojciec coś poza tym robią dla swojej trzeźwości, czy jadą na d***? Pytam o to czy trzeźwieją pracując nad sobą czy są abstynentami i już?
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:50   

mojamamapije napisał/a:
Nie poznały się jeszcze, i zastanawiam sie jak to zrobić aby mama nie była pod wpływem.
nie wiem jak to zrobić.

I co, całe życie będziesz ukrywać schlaną Matkę? Tak się nie da....
Powinnaś najpierw poznać czym jest alkoholizm, poczytać, porozmawiać z osobami doświadczonymi, a potem porozmawiać z teściową...
To nie Twoja wina że Mama pije.
 
     
mojamamapije 
Małomówny
ona90


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 30
Wysłany: Śro 04 Kwi, 2012 17:57   

Nie umiem doprowadzić do siebie myśli że nie jestem za nią odpowiedzialna,
może to głupie.

Tylko narzeczony ruszył temat ze u niego w rodzinie był taki problem w momencie kiedy to ja powiedziałam mu o problemie mojej mamy, z tego co wiem to ani ojciec ani brat tesciowej nie piją alkoholu w ogóle.
Narzeczony wierzy że rodzina im pomogła w rezygnacji z picia, z rzuceniem tego alkoholu nałogu.

a co do ukrywania faktu że moja mama pije to nie wiem jak podejść do tematu jak jej powiedzieć faktem jest że musimy poznać jeszcze przed ślubem nasze mamy.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 12