Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
poglaskać czy kopnąć w d...?
Autor Wiadomość
Urszula 
Trajkotka


Pomogła: 7 razy
Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 20:15   poglaskać czy kopnąć w d...?

pterodaktyll napisał/a:
Dziekuję.......to miłe z Twojej strony...

Nie ma za co! :p
I nie wyrywaj zdań z kontekstu!
Mnie swojego czasu właśnie potrzebne było "pogłaskanie po główce", a nie kop w d***!
Nikt mnie nie pogłaskał.
A może jeden przyjazny uścisk ręki, jedno miłe słowo pomogłoby mi się pozbierać, zewrzeć szyki i rozwinąć żagle?
Teraz to już se mogę gdybać...
Ostatnio zmieniony przez yuraa Pią 08 Paź, 2010 09:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 20:25   

Urszula napisał/a:
Nikt mnie nie pogłaskał

Dziwnym trafem mnie też a wręcz przeciwnie.... :bezradny:
_________________
:ptero:
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 20:28   

Urszula napisał/a:
Mnie swojego czasu właśnie potrzebne było "pogłaskanie po główce", a nie kop w d***!
Nikt mnie nie pogłaskał.
A może jeden przyjazny uścisk ręki, jedno miłe słowo pomogłoby mi się pozbierać, zewrzeć szyki i rozwinąć żagle?


wydaje mi się, że miłe słowo, w dodatku przeczytane gdzieś w internecie to za mało, żeby zewrzeć szyki i rozwinąć żagle :/

z drugiej strony - niemiłe słowo, to kolejny kop, który może jeszcze bardziej zaszkodzić :/
 
     
Urszula 
Trajkotka


Pomogła: 7 razy
Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 20:33   

Małgoś napisał/a:
Kseniu, gdy się dowiedziałam, że mój ślubny mnie zdradza to też nie pokazałam klasy...

Jeśli chodzi o zdrady małżeńskie, to nie wiem, kogo ta znana anegdota dotyczy, ale chciałabym się zawsze umieć znaleźć z taką klasą, jak żona znanego profesora UJ.
Pan profesor lubił młode d*** i często pod nieobecność małżonki zwabiał studentki do mieszkania w kamienicy przy Sławkowskiej.
Pewnego dnia profesorowa wróciła z pracy wcześniej, zorientowała się, co jest grane, ale nie wszczęła awantury. Dyskretnie zapukała w drzwi sypialni, gdzie pan profesor folgował swym chuciom i zawołała:
- Kaziu, skończyłeś? To zapłać dziwce i chodź na kawę z sernikiem. Kawa świeżo parzona! A jakby ta pani nie miała wydać, to ja mam tu trochę drobnych w portmonetce...
 
     
Urszula 
Trajkotka


Pomogła: 7 razy
Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 20:45   

pterodaktyll napisał/a:
Dziwnym trafem mnie też a wręcz przeciwnie....

Czyżbyśmy płynęli na tej samej łodzi?
Ale uważasz, że to właśnie d*** bomu w łeb Ci pomogło?
Mnie się wydaje, że gdybym wcześniej mogła liczyć na jakieś koło ratunkowe (albo chociaż kapok), nie przytopiłabym się za burtą.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 20:50   

Urszula napisał/a:
uważasz, że to właśnie d*** bomu w łeb Ci pomogło?

Oceniając to z perspektywy czasu to ośmielę się twierdzić, że bardzo....
Urszula napisał/a:
Mnie się wydaje, że gdybym wcześniej mogła liczyć na jakieś koło ratunkowe (albo chociaż kapok), nie przytopiłabym się za burtą.

Chyba Ci sie rzeczywiście wydaje...... :bezradny:
_________________
:ptero:
 
     
Urszula 
Trajkotka


Pomogła: 7 razy
Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 20:56   

Flandra napisał/a:
wydaje mi się, że miłe słowo, w dodatku przeczytane gdzieś w internecie to za mało, żeby zewrzeć szyki i rozwinąć żagle

z drugiej strony - niemiłe słowo, to kolejny kop, który może jeszcze bardziej zaszkodzić


Otóż to, Flandro! Jedno miłe słowo pewnie nie pomoże (choć, kto wie?!), ale jedno niemiłe może zaszkodzić na wieki wieków amen.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 20:58   

Flandra napisał/a:
kolejny kop,

Zapomniałaś dodać "wirtualny"............
_________________
:ptero:
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 20:59   

pterodaktyll napisał/a:
Chyba Ci sie rzeczywiście wydaje......


a jesteś tego pewien ?

mnie sie wydaje, że gdybym tak bardzo nie dostała w pysk od życia, nie dostałabym też w pysk od terapeutów - nie zostałabym wyrzucona z terapii DDA itd
nie wiem po co mi to całe moje cholerne "dno" ? :?
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 20:59   

Urszula napisał/a:
- Kaziu, skończyłeś? To zapłać dziwce i chodź na kawę z sernikiem. Kawa świeżo parzona! A jakby ta pani nie miała wydać, to ja mam tu trochę drobnych w portmonetce...


Niestety, nie udało mi się go nakryć na gorącym uczynku, sprawa wychodziła na światło dzienne po kawałku co mnie doprowadzało do szewskiej pasji...
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 21:00   

pterodaktyll napisał/a:
Zapomniałaś dodać "wirtualny"............


nie
słowo być może wirtualne, ale kop - w sensie podłego samopoczucia - jak najbardziej realny :/
 
     
Urszula 
Trajkotka


Pomogła: 7 razy
Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 21:05   

pterodaktyll napisał/a:
Chyba Ci sie rzeczywiście wydaje......

Może...
Ale przynajmniej miałabym jakiś argument przeciwko sobie, że ktoś mi to koło ratunkowe rzucił, a ja ratunek olałam i mogłabym obwinać o wszystko wyłącznie samą siebie.
Ale wysyłałam sygnały SOS i nie spotkałam się z odzewem...
 
     
Urszula 
Trajkotka


Pomogła: 7 razy
Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 21:14   

Małgoś napisał/a:
Niestety, nie udało mi się go nakryć na gorącym uczynku, sprawa wychodziła na światło dzienne po kawałku co mnie doprowadzało do szewskiej pasji...

Każdą kobietę by doprowadzało!
I nie chodzi już nawet o dwuznaczne uśmieszki znajomych, domysły koleżanek, itp... Dla mnie najważnejszym byłoby samo oszustwo (nawet nie zdrada!!!!). To, że ktoś, komu zawierzyłam, z kim się związałam, zaufałam, robi coś poza moimi plecami i nie ma odwagi stanąć przede mną i uczciwie przyznać się do zdrady!
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 21:16   

Flandra napisał/a:
nie wiem po co mi to całe moje cholerne "dno" ?

Co Ty przyssałaś się do niego i nie zamierzasz oderwać... :roll:
Pieprz te cale terapie i zacznij żyć... :)
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 21:18   

stiff napisał/a:
zacznij żyć...


chyba na antydepresantach :roll:

bo teraz po prostu nie dźwigam
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 13