Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Witam cieplutko
Autor Wiadomość
Lili 
Małomówny


Wiek: 34
Dołączyła: 09 Paź 2010
Posty: 10
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:12   Witam cieplutko

Przejrzałam trochę to forum i mam nadzieję, że trafiłam w końcu na takie, które będę mogła odwiedzać często bez czucia się obco i niepotrzebnie. Jak z resztą często bywa.
Opowiem krótko o sobie. Tylko nie wiem od czego zacząć.
Mam 20 lat. Zawsze myślałam, że moje życie pójdzie w innym kierunku, ale chyba boję się trochę życia i wszelkich zmian.
Mój ojciec pije. Teraz akurat mniej, i chwała mu za to.
Ale z tym, że teraz nie, nie kończą się problemy.
Szansę na założenie nowej, swojej rodziny straciłam. A chciałam zacząć normalne życie, jednak stale w tle było dotychczasowe.
I chyba już zostanie.
O moim życiu nie wie nikt. Z wyjątkiem byłego, i jednego znajomego. Przyjaciołom nie wspomniałam, bojąc się odrzucenia, wstydu i tym podobnych różnych odczuć.

Mam nadzieję tutaj znaleźć życzliwych ludzi:) I kiedy będzie źle (oraz dobrze:)) zawsze będę mogła tu zajrzeć.
Pozdrawiam.
Lili.
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:20   

Jasne, Lili - zaglądaj i bądź z nami, kiedy tylko będziesz miała na to ochotę.
Nikt tutaj nie jest niepotrzebny, wszyscy sobie nawzajem pomagamy, czasem nie zdając sobie z tego sprawy.

Witaj wśród nas :)
Ja mam na imię Ewa, jestem alkoholiczką i lekomanką.
Wyszłam z tego i mam nadzieję, że Twojemu tacie też się to uda.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Lili 
Małomówny


Wiek: 34
Dołączyła: 09 Paź 2010
Posty: 10
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:26   

Ja na to już nadziei nie mam.
Chociaż bardzo bym chciała. Straciłam ją jakiś czas temu. Cud by musiał się stać by mu się udało. A strasznie podziwiam tych, którzy z tego wyszli. A trochę już ich spotkałam.

Gratuluję i Tobie:)
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:26   

Witaj Lili :)
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:29   

Witaj Lili! :)
Jeżeli nawet Twojemu Tacie się nie uda, to MUSI udać się Tobie zbudowanie własnego - szczęśliwego życia.
Jesteś bardzo młoda i wszystko jeszcze przed Tobą :tak:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:30   

Lili napisał/a:
mam nadzieję, że trafiłam w końcu na takie, które będę mogła odwiedzać często bez czucia się obco i niepotrzebnie
Zapewniam Cię,ze dobrze trafiłaś.
Witaj na pokładzie. ;)
Ja jestem współuzalezniona.
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Lili 
Małomówny


Wiek: 34
Dołączyła: 09 Paź 2010
Posty: 10
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:32   

Klara napisał/a:
Jesteś bardzo młoda i wszystko jeszcze przed Tobą :tak:
Też sobie tak mówię. Ale jednak u mnie istnieje strach właśnie przed tym, co przede mną.
Boję się teraz większych, bliższych relacji z drugą osobą.
Minie na pewno, tylko czasu potrzeba jeszcze.

Dziękuję za tak miłe przyjęcie :)
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:33   

Lili napisał/a:
Minie na pewno,
Samo nie minie. 8|
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:34   

Lili napisał/a:
Szansę na założenie nowej, swojej rodziny straciłam.

To dziś......a co wiesz o jutrze????
Witaj....... :)
_________________
:ptero:
 
     
Lili 
Małomówny


Wiek: 34
Dołączyła: 09 Paź 2010
Posty: 10
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:37   

pterodaktyll napisał/a:
To dziś......a co wiesz o jutrze????
Witaj....... :)
O jutrze tyle, że nadejdzie. I jeśli pierwsze jutro będzie złe, drugie będzie też złe.To trzecie w końcu będzie dobre :)
beata napisał/a:
Samo nie minie. 8|
Tzn tak. źle wyraziłam się.
Minie, bo inaczej wszystko poukładam.Czas działa na korzyść. Przynajmniej moją.
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:37   

witaj Lili :)
Lili napisał/a:
Boję się teraz większych, bliższych relacji z drugą osobą.

no niezły plecak na droge przez zycie dostalaś.
nie da sie czegos wyrzucić bezbolesnie??
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:39   

Lili napisał/a:
jeśli pierwsze jutro będzie złe, drugie będzie też złe.To trzecie w końcu będzie dobre

Grunt to pozytywne myślenie... ;)
_________________
:ptero:
 
     
Lili 
Małomówny


Wiek: 34
Dołączyła: 09 Paź 2010
Posty: 10
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:40   

yuraa napisał/a:
no niezły plecak na droge przez zycie dostalaś.
nie da sie czegos wyrzucić bezbolesnie??
Dostałam no ale muszę go nieść. Nie zostawię go nigdzie, bo będzie mi coś z niego może kiedyś potrzebne.
Wyrzucić niczego się bezboleśnie nie da.Można jedynie z czasem przyzwyczaić się do niektórych rzeczy. Wtedy już nie są bolesne. A każda sytuacja, która dodaje tego, uczy chyba trochę jak go ominąć. Ten ból. Więc jeszcze kilka i będzie wspaniale. Chyba że się co do teorii pomyliłam.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:40   

yuraa napisał/a:
nie da sie czegos wyrzucić bezbolesnie??

Może cały plecak??? :mysli:
_________________
:ptero:
 
     
Lili 
Małomówny


Wiek: 34
Dołączyła: 09 Paź 2010
Posty: 10
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 16:42   

Ale co zostanie jak cały plecak się wyrzuci. Przecież wszystko, co w nim jest to ja. Taką mnie właśnie wszystko ukształtowało i mam nadzieję, że mimo tego jakie w tym plecaku rzeczy są to jestem dobrym człowiekiem. I wszystko wyjdzie na plus po bilansie.
pterodaktyll napisał/a:
Grunt to pozytywne myślenie... ;)
Staram się, bo kiedy myślę negatywnie to jest bardzo źle.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 12