Tyle w Tobie choroby ile tajemnic |
Autor |
Wiadomość |
Tajga
(konto nieaktywne)
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 29 Lip 2011 Posty: 1585
|
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 21:58 Tyle w Tobie choroby ile tajemnic
|
|
|
Przeczytałam to zdanie dzisiaj książce Pod Mocnym Aniołem i cały czas o tym myślę.
Coś w tym jest
Dopóki jest minimalizowanie, dopóty ta choroba siedzi.
Jeżeli nie ma szczerości, ta choroba się czai.
Szczerości wobec siebie i innych.
Nie ma mowy o wstydzie.
Od dawna nie mam problemu z mówieniem o swoim alkoholizmie ( z transparentem nie latam ) ale przyjęłam to jako zwyczajną rzecz.
Oczywiście jakiś tam mały margines tajemniczek trzeba sobie zachować, bo jak mówi mój
jeden stary alkoholik....." jak wywalisz wszystko na mitingu to im dłużej będziesz trzeźwiał, tym bardziej będzie Ci głupio i nie będą Ciebie brać na poważnie". |
_________________ Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon |
|
|
|
|
MILA50
Towarzyski nadzieja
Pomogła: 5 razy Wiek: 67 Dołączyła: 09 Sie 2010 Posty: 454
|
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 22:10
|
|
|
Tajga napisał/a: | Szczerości wobec siebie i innych. |
dla mnie podstawą było odkłamanie siebie a zarazem najtrudniej było mi to zrobić
zobaczyć kim tak naprawdę byłam jako pijąca osoba,całkiem z boku na to spojrzeć
i pogodzić się z tym co zadziało się w moim życiu przez to,że piłam |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 22:13
|
|
|
Tyle w tobie choroby, ile tajemnic - super zdanie, jedno znaczenie ale w wielu kontekstach życia można je zastosować, w każdym razie
"ile we mnie zakłamania tyle chorych zachowań"
muszę jeszcze o tym pomyśleć, bo niby to krótkie zdanie takie oczywiste i proste, a ile w sobie kryje niuansów. |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 22:13
|
|
|
ale jakich tajemnic i jakiej choroby? |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 22:20
|
|
|
smokooka napisał/a: | niby to krótkie zdanie takie oczywiste i proste, a ile w sobie kryje niuansów. |
Noo...Wg. mnie wygląda na to, ze wobec kogoś bardzo bliskiego, kogoś przed kim tych tajemnic praktycznie nie mam, jestem zdrowy a przecież to nieprawda, a w stosunku do innych, mniej znanych, czy mało mi znanych, jestem chory i to dlatego, że noszę w sobie tajemnice, do których oni nie mają dostępu, a przecież to bzdura.
Tyle we mnie choroby tyle tajemnic? Śmiem powątpiewać ..... |
_________________ |
|
|
|
|
MILA50
Towarzyski nadzieja
Pomogła: 5 razy Wiek: 67 Dołączyła: 09 Sie 2010 Posty: 454
|
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 22:26
|
|
|
chodzi raczej o to-moim zd. o to jak Ty sam patrzysz na siebie...czy prawdziwie i szczerze czy tak z lekką wyrozumiałością i koloryzowaniem a raczej wybielaniem siebie....
czy obraz samego siebie jest prawdziwy czy fałszujesz go... |
Ostatnio zmieniony przez MILA50 Wto 06 Sie, 2013 22:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Tajga
(konto nieaktywne)
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 29 Lip 2011 Posty: 1585
|
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 22:29
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Śmiem powątpiewać ..... |
To zawsze możesz, byle szczerze |
_________________ Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 22:37
|
|
|
MILA50 napisał/a: | czy obraz samego siebie jest prawdziwy czy fałszujesz go... |
Gdybym go fałszował prawdopodobnie nie pisałbym teraz na forum................ |
_________________ |
|
|
|
|
MILA50
Towarzyski nadzieja
Pomogła: 5 razy Wiek: 67 Dołączyła: 09 Sie 2010 Posty: 454
|
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 22:41
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Gdybym go fałszował prawdopodobnie nie pisałbym teraz na forum...... |
a zatem kolego nie ma już w Tobie choroby.....wszystko jawne dla siebie samego...
jesteś odkłamany....mnie tam coś jeszcze zostało do zrobienia |
|
|
|
|
kas25
Gaduła
Pomogła: 1 raz Wiek: 38 Dołączyła: 22 Sie 2011 Posty: 859
|
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 23:32
|
|
|
Tajemnica.. Ukrywanie czegoś… siebie…
Gdybym uważała siebie za wartościowego, ważnego człowieka, gdybym była wolna, była sobą, nie byłoby we mnie miejsca na chorobę...
Pokrętna podświadomość, to pierwsze o czym pomyślałam. |
_________________ "Doceniaj to, co masz - praktykuj wdzięczność. Ciesz się małymi rzeczami. Żyj w teraźniejszości. Uznaj, że nie można wszystkich zadowolić i że nie da się wszystkiego kontrolować." |
Ostatnio zmieniony przez kas25 Wto 06 Sie, 2013 23:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013 04:50
|
|
|
Tyle we mnie choroby ile tajemnic- kiedyś mi coś podobnego powiedziała terapeutka . Mi sie kojarzy to z takim zakłąmaniem wobec siebie, nazywanie prawdą cos co nią nie jest. Zamazany, brudny obraz siebie samej, wyobrażenia na swój temat które są tylko wyobrażeniami nie są realną rzeczywistością. Inny obraz w mojej głowie np, na swój temat, świata, ludzi a inny tzw, obiektywny i skojarzyło mi się z tym co głosil tato swoim zachowaniem, postawą. Nie chciał poznac prawdy na swój temat , projektował swój cień na innych i jeszcze za to ich karał w pośredni lub bebzpośredni sposób.
Jeśli się wstydze siebie i to wypieram, nie przyznaje się do tego to jest to moja tajemnica schowana głęboko, dbam o to żeby to się nie wydało w różny sposób i to jest ta choroba bo spsoby na ukrycie tajemnicy zazwyczaj są zaburzone/ chore. |
|
|
|
|
piotr7
Gaduła
Pomógł: 9 razy Wiek: 70 Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 949 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013 05:28
|
|
|
Czasami autor coś chlapnie i wywoła dyskusję pod tytułem jak to rozumieć .
Gdybym chciał odnieść się do tego wątku to muszę powiedzieć że nie zależnie od poziomu swojej jawności i tak do granicy pierwszego kieliszka nie możemy się zbliżać . |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013 05:55
|
|
|
Ja myślę że nie tyle chodzi o jawność, ogłaszanie wszystkich swoich sekretów, co o nieukrywanie prawdy.
Kto nie zna wymówek "nie piję bo: sierpień, post, antybiotyki biorę, samochodem jestem..."
Mówić należy prosto z mostu, nawet jeżeli mam się przyznać żonie że mamy 1000pln do tyłu bo miałem stłuczkę z blondynką i była to moja wina
Kluczenie i ukrywanie prawdy to najkrótsza droga do pierwszego kieliszka... |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
Tajga
(konto nieaktywne)
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 29 Lip 2011 Posty: 1585
|
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013 07:18
|
|
|
staaw napisał/a: | miałem stłuczkę z blondynką i była to moja wina |
Miałeś??? Rowerem? |
_________________ Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013 07:31
|
|
|
Miałem.
Samochodem...
Ale to w poprzednim życiu i się nie liczy... |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
|