Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Alkoholu było w bród
Autor Wiadomość
Przemas 
Małomówny
Alkoholik



Wiek: 50
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 70
Skąd: North-West
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 19:09   Alkoholu było w bród

Właśnie wróciłem z trzy dniowego zlotu motocyklowego ponad 500km w jedną stronę
było tam alkoholu w bród mógł bym naprawdę się sponiewierać ,ale dziękowałem grzecznie
Pierwszego dnia po przyjeździe naprawdę czułem pociąg do browara ,ale nie pozwoliłem aby słabości wzięły górę, spotykamy się tam nie dla pjaństwa.
Drugi dzień znów wieczorem ognisko zabawa alkohol ,zakupiłem sobie w sklepie soki i inne ucieszenia w słodkiej postaci ,nikt nie pytał dlaczego nie kupuję alko ,bawiłem się równie dobrze a sen przyszedł sam ze zmęczenia, wyczerpania, późnej pory (jeszcze niedawno tłumaczyłem sobie że muszę się napić aby łatwiej zasnąć itd.)
Dałem radę choć przed wyjazdem nie byłem siebie pewien i co się wydarzy na miejscu.
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 19:23   

No to miej się na baczności przez najbliższe dni,
bo po takim kontakcie z wyzwalaczem głód Ci się obudzi na bank :zeby:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 19:28   

Przemas napisał/a:
Dałem radę choć przed wyjazdem nie byłem siebie pewien


hej :) ryzykowałeś , a teraz co sądzisz jesteś czegoś pewien ???????

pozdrawiam :)
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
szalaput 
Małomówny



Wiek: 53
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 83
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 19:38   

czesc Przemas,u mnie to jest bylo tak ze gdy mialem alkohol blisko siebie bylem rozdrazniony,nerwowy,nadpobudliwy,po dluzszej nawet abstynencji gdy obok pito alkohol dostawalem szalu,z tym ze wtedy nie wiedzialem dlaczego,dla mnie bliskosc alkoholu to zagrozenie,nie zawsze da sie tego uniknac jednak robie tak by go w moim otoczeniu nie bylo i nie ma,jastem spokojniejszy,bezbieczniejszy,wiez mi ze z tym nie ma zartu ja prawie po roku
abstynencji pod wplywem impulsu wydulem prawie flaszke w rezultacie zaliczylem jeden z najbardziej przerazajacych ciagow w moim zyciu,smierc byla blisko,a ile wstydu i upokorzen to nawet nie wspomne,po dwoch latach nie picia w nawrocie gdy pilem na sucho tzn wyobrazilem ze pije i napatrzylem sie na alkohol mialem silnego kaca rano z odruchem wymiotnym wlacznie i cala gama podlych nastrojow,glod dopada mnie co jakis czas i mam sie na bacznosci,nie moge zapomniec kim jestem
pozdrawiam
ps,a tak co do zlotu to mysle ze warto bylo pojechac, tylko uwazaj na alko
_________________
to co bylo wazne stalo sie mniej wazne a mniej zaczelo oznaczac wiecej
Ostatnio zmieniony przez szalaput Nie 13 Maj, 2012 19:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 19:46   

Podjąłem kiedyś postanowienie nie picia. Nie piłem ze dwa miesiące.Oczywiście nie wiedziałem nic o chorobie alkoholowej, nie wiedziałem, że nie powinienem przebywać w towarzystwie pijących/ Poszedłem na Sylwestra, bo jakże inaczej. Towarzycho piło, a ja soczki i kawę.
Tej nocy nie wypiłem, następnego dnia nie wypiłem. Zacząłem pic po tygodniu i piłem tak kilka lat. I nigdy sam tego picia nie powiązałbym z tym Sylwestrem.
dziś wiem, że kontakt z alkoholem, z pijącymi jest Bardzo silnym wyzwalaczem i może wywołać głód alkoholowy i chęć picia.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 20:29   

W zasadzie macie rację z tym opóźnionym smakiem ale ja się nie zgadzam w pełni . Tyle razy już to pisałem , że w skrócie - jest to indywidualna sprawa każdego organizmu w tym głowy oraz umiejętności wyniesionych z leczenia .
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 20:32   

rufio napisał/a:
oraz umiejętności wyniesionych z leczenia .

Ale najpierw trzeba na to leczenie się udać i umiejętności wynieść,
a nasz kolega Przemas jeszcze tego nie uczynił, dlatego go ostrzegamy.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Przemas 
Małomówny
Alkoholik



Wiek: 50
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 70
Skąd: North-West
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 20:55   

Dziękuję za ostrzeżenia ,wiem że stąpam po kruchym lodzie ,ale nie mogę dać się zwariować,
przecież wszędzie jest alkohol ,sklepy ,stacje paliw ,monopole itd.
Wychodzę z domu i widzę pijących piwo ,niedługo w ogródkach aż się zaroi od smakoszy więc chyba bym nie mógł przejść ulicą.
Pokusa jest wszechobecna ,ale to ja ostatecznie podejmuję decyzję.
Wierzcie lub nie ,ale na zlocie dawano mi piwo do ręki ,a ja poprostu przekazywałem innej osobie i wszystko.
Teraz zauważam ,że wiele spraw niepowodzeń z góry trzeba było zapić kilkoma piwami często do zaśnięcia w wygodnym fotelu przed tv.
Przejechałem dziś ponad 500km motocyklem połowa drogi w deszczu na śliskim z dużą prędkością totalnie skupiony ,lekko zziębnięty normalna sprawa w dzisiejszych warunkach pogody ,taka jazda wyczerpuje ,kiedyś po powrocie oblał bym to sowicie, bo doleciałem ,bo bez awarii ,dzwona ,mandatu i o tej porze bym już chrapał ,a ja sobie tu piszę na forum przy pepsi ,co lepsze jutro rano pojadę do kumpla bez stresu o trzeźwy poranek, jakie robią policjanci
Na terapii jeszcze nie byłem ,mam termin do terapeutki bodajże na piątek ,gorzej że praca może kolidować z terminami tych zajęć a za dwie nieobecności skreślają ,ciekawe jak to dogadam z tą panią terapeutką
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 20:55   

W takim razie ostrzeżenia są raczej nie koniecznie brane poważnie bo przecież ja tam byłem i nie zapiłem . A reszta jest przyszłością .
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 20:58   

Przemas napisał/a:
Przejechałem dziś ponad 500km motocyklem połowa drogi w deszczu na śliskim z dużą prędkością totalnie skupiony ,lekko zziębnięty normalna sprawa w dzisiejszych warunkach pogody ,taka jazda wyczerpuje ,kiedyś po powrocie oblał bym to sowicie, bo doleciałem ,bo bez awarii ,dzwona ,mandatu i o tej porze bym już chrapał ,a ja sobie tu piszę na forum przy pepsi ,co lepsze jutro rano pojadę do kumpla bez stresu o trzeźwy poranek, jakie robią policjanci

Następnym razem zorganizuj tak żebyś nie musiał jechać w takich warunkach, nie będziesz musiał być dumny z tej pepsi....
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 21:03   

Przemas napisał/a:
Dziękuję za ostrzeżenia ,wiem że stąpam po kruchym lodzie ,ale nie mogę dać się zwariować,
przecież wszędzie jest alkohol ,sklepy ,stacje paliw ,monopole itd.
Wychodzę z domu i widzę pijących piwo ,niedługo w ogródkach aż się zaroi od smakoszy więc chyba bym nie mógł przejść ulicą.

Ja nie widzę. Bo mnie alkohol nie interesuje.
Jeśli nie potrzebuję gwoździ, nie wchodzę do sklepu żelaznego. Po co? Pooglądać sobie gwoździe? Mnie alkohol nie jest do niczego w życiu potrzebny.
Cytat:
Pokusa jest wszechobecna ,ale to ja ostatecznie podejmuję decyzję.

No proszę, a to coś nowego... Cały czas podejmowałeś decyzje. I cały czas piłeś.
Uważasz, ze miałeś jakikolwiek wpływ na to kiedy piłeś, ile piłeś i kiedy kończyłeś?
No własnie... Dlaczego niby tym razem miałoby być inaczej?

Wierz mi, ja (i nie tylko ja) wielokrotnie przerobiłem to na sobie.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 21:12   

Przemas napisał/a:
gorzej że praca może kolidować z terminami tych zajęć


aaa to standardowa śpiewka jest, jeszcze o tym nie wiesz, ale większość na początku tak się tłumaczy, tzn bardziej choroba niż Ty sam.

takze luzik :luzik:
 
     
Przemas 
Małomówny
Alkoholik



Wiek: 50
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 70
Skąd: North-West
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 21:12   

nawrocik napisał/a:
Przemas napisał/a:
Dałem radę choć przed wyjazdem nie byłem siebie pewien


hej :) ryzykowałeś , a teraz co sądzisz jesteś czegoś pewien ???????

pozdrawiam :)


ryzykowałem ? pewnie tak ,wiedziałem czego nie chcę ,tego syfu rano po upojnym wieczorze
syfu we łbie ,tego kaca że się poddałem i wypiłem
sądzę że za wcześnie na jakieś wielkie słowa ,czy samouwielbienie
no przyznaję jest radość ,że te gorsze ja zostało pokonane ,choć z tego co czytam na forum, to pewnie jeszcze nie raz o sobie przypomni
 
     
Dziubas 
(konto nieaktywne)


Pomógł: 16 razy
Wiek: 54
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 1251
Skąd: W-w
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 21:19   

Przemas napisał/a:
że się poddałem

Przemas napisał/a:
że te gorsze ja zostało pokonane

Dużo pychy jest w Tobie :(
_________________
"Niczego nie oczekuje, niczego się nie boję,
jestem wolny" N.Kazantzakis
 
     
Przemas 
Małomówny
Alkoholik



Wiek: 50
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 70
Skąd: North-West
Wysłany: Nie 13 Maj, 2012 21:20   

szymon napisał/a:
Przemas napisał/a:
gorzej że praca może kolidować z terminami tych zajęć


aaa to standardowa śpiewka jest, jeszcze o tym nie wiesz, ale większość na początku tak się tłumaczy, tzn bardziej choroba niż Ty sam.

takze luzik :luzik:


nie to nie standardowa śpiewka i nie tłumaczę się Źle mnie zrozumiałeś !
pracuję w systemie zmianowym świątek piątek i pewnie część terminów przypasuje ale nie całość ,niestety
jedyna szansa że jakoś pogodzę terapię z pracą mówiłem o tym na pierwszymspotkaniu z terapeutą.
Pracy nie zawieszę ani nie zmienią a L4 z ośrodka terapii uzależnień w firmie gdzie pracuję to raczej kłopoty

nie wyjeżdzaj proszę następnym razem o standarowych ścieżkach :mgreen:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,47 sekundy. Zapytań do SQL: 12