|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Krzyż a przemoc |
Autor |
Wiadomość |
zimna
Gaduła Księżniczka \^^^/
Dołączyła: 06 Gru 2011 Posty: 783
|
Wysłany: Czw 18 Lip, 2013 12:54 Krzyż a przemoc
|
|
|
"(...)
Krzyż a przemoc
Niektórzy chrześcijanie doświadczający przemocy, na skutek otrzymanego wychowania religijnego identyfikują się z Jezusem jako samopoświęcające się ofiary. Myślą, że tego chce Bóg i rezygnują tym samym z aktywnego przeciwstawienia się spirali cierpienia i przemocy. Sądzą, że jeżeli zaczną szukać pomocy, to zdradzą Boga, porzucą krzyż. Konsekwencją takich przekonań jest uległość względem sprawcy, tłumienie strachu, gniewu, poczucia krzywdy. Kluczowe jest zatem rozróżnienie między cierpieniem z powodu przemocy a cierpieniem Zbawiciela. Jezus nie przyszedł na świat, aby dźwigać krzyż i na nim umrzeć. Śmierć krzyżowa była konsekwencją Jego misji. Ludzie, którym nie podobały się słowa Jezusa o godności ludzi, o miłości prawdziwej, mądrej, miłosiernej, postanowili go zabić.
Warto osobom skrzywdzonym przypomnieć, jaka jest misja Jezusa. Jezus mówi kilka razy o celu przyjścia na świat: Duch Pański […] namaścił i posłał mnie, abym ubogim głosił dobrą nowinę, […] abym opatrzył rany złamanych na duchu, abym ogłosił więźniom wyzwolenie, a zniewolonych uczynił wolnymi, […] abym pocieszał wszystkich pogrążonych w żałobie, niósł radość opłakującym […], Bóg daje człowiekowi diadem, zamiast popiołu, płaszcz chwały zamiast przygnębienia (por. Łk 4, 18-19, por. Iz 61, 1n). I w innym miejscu: Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości (J 10,10). Chrystus nie mówi: ja na to zostałem posłany, aby dźwigać ciężki krzyż, aż do skonania. Chrystus mówi przed Piłatem: Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie […] (J 18, 37). Prawdzie o czym? O tym, że: królestwo Boże jest pośród nas (Łk 17, 20). A Królestwo Boże to[...] sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym (por. Rz 14,17). Królestwo Jezusa jest Królestwem Prawdy, a więc usunięcia wszelkiego fałszu, całego oszustwa szatana np. przekonania, że broniąc swojej godności i zgłaszając przestępstwo na policji niszczę dobro rodziny. Cała jego działalność publiczna ujawnia różnorakie przejawy kłamstwa w ludzkim życiu. Jezus tłumaczy, że ci są jego uczniami, którzy są z prawdy i nie okłamują samych siebie, nie nazywają zła dobrem a dobra złem, ale nazywają przemoc przemocą (por. J 18, 37; Iz 5, 50a). Ci niosą Jego krzyż, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, czyli walczą z przemocą i kłamstwem. Niesienie krzyża to „wierność sprawiedliwości i człowieczeństwu w każdej okoliczności, nawet w cierpieniu i śmierci”[5].
Treścią krzyża Jezusowego nie jest bycie okaleczanym, poniżanym, wyśmiewanym, bitym. Taki krzyż nie zbawia, nie uwalnia do godności dziecka Bożego. Krzyżem Jezusowym, trudem i cierpieniem jest kroczenie drogą sprawiedliwości, która może się wielu osobom nie podobać i podzielić nawet złączonych więzami rodzinnymi: Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu nawet mąż przeciw żonie, rodzice przeciw dzieciom (por. Łk 12,51-53). Krzyż to przyznanie się do wstydliwej prawdy, ryzyko zatelefonowania do pogotowia dla ofiar przemocy, zgłoszenie przestępstwa, zdecydowanie się na separację, znoszenie niezrozumienia ze strony najbliższych. To wszystko jest trudne, jest drogą krzyżową, która jednak prowadzi do wyzwolenia siebie i najbliższych z pętli złego.
(...)"
caly tekst |
_________________ "jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą" R.M.Rilke ..................................... |
|
|
|
|
wolfdariusz
(konto nieaktywne)
Wiek: 62 Dołączył: 31 Sty 2013 Posty: 175 Skąd: wolfendorf mazowsze
|
Wysłany: Czw 18 Lip, 2013 13:02
|
|
|
zydzi w myśl mesjanizmu zydowskiego, rabinackich nauk i chasydzkiej tradycji....poszli niemal dobrowolnie do gazu....ich wybór poniekąd.
chrzescijanin tez ma prawo wybrac taki krzyż jaki mu odpowiada.....tym bardziej jesli prawdziwie wierzy.
to moje zdanie jako ateisty...albo agnostyka. bo pewien ksiądz z którym długo o tym rozmawiałem , nie miał zdania....ja go tez zresztą nie mam do końca . bo jednak wierze w jakis wyższy porządek świata...tak jak mrówka wierzy, ze gdy ja grzebie kijem w mrowisku, to nic innego tylko Zeusowe gromy i inne boskie inicjatywy |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|