Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
inny model alkoholizmu, próba terapii zakończyła się klapą
Autor Wiadomość
leniwiec25 
Małomówny
leniwiec



Dołączył: 12 Paź 2013
Posty: 26
Wysłany: Sob 12 Paź, 2013 23:09   inny model alkoholizmu, próba terapii zakończyła się klapą

Jestem szczęśliwy, że trafiłem na to forum, bo mam ten sam problem, co większość z Was tj. alkoholizm, który u siebie stwierdzam, jednak większość z was ma większą wiedzę na temat tego problemu. Podjąłem dwie próby jedna z nich to wizyta u psychiatry- lekarz uczciwie przyznał, że się nie specjalizuje w tym. Druga próba to wizyta u pani psycholog - terapeutki. Nie chcę podawać jej nazwiska bo wielu osobom pomogła skutecznie- mój przypadek nie pasował do jej szablonów. Problem polega na tym, że skutecznie okłamuje najbliższe otoczenie, tj żonę, matkę, ojca- siebie od dawna nie okłamuje w tej sprawie. Nie chcę wyjawić prawdy bo znam prawno społeczne ewentualne konsekwencje takiego postępowania. Chcę całkowicie przestać pić , ograniczyłem ilość wypijanego alkoholu, kilka dni jestem trzeźwy, ale wiem, że bez fachowej pomocy może być ciężko, po ostatnim cugu mało co nie zdechłem, ciśnienie ponad dwieście. Przed tym ciągiem długo nic nie piłem cudownie się czułem, niestety początek chlania zbiegł się z urlopem, więc pierwszy raz mi się zdarzyło przechlać urlop bez trzeźwienia, nie chcę tego więcej przeżywać. Terapeutka na pierwszym spotkaniu zaproponowała długotrwały odwyk i ujawnienie problemu, kolejna wizyta była bezsensu. Zasugerowała, że moja żona jest głupia bądź ślepa. Tak nie jest. Jesteśmy razem ponad 10 lat, wszystko się układa żona mnie kocha, , mamy kochane dziecko, nie chcę tego psuć. Ja problem od dawna zauważam u siebie, pracuję w systemie zmianowym i nauczyłem się skutecznie oszukiwać w sprawie picia. Nie pije do upadłego , wypijałem stałą porcję (z wyjątkiem dni, gdzie muszę być rano trzeźwy), którą od dłuższego czasu zmniejszyłem. Żona od lat nie orientuje się, że chodzę zamroczony. Śpimy w osobnych pokojach, co umożliwiało mi wieczorne chlanie. Jak sypiamy to przed piciem. Picie nie jest przeze mnie celebrowane, nie utożsamiam tego z przyjemnymi chwilami, kojarzy mi się z przykrym obowiązkiem picia, podczas ostatniego cugu piłem ze łzami w oczach nie prowadziłem towarzyskiego życia więc chlanie to był zawsze zakamuflowane. Proszę was o pomoc w postaci porad. Szukam indywidualnej terapii. Jeśli ktoś może mi pomóc podam informacje na PW. Czy znacie sprawdzonego psychiatrę specjalizującego się w naszym problemie!!! Proszę o pomoc doradźcie! Jak patrzę na żonę i kochane dziecko to wyć mi się chce ,że ich szczęśliwe życie mógłłbym zmienić w koszmar. Ja wiem, że jestem alkoholikiem, co z tego, że zmniejszyłem dawki alkoholu, jak dopuściłem do ciągu. Chodzi mi o rodzinę z sobą bym dawno pewnie skończył. Ja miałem dawno temu inne nałogi z których udało mi się wyjść poprzez kojarzenie z najgorszymi chwilami, papierosów nie pale ossiem lat "wmontowałem" obraz w pamięci jak się dusiłem i wymiotowałem po zapaleniu, paliłem ok 50 pap dziennie,. Inny kontakt był z marihuaną, którą paliłem do czasu potężnego napadu lęków po spaleniu się. Od tej pory nie chcę słyszeć o marihuanie. Najwięcej przykrych "obrazów do wmontowania " związanych jest z chlaniem i wierze, że ten sposób mi też pomoże, ale to pewnie mało. Dziękuje z góry pijak
Ostatnio zmieniony przez smokooka Czw 17 Paź, 2013 13:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
margo 
Trajkotka


Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Sob 12 Paź, 2013 23:11   

Cześć Leniwcu :)
 
     
leniwiec25 
Małomówny
leniwiec



Dołączył: 12 Paź 2013
Posty: 26
Wysłany: Sob 12 Paź, 2013 23:15   

dzięki za szybką odpowiedź. Siedzę przed kompem i popijam melisę myśląc, że tu jestem sam. Nie Władywostok się wydaje odpowiedniejszy
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Sob 12 Paź, 2013 23:17   

leniwiec25,
Witaj :)
Przykre to co piszesz ale każdy z nas na forum ma miał podobne doznania :bezradny:
Nie jestes osamotniony w tym co czujesz
Zostan na forum a na pewno znajdzie sie tu ktos z Twojego regionu kto da Ci namiary na terapie lub/i
AA .
Trzymaj sie :okok:
 
     
Estera 
Gaduła



Pomogła: 69 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 14 Cze 2011
Posty: 632
Wysłany: Sob 12 Paź, 2013 23:19   

Leniwiec to fajny zwierz :)
Witaj, czekaj cierpliwie, ktoś z Dekadentow na pewno coś Ci podpowie.
Ja nie bardzo, bo jestem z drugiej bandy-współuzależnionych ;)
_________________
mija jedna godzina, potem następna, aż w końcu mija tyle godzin ile trzeba
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 12 Paź, 2013 23:28   

leniwiec25 napisał/a:
Proszę o pomoc doradźcie!

Kolego. Tobie potrzebny jest przede wszystkim terapeuta od uzależnień, a nie żaden psychiatra.....
Witaj.
_________________
:ptero:
 
     
leniwiec25 
Małomówny
leniwiec



Dołączył: 12 Paź 2013
Posty: 26
Wysłany: Sob 12 Paź, 2013 23:30   

dziękuje za odpowiedzi, na forum chcę być długo bo alkoholizm to nie katar. Cieszę się, że was znalazłem :radocha:
 
     
leniwiec25 
Małomówny
leniwiec



Dołączył: 12 Paź 2013
Posty: 26
Wysłany: Sob 12 Paź, 2013 23:32   

indywidualna terapia też mi się marzy ale nie jestem w temacie do kogo się zgłosić
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Sob 12 Paź, 2013 23:36   

leniwiec25 napisał/a:
nie jestem w temacie do kogo się zgłosić


Znajdź najbliższy ośrodek uzależnień lub poradnie odwykowa i poprostu zapisz sie na leczenie ;)
Możesz umówić sie na spotkanie nawet telefonicznie.Warunek jest jeden -musisz być trzeźwy :)
 
     
leniwiec25 
Małomówny
leniwiec



Dołączył: 12 Paź 2013
Posty: 26
Wysłany: Sob 12 Paź, 2013 23:44   

jak wszędzie jeden specjalista jest dobry w tym co robi inny nie bardzo. Pod nr tel. dzwoniąc do poradni tego się nie dowiem. Kobieta z którą miałem do czynienia też wielu pomogła. Ja widocznie wymagałem innego podejścia może innej metody Nie uwzględniła tego, że choroba nie przebiega u każdego identycznie
 
     
JaKaJA 
Trajkotka
Niespodzianka!-ja czuję!! ;)



Pomogła: 53 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 1650
Skąd: Moje miasto
Wysłany: Nie 13 Paź, 2013 00:41   

Hej Leniwcze 8)
Cytat:
Ja widocznie wymagałem innego podejścia może innej metody Nie uwzględniła tego, że choroba nie przebiega u każdego identycznie
pierwsze syszę :shock: ale opowiadaj na czym Twa wyjątkowość polega :D -mam czas ;)
_________________
Cała jestem z miłości :)
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Nie 13 Paź, 2013 05:54   

Czesc :>
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
ant69 
Towarzyski
ant69



Pomógł: 4 razy
Wiek: 55
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 498
Wysłany: Nie 13 Paź, 2013 07:24   

Witaj... mam na imię Andrzej i jestem niepijącym alkoholikiem
leniwiec25 napisał/a:
jeden specjalista jest dobry w tym co robi inny nie bardzo

Ty już lepiej nie kombinuj, tylko idź na terapię gdziekolwiek... a na ocenę będzie czas.

A co do wyjątkowości... cóż, uspokoję Cię... nic z tego. Jesteś książkowym przykładem alkoholika... no może jedyną wyjątkowością jest to, że "wcześnie" się zdiagnozowałeś i masz stosunkowe płytkie dno (małe straty z picia)
_________________

 
     
wolny 
(banita)

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 1198
Skąd: Kresy wschodnie
Wysłany: Nie 13 Paź, 2013 07:33   

JaKaJA napisał/a:
ale opowiadaj na czym Twa wyjątkowość polega


Otwórz oczka , przecież ta jego wyjątkowośc jest przyczyną jego picia , to co ci ma opowiadać , gdyby tylko zechciał nie być tym wyjątkowym pewnikiem by otrzeźwiał... a tak :bezradny:
Zapomniałem ,.. Witaj ...leniwcze :luzik: ,.. dasz rade jak siem uspokoisz!!! :okok:
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
Ostatnio zmieniony przez wolny Nie 13 Paź, 2013 07:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
wolny 
(banita)

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 1198
Skąd: Kresy wschodnie
Wysłany: Nie 13 Paź, 2013 08:24   

ant69 napisał/a:
no może jedyną wyjątkowością jest to, że "wcześnie" się zdiagnozowałeś i masz stosunkowe płytkie dno (małe straty z picia)


A mnie sie coś wydaje że zarówno Ty Antoś jak i Jaka, znaleźliście sobie rywala w tej wyjątkowości , czyżbyście bali się argumentów leniwca że jego wyjątkowość przewyższy waszą :wysmiewacz: , przecież wyraźnie go zaatakowaliście więc kieruje wami strach,. a on potrzebuje słów miłości,.. prosi o nią ,.. a nie kolejnego strachu, Wam jak widać też potrzeba miłości której poszukujecie pierun wie gdzie nienawidząc przy tym siebie i atakując co sie da i tej prawdy nie da się zmienić , żadna ale to żadna zasłona tu nie pomoże :bezradny:
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 14