przegrał właśnie najważniejszy mecz swojego życia.. |
Autor |
Wiadomość |
zimna
Gaduła Księżniczka \^^^/
Dołączyła: 06 Gru 2011 Posty: 783
|
Wysłany: Sob 10 Maj, 2014 12:09 przegrał właśnie najważniejszy mecz swojego życia..
|
|
|
przegrał właśnie najważniejszy mecz swojego życia... |
_________________ "jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą" R.M.Rilke ..................................... |
Ostatnio zmieniony przez zimna Sob 10 Maj, 2014 12:10, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Sob 10 Maj, 2014 12:18
|
|
|
Smutne to...ale widocznie jeszcze nie nadszedł dla niego odpowiedni moment |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 10 Maj, 2014 17:27
|
|
|
tysiące przed nim i tysiące po nim .........życie jak każdego z naszych znajomych i bliskich którym nie dana jest łaska trzeźwienia na własną prośbę |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 08 Lut, 2015 21:16
|
|
|
http://lodzkifutbol.pl/ar...zyje-adam-grad/
dla nieświadomych niestety w tle alkoholizm , znałem Adama nieżle i kiedy grałem już w oldbojach ŁKS-u nie widywałem go trzeźwego a wcześniej a właściwe od zawsze pił. Pamiętam taki mecz , finał turnieju futsalu , Adam był najlepszym zawodnikiem tej drużyny i nie przyszedł na mecz , do przerwy przegrywamy 2 do 0 i z wściekłością , smutkiem i bezradnościa schodzimy do szatni , w głowach mieliśmy jedno byliśmy tego dnia be atutów by pokonać rywala. Wchodzimy do szatni a tam Adam po paru piwach już przebrany czeka na nas , oczywiście nikt nie powiedział mu złego słowa i zapanowała cisza Adam spytał o wynik , podszedł do mnie i powiedział : Andrzej nie wpuszczasz już nic, dasz radę i jak będziesz miał piłkę w rękach rzuć ją mi pod nogi .......rzuciłem trzy razy w drugiej połowie .....wygraliśmy 3:2 ...zawsze będę to pamiętał [*] |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
karmazyn
Milczek
Wiek: 46 Dołączył: 09 Paź 2014 Posty: 1
|
Wysłany: Wto 10 Lut, 2015 12:19
|
|
|
Życie, samo życie. Jednak... smutne to. |
|
|
|
|
|