Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: yuraa
Nie 31 Sty, 2010 19:23
Pismo Święte a pijaństwo
Autor Wiadomość
datur 
Małomówny



Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 40
Skąd: (nie) z tego świat
Wysłany: Sob 30 Sty, 2010 18:45   

ZbOlo napisał/a:
...a alkoholizm jest dziedziczny???


Jestem przekonany, że z racji długotrwałego trwania w nałogu zmienia się genotyp
jednostki uzależnionej, który to dziedziczony jest w zmienionej już formie z pokolenia na pokolenie. I tu specjaliści ( chrześcijańscy teolodzy i lekarze np. światowej sławy dr Sang Lee)
upatrują to zjawisko w konsekwencji przyczynowo skutkowej wyrażonej w łamaniu drugiego przykazana Dekalogu

"Nie wolno ci mieć innych bogów (bogiem jest wszystko co zajmuje nadrzędne miejsce w naszym życiu" oprócz Mnie. Nie wolno ci zrobić sobie figury, żadnego wyobrażenia tego, co jest w niebie na górze, ani tego, co jest na ziemi w dole, ani tego, co jest w wodzie poniżej lądu. Nie wolno ci oddawać im pokłonów i nie wolno ci im służyć, bo Ja , twój Bóg, jestem Bogiem żądającym wyłączności, który [wymierza] karę [za] grzech ojców [buntowniczym] synom do trzeciego i czwartego pokolenia, tym, którzy Mnie nienawidzą, a tym, którzy Mnie kochają i przestrzegają Moich przykazań, wyświadczam dobro przez tysiące [pokoleń]"

Liczę się z falą krytyki, ale mino to jestem przekonany o prawidłowości tej interpretacji.
Wnioskuję, że zmieniając z Bożą pomocą nasze nawyki, przyzwyczajenia zmieniamy nasz genotyp. Więc możliwe jest przerwanie dziedziczenia skłonności do naogów przez nasze dzieci i wnuki...a tym, którzy Mnie kochają i przestrzegają Moich przykazań, wyświadczam dobro przez tysiące pokoleń...

serdecznie pozdrawiam :)
_________________
"czasem nawet błoto stwarza pozory głębi"
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 30 Sty, 2010 19:28   

datur.pl napisał/a:
przerwanie dziedziczenia skłonności do naogów przez nasze dzieci i wnuki.

W czasach gdy jeszcze nie wiele wiedziałam o alkoholizmie i uważałam, że mnie to nie dotyczy słyszałam, że to jest choroba dziedziczna przenoszona przez geny z pokolenia na pokolenie. Później, tak całkiem niedawno, że to bzdura. Sama natomiast doszłam do wniosku, że dziedziczne to może i jest ale wzorzec zachowań ! Tato pił i żył, brat pije i jakoś żyje, a dziadek pił i i zmarł na nowotwór a nie z przepicia ... mój mąż kiedyś wspominał jaką gehennę przechodziła jego mama gdy jeszcze żył tata, a że był oczywiście wstawiony to nawet popłakał się biedactwo :/ Wtedy jeszcze wychodził z założenia, że on to na pewno nigdy taki nie będzie :shock: później zaczął powielać zachowania ojca jakie zaobserwował w dzieciństwie. Gdy kiedyś przypomniałam mu jak to kiedyś się zarzekał, że będzie dobrym mężem to odparował, że przecież jego tata też był dobrym mężem !!! przecież mama po jego śmierci płakała czyli kochała !!!
to nie geny ... z domu wynosi się to co dziecko zaobserwuje, jeśli matka nie przywiązuje wagi do czystości w mieszkaniu to więcej niż pewne, że córka będzie taka sama - też dziedziczne ?
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 30 Sty, 2010 19:30   

datur jeśli cię urażę to z góry przepraszam :) ale czytając ten wątek i twoje przemyślenia "na temat" odnoszę wrażenie jakbyś popadł z jednej skrajności w drugą :/ z drugiej strony zaś jeśli tak wygląda twoja droga do lepszego życia to podążaj nią nie oglądając się za siebie :)
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Sob 30 Sty, 2010 19:49   

datur.pl napisał/a:
Jestem przekonany, że z racji długotrwałego trwania w nałogu zmienia się genotyp
jednostki uzależnionej,

fakty są takie : mój dziadek śp Julian, uzależniony od alkoholu spłodził był mego ojca w wieku lat 40, czyli genotyp miał już pewnie zmieniony mimo to ojciec mój Piotr nie uzależnił sie do dzis i pije sporadycznie w rozsądnych ilościach.
pewnie dlatego że urodzil sie akurat wtedy gdy na drugim końcu świata Bill spotkał Boba.

Mnie powołał ojciec do życia w wieku lat 27 i przekazał zaprogramowane przez dziadka geny???
mysle że będąc DDA poprzez wychowanie wpoił mi jakieś zachowania , które zdeterminowały mój alkoholizm

nie wiem jak to ma się do dekalogu, jak to jest z tymi tysiacami pokoleń też nie wiem
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 30 Sty, 2010 19:52   

datur.pl napisał/a:

Jestem przekonany, że z racji długotrwałego trwania w nałogu zmienia się genotyp

I tej wersji się trzymaj. Powodzenia.................
_________________
:ptero:
 
     
datur 
Małomówny



Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 40
Skąd: (nie) z tego świat
Wysłany: Sob 30 Sty, 2010 20:43   

evita napisał/a:
jest ale wzorzec zachowań


...i to również jest prawda, ponieważ jest to problem bardzo złożony...
a nie koniecznie musimy dziedziczyć skłonność bezpośrednio np po ojcu, ale np po dziadku.
Możemy też w ogóle nie przejąć skłonności przyjmując geny drugiego rodzica nieobciążonego problemem uzależnienia.
Sprawa jest szalenie skomplikowana i ile ludzi dotkniętych uzależnieniem tyle przyczyn.

Najważniejsze pytanie w kontekście naszej dyskusji - jak znaleźć skuteczne WYJŚCIE EWAKUACYJNE?

Każdy chwali to co sprawdzone i skuteczne. Myślicie że popadam w skrajność?
W żadnej mierze :) Pasjonuje mnie fakt - Bóg zrywa kajdany!
Doświadczyłem tego i tym się z Wami dziele...

Mógłby mnożyć inne historię, które to poświadczą dowód

Dobrej nocy :)
_________________
"czasem nawet błoto stwarza pozory głębi"
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Sob 30 Sty, 2010 20:45   

datur.pl napisał/a:
jak znaleźć skuteczne WYJŚCIE EWAKUACYJNE?

wyjście jest jedno: nie pić poprostu
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
 
     
baca 
Towarzyski



Pomógł: 1 raz
Wiek: 67
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 204
Skąd: Przemyśl
Wysłany: Nie 31 Sty, 2010 00:31   

Hania napisał/a:
wyjście jest jedno: nie pić poprostu
--zbyt proste.

Datur jest gorliwym neofita trzeżwości i przegina.
Ja powiadam ze prawicie o metodach złamanej nogi-- to skompliokowany problem ortopedyczny.
Lepiej pogadac jak nogi nie złamać.[ja je3szcze nie złamałem, a kolesie maja ogie połamane] Ale o tym ciiiisza!

Pytałem gdzies o waszych -łyczki -- rodziców, jaki był ich wpływ na wasze szambo. I wałek!
A wielu z was to rodzice, albo przyszli rodzice. I WAS trzeba ustawiac i leczyć pod kątem wychowania dzieci bo tu zaczyna sie problem.

CZy któres z was krzyknąło "Moi rodzice to su***syny" ???

Jeżeli tak było to nie doczytałem i odszczekuję. Hej!
_________________
mamy tylko wakacje!
 
     
baca 
Towarzyski



Pomógł: 1 raz
Wiek: 67
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 204
Skąd: Przemyśl
Wysłany: Nie 31 Sty, 2010 00:37   

a gorzłkofilie sie dziedziczy jak cholera i to jest pierwszy grzech smiertelny pijaków co im jaj nie poobcinanio w czas.
Ja- opój -- [[BB- tyfusie, to do ciebie, gdziekolwiek jesteś, ]--mam 2 dzieci io oba lubia wypic . Obawiam sie aby im nie odbiło. Hej!
_________________
mamy tylko wakacje!
 
     
jolkajolka 
Trajkotka



Pomogła: 8 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 07 Sie 2009
Posty: 1388
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 31 Sty, 2010 14:06   

Źródło: Alcohol Alert, nr 60, 2004, National Institute on Alcohol Abuse and Alcoholism.
http://www.niaaa.nih.gov


Z przeprowadzonych dotąd badań można wnioskować, że rodzinne przekazywanie ryzyka uzależnienia od alkoholu ma przynajmniej częściowo charakter genetyczny i nie jest po prostu skutkiem wpływu środowiska [1]. Zadaniem obecnie prowadzonych badań jest określenie, co dokładnie podlega dziedziczeniu, co zwiększa podatność na uzależnienie od alkoholu i w jaki sposób odziedziczone czynniki współdziałają z wpływem środowiska, powodując chorobę. Ustalenia te będą stanowić podstawę służącą wyróżnieniu osób z grupy ryzyka i pozwalająca rozwinąć behawioralne oraz farmakologiczne strategie zapobiegania problemom alkoholowym i ich leczenia. Postępy poczynione obecnie w tej dziedzinie opierają się na dokonanym 50 lat temu odkryciu roli DNA w dziedziczeniu — materiał genetyczny znajdujący się w komórkach pełni funkcję wzorca białek, kierujących procesami życiowymi. Korzyści płynące z tego fundamentalnego odkrycia są, podobnie jak w innych dziedzinach, wykorzystywane również w badaniach nad uzależnieniem od alkoholu. Wśród nich znajduje się Human Genome Project i związane z nim próby sekwencjonowania u wybranych zwierząt genomów, czyli pełnych sekwencji DNA.

Ja mam obciążenia z obu stron. Mój syn również. Dlatego wolałabym nie mieć wnuków. :(
_________________
"Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Nie 31 Sty, 2010 17:31   

Cytat:
CZy któres z was krzyknąło "Moi rodzice to su***syny" ???

mój ojciec to skur***** z resztą jego matka to też była szmata
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Nie 31 Sty, 2010 17:43   

sabatka napisał/a:
mój ojciec to skur***** z resztą jego matka to też była szmata

Lepiej Ci teraz... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Nie 31 Sty, 2010 17:44   

sabatka napisał/a:
mój ojciec to skur***** z resztą jego matka to też była szmata

Sabat :zdziwko:
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Nie 31 Sty, 2010 18:09   

Cytat:
Lepiej Ci teraz..

kiedyś mi by było. teraz to tylko stwierdzenie faktu
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
datur 
Małomówny



Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 40
Skąd: (nie) z tego świat
Wysłany: Nie 31 Sty, 2010 19:05   

sabatka jutro o godz. 21 pierwszy dzień kursu "rzucam palenie" nie zapomnij i skorzystaj :)

Wnoszę o zamknięcie tematu "Pismo Św. a pijaństwo",
mniemam, że temat został wyczerpany,
a dalsza dyskusja jest zbędna i zmierza w niewłaściwym kierunku....

pozdrawiam i życzę dobrej nocy Wszystkim :)
_________________
"czasem nawet błoto stwarza pozory głębi"
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,67 sekundy. Zapytań do SQL: 13