Mam nawrót |
Autor |
Wiadomość |
Mariusz
Małomówny Mariusz
Wiek: 46 Dołączył: 28 Lis 2009 Posty: 17 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 03 Lut, 2010 12:00 Mam nawrót
|
|
|
Witam. Dzisiaj po porannej wizycie u terapeuty dowiedziałem się, że mam nawrót. Bardzo ładnie terapeutka poukładała moje troski, powątpienia, niedbałości, głody alkoholowe, powroty do nawyków z okresów picia itd... skumulowałą wszystko w jednym zdaniu i nazwała nawrotem choroby... Trochę się przestraszyłem na początku, ale dobrze, że mnie uświadomiła i że szybko Dostałem pracę do napisania, mam o siebie zadbać. Wziąłem się na początku za posprzątanie pokoju(wkońcu) i powiem tak, zajęło mi to godzinę i humor i nasrój już mi się polepszył, zaraz uciekam do pracy na popołudnie, może jak wróce to się rozpiszę bardziej na temat moich symptomów ostrzegawczych, które się powolnie kumulowały i doprowadziły do nawrotu. Pozdrawiam! |
Ostatnio zmieniony przez Mariusz Śro 03 Lut, 2010 12:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Śro 03 Lut, 2010 12:03
|
|
|
webmariusz napisał/a: | zaraz uciekam do pracy na popołudnie, może jak wróce to się rozpiszę |
jo tysz |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 03 Lut, 2010 12:13
|
|
|
...no to czekam z niecierpliwością... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 03 Lut, 2010 12:14
|
|
|
Webmariuszu gdzie byłes jak Cie nie było??
terapka mówi: masz nawrót, a co Ty czujesz??
jak to widzą ludzie z którymi jestes na codzień??
zauważasz coś??
mnie kiedys koleś z pracy po prostu spytał:
na pewno jutro przyjdziesz do pracy?? i juz wiedziałem ze coś nie tak.
a jesli idzie o pracę to też zasuwam dzisiaj do 22 |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 03 Lut, 2010 12:27
|
|
|
webmariusz napisał/a: | Wziąłem się na początku za posprzątanie pokoju(wkońcu) [....] i humor i nasrój już mi się polepszył |
.... jak byś chciał mieć jeszcze lepszy humor i nastrój - to ja mam jeszcze swoje trzy pokoje... nie daleko mieszkamy - daj znać... .... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
Mariusz
Małomówny Mariusz
Wiek: 46 Dołączył: 28 Lis 2009 Posty: 17 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 03 Lut, 2010 23:50
|
|
|
Witam ponownie, po pracy, zresztą nowej od niedawna. Wróce do tematu nawrotu choroby, otóż ostatnio jakoś takie wszystko obojętne mi było, sam się jakos nijako czułem. Tak prawde mówiąc pierwsze 6 miesiecy abstynencji minęło i kończyły się cuda życia w trzeźwości a nastała taka normalność - praca, dom itd(kiedyś też normalność to była tylko, że alkoholowa normalność, bardziej urojona i nienormalna... - dziś w końcu do mnie to doszło). Sporadycznie zaczęły mi się pojawiać symptomy głodu alkoholowego, potrafiłem je wyłapać i analizować, lecz trochę się tego zbierało i wywarło duży wpływ na moje zachowanie i samopoczucie. Najczęściej przypominałem sobie przyjemny stan po spożyciu alkoholu zapominając o skutkach mojego picia, u babci zobaczyłęm butelke spirytusu i zachciało mi się pić, przyznam że zdarzyło mi się spojrzeć czasem na perfumy i też miałem chwilową ochotę napicia się, zastanawiałem się także czasami czy to napewno już nie mogę się napić choć jednego piwa mimo iż słyszę opowieści ludzi co przerywali abstynencje i lądowali w punkcie wyjścia, zapijali kilkuletnie abstynencje, i że niby wiem że nie ma picia kontrolowanego. Przyznam, że nie mam ochoty tego sprawdzać, jednak gdzieś tam głęboko w myślach tli się taka myśl, niedowierzenia. Zacząłem dopuszczać do nie zręcznych dla siebie sytuacji, np - widziałem znajomego, który jest alkoholikiem(on sam tego nie wie, ale to jego problem) i widząc go podpitego podszedłem pogadać i zapraszał mnie na alkohol. Oczywiście odmówiłem, ale powinienem starać się nie dopuszczać do takich sytuacji, wiem że 6 miesięcy to początek mojego życia bez alkoholu i w tym okresie(ciężkim) dużo ludzi zapija. Cóż, zacząłem zaniedbywać siebie, obowiązki - wizytę w urzędzie przekładałem z dnia na dzień i tak przez 2 tygodnie(jutro na pewno pójdę), zacząłem spoźniać sie na terapie(z mojej winy np. zaspałem, zasiedziałem się przy kompie itd... podkreślam - nie komunikacji - chociaż ta jeździ jak chce ). Kumulowałem dużo takich małych spraw i są one napewno przyczyną mojego apatycznego samopoczucia, zobojętnienia, niby nie pije i jest ok, nie musi być wcale ok... Dochodzi do mnie "że nie piję" a "żeby się nie napić" to dwie różne sprawy i trzeba zadbać też o to drugie:). Bardzo dobrze, że moja terapeutka łądnie to wszystko poukłądała do kupy i wyraziła w jednym zdaniu, nazwała na końcu nawrotem choroby. Troszkę mnie to postawiło do pionu, ważne że tak wczesnie, zanim zaczęło mnie ssać na poważnie, kiedy zobojętnienie by przeszło w jakąś jeszcze gorszą faze typu olania wszystkiego, powątpiewania,zapomnienia, nerwów itp.
Dostałem pracę do napisania - Co zrobiłem, żeby zadbać o siebie w sytuacji nawrotu i co jeszcze mógłbym zrobić? Do napisania na poniedziałek. Może ktoś miał nawroty, ciekaw jestem jak sobie radziliście w takich sytuacjach?
Na pewno muszę trochę o siebie zadbać, dzisiejsze porządki mi w tym pomogły, jutro jade do urzędu załatwić przekładaną sprawę, zmienić trochę nastawienie do ludzi i do siebie na bardziej pozytywne - dziś w pracy już to mi się udało, bo coś ostatnio kilka dni byłem taki nie do rozmowy, nie ufny i zamknięty w sobie... I na pewno niedziela - mityng
Pozdrawiam |
Ostatnio zmieniony przez Mariusz Śro 03 Lut, 2010 23:57, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 04 Lut, 2010 00:04
|
|
|
webmariusz napisał/a: | I na pewno niedziela - mityng |
...to dobry kierunek - nasze miasto nie jest takie wielkie, więc do spotkania "na szlaku"... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Pią 05 Lut, 2010 21:20
|
|
|
webmariusz napisał/a: | Dostałem pracę do napisania - Co zrobiłem, żeby zadbać o siebie w sytuacji nawrotu i co jeszcze mógłbym zrobić? Do napisania na poniedziałek |
Ciekawa jestem co napiszesz w swojej pracy...
Podzielisz się? |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Mariusz
Małomówny Mariusz
Wiek: 46 Dołączył: 28 Lis 2009 Posty: 17 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 06 Lut, 2010 15:09
|
|
|
Pracę właśnie piszę, może coś później wrzucę. Prawde mówiąc samopoczucie się poprawiło, no nie było też wcześniej jakieś tragiczne Ale dobrze zawczasu zauważyć jakieś objawy, nawet te najmniejsze. Pomogły mi także informacje na forum o fazach nawrotu i sygnałach ostrzegawczych. Miłego weekendu |
|
|
|
|
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Sob 06 Lut, 2010 17:06
|
|
|
Mnie tez dzisiaj nosi, ta cholerna chec napicia sie, przypominanie dobrych rzeczy zwiazanych z alkiem;/ bardzo silnie sie to dzis przejawia ale w koncu sobota- przez pare lat mojego zycia synonim przepitego dnia, imprez itp |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Sob 06 Lut, 2010 17:12
|
|
|
Masakra napisał/a: | przypominanie dobrych rzeczy zwiazanych z alkiem; |
to dla równowagi postaraj się przypomnieć te złe rzeczy związane z alkiem.
i pisz jak Cię nosi bo jak juz poniesie to daruj sobie pisanie
albo zadzwoń do kogos trzeźwego i pogadaj , nawet o pogodzie.
masz jakąś liste awaryjnych numerów??? |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Sob 06 Lut, 2010 17:41
|
|
|
Masakra napisał/a: | Mnie tez dzisiaj nosi, ta cholerna chec napicia sie |
i bardzo dobrze że mówisz i piszesz o tym jawnie
to jakiś odruch szukania pomocy
mówią że najgorsze to myślenie o tym s samotności i w skryciu przed światem
bo to już kombinacja przy zamku od furtki |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Sob 06 Lut, 2010 20:35
|
|
|
yuraa napisał/a: |
masz jakąś liste awaryjnych numerów??? |
Cos tam sie znajdzie. Co do noszenia to szwedam sie po domu z takim jakby wewnetrznym pobudzeniem zeby cos zrobic (czytaj wypic cos). Pozatym w zoladku czuje takie ssanie i uczucie podobne do takiego jak sie ma adrenaline. |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Sob 06 Lut, 2010 20:47
|
|
|
Masakra napisał/a: | Pozatym w zoladku czuje takie ssanie i uczucie podobne do takiego jak sie ma adrenaline. |
Pij dużo płynów i zajmij sie czymś pożytecznym,
nawet wtedy jeśli nie masz na to ochoty... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Sob 06 Lut, 2010 20:48
|
|
|
Dzieki- sprobuje tego:) |
|
|
|
|
|