|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Przesunięty przez: Klara Pią 12 Lut, 2010 15:19 |
nowa |
Autor |
Wiadomość |
Irian
Milczek
Dołączyła: 11 Lut 2010 Posty: 6
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 20:29 nowa
|
|
|
Witam. Jestem Irian.
Jestem na forum, bo boję się o moją dziewczynę.
Znamy się wszystkiego dwa miesiące. Przez ten czas zdarzało nam się pić razem, rekreacyjnie, pod kontrolą. Raz-drugi wzbudziła moje podejrzenia, ale zapytana wprost, mówiła, że jest dobrze.
Do problemu alkoholowego przyznała się... tak z tydzień temu. Przez telefon, pijana, mówiła, że moje podejrzenia były słuszne, a ona potrzebuje terapii i pomocy. Że sama siebie się przestraszyła. Trzeźwa, mówi już co innego - że poradzi sobie bez terapii i że nie demonizujmy. Ale nie mogę przestać o tym myśleć. Podobno pije raz na miesiąc, jak jej smutno.
Miała u siebie w domu pochowany alkohol i cały wyrzuciła. Pochowany? I wyrzuciła wszystko? I ja mam w to wierzyć? Kocham ją i chcę jej ufać tak samo jak przed tym wyznaniem i nie potrafię, boję się. Jest dobrym człowiekiem i mądrą kobietą, silną i piękną. Jak jest trzeźwa. Rozpacz mnie brała, jak zadzwoniła do mnie taka napruta i nie można było się z nią porozumieć, opowiadała niestworzone historie. Boję się konfrontacji z tym w realu.
Mówię jej, że mogę być tylko z trzeźwą, że z pijaną zwyczajnie nie dam sobie rady. Nie będę jej pilnować. Obiecała, że nie będzie pić.
Nie potrafię stwierdzić, patrząc z zewnątrz, czy jest uzależniona. Nie powiedziała wprost. Chyba jest, skoro miała po domu schowki. A jeśli jest, to czy ma szansę dotrzymać takiej obietnicy. Nie możemy teraz ze sobą zamieszkać, choć bardzo chcemy. Dzwoni, kiedy ją kusi. Widujemy się jak najczęściej. Chcę ją wspierać, ale nie mogę być jej lekarstwem na picie. Chcę z nią być, ale z trzeźwą. Prawie nic nie wiem a chorobie alkoholowej.
* Czy dobrze się domyślam, że nie ma czegoś takiego jak jedno niewinne piwo? Że jedyny sensowny standard, jaki możemy sobie ustalić, to całkowita abstynencja?
* Czytam w internecie, że alkoholika nie wolno osaczać, kontrolować, sprawdzać. Moje panikowanie na temat alkoholu faktycznie ją wkurza. Tak słabo ją jeszcze znam. Czy mogę jej ufać, kiedy mówi, że nie piła? Czy ona ma szansę dotrzymać tej obietnicy, że koniec z alkoholem?
* Jeszcze piszą w internecie, że "alkoholik nie pije przez ciebie i nie dla ciebie jest trzeźwy". Czy to znaczy, że w ogóle nie należy używać argumentów typu "staraj się dla mnie"?
* Co mam czytać? Podobno "Życie z kieliszkiem" Uehlingera jest bardzo dobre dla partnerów osób uzależnionych? Nie ma tego w żadnej księgarni, w bibliotece mojej uczelni jest jeden egzemplarz, czekam na zwrot...
To tyle na razie. Na pierwszy post i tak dużo. |
|
|
|
|
montreal
[*][*][*]
Pomógł: 10 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 798
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 20:32
|
|
|
Witaj. Poczytaj forum, szczególnie nasze dziewczyny miałyby tu chyba więcej do powiedzenia. Pozdrawiam. |
_________________ "Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
|
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 20:54
|
|
|
Witaj Irian
Montreal napisał, że "dziewczyny najlepiej Ci poradzą", bo zakłada, że jako partnerka osoby (prawdopodobnie) uzależnionej, jesteś współuzależniona.
Twoja znajomość jest chyba zbyt krótka, żeby nastąpiło współuzależnienie, jednak ja, jako była żona alkoholika w takich sytuacjach zwykle radzę: Uciekaj, najdalej jak możesz, zerwij znajomość.
Jeżeli chcesz literatury dla siebie, to tu na forum jest króciutki tekst, który radzę Ci przeczytać: http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=962
Może nie wszystko tam zawarte dotyczy Ciebie, ale jeżeli dłużej będziesz z tą osobą, problem wkrótce Ciebie zacznie wsysać.
Twojej dziewczynie warto polecić (też z naszego forum) to: http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=1271 |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 20:55
|
|
|
witaj Irian
Irian napisał/a: | Jeszcze piszą w internecie, że "alkoholik nie pije przez ciebie i nie dla ciebie jest trzeźwy". |
tak to jest prawdą
bo ty jej ,ani nikt inny na siłę tego nie wlewa - proste prawda
może być trzeźwa dla ciebie,ale to ona musi czuć że robi to dla siebie
jeśli wybierze ciebie,i odstawi alkohol z tego powodu - będzie to jej wybór
jeśli wybierze picie alkoholu ,mimo twego ostrzeżenia że ją zostawisz - to też jej wybór
i nic na to nie poradzisz
to jest to co nazywamy dla siebie |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 21:32
|
|
|
Witaj Irian Jako współuzależniona powiem tyle: poczytaj forum,poobserwuj partnerkę ale zbytnio nie wierz,jeżeli rzeczywiście jest uzależniona,że sama sobie poradzi - a Ty raczej nie masz szans,żeby wyciągnąć kogoś z tej choroby. |
_________________ " Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
|
|
|
|
emigrantka
Gaduła a ja jestem prosze pana na zakrecie ...
Pomogła: 12 razy Wiek: 56 Dołączyła: 09 Lut 2010 Posty: 706
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 21:58
|
|
|
Klara napisał/a: | Uciekaj, najdalej jak możesz, zerwij znajomość. |
ciekawam jest ile osob posluchalo Twojej rady
ktos chce jej pomoc ,dlazego myslisz ze z gory skazany jest na porazke ? |
_________________ "Alkoholicy mają wspólne drzewo genealogiczne: wszystkim im odbija palma" :-D. |
|
|
|
|
Irian
Milczek
Dołączyła: 11 Lut 2010 Posty: 6
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 21:58
|
|
|
Hej. Dziękuję Wam.
Cytat: | http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=962 |
Czytałam. Dzięki. Mniej więcej rozumiem, chociaż nie wszystko. Ale czy serio możesz ją tak zaszufladkować po tej ilości informacji, jaką masz - i ja mam - do dyspozycji?
I nawet jeśli jest alkoholiczką, co? Naprawdę nie dałabyś jej nawet jednej szansy? Skoro to jest choroba, niezawiniona, to powinnam ją wspierać, nie ranić; sęk w tym, żeby to robić mądrze i nie pogarszać sytuacji. Jeszcze nie wiem, jak długo była trzeźwa, zanim znowu zaczęła jesienią i zimą pić.
* Czy z czasem w trzeźwości żyje się coraz łatwiej czy coraz trudniej?
* Czy dobrze się domyślam, że nie ma niewinnego alkoholu? Że nawet jeśli wypije jedno piwo i na tym skończy, to i tak jest źle, bo to daje złudne poczucie bezpieczeństwa i panowania nad sytuacją?
* Wydaje mi się, że ten tekst zawiera tylko jedną konkretną radę: "idź / idźcie do terapeuty". Jak oceniasz to, że ona sama chciała iść na terapię - co w końcu brzmi odpowiedzialnie i mądrze - ale jak była pijana? A trzeźwa, kiedy normalnie spodziewałabym się po człowieku więcej rozumu, twierdzi, że da sobie radę bez?
* Widuję w internecie taki tekst: "picie / niepicie NIE jest zależne od woli". To od czego? Mogę sobie wyobrazić, że wymaga OGROMNEGO wysiłku woli; ale że wymaga czegoś innego? Czego, cudu? Wierząca jestem i modlę się, ale czy nie da się BEZ cudów, pracą, miłością, silną wolą?
Jacek napisał/a: | witaj Irian
Irian napisał/a: | Jeszcze piszą w internecie, że "alkoholik nie pije przez ciebie i nie dla ciebie jest trzeźwy". |
tak to jest prawdą
bo ty jej ,ani nikt inny na siłę tego nie wlewa - proste prawda
może być trzeźwa dla ciebie,ale to ona musi czuć że robi to dla siebie |
Ona to chyba wie - raz mnie poprawiała, to była chyba jedna z tych rozmów skacowanych trzeźwiejących: ja powiedziałam "dla mnie", ona "dla siebie". Ale Jacek, czy w tym Twoim zdaniu nie ma sprzeczności? Skoro musi czuć, że dla siebie, to jak może dla mnie? Nie może, nie?
Cytat: | jeśli wybierze ciebie,i odstawi alkohol z tego powodu - będzie to jej wybór
jeśli wybierze picie alkoholu ,mimo twego ostrzeżenia że ją zostawisz - to też jej wybór
i nic na to nie poradzisz |
A to rozumiem. |
|
|
|
|
emigrantka
Gaduła a ja jestem prosze pana na zakrecie ...
Pomogła: 12 razy Wiek: 56 Dołączyła: 09 Lut 2010 Posty: 706
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 22:03
|
|
|
Irian
wlasnie doznalam lekkiego wzburzenia na widok slow Klary "uciekaj"
sama mam problem z alkoholem i gdyby nie osoby bliskie chyba do tej pory nie byloby u mnie zdnej zmiany no chyba ze na gorsze,,,
nie pije rok
a propo jednego piwa to jest to bardzo niebezpieczee jesli ktos jest alkoholikiem nastepnego juz sobie nie bedzie w stanie odmowic |
_________________ "Alkoholicy mają wspólne drzewo genealogiczne: wszystkim im odbija palma" :-D. |
Ostatnio zmieniony przez emigrantka Czw 11 Lut, 2010 22:06, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 22:09
|
|
|
Cytat: | I nawet jeśli jest alkoholiczką, co? Naprawdę nie dałabyś jej nawet jednej szansy? |
Możesz dawać tyle szans ile chcesz. To Twoje życie.
Ja napisałam to, co wiem i czego sama doświadczyłam. Dawałam szanse, wiele szans...żadna nie była ostatnią i po żadnej nie następowała zamiana alkoholika w trzeźwego człowieka.
Każda współuzależniona łudzi się że właśnie ta szansa będzie naprawdę ostatnia...
Irian napisał/a: | sęk w tym, żeby to robić mądrze i nie pogarszać sytuacji. |
Mądrze, to jest zostawić alkoholika samemu sobie.
Mądrze, to jest odwrócić się i pójść swoją drogą, ale te mądrości zwykle trafiają dopiero po szkodzie, więc i do Ciebie z pewnością teraz nie trafią |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 22:10
|
|
|
Irian napisał/a: | Jak oceniasz to, że ona sama chciała iść na terapię - co w końcu brzmi odpowiedzialnie i mądrze - ale jak była pijana? A trzeźwa, kiedy normalnie spodziewałabym się po człowieku więcej rozumu, twierdzi, że da sobie radę bez? |
Jest to typowe zachowanie człowieka uzależnionego, który nie przyjmuje jeszcze do wiadomości tego, że jest uzależniony. Nie jesteś w stanie jej pomóc. Mówimy, że każdy musi najpierw osiągnąć swoje "dno", żeby zrozumieć, że ma problem. Twoja przyjaciółka widocznie jeszcze tego nie pojęła. Ja piłem prawie 30 lat zanim zrozumiałem ......... |
_________________ |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 22:12
|
|
|
emigrantka napisał/a: | wlasnie doznalam lekkiego wzburzenia na widok slow Klary "uciekaj" |
Nie "bulwersuj" się tak Dorotko
Jeszcze nie raz doznasz lekkiego, a może nawet cięższego wzburzenia na widok tego co napiszę |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 22:12
|
|
|
Irian napisał/a: |
* Widuję w internecie taki tekst: "picie / niepicie NIE jest zależne od woli". |
To bzdura. Silną wolę alkoholik już dawno stracił, pozostaje tylko wolny wybór między piciem a niepiciem |
_________________ |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 22:14
|
|
|
Klara napisał/a: | Nie "bulwersuj" się tak Dorotko |
Rzeczywiście. Klara ma absolutną rację ale jak powiadają "nadzieja umiera ostatnia" więc i tym razem pewnie będzie to głos wołającego na puszczy............ |
_________________ |
|
|
|
|
emigrantka
Gaduła a ja jestem prosze pana na zakrecie ...
Pomogła: 12 razy Wiek: 56 Dołączyła: 09 Lut 2010 Posty: 706
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 22:14
|
|
|
Klara
rozumiem ze masz tu misje ...
bo co interesuja Cie teraz alkoholicy zatracency ,,,...??? |
_________________ "Alkoholicy mają wspólne drzewo genealogiczne: wszystkim im odbija palma" :-D. |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010 22:20
|
|
|
emigrantka napisał/a: | co interesuja Cie teraz alkoholicy zatracency ,,,...??? |
Dorotko!
Ja nie walczę z alkoholikami. Zrozum to!
Nie działam przeciw Tobie, raczej potraktuj moje posty jako spojrzenie "z drugiej strony barykady" |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|