Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Dazenie do ...
Autor Wiadomość
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
  Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 12:18   Dazenie do ...

Kiedy piliśmy to wielu z nas żyło w przekonaniu ,ze jest człowiekiem doskonalonym ,a wręcz ideał...
Wiec kiedy wreszcie udało nam sie trwale zaprzestać picia zaczęliśmy dążyć do tego aby takimi sie stać ,jak nam sie kiedyś wydawało ,ze jesteśmy...
Niektórzy nazywają to rozwojem duchowym ,cokolwiek to znaczy :roll:
Ale w tym tkwi pewna pułapka , którą niepostrzeżenie sobie zastawiamy.Ja skupiłem sie na rzeczach w moim mniemaniu łatwo osiągalnych ,aby na początku trzeźwego życia nie zacząć wątpić w sens trzeźwego życia.Skoro nic nie wychodzi to po co sie męczyć... 2fd2f
Dopiero po pewnym czasie podnosiłem poprzeczkę,kiedy czułem ,ze byle niepowodzenie nie jest wstanie mnie załamać na tyle aby pomyśleć o alko...
Powiedzenie aby mierzyć siły na zamiary u mnie sie sprawdza i działa...
Pozdrawiam... :)
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 17:37   

stiff napisał/a:
Ja skupiłem sie na rzeczach w moim mniemaniu łatwo osiągalnych ,aby na początku trzeźwego życia nie zacząć wątpić w sens trzeźwego życia.Skoro nic nie wychodzi to po co sie męczyć... 2fd2f
Dopiero po pewnym czasie podnosiłem poprzeczkę,kiedy czułem ,ze byle niepowodzenie nie jest wstanie mnie załamać na tyle aby pomyśleć o alko...
Powiedzenie aby mierzyć siły na zamiary u mnie sie sprawdza i działa...

Tak mi się widzi, że te słowa powinna przemyśleć Ate... :roll:
Ate, dziewczyno, przecież Ty na samym początku swojego trzeźwienia
wzięłaś na siebie tyle, że doba Ci była za krótka.
Czy chciałaś nagle nadgonić te wszystkie przepite lata?
Przecież to nierealne, a na dodatek okazało się niebezpieczne :?
Odpuść sobie część obowiązków, zostaw tylko te najważniejsze,
a do tego na samym początku hierarchii ważności ustaw obowiązek wobec siebie,
bo jeżeli jego nie dopełnisz - pozostałe też diabli wezmą :evil:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
montreal 
[*][*][*]


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 18:24   

A ja czuję gorycz. Zawsze mi się wydawało, że jestem inteligentny, że potrafię kontrolować i określać emocje. A tu du**. Zwłaszcza, że dopiero niedawno chyba do mnie doszło jak wielkie mam braki. Że uczucie, które dominowało ostatnio w moim życiu, to wstyd i plucie sobie w brodę. Myślę, że to dobry start. Chcę powiedzieć, że zostawiłem alkohol za sobą, ale nie wiem, czy w to wierzę, czy to tylko odczucie "wierzenia" w coś? Znów zaczynam intelektualizować... Ale to próba określenia siebie i odpowiedzenia sobie na jakieś chyba ważne pytania.
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
montreal 
[*][*][*]


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 18:26   

Dziś pół dnia opowiadałem Monice o sobie. Przyznałem się jej do wielu kłamstw. Dziś mogę o sobie mówić tylko złe rzeczy.
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 19:30   

montreal napisał/a:
Dziś mogę o sobie mówić tylko złe rzeczy.

Może to i dobrze, jeśli odczuwasz taką potrzebę... :roll:
Tylko żeby nie weszło Ci to w nawyk,
bo od takich autopołajanek możesz tylko stać się ich godzien :?
Albowiem słowo ciałem się staje...
- patrz podpis Jagny:
Cytat:
Myśl o rzeczach dobrych, a staną się rzeczywistością!
Nie myśl o rzeczach złych, by to nie one sie wydarzyły.
W każdej sekundzie życia jestes tym i robisz to, o czym myślisz.

Dopieprz sobie zatem dzisiaj, skoro musisz, ale tylko dzisiaj...
Jutro - głowa do góry! :D
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 20:00   

Początek mojego nie picia to powrót do samego siebie - do tego abym mógł spojrzec na tego faceta w lustrze i nie przestraszyc sie . Pozbycie sie fizycznych objawów picia - podkrążonych oczu , opuchnietej twarzy , tych przekrwionych oczu , znużenia myslami , drżenia mięśni , suchości w ustach .Jak to juz opanowałem to nastepny etap - przypomnienie słów, okresleń , poprawy słownika i możliwość na nowo logicznego ciągu zdań . Jak to było juz w porządku to zacząlem na nowo używac uczuc , słów które okreslaja to co czuje - zdjęcie blokady na uczucia . Jak to sie udało - to zacząlem robic porządek z urzedami i piramida nie zapłaconych rachunków , podatków , długów . Rozmowy po urzedach w celu terminów spłat . Jak to juz miałem za soba to wtedy rozgladnąłem sie za sprawami codziennymi , jak je prowadzić zgodnie z nurtem dnia i z tym co Ja oczekuje od dnia codziennego .Tu jak zrobiłem porządek to wtedy zacząłem słuchac innych i być słyszanym przez innych .Poczatek był egoistyczny ale inaczej nie można , pomóc moge innym ale dopiero wtedy kiedy sam sobie juz pomoge i bede mógł spokojnie życ z samym soba . Bo inaczej to nie pomoge ani sobie ani innym - Kiedy potrafiłem juz nazywac wiele rzeczy ich imieniem a nie wymyslonym przez pijany umysl wtedy wiedziałem co dalej .I tak to tera leci - a słucham mnie słuchaja a sprawy tocza sie powoli i swoim rytmem z moja pomoca bo wiem jak to zrobic .Kolejnośc wcale nie musi być taka sama gdzie indziej - może byc inna - powinna - Nawet najkrótsza podróz zaczyna się od planowania i pierwszego kroku.
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
montreal 
[*][*][*]


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 20:08   

A dla mnie wszystkiego na razie jest za dużo. Za dużo myśli, problemów, poważnych rozmów, pokus. Wszystkiego. Może znów zapiję. Ale to jakies nowe uczucie. Nigdy nie miałem jeszcze aż takiego poczucia straty! Lat! Kasy! i to na trzeźwo i bez kaca. Nie wiem jak rozpocząć planowanie. Nigdy nie byłem ani skrupulatny, ani sumienny. Pracuję, mieszkam z kobietą. Ona sie zawsze wszystkim zajmowała. I o to tez mam do siebie pretensję. Tak. czuję żal i gorycz do siebie.
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
taki ósmy 
(konto nieaktywne)
[*][*][*]

Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 204
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 20:31   

Euforia i zbyt nadęte plany na przyszłośc !!
Kardynalny błąd, świeżo trzeżwiejących alkoholików.

Pierwsze lepsze życiowe niepowodzenie i ........... kicha :/
No bo jak to !! Ja nie piję juz dwa miesiące, tyle sobie zaplanowałem i staram sie to realizować, a świat nie chce sie do tego dostosować ?
Skąd tyle niesprawiedliwości ?
 
     
montreal 
[*][*][*]


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 20:37   

Ale ja nie wiem, czy zacząłem trzeźwieć?
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 20:43   

Może mi uciekło - ale chodzisz na terapie ? Jeżeli tak to pogadaj na grupie lub z indywidualnym - jezeli nie to idz-
montreal napisał/a:
Za dużo myśli, problemów, poważnych rozmów, pokus.
Spróbuj to posystematyzować - wiem łatwo sie gada -
Weź kartke i spisz to co miota Ci sie w głowie- mysli ważne - wazniejsze i te takie nijakie .
montreal napisał/a:
takiego poczucia straty! Lat! Kasy! i to na trzeźwo i bez kaca.

Z tym sobie sam nie poradzisz - musisz o tym zacząć mówic - musisz nauczyc nazywac to po imieniu . Inaczej dostajesz szału i wcieklinzy . Ogłupiejesz . Mów do siebie - mow do swojej pani -
montreal napisał/a:
Nie wiem jak rozpocząć planowanie

Od planowania planu - masło -maslane - niekoniecznie . Zaplanuj to co chcesz zaplanowac - zacznij od dwóch -trzech rzecy nie więcej jak to zrobisz to weż na tepete - nastepne dwie - i tak powoli i po kolei . Nic na siłe i nic za szybko .
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 20:49   

montreal napisał/a:
Ale ja nie wiem, czy zacząłem trzeźwieć?

A właściwie po co ci ta pewność ...Na początek wystarczy pozamykać furtki prowadzące do picia...
taki ósmy napisał/a:
Euforia i zbyt nadęte plany na przyszłośc !!

To było przyczyna pewnego mojego powrotu do picia...
Dopiero kiedy z przekonaniem zrobiłem to dla siebie ,nie oczekując przy tym uznania i podziwu od osób na których mi zależało,udało mi sie trwale przestać pic...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
montreal 
[*][*][*]


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 20:51   

Dziś jestem na etapie gorzkiego wspominania. I dużo pytań... dużo...
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 20:54   

taki ósmy napisał/a:
Euforia i zbyt nadęte plany na przyszłośc !!
Kardynalny błąd, świeżo trzeżwiejących alkoholików.

Pierwsze lepsze życiowe niepowodzenie i ........... kicha :/


Może nieco ostro napisane, ale w tym właśnie rzecz.
Pamiętam, gdy kończyłam terapię polecono mi przygotować 3 plany.
Pierwszy krótkoterminowy-na najbliże dni, tygodnie.
Drugi średnioterminowy- na dalsze miesiące.
I ostatni trzeci- dalekośiężny- jak mam cel w życiu, czego chcę, kim chcę być itd.
Najważniejsze było zaplanowanie dosyc dokładne co do dnia, niemal godzin pierwszych dni, potem miesięcy w perspektywie.
Właśnie po to, by sie nie zapędzić w planowaniu, własnych oczekiwaniach a potem...rozczarowaniach z niespełnienia, niewypełnienia planu.
Na swój sposób AAowski program 24h jest tu słuszny, pomocny.
Ja co prawda nie rozpisywałam dnia co do godziny, ale każdego ranka mniej więcej ustalałam i nadal ustalam co chciałabym wykonać dzisiaj i staram sie tego trzymać.
Nie rwę włosów z głowy , gdy coś nie wyjdzie.
Ot, drobna korekta w planach.
To bardzo mnie wewnętrznie dyscyplinuje, bo jakoś z natury bywałam niesytematyczna, chaotyczna, mało pilna.
Czasami dopada mnie złość na siebie, że tyle poplanowałam, a tu "kicha".
Ale powoli, powoli-juz pozwalam sobie na NIEBYCIE perfekcjonistką i specjalistką w każdej dziedzinie.
I to nastawienie do życia, mówiąc najzwyczajniej- optymizm, nie huraoptymizm ale dobre nastawienie właśnie.
Kiedyś balam się dobrze nastawiać- żeby sie nie rozczarować potem.I tu był błąd w moim myśleniu.
Czarnowidztwo, użalanie sie nad sobą, poczucie osamotnienia( a sama się w to wpędzałam!), dowalanie sobie, krytykanctwo, ocenianie i szukanie winy w innych- to robilam iście perfekcyjnie.
Przyznam się teraz, że trudno mi było uznać te swoje przywary :stres: Ale jak te cholery nazwałam po imieniu, to łatwiej mi było je temperowac a z czasem zmieniać.
Wiele mam jeszcze do roboty :? I tu powoli przymierzam się do AAowskiego IV kroku.Jak zwał, tak zwał. Chodzi o dążenie do zmian ...w sobie.
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 20:56   

montreal napisał/a:
gorzkiego wspominania.

To niech to wspomnienie będzie znakiem =STOP= jAK PRZYJDZIE OCHOTA NA PICIE - WSPOMNIJ CO CZUJESZ TERAZ .
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 20:58   

stiff napisał/a:
nie oczekując przy tym uznania i podziwu od osób na których mi zależało,

A tak naprawde kogo to obchodzi = oprócz nas = czy piję czy nie !?
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 12