Moj Miesiac |
Autor |
Wiadomość |
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 25 Lut, 2010 22:53
|
|
|
Masakra napisał/a: | Myslisz Ptero, ze nie powinienem tak pisac? |
Myślę, że to nic nie zmieni, on jest jeszcze na tej fali entuzjazmu i co prawda ma niewielkie szanse, żeby z tego ujść "z życiem" ale wiemy obaj, że cuda jednak czasami się zdarzają |
_________________ |
|
|
|
|
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Czw 25 Lut, 2010 22:58
|
|
|
Masz racje i ja mu tego cudu zycze.
Chociaz z drugiej strony chwalenie go tez niewiele zmieni.
Z reszta co ja sie wymadrzam pewnie jakby mi ktos cos takiego napisal jak mialem 2 miesiace abstynencji to tez bym sam siebie pytal "co on ku*** pi***oli?" |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 25 Lut, 2010 23:01
|
|
|
Masakra napisał/a: | jakby mi ktos cos takiego napisal jak mialem 2 miesiace abstynencji to tez bym sam siebie pytal "co on ku*** pi***oli?" |
Pokora wobec choroby przychodzi później, czasem zbyt późno lub za późno.... |
_________________ |
|
|
|
|
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Czw 25 Lut, 2010 23:07
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: |
Pokora wobec choroby przychodzi później, czasem zbyt późno lub za późno.... |
W sumie tak.
Poprostu chcialem go tylko przestrzec bo w duzej mierze poznaje w nim swoj przypadek a badz co badz juz nie jestem tutaj najmniej doswiadczony |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Czw 25 Lut, 2010 23:27
|
|
|
bejrut86 napisał/a: | Zobaczymy co dalej bedziecie pisac" |
Powodzenia życzę... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Pią 26 Lut, 2010 11:51
|
|
|
bejrut86 napisał/a: | Zobaczymy co dalej bedziecie pisac"ze se nie poradze, ze to tylko MIEZSIAC MOIDOWY" itp. | Życzę udanego dojścia do wybranego celu i wytrwałości. |
_________________ " Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
|
|
|
|
bejrut86
Towarzyski No Pain - No Game
Wiek: 38 Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 108
|
Wysłany: Pią 26 Lut, 2010 13:44
|
|
|
Dzieki wszystkim za mile posty i za te gorsze tez !!! Mam takie pytanie? Kiedy zmienicie stosunek do mnie? Za miesiac jak minie moj 3 miesiac czy jak wkoncu pojde na terapie tak przez was wszystkich ulobiona . pterodaktyll napisał/a: | Myślę, że to nic nie zmieni, on jest jeszcze na tej fali entuzjazmu | A za pol roku tez bede na fali entuzjazmu? Przeciez teraz to faza muru jest, tak??? Zastanowcie sie jak to jest bo mieszacie mi troche w glowie |
_________________ No Pain-No Game |
|
|
|
|
bejrut86
Towarzyski No Pain - No Game
Wiek: 38 Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 108
|
Wysłany: Pią 26 Lut, 2010 13:46
|
|
|
A tak nawiasem to ciekawe ilu z was zanim przestalo pic chodz na 2 miesiace zaczilalo kilkakrotnie odykowy i inne terapie? |
_________________ No Pain-No Game |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią 26 Lut, 2010 14:15
|
|
|
bejrut86 napisał/a: | A za pol roku tez bede na fali entuzjazmu? Przeciez teraz to faza muru jest, tak??? Zastanowcie sie jak to jest bo mieszacie mi troche w glowie |
Sam sobie sprawdź co cię jeszcze czeka:
"Fazy powrotu do zdrowia u alkoholików (pierwszy rok abstynencji)
W ciągu pierwszych czterech miesięcy po zaprzestaniu picia w mózgu zachodzą zmiany chemiczne mające wpływ na myślenie, czucie i zachowanie alkoholika. Funkcjonowanie mózgu wymaga neuroprzekaźników, czyli substancji chemicznych powodujących, że mózg pracuje a człowiek myśli i odczuwa.
Produkty przemiany alkoholu wchodzą w reakcje z neuroprzekaźnikami zakłócając ich działanie oraz wytwarzanie ich w prawidłowych ilościach.
Kiedy ilość neuroprzekaźników spada poniżej normalnego poziomu, wpadamy w dołek psychiczny – odczuwamy depresję, irytację, brak energii i wewnętrzny niepokój.
Faza Odwrotu (od dnia 0 do 15 dni)
Poziom neuroprzekaźników gwałtownie spada kiedy przestajemy pić.
Tę właśnie początkowa fazę trzeźwienia nazywamy fazą odwrotu. Doznajemy wtedy szeregu bardzo nieprzyjemnych objawów, takich jak: zespół abstynencyjny (zwany błędnie kacem), depresja, huśtawka nastrojów, zaburzenia snu i inne kłopoty zdrowotne.
Faza Miesiąca Miodowego (16-45)
Po zakończeniu fazy odwrotu mózg powraca do wytwarzania neuroprzekaźników ze zdwojoną mocą (jakby chciał nadrobić zaległości ) Ten okres nazywamy Miesiącem Miodowym – odczuwamy wtedy ulgę po minionych mękach, jest dobrze, tryskamy energią i optymizmem, częste są stany euforyczne. Zwykle wtedy nadmiernie angażujemy się w pracę, nabieramy zbyt dużej pewności siebie, ale także popadamy w nudę, bo świat zewnętrzny nie podziela naszego zapału i nie dotrzymuje nam kroku
Faza Muru (46-120 dni)
Po Miesiącu miodowym mózg stara się przywrócić produkcję neuroprzekaźników do właściwego poziomu, co my odczuwamy jako ich spadek – dopada nas depresja, apatia, spadek energii. Nie potrafimy zorganizować sobie życia, często mamy kłopoty rodzinne, czujemy się samotni, nastrój nam się obniża. [b]Ten najtrudniejszy okres trzeźwienia to Faza Muru, w której bardzo często dochodzi do powrotu do picia.
Faza Przystosowania (121-180)
Następną fazą trzeźwienia – już przy stabilnym poziomie neuroprzekaźników w mózgu – jest Faza Przystosowania. Mamy wtedy trudności w kontaktach międzyludzkich, odczuwamy brak satysfakcji zawodowej, brak celów. Trzeźwe życie zaczyna wydawać się nam nudne.
Faza Rozwiązań (180-360)
Następną fazą, zamykającą rok trzeźwienia jest Faza Rozwiązań. Wtedy zaczynamy powracać do normalności, ciągle jednak odczuwamy psychiczny i emocjonalny dyskomfort – przetrawiamy poczucie winy, doznajemy stanów depresyjnych, wpadamy w złość." |
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 26 Lut, 2010 14:18
|
|
|
bejrut86 napisał/a: | Kiedy zmienicie stosunek do mnie |
...ja to mam pozytywny stosunek... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pią 26 Lut, 2010 14:27
|
|
|
bejrut86 napisał/a: | Kiedy zmienicie stosunek do mnie? |
Bejrut ?? czy Ty oczekujesz że zaczniemy Cię glaskac po główce?? ja nie widzę by akurat ktos Cię jakos gorzej traktował, każdy pisze co mysli a jak Ty to odczytujesz to juz Twój problem.
na terapię pójdziesz albo nie pójdziesz - wybór masz,
ja bylem, przepracowalem- jeden raz wystarczyło, ale zrobiłem wszystkie dostępne "kursy" w moim OTU |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
losowynick
Towarzyski
Wiek: 41 Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 199
|
Wysłany: Pon 01 Mar, 2010 00:15
|
|
|
Bejrut ja nie byłem na terapii i przy 1 mojej próbie dłuższego nie picia tak to nazwę chociaż na początku oczywiście nie myślałem o tym jako tylko o przerwie, też przez 1 okres było cacy, jednak później dużo za dużo pracy na głowie, obowiązków z tym związanych, cały dzień poza domem, potrzebowałem wentyla, nie umiałem inaczej odreagować, a może poszedłem po prostu na skróty na łatwizne, ale na pewno myślałem - po około 3 miesiącach czy 4 nie picia - ej już jest ok jedno dwa piwka mi nie zaszkodzi.
No i fakt, nie zaszkodziło.
Jednak obudziło już furtkę, na drugi dzień nic nie wypiłem bo przecież praca itd jestem innym człowiekiem nadrabiam straty jednak na 3 dzień znów 2 piwka, aż po jakimś czasie doszedłem do starego poziomu kilku piw dziennie.. Aczkolwiek podjąłem znów ponownie bardzo męczącą walkę, wieczne udowadnianie sobie że nie ma problemu, później próby długotrwałej abstynencji kończące się na kilku dniach itp.
Ogólnie trzeba być ostrożnym, sztuka wiedzieć że w nas siedzi i jak nawet ukryte to jest to czasami się może uaktywnić i próbować ci zracjonalizować że teraz napicie się to bedzie bardzo słuszne, takie nawinne, przecież raz można itp itd. TAKIE SĄ MECHANIZMY UZALEŻNIENIA. |
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 02 Mar, 2010 08:19
|
|
|
losowynick napisał/a: | Jednak obudziło już furtkę, |
losowynick napisał/a: | Ogólnie trzeba być ostrożnym |
...wszelkie moje próby "opanowania" picia kończyły się właśnie "obudzeniem furtki". Myślałem, że jestem mocny, że potrafię pić kontrolując ilość alkoholu... to było główna przyczyna moich zapić. PYCHA... Teraz już wyparłem ze swojego "słownika" zdanie: "mogę pić kontrolowanie" - a najważniejsze, że się z tym pogodziłem. Już nie skoczę na "bandżi" i nie potrafię pić kontrolując ilość alko... cóż pewien etap w życiu się zakończył... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
losowynick
Towarzyski
Wiek: 41 Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 199
|
Wysłany: Wto 02 Mar, 2010 16:03
|
|
|
Dokładnie, niestety w naszym przypadku nie ma kontrolowanego picia. Jeden jak zapije to od rana do wieczora do zgonu, a drugi tak jak na wypije 2 piwa a jutro już 4 pojutrze 6 mimo że miałem inne plany. Tak to wygląda, dużo potrzeba aby człowiek mógł to zrozumieć, jeszcze więcej aby zaakceptować i zastosować w życie.. |
|
|
|
|
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Wto 02 Mar, 2010 22:14
|
|
|
a Ty podjales juz jakies kroki? |
|
|
|
|
|