Jak ugryść to jabłko...? |
Autor |
Wiadomość |
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Czw 27 Lis, 2008 19:46
|
|
|
Arhuno!
Praca którą się lubi ma pewną wartość terapeutyczną, ale z własnego doświadczenia wiem, że gdy w domu jest coś nie w porządku, to nawet w czasie najbardziej fascynujących zajęć myśli przelatują tam gdzie nie powinny, a z żołądka robi się kamień. Po jakimś czasie wszystko zaczyna męczyć: praca, dom, urlop,....całe życie jest pasmem udręk.
Dlatego niezależnie od tego gdzie się znajdziesz za jakiś czas, zaplanuj sobie koniecznie TERAPIĘ. To jest bardzo ważne DLA CIEBIE, dla TWOJEJ PRZYSZŁOŚCI. Rodzice - niestety - powinni znaleźć się na drugim planie.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
Andy
(banita)
Dołączył: 11 Paź 2008 Posty: 144
|
Wysłany: Czw 27 Lis, 2008 20:09
|
|
|
Ako-Klaro..
Nic sie nie zmieniłaś.. .Oczywiscie to przyjacielska dygresja..
Pozdrawiam...
Przyłacze sie do dyskusji...jako ekspert od wspołuzaleznienia.. |
|
|
|
|
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Czw 27 Lis, 2008 20:38
|
|
|
Ekspert od współuzależnienia Andy...? |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Czw 27 Lis, 2008 20:39
|
|
|
Wszystko tkwi niestety w zawieszeniu przez moją pracę. Muszę wsztrzymać się z szukaniem czegokolwiek na stałe jeszcze pare tygodniu. Tyle trwają procedury w agencji, do której złożyłam dokumenty. Więcej i tak nie wytrzymam w domu
Do Al-onu natomiast pójdę chociażby z ciekawości. Wizytę mam dokładnie za tydzień w przyszły piątek |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
Andy
(banita)
Dołączył: 11 Paź 2008 Posty: 144
|
Wysłany: Pon 08 Gru, 2008 16:02
|
|
|
A cóz to al-anonki wymarły jak mastodonty..???
Mógłbym pyszałkowato rzec...a nie mówiłem ,ze współuzaleznienie nie istnieje.. |
|
|
|
|
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Wto 16 Gru, 2008 15:32
|
|
|
Istnieje, isnieje tluko trudno jest się z nim pogodzić |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Wto 16 Gru, 2008 15:33
|
|
|
Głupie błędy |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
sabatka
Trajkotka I`m going.... współuzależniona
Pomogła: 12 razy Wiek: 37 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1236 Skąd: okolice Wrocławia
|
Wysłany: Śro 17 Gru, 2008 09:21
|
|
|
ja na początku myślałam przecież to tyfus pije to on ma problem, a ja nie, bo nie piję przecież ja tylko on |
_________________ Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k |
|
|
|
|
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Śro 17 Gru, 2008 13:13
|
|
|
No tak;,
Ja na poczatku tez na to nie wpadlam. Jak pisalam, przez ostatnie piec lat mieszkałam sobie sama i tylko raz na czas przyjeżdżalam do domku, więc to w zasadzie nie było odczuwalne.
Dopiero teraz, kiedy tak tutaj bytuję (juz nie długo ) dostrzegam powielanie schematów, ale to też nastapiło dopiero po wizycie na tymże forum i odswierzeniu sobie pewnych wiadomosci;, |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
|