Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
dziewczyna alkoholika
Autor Wiadomość
angie28071991 
Małomówny
dziewczyna alkoholika



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Mar 2010
Posty: 46
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 18:53   dziewczyna alkoholika

Na wstępie chcę wszystkich przywitać. Zarejestrowała się na tym portalu gdyż czuję bezsilność i łudzę się,że może tu coś zrozumiem. Mam 19 lat. Od dwóch lat jestem z moim chłopakiem. Zawsze był dusza towarzystwa,zabawny,odważny,śmiały... co szło w parze z alkoholem. Zaimponował mi swoją otwartością i śmiałością oraz optymistycznym nastawieniem do ludzi i życia. Gdy się spotykaliśmy pił bardzo dużo,prawie codziennie. Ja wtedy myślałam,że to nic złego bo było lato,codziennie ogniska,imprezy,poza tym nigdy nie miałam styczności z tym problemem.. Minęło lato... A on się nie zmieniał. Nie raz przez niego płakałam.. Pił,obrażał mnie,rzucał stołami u znajomych a nad ranem przychodził pod mój dom i przepraszał ze łzami w oczach,twierdząc,że to wszystko przez alkohol.. Potem był spokój 2,3 tygodnie,był wtedy fantastyczny, można rzecz idealny.. Mogłoby się wydawać,ze coś zrozumiał,że chcę coś zmienić w swoim życiu..Po dwóch latach bycia razem zauważyłam wielką zmianę w jego zachowaniu.. Nie pije już codziennie ale w weekendy ostro, niekiedy zdarza się weekend kiedy się nie napije ... czasem pije 3,4 dni pod rząd. Wiele razy z nim rozmawiałam. Wiem,że mu na mnie zalezy... I mnie kocha ale czasem mam wrażenie,że to wódka jest na pierwszym miejscu.. Jego mama twierdzi,żebym się tym nie przejmowała bo to nawyk starokawalerski (on ma 34 lata) i,że po ślubie mu to przejdzie. Ja w to nie wierzę... Jego ojciec i sporo osób w jego rodzinie jest alkoholikami po różnych terapiach więc sądze,że on również ma zadatki... Kocham go i chciałabym żeby przestał pić.. Nic więcej.. ale mam dość ciągłych obietnic i szczerego gadania,które nie daje żadnych efektów. Chasem mam ochotę go zostawić ale nie potrafię... Nie wiem co robić.. Dużo osób mówi mi "jesteś młodziutka i ładna,świat stoi otworem przed Tobą a Ty się trzymasz tego menela" Może mają rację ale ja nie umiem żyć bez niego... Co mam zrobić żeby przestał pić? Terapie nie wchodzą w grę bo gdy raz o niej wspomniałam nie odzywał się do mnie miesiąc czasu twierdząc,że mam go za alkoholika,, Bo tak jest. Jestem pewna,że jest w nałogu.. A to wszystko dzięki jego znajomością. Łudzę się,że może gdybyśmy wyjechali do innego miasta to to by się skończyło ale nie mam gwarancji,że tam nie znalazłby nowych "kumpli". Łudze sie również,że przestanie pić po ślubie gdyż ego brat był taki sam a gdy wyszedł za mąż z kieliszkiem można go tylko okazjonalnie zobaczyć. Mój chłopak twierdzi,że nie na jego piciu polega problem w naszym związku ale na tym,że ja chcę rządzić.. Zakazywać mu picia. Tłumaczy się,że pije dlatego,że mu zabraniam a gdybym odpuściła byłoby dobrze. Jednak ostatnio nie wtrącałam nie wcale i nic się nie zmieniło. Przez alkohol już prawie wyleciał z pracy bo przyłapali go gdy był totalnie zalany, był na izbie i groziło mu warunkowe ale szef przymknął oko... Obiecał sobie wtedy,że nigdy więcej nie napije sie w pracy. Trwało to 3 miesiące.. Potem o tym zapomniał. Gdy wypije nie myśli o niczym.. Jeździ po pijanemu.. raz mięliśmy poważny wypadek bo trafił moją stroną w drzewo. Ja chciałam jechać,byłam trzeźwa,mam prawo jazdy ale mi nie pozwolił. Gdy się napije mówi mi często bardzo przykre rzeczy. Po każdej naszej kłótni o alkohol obwinia mnie,ze się czepiam,że chcę mu dyktować co ma robić,że jeśli nie napije się wódki to nic nie załatwi,a ja tego nie rozumiem bo jestem za młoda... 2 tyg temu miałam już zupełnie tego dość.. Myślałam nawet żeby coś sobie zrobić i mieć już to gdzieś.. Ale dałam mu szansę pod warunkiem,że to ostatnia. Zawiódł.. Teraz 3 dni nie jesteśmy razem ale boję się,że znowu wrócę bo ja nie umiem bez niego żyć....
 
     
angie28071991 
Małomówny
dziewczyna alkoholika



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Mar 2010
Posty: 46
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 19:14   

Kiedyś już tak było.. Nie bylismy razem koło miesiąca.. Wystraszył sie,że może mnie stracić i nie pił 3 miesiące.. ale widziała jak go nosiło. Uciekał z kazdego miejsca,w którym ktoś pił. W końcu pokłócił się ze mną z byle powodu i poszedł pić obwiniając mnie.. Wiem,że nie chcę go zostawić bo uwazam,że tylko ja mogę go zmotywować do walki o siebie...o swoje życie. Chciałabym mu pomóc dlatego zerwałam... Łudzę się,że może znowu przystopuje na jakiś czas... Choć wiem,że mogę się zawieść. Mam nadzieję,że z czasem przestanie pić... bardzo bym tego chciała. Nie wyobrażam sobie bycia z kimś innym.
 
     
czarna róża 
Towarzyski



Pomogła: 14 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 14 Lis 2009
Posty: 406
Skąd: Toruń
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 19:18   

Dziewczyno ..twój facet jest typowym alkoholikiem,manipuluję tobą aż miło,on pije a to Ty czujesz się winna..do tego jego matka mówiąca, że po ślubie mu przejdzie..jezu..facet ma 34 lata ,stary koń a alkohol rządzi jego życiem..a ty faktycznie młodziutka..troche zdajesz sobie sprawę z problemu ale co z tego skoro pasujesz kiedy on się obraża..poczytaj sobie dział o współuzależnieniu,posłuchaj tu kobiet które przez LATA całe żyły z alkoholikami i co z nimi się dzieje..bo to jedna wielka huśtawka...myślę że przerobiłaś już niejedno jego zachowanie które zrozumiesz dopiero kiedy poczytasz o objawach uzależnienia,a które są typowymi zachowaniami alkoholika..ja bym na twoim miejscu dokładnie zastanowiła się nad związkiem z tym mężczyzną..a przynajmniej wstrzymała się ze ślubem i wierz mi..z reguły tutaj stoję za miłością i walką o mężczyznę ale tutaj z całą pewnością odradzam ci ślub z tym człowiekiem.
_________________
Boże..jeśli przestane w Ciebie wierzyc ,to zacznę robic złe rzeczy..
 
 
     
angie28071991 
Małomówny
dziewczyna alkoholika



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Mar 2010
Posty: 46
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 19:21   

czarna róża napisał/a:
z reguły tutaj stoję za miłością i walką o mężczyznę ale tutaj z całą pewnością odradzam ci ślub z tym człowiekiem.
No właśnie ja jestem z nim zaręczona i w czerwcu mięliśmy wziąść cywilny.. Sama nie wiem co robić. Mam taki mętlik w głowie,że maskara. Nigdy się tak nie czułam. Kiedy mnie zrani myśle strasznie trzeźwo,wiem,że muszę to skończyć i nie brnąć.. ale on zawsze mówi mi to co ja bym chciała usłyszeć.. ja zawszynam w to wierzyć i jest lipa.
 
     
czarna róża 
Towarzyski



Pomogła: 14 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 14 Lis 2009
Posty: 406
Skąd: Toruń
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 19:24   

Slub cywilny mozna jeszcze wstrzymac,jeśli się tak kochacie,zyjcie ze sobą,mieszkajcie bez słubu..zobaczysz jaki to miód..myślisz ze coś się zmieni?
_________________
Boże..jeśli przestane w Ciebie wierzyc ,to zacznę robic złe rzeczy..
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 19:25   

angie28071991 napisał/a:
Nie wyobrażam sobie bycia z kimś innym.


Jeżeli tak to widzisz, to Twoje życie już sie skończyło,
zanim jeszcze mogłaś sie przekonać jak prawdziwe życie wygląda... :evil2"
Teraz kolej na wymarzony ślub i gromadkę dzieci...
Wybacz, ale to trudno mi nawet sobie wyobrazić jaki los sobie gotujesz... :szok:
Dobrych wyborów Ci życzę... :)
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 19:27   

angie28071991 napisał/a:
ale on zawsze mówi mi to co ja bym chciała usłyszeć..

Poznał Twoje słabe punkty i Toba manipuluje, jak na prawdziwego alko przystało...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
angie28071991 
Małomówny
dziewczyna alkoholika



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Mar 2010
Posty: 46
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 19:30   

Cytat:
myślisz ze coś się zmieni?
nie wiem... Sądzę,że nie ale ja tak strasznie bym chciała... Chciałabym mu jakoś pomóc a nie uciekać.. W tym roku pisze maturę.. Mam zamiar wybrać się na studia w tym kierunku aby zdobyć konkretną wiedze i może sama go napchnąć na dobre tory... Wiem,że moze to tylko moje marzenia,które najprawdopodobniej się nie spełnią ale jakoś nie umiem tego tak zostawić. Nie umiem się odciąć,ciągle o nim myślę,czytam różne rzeczy o alkoholikach,zarejestrowałam się tu i bardziej szukam pomocy dla niego niż powiedzenia mi " dobrze zrobiłaś,że to zakończyłaś" Czasem myślę tak samo.. i ok.. było minęło,nie wrócę.. ale mija pół godziny,wracają miłe wspomnienia i nie chcę tego.. Mój rozum jakoś dziwnie wypiera złe momenty choć było ich znacznie więcej niż dobrych.. Czuję sie jakbym miała obsesję na jego punkcie,jest mi go żal,kocham go i chcę coś zrobić zeby nie zmarnował sobie życia bo to naprawdę wartościowy chłopak.. Może uznasz,ze głupio mówię(sama bym tak pomyślała na Twoim miejscu) ale szczerzę...
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 19:33   

angie28071991 napisał/a:
Sądzę,że nie ale ja tak strasznie bym chciała...
angie28071991 napisał/a:
Mam zamiar wybrać się na studia w tym kierunku aby zdobyć konkretną wiedze i może sama go napchnąć na dobre tory...

To może wpierw skup sie na studiach, a kiedy skończysz,
a on jeszcze będzie w stanie używalności, to będziesz mu służyła fachowa pomocą...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
angie28071991 
Małomówny
dziewczyna alkoholika



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Mar 2010
Posty: 46
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 19:34   

stiff napisał/a:
Wybacz, ale to trudno mi nawet sobie wyobrazić jaki los sobie gotujesz
myślisz pewnie bardzo realistycznie.. ja wolę jednak myśleć optymistycznie. Wydaje mi się,że choć wiele krzywdy mi wyrządził to musze dostać jeszcze od niego konkretnego "kopa" na opamiętanie.. Może wtedy coś do mnie dotrze.. jak go znienawidzę.
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 19:36   

Uważam, że powinnaś odwołać ślub, podając jako powód alkoholizm narzeczonego.
Wówczas - albo zastanowi się nad swoim życiem i być może zechce je zmienić,
albo... oszczędzisz sobie koszmaru bycia żoną alkoholika.
Teraz jeszcze masz czas by tego uniknąć. Później, gdy na świat przyjdą dzieci,
będzie znacznie trudniej. Poczytaj sobie co piszą na naszym forum żony alkoholików.
Poczytaj też czym jest choroba alkoholowa. Myślę, ze dobrze by było,
gdybyś trafiła do grupy Al Anon, tam spotkałabyś i posłuchała co mówią osoby współuzależnione.
To powinno pomóc Ci podjąć właściwą decyzję, bo w tej chwili stoisz na rozdrożu
i jeszcze masz szanse wybrania właściwej drogi, od której będzie zależała jakość Twojego dalszego życia.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
angie28071991 
Małomówny
dziewczyna alkoholika



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Mar 2010
Posty: 46
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 19:36   

stiff napisał/a:
To może wpierw skup sie na studiach, a kiedy skończysz,
a on jeszcze będzie w stanie używalności, to będziesz mu służyła fachowa pomocą...
boję się,że jeśli go zostawię to zapije się na smierć jak jego dwaj przyjaciele. On sam mi to mówił... Więc jeśli ja mam jako taką kontrolę jeszcze nad nim to może z czasem przejrzy na oczy.. nie wiem.
Ale wydaje mi się,że najłatwiej jest zostawić.. dlaczego nie możecie mi dać innej rady? 8|
 
     
dlugixp 
Towarzyski



Pomógł: 17 razy
Wiek: 50
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 252
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 19:37   

...i ręce opadają...
Co to jest za miłość ?
Ubliża, wyzywa, oskarża, obwini, rzuca stołami...
Niejedna kobieta i koleżanka musi Ci zazdrościć, takiego kochającego partnera...
Twój mężczyzna jest po prostu osobą uzależnioną !!!!
A Ty ? A Ty jesteś osobą współuzależnioną... zmanipulowaną... z klapkami na oczach...
Facet robi z Tobą co chce, bo mu na to pozwalasz, twierdząc że to w imię miłości...
No tak...
...nie umiem żyć bez niego...
Tylko, że będąc z Nim, niestety będziesz żyła bez niego...
To będzie życie obok alkoholika...
Lecz jeżeli odpowiada Ci sprzątanie potłuczonych naczyń i mebli, wycieranie rzygowin z podłogi, stołu, pościeli, pranie zasikanej bielizny i spodni oraz ukrywanie siniaków po pobiciach na ciele i twarzy...
Nie wspominając już o utrzymywaniu finansowym, spłacaniu długów...
...to tak... jak najbardziej, układaj sobie życie u boku swego ukochanego...
Powiem jeszcze na koniec...
Czytaj - zrozum, czytaj - zrozum, czytaj - zrozum wypowiedzi koleżanek współuzależnionych...
One doskonale wiedzą, co znaczy życie z alkoholikiem...a Ty masz szansę na normalne i szczęśliwe życie...
Wybór jak zwykle... należy do Ciebie...
_________________

 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 19:37   

angie28071991 napisał/a:
konkretnego "kopa" na opamiętanie..

Wystarczy ślub i pierwsze dziecko, ale wtedy dużo trudniej będzie
rozpocząć normalne życie...
A o studiach, to pewnie tylko w sferze niespełnionych marzeń pozostaną...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
angie28071991 
Małomówny
dziewczyna alkoholika



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Mar 2010
Posty: 46
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią 19 Mar, 2010 19:38   

Wiedźma napisał/a:
Uważam, że powinnaś odwołać ślub, podając jako powód alkoholizm narzeczonego.
wiem.. nie mam zamiaru brać tego cywilnego dopóki nie przestanie pić.. Ja to już mu powiedziałam i oddałam pierścionek..
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 11