Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Pytanie, chyba retoryczne...
Autor Wiadomość
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 19:43   Pytanie, chyba retoryczne...

Na naszym forum jest zarejestrowanych kilku alko,
ale tak wygląda, ze to sami szczęśliwi ludzie bez poważnych problemów... ;)
Ale czy tak jest na prawdę... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 20:13   

stiff napisał/a:
Ale czy tak jest na prawdę...

z chęcią przeczytam odpowiedzi ... może stiff od siebie zaczniesz ? wtedy pewnie i reszta poleci ze swoimi wnioskami :|
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
dlugixp 
Towarzyski



Pomógł: 17 razy
Wiek: 50
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 252
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 20:24   

stiff napisał/a:
ale tak wygląda, ze to sami szczęśliwi ludzie bez poważnych problemów...
Ale czy tak jest na prawdę...

...niestety nie...
teraz dopiero wychodzą konsekwencje picia...
...żeby je opisywać, to chyba każdy powinien osobny wątek założyć...
_________________

 
     
stanisław 
Gaduła
stan


Pomógł: 7 razy
Wiek: 62
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 698
Skąd: Stalowa wola
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 20:55   

Dlaczego mam być nieszcześliwy skoro nie piję . Ja zakochałem się w trzeżwości a kochać to znaczy nie ranić nie krzywdzić Potrzebowalem kilku tat aby to zrozumiec dzisiaj sie ucze żyć na nowo . To nie znaczy ze niemam trudnych chwil ale potrafię je przeżyć na trzeżwo i to jest piękne. Nigdy nie zakladalem ze bede nie dobrym mężem nie dobrym ojcem itp. a jaki bylem. Dzisiaj sie ucze od nowa być na nowo mężem ojcem , synem, bratem itp. Czy jestem szczęśliwy ja tak jestem szcześliwy że dostałem drugą szanse od życia i robie wszystko abym trzeżwial. Bo zaprzestanie picia nie jest równoznaczne z trzeżwieniem. :D
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 21:05   

stanisław napisał/a:
Dlaczego mam być nieszcześliwy skoro nie piję

stanisław napisał/a:
jestem szcześliwy że dostałem drugą szanse od życia

pierwszy głos na TAK ! Stanisław pomimo, że zapewne codzienne troski nie omijają ciebie szerokim łukiem uważasz, że jesteś szczęśliwy :) twoim szczęściem jest twoja trzeźwość, twój nowy sposób myślenia, pewne zachowania itp

dlugixp napisał/a:
...niestety nie...
teraz dopiero wychodzą konsekwencje picia...

no i jeden głos na NIE :( dlugi a może zbyt krótko jeszcze jesteś trzeźwy, żeby zacząć zauważać to z czego mógłbyś się cieszyć ? :roll:
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 21:06   

stiff napisał/a:
ale tak wygląda, ze to sami szczęśliwi ludzie bez poważnych problemów.

Widziałeś kiedyś skazańca, któremu dopiero co odczytano akt łaski?
Sądzę, że większość z trzeźwiejących tak się właśnie czuje, a problemy? Któż ich nie ma. Tylko jak sam wiesz trzeźwienie polega min. na tym, żeby nauczyć się je rozwiązywać jak wszyscy normalni ludzie i moim zdaniem to też jest fascynujące, że sam kieruję tym wszystkim i daję radę (przynajmniej na razie) :lol2:
_________________
:ptero:
 
     
dlugixp 
Towarzyski



Pomógł: 17 razy
Wiek: 50
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 252
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 21:08   

evita napisał/a:
dlugi a może zbyt krótko jeszcze jesteś trzeźwy, żeby zacząć zauważać to z czego mógłbyś się cieszyć ?

...nie o to chodzi, że nie mam powodów do radości...
to była odpowiedź tycząca się tego przemyślenia
stiff napisał/a:
ale tak wygląda, ze to sami szczęśliwi ludzie bez poważnych problemów...
_________________

 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 21:08   

Ptero czyli, że twój głos można uznać bardziej na TAK rozumiem ?
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 21:08   

stiff napisał/a:
ale tak wygląda, ze to sami szczęśliwi ludzie bez poważnych problemów..

Dla mnie kiedyś poważnym problemem to było moje picie :lol: teraz wszystkie inne problemy dnia codziennego chociaż też poważne....czy to finansowe czy osobiste w porównaniu z tym co było kiedyś to pikuś ;)

Jednym słowem, jak się przeszło przez piekło picia, to teraz gdy radzę sobie z problemami bez alko.....to tak jak napisał wyżej Stanisław
stanisław napisał/a:
Czy jestem szczęśliwy ja tak jestem szcześliwy że dostałem drugą szanse od życia

ja tez się pod tym podpisuję, bo czuje się tak samo ;)
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 21:10   

evita napisał/a:
twój głos można uznać bardziej na TAK

Jak najbardziej na tak
_________________
:ptero:
 
     
verdo 
Gaduła


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 656
Skąd: EU
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 21:18   

stanisław napisał/a:
Bo zaprzestanie picia nie jest równoznaczne z trzeżwieniem.


Kto to wyjasni?W jakim sensie... :mysli:
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 21:19   

dlugixp napisał/a:
...niestety nie...
teraz dopiero wychodzą konsekwencje picia...

Nie znam Ciebie ani Twojej historii Długi (jedynie pyszną kawę :lol: ) ale czyżbyś nie rozliczył się jeszcze sam przed sobą ze swojej przeszłości?

Powiem Ci, ze to bardzo ważna sprawa jest dla trzeźwiejącego alko ....żeby iść z otwartą przyłbicą do przodu ;)
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
dlugixp 
Towarzyski



Pomógł: 17 razy
Wiek: 50
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 252
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 21:34   

Bebetka napisał/a:
ale czyżbyś nie rozliczył się jeszcze sam przed sobą ze swojej przeszłości?

...hmm..sam przed sobą, będę się jeszcze zapewne długie lata rozliczał...
a konsekwencje o których wspominałem...
...może to przyziemne...ale miałem na myśli na przykład... zdrowotne, prawne...itp...
_________________

 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 21:40   

dlugixp napisał/a:
..hmm..sam przed sobą, będę się jeszcze zapewne długie lata rozliczał...

Wiesz...bardziej chodziło mi o to aby nie skupiać się teraz na tym co było, a na tym co jest. Bo tego co było juz nie naprawisz, a życie w ciągłym poczuciu winy bardzo przeszkadza w trzeźwieniu ;)
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010 21:41   

dlugixp napisał/a:
..hmm..sam przed sobą, będę się jeszcze zapewne długie lata rozliczał...

Po co. Potrzebne Ci to do czegoś?
_________________
:ptero:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 12