Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
"Mam dom, ale ścian w nim ni ma..."
Autor Wiadomość
montreal 
[*][*][*]


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010 11:46   "Mam dom, ale ścian w nim ni ma..."

Teraz widać Ich więcej. Częściej podchodzą do nas. Przepraszają. Życzą dnia miłego. Proszą o drobne. Czasem na bułkę, czasem wprost - na wino, czy ćwiartkę, bo kac. Wczoraj słyszałem, jak jeden z nas krzyczy do takiego "żula", żeby ten wziął się za robotę, bo jest jej pełno.
Ale czy gros takich "żuli" chce żyć normalnie? Czy też wolą już to "proszenie", ciułanie na tani, często nie spożywczy alkohol?
Są w parkach i na skwerach.
Widać ich.
Są częścią infrastruktury.
(swoją drogą, to kilka razy zdarzyło mnie sie zapytać siebie, czy nie jestem aby jednym z nich...)
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
evita 
[*][*][*]


Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010 11:55   

łomatko Monti :szok: jakież ty dzisiaj nam tu przemyślenia wrzucasz :mgreen:

ale masz rację, że zauważasz to co się wokół nas dzieje ... kilka tygodni temu czekałam na pociąg w Tarnowskich Górach. Byłam jedyną oczekującą pasażerką na dworcu, reszta to bezdomni. Żaden z nich na pierwszy rzut oka nie był pijany ale i pora była dość wczesna. Kilku z nich siedziało na jakichś derkach tuż przy grzejnikach, reszta okupywała ławki. Siedzieli bez słowa, tępo wpatrzeni przed siebie, apatia wręcz z nich wyzierała... też zastanawiałam się czy chcieliby coś zmienić w swoim życiu ? czy daliby radę przystosować się do normalności ? a może normalność to właśnie dla nich wolność ? może nie pragną tych ścian jakie my posiadamy ? gdyby nie ta pustka w ich oczach pewnie zagadałbym do któregoś z nich, byłam ciekawa od kiedy tak żyją i jak kiedyś wyglądało ich życie bo przecież nie urodzili się na ulicy :/
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010 12:06   

montreal napisał/a:
Czy też wolą już to "proszenie", ciułanie na tani, często nie spożywczy alkohol?
A jakie Oni mają problemy?Mają tylko jeden.Zdobyć parę groszy na picie.
Nie martwią się płaceniem czynszu,nakarmieniem dzieci....ich jedynym zmartwieniem jest czy zdobędą dość drobniaków na winko. 8|
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
evita 
[*][*][*]


Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010 12:08   

beata napisał/a:
Mają tylko jeden.Zdobyć parę groszy na picie

pytanie tylko co było pierwsze ! bezdomność czy alkoholizm ?
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
montreal 
[*][*][*]


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010 12:10   

My ślę, że i to i to. Sam w rodzinie miałem wujka, którego żona wyrzuciła z własnego domu powiedziawszy mu, że jego dwoje dzieci, to nie jego dzieci. Dopiero potem zaczął pić. Zresztą zapił sie potem na śmierć. Pamiętam do dziś jego fajne poczucie humoru, szczerość i czystą fajność.
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
evita 
[*][*][*]


Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010 12:13   

montreal napisał/a:
Dopiero potem zaczął pić

no właśnie ! sądzę, że gdyby mnie spotkało tego typu nieszczęście zrobiłabym to samo ... żeby zapomnieć :(
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010 12:13   

evita napisał/a:
bezdomność czy alkoholizm ?
Wydaje mi się,że różnie to bywa.
Jedni tracą wszystko przez alkohol,inni sięgają po niego właśnie dlatego,że wszystko stracili,a nie potrafią zacząć wszystkiego od początku.
Czytałam kiedyś książkę-"Porzucone sutanny"Jeden z księży nie poradził sobie z odrzuceniem społeczeństwa,odwróceniem się od niego kolegów po fachu i zaczął strasznie pić.Stał się bezdomnym.Umarł na schodach kościoła. :(
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010 16:01   

montreal napisał/a:
Pamiętam do dziś jego fajne poczucie humoru, szczerość i czystą fajność.

Monti ilu ja kumpli świetnych bajerantów pochowałem... :uoee:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
montreal 
[*][*][*]


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010 16:08   

Ale szacunek zachować trzeba, Stiff... Wiem, że o to Ci chodziło, ale podniosę
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
emigrantka 
Gaduła
a ja jestem prosze pana na zakrecie ...



Wiek: 56
Dołączyła: 09 Lut 2010
Posty: 706
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010 16:36   

rety montreal
dostalam oczoplasu
coz za kreatywnosc :mgreen:
_________________
"Alkoholicy mają wspólne drzewo genealogiczne: wszystkim im odbija palma" :-D.
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010 19:13   

montreal napisał/a:
Ale szacunek zachować trzeba, Stiff... Wiem, że o to Ci chodziło, ale podniosę

też tak uważam ! nie należy nikim gardzić nie znając przyczyny z jakiej ktoś się znalazł w takiej a nie innej sytuacji ...
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010 20:02   

evita napisał/a:
też tak uważam ! nie należy nikim gardzić

Tylko głupiec alko może zdobyć sie na to, aby gardzić drugim alko,
tym bardziej ze zna jego problem...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
czarna róża 
Towarzyski



Wiek: 50
Dołączyła: 14 Lis 2009
Posty: 406
Skąd: Toruń
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010 21:02   

Kiedyś w mojej okolicy kręcił się bezdomny,rózne wersje jego życia słyszałam ale pamiętam na początku..na początku był trzeżwy,sama byłam swiadkiem jak uciekał od żuli i nie chciał z nimi pic..a potem,potem zobaczyłam go pijanego i tak już zostało,droga w dół...czasem sobie myślę przechodząc obok takich ludzi,jak to się stało?Czy oni ileś lat wstecz przypuszczali że wylądują na ulicy? Dziś to wystarczy stracic pracę i nie miec na opłaty by wylądowac na ulicy..nie zawsze musi to byc alkohol,dlatego daleka dzis jestem od jednoznacznego oceniania kogokolwiek bo sama nie wiem co ze mną może byc za 20 lat...No i z bezdomności wcale nie tak łatwo wyjśc..kiedy ktoś żyje na ulicy kilka lat,wcale niełatwo wrócic do zwyczajowo przyjętej normalności..
_________________
Boże..jeśli przestane w Ciebie wierzyc ,to zacznę robic złe rzeczy..
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 11