Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Chce...
Autor Wiadomość
Ate 
Nimfomanka netowa


Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Wto 30 Gru, 2008 12:19   

Klaro powiem teraz cos co Ci sie byc moze nie spodoba :? Z gory Cie przeprszam, bo w zadnym wypoadku nie chce Cie urazic. Nie pierwszy raz odnosze wrazenie, ze caly czas jestes jeszcze wspoluzalezniona, nie zamknelas tego rozdzialu w swoim zyciu, jest duzo zalu i goryczy w Tobie, smutku i rozczarowania. Mnie jest latwiej mowic z mojej pozycji ale w tym konkretnym przypadku sama wiesz najlepiej, ze to beznadziejne oczekwiac czegos od alkoholika. Oczekuje sie od siebie i dla siebie, i dla swoich bliskich w granicach rozsadku, wpadlas w sidla wspoluzaleznienia. Trudno nam pojac , iz kazdy z nas jest wolnym czlowiekiem, odpowiadamy tak napawrde tylko i wylacznie za siebie i za wlasne dzieci, ale tez tylko dopoki nie dorosna.
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 30 Gru, 2008 15:08   

Ależ Ate, nie mam się o co obrażać.
Jestem współuzależniona, jestem DDD i - jak mówi moja córka - urodziłam się smutna. No, tak po prostu mam i nie przejmuję się tym zbytnio.
Wracając zaś do meritum, dzielę się po prostu SWOIM doświadczeniem. Ono takie jest i nie ma go co koloryzować i udawać że było inne. Żyję wystarczająco długo i mam sporo znajomych "z branży", by wiedzieć że nie tylko ja takie doświadczenie posiadam.
Jasne że odpowiadamy wyłącznie za siebie, ale gdy mamy rodzinę (w tym dzieci i jakiś tam dorobek), oczekujemy że druga osoba tę rodzinę zakładająca, będzie o nią dbała, a nie niszczyła, że będziemy żyli razem, a nie oddzielnie. W przeciwnym wypadku po co się wiązać?
Oczywiście osoby zdrowe (czyt. nie współuzależnione) widząc że nie jest tak jak powinno, rozwiązują szybko problem, czyli np. odchodzą.
Współuzależnieni będą natomiast latami naprawiać coś czego się nie da skleić, będą żyć nadzieją i marzyć, że gdy wystarczająco mocno uwierzą w swoje marzenia, to one się spełnią.
W większości przypadków następuje rozczarowanie.

Pozdrawiam
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Wto 30 Gru, 2008 18:36   

Klara napisał/a:
W większości przypadków następuje rozczarowanie.

może i w większości ale nie zawsze :rotfl: jestem tego żywym przykładem jak na razie :)

Klara napisał/a:
Współuzależnieni będą natomiast latami naprawiać coś czego się nie da skleić, będą żyć nadzieją i marzyć, że gdy wystarczająco mocno uwierzą w swoje marzenia, to one się spełnią.


moje życie zaczęło się kleić dopiero wtedy kiedy ja przestałam próbować naprawiać to czego się nie da, żyć nadzieją itd.
teraz skleja je tyfus. bardzo żadko korzystając z mojej pomocy. a ja mu na to pozwalam bo wiem że teraz i on ma prawidłowy wzór na rodinkę w głowie i nie będzie już burzył tylko budował.

Klara napisał/a:
urodziłam się smutna.

może i ma rację. ja całe życie prowadziłam jak grecką tragedię. dopóki sama nie stwierdziłam że jestem smutna i pechowa oraz nieszczęśliwa tylko dlatego że sama sobie to wmawiam i robię wszystko żeby tak było, taka właśnie byłam.
wiem już że zasługuję na szczęście, nie chcę już być taka jak kiedyś. teraz to nawet nie muszę temu szczęściu pomagać bo samo przyłazi i wrzeszczy: mama oć. 4g5
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 30 Gru, 2008 19:59   

Cieszę się i gratuluję Ci Sabatko :D
Gdzieś już tu czytałam rozmowę o szklance w połowie pełnej lub pustej.
Twoja jest do połowy pełna i fajnie.
Moja w połowie pusta - nie martwię się tym zbytnio.
Nasze doświadczenia są różne, przebyte drogi innej długości i pewnie różniące się górkami, wiejącymi wiatrami, wyboistością. Po prostu różnimy się, co dodaje życiu kolorytu.
I niech tak będzie. Każdy z nas (wszystko jedno - alko czy współ-) możemy dzielić się doświadczeniem i przeżyciami i w ten sposób korzystać ze swoich doświadczeń.

Pozdrawiam
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Śro 31 Gru, 2008 10:43   

ojejku. jak bym umiała to bym ci znalazła link w którym Jacusiowi piszę o szklance. ale nie umiem wię ci wyjaśnie.

jak szklanka pełna do połowy może być pusta?
w pustej szklancee nie ma nic. a jeśli jest choćby łyżeczka wody w tej szklance to ona już jest pełna np w 9/10 ale już nie jest pusta.
rozkmiń to sobie 8)
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Śro 31 Gru, 2008 10:44   

zresztą czy jeśli masz na talerzu jednego pierożka z truskawkami to się zastanaiasz czy on jest pusty? nie poprostu go jesz :P więc idź coś zjeść teraz bo z pustym żołądkiem się wolniej myśli :rotfl:
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
Wiedźma 
Administrator


Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 31 Gru, 2008 13:46   

Jak powiedziałam, tak zrobiłam: Kącik porno :skromny:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 31 Gru, 2008 18:45   

sabatka napisał/a:
jak szklanka pełna do połowy może być pusta?

Nie doczytałaś Sabatko :D
Wobec tego wyjaśnię o co mi chodziło:
Optymista widząc pół szklanki (hmmm) pysznego soku pomarańczowego mówi, że ta szklanka jest do połowy zapełniona (bo cieszy go to, co ma).
Pesymista zaś mówi, że szklanka jest w połowie pusta (bo jest niezadowolony z tego, że nie ma pełnej szklanki pysznego soku pomarańczowego).

Pozdrawiam
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 31 Gru, 2008 18:51   

Tak Klaruś dokładnie tak
tylko nie specjalnie przywiązujmy uwagę do tej szklanki
bo to o życie codzienne chodzi
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 31 Gru, 2008 18:55   

No jasne, Jacku!
To jest przenośnia :D
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 31 Gru, 2008 19:42   

Klaruś wiem że Ty to rozumiesz
ja to raczej pisałem gdyby przypadkiem swój to czytał
On zawsze miał pytania typu ---o co ci chodzi ,nie rozumie itp...
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Śro 31 Gru, 2008 20:00   

ja wiem Klaro, ale moje spojrzenie na tą szklankę jest takie że jeśli tylko cokolwiek w niej jest to jest pełna :) jeśli dostaję od życia prezencik nawet malutki to się z niego cieszę. chociażby, świeci słońce i jest ładna pogoda. albo pada deszcz i powietrze pachnie wspaniale. niektórze nie zwracają wogóle uwagi na takie błachostki, a mi ładna chmurka na niebie potrafi na prawdę poprawić nastrój. :)
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 12