Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
moja sprawa czy nie moja ??
Autor Wiadomość
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Sob 24 Kwi, 2010 19:29   

evita napisał/a:
nie o alkohol tu chodzi tylko o utajenie tego faktu

Chyba zrobiła bym podobnie, jak bym coś przeskrobała, choćby po to żeby nie martwić rodziców :?

Tak więc sądzę, ze nie nam oceniać motywy "utajenia" tego faktu przez syna Jury.... i pod tym kątem rozpatrywać dlaczego tak zrobił i zasługuje teraz na jakaś pomoc czy nie - kurcze to co piszecie, to dla mnie jakaś paranoja :/

Dzieckiem jest się zawsze dla rodzica i wiek nie ma tu znaczenia...... ja bym dla dziecka swojego zrobiła wszystko, żeby mu pomóc.

Ludzie przecież ten chłopak stanął w swojej obronie....a że prawo mamy deczko porąbane to inna sprawa :?
Ostatnio zmieniony przez Bebetka Sob 24 Kwi, 2010 19:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Sob 24 Kwi, 2010 19:32   

Bebetka napisał/a:
Ludzie przecież ten chłopak stanął w swojej obronie....a że prawo mamy deczko porąbane to inna sprawa :?

Jak było na prawdę to tego sie nie dowiemy, co nie zmienia faktu,
ze nasze dzieci muszą na nas liczyć i na nasza wyrozumiałość... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 24 Kwi, 2010 19:39   

Bebetka napisał/a:
ja bym dla dziecka swojego zrobiła wszystko, żeby mu pomóc.

Czym innym jest pomoc w potrzebie, a czym innym wyciąganie z kłopotów w które się samo wpędziło to "dziecko".... co już jest dorosłe :(
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Sob 24 Kwi, 2010 19:46   

Klara napisał/a:
a czym innym wyciąganie z kłopotów w które się samo wpędziło to "dziecko".... co już jest dorosłe

No sorry Klaro, ale nie zgodzę sie z tym.....a to dlatego, ze sama mam bardzo przykre doświadczenia w tym względzie z moimi rodzicami, a konkretnie moim ojcem.

Takie właśnie postępowanie i takie myślenie moich rodziców (bezwzględność, głupi upór i traktowanie mnie jak dorosłej.....itd.) spowodowało więcej szkód niż pożytku w moim życiu i mojej psychice :? bo nie mogłam na nich liczyć, kiedy tego potrzebowałam. A potrzebowałam, już nawet jako dorosła osoba, żeby nadal traktowali mnie jako ich dziecko, kogoś kogo sie kocha bez względu na wszystko - a nie jak ptaka wyrzuconego z gniazda.
Ostatnio zmieniony przez Bebetka Sob 24 Kwi, 2010 19:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Sob 24 Kwi, 2010 19:48   

Klara napisał/a:
co już jest dorosłe :(

Dzieci nigdy nie sa na tyle dorosłe, aby przestać być dziećmi... :D
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Sob 24 Kwi, 2010 19:54   

Bebetko chyba masz dość sporo racji :mysli: może nie do końca ale człowiek (czyt. ja) już popada w jakąś paranoję z tym ciągłym wyszukiwanie w sobie i w najbliższych błędów przeszłości wynikających z alkoholizmu i współuzależnienia że zapomina o czymś tak zwykłym jak miłość do własnego dziecka ... yuraa rób to co ci serce dyktuje a dopóki nie będziesz miał 300 % pewności że twój syn jest winny to nie doszukuj się w nim niczego nie dobrego :)
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 24 Kwi, 2010 20:01   

Bebetka napisał/a:
Takie właśnie postępowanie i takie myślenie moich rodziców (bezwzględność, głupi upór i traktowanie mnie jak dorosłej.....itd.) spowodowało więcej szkód niż pożytku w moim życiu i mojej psychice :?

No to mamy bardzo podobne doświadczenia Bebetko :(
Niezależnie od tego w tej konkretnej sytuacji - alkohol, bójka - nie pomagałabym w wyciąganiu go z tego, co wcale nie oznacza że bym mu nie kibicowała gdyby radził sobie sam, tak jak sam się w to wpakował.
Oczywiście Jurek i tak zrobi to, co uważa za stosowne. Pytał, to wyraziłam swoje zdanie.

stiff napisał/a:
Dzieci nigdy nie sa na tyle dorosłe, aby przestać być dziećmi... :D

Co nie znaczy że nie powinny kiedyś wydorośleć.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
Ostatnio zmieniony przez Klara Sob 24 Kwi, 2010 20:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 24 Kwi, 2010 20:12   

Klara napisał/a:
Co nie znaczy że nie powinny kiedyś wydorośleć

Eee tam Widziałaś kiedyś dorosłego faceta?? :bezradny:
_________________
:ptero:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 24 Kwi, 2010 20:20   

pterodaktyll napisał/a:
Eee tam Widziałaś kiedyś dorosłego faceta?? :bezradny:

Nnnno tak!
Ale pomarzyć można co???
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
czarna róża 
Towarzyski



Pomogła: 14 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 14 Lis 2009
Posty: 406
Skąd: Toruń
Wysłany: Sob 24 Kwi, 2010 20:34   

Ja myślę Yuraa ,że już samo to że syn ci o tym opowiedział i prosił o pomoc dużo znaczy,wyroku może lepiej już nie ruszac bo można tylko pogorszyc sprawę..poza tym faktycznie ..niech to On poczuje konsekwencje..ale myślę że nie powinieneś zostawiac tego tematu teraz i pogadac po prostu jak ojciec z synem.
_________________
Boże..jeśli przestane w Ciebie wierzyc ,to zacznę robic złe rzeczy..
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 24 Kwi, 2010 20:45   

Klara napisał/a:
Ale pomarzyć można co???

Pewnie, że można..................lecz z ostrożna............ g45g21
_________________
:ptero:
 
     
jolkajolka 
Trajkotka



Pomogła: 8 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 07 Sie 2009
Posty: 1388
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 25 Kwi, 2010 11:12   

czarna róża napisał/a:
Ja myślę Yuraa ,że już samo to że syn ci o tym opowiedział i prosił o pomoc dużo znaczy,wyroku może lepiej już nie ruszac bo można tylko pogorszyc sprawę..poza tym faktycznie ..niech to On poczuje konsekwencje..ale myślę że nie powinieneś zostawiac tego tematu teraz i pogadac po prostu jak ojciec z synem.


Dokładnie tak. Ja miałam prawie identyczna sytuację,tyle,że zdarzenie miało miejsce latem. Grzywnę synowi rozłożono na raty,wyrok przeleciał,syn przestał wdawać sie w awanturki,bo bał sie odwieszena wyroku. Teraz już oboje o tym zapomnieliśmy.
_________________
"Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe
 
     
verdo 
Gaduła


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 656
Skąd: EU
Wysłany: Nie 25 Kwi, 2010 17:20   

yuraa napisał/a:
w obronie własnej


No i co z tego,ze w obronie wlasnej ...prawo to prawo...ma chronic ludzi a dziala odwrotnie...robiac dobre i sluszne rzeczy tez lamiemy paragrafy..Duzo niewinnych ludzi siedzi w wiezieniach....a znaczna czesc za blachostki i glupoty.Jak ktos nieslusznie straci kogos bliskiego to wtedy dopiero zrozumie co to jest system... 8)

yuraa napisał/a:
można dostać więcej przy innym prokuratorze


...wiecej jak pewne...

yuraa napisał/a:
chciałbym się odwolać.

...jak policjanci składali zeznania przed sadem,to nie ma sensu...
...ogolnie odpuscic...
Tylko teraz,zeby chlopak juz nikogo nie łamal.bo od razu wrzuca go na sankcje....... 3-mse i dodatkowo cos mu dolicza do wyroku...ale nie wiadomo...to chyba jeszcze od stopnia obrazen zalezy... Tez mam zawiasy ale nawet nie wiem kiedy mi sie koncza...musze popatrzec... :szok:

yuraa napisał/a:
a kto w sylwestra jest trzeźwy
- ja na przykład, no dobra pomysle


Ja tez bylem w tym roku pierwszy raz trzezwy....w sylwestra. 8)

milutka napisał/a:
na sprawę w sądzie tamten zgłosił się pod wpływem alkoholu i z podbitym okiem


....no i git..... g45g21 fason to swietosc tak jak ziomka zona.... g45g21
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pon 26 Kwi, 2010 10:26   Re: moja sprawa czy nie moja ??

yuraa napisał/a:
i tysiąc złotych


Jurek, ty chyba nie zamierzasz za niego tej grzywny spłacać?
 
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pon 26 Kwi, 2010 11:50   

Cytat:
Jurek, ty chyba nie zamierzasz za niego tej grzywny spłacać?

nie zamierzam. chłopak pracuje i ma z zego zapłacić
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 12