|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
teoretyzowanie ? |
Autor |
Wiadomość |
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 05 Maj, 2010 14:40
|
|
|
Moja terapeutka mówiła mi (teraz już przestała, bo sądzi, że to sobie "wryłem"), że gdybym zapił to mam przyjść do niej "to razem coś wymyślimy", żebym "nie uciekał", że wszystko można naprawić... i myślę sobie - gdyby to nastąpiło... poszedłbym do Niej... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
montreal
[*][*][*]
Pomógł: 10 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 798
|
Wysłany: Śro 05 Maj, 2010 14:46
|
|
|
Ja po przebyciu pełnej terapii i jeszcze roku trzeźwości zapiłem i od razu, tylko przeszedł kac, pobiegłem do swojej terapeutki. Wstyd miałem, oczywiście, ale silniejsza była panika, poczucie ogromnej straty i potrzeba pomocy.
Potem spotkałem sie ze swoją "starą" grupa, pogadaliśmy i okazało sie, że... nie ma sie czego wstydzić. wazniejsze są w takich wypadlkach inne rzeczy, niż właśnie wstyd.
Pierwsze zapicie po dwuletniej abstynencji było dla mnie ogromnym ciosem, ale z pomocą ludzi, którzy niejako "siedzą w temacie", dało kopniaka w tyłek. |
_________________ "Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
|
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 06 Maj, 2010 09:44 Re: teoretyzowanie ?
|
|
|
yuraa napisał/a: |
czy jakbym zapił miałbym odwagę wrócić do AA ??
(...)
czy prowadzący miał prawo zaakceptować taki temat?? to już pytanie tylko dla aowców |
Jako aowiec powiem tak:
Nie znam scenariusza waszych mityngów i zasad obowiązujących na waszych mityngach, więc nie mogę odpowiedzieć na pytanie, czy prowadzący miał prawo zaakceptować taki temat, czy nie miał prawa.
Myślę sobie, że cokolwiek się działo na tym mityngu i jakiekolwiek były wypowiedzi w tym temacie, one i tak nie dały temu "młodemu aowcowi" odpowiedzi na jego pytanie.
Bo nikt na mityngu nie jest przecież jasnowidzem i nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy jeśli ten konkretny "młody aowiec" zapije, to będzie miał odwagę po swoim zapiciu wrócić do AA.
Na tak postawione pytanie odpowiedzieć będzie mógł tylko on sam i to dopiero wtedy, kiedy rzeczywiście zapije.
Trochę mnie zdziwiło, że propozycja tematu na waszych mityngach pada z sali.
U nas jest inaczej.
To prowadzący mityng wybiera temat, posługując się literaturą AA. Wybiera jakiś konkretny fragment literatury, który odczytuje na głos, mówi o swoich doświadczeniach, poglądach i przeżyciach dotyczących wybranego przez siebie fragmentu, po czym prosi uczestników mityngu o dzielenie się doświadczeniem w wybranym przez niego temacie.
Osoba prowadząca przychodzi na mityng przygotowana do jego prowadzenia.
I to jest, moim zdaniem, logiczne: jeśli ktoś podejmuje się służby prowadzącego, to w zakresie jego służby jest przygotowanie się do prowadzenia mityngu.
Tak to widzę. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|