Szukam pomocy |
Autor |
Wiadomość |
Elzbieta
Małomówny
Wiek: 49 Dołączyła: 12 Maj 2010 Posty: 63 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Pią 14 Maj, 2010 19:29
|
|
|
Ja sie ucze niemieckiego z obowiazku. |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pią 14 Maj, 2010 19:35
|
|
|
znajomośc języków jak najbardziej wskazana jest.
w tym wątku który już jest duży- pogadamy o pomocy w picia zaprzestaniu a o szprechaniu w tym w hyde parku.
i już jesteś autorką kolejnego tematu |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Tomek
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 179
|
Wysłany: Pią 14 Maj, 2010 20:15
|
|
|
Jezu, tak dawno tu nie byłem, że zapomniałem jakie to forum jest zakręcone!
Elzbieto po przeczytaniu Twojego pierwszego postu pomyślałem sobie jak ja przez 25 lat prowadziłem sobie "wspaniałą" i "skuteczna" autoterapie alkoholem, naprawdę była skuteczna, utrzymywała mnie przy życiu, ale do czasu. Małe daweczki i systematyczność ich podawania niestety w jakimś momencie były już niewystarczające na ból zycia (tutaj był tatuś ) niska samoocena całkiem legła w gruzach po kilku (nastu, dziesięciu, set ...) nieskontrolowanych upiciach się. Wpadłem w swoją prywatna betoniarke bo podnosiłem nastroje i samoocene alkoholem i całkowicie mnie to upodlało, betoniarka długo się kręciła, oj długo.
Zgłosiłem się na terapie ambulatoryjną, wiedziałem czego chcę: trzeżwieć i załatwić relacje z ojcem.
Odpowiedż była jeszcze bardzie prosta: rok czasu regulujemy pijane emocje, póżniej praca nad relacjami .
Oczywiście po dwóch miesiącach terapi zaczełem sam ze sobą pracować nad relacjami rodzinnymi, to była szarpanina, walka z nieznanym, może nie porażka, ale i tak dałem sobie dopiero z tym rade gdy minał ten zaczarowany rok trzeżwości,a właściwie wtedy zaczeło coś się klarować, ba gdybym nie wiedział ile mnie to kosztowało chętnie bym powiedział, że dużo rzeczy samo się poukładało. |
|
|
|
|
Elzbieta
Małomówny
Wiek: 49 Dołączyła: 12 Maj 2010 Posty: 63 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Pią 14 Maj, 2010 20:28
|
|
|
Dziekuje ci Tomku. |
|
|
|
|
Elzbieta
Małomówny
Wiek: 49 Dołączyła: 12 Maj 2010 Posty: 63 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Pią 14 Maj, 2010 20:30
|
|
|
Dzisiaj tez był dobry dzien. Jutro zajecia na uczelni. Pozdrawiam wszystkich i życze udanej nocy. |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 14 Maj, 2010 20:33
|
|
|
Elzbieta napisał/a: | Dzisiaj tez był dobry dzien |
Oby tak dalej...... |
_________________ |
|
|
|
|
Elzbieta
Małomówny
Wiek: 49 Dołączyła: 12 Maj 2010 Posty: 63 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Sob 15 Maj, 2010 19:12
|
|
|
witam. ja juz po zajeciach jutro kolejna dawka wiedzy. ale jestem szczesliwa. wszystko sie powiodło tak jak zakładałam. |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Sob 15 Maj, 2010 19:27
|
|
|
No |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Sob 15 Maj, 2010 19:59
|
|
|
Elzbieta napisał/a: | ale jestem szczesliwa. |
Powodzenia... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
Elzbieta
Małomówny
Wiek: 49 Dołączyła: 12 Maj 2010 Posty: 63 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Pon 17 Maj, 2010 08:50
|
|
|
Witam wszystkich. Wytrwałam wczoraj i wytrwam i dzisiaj. Ciesze sie ze mam sie tym z kim podzielic. |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Pon 17 Maj, 2010 09:09
|
|
|
Elzbieta napisał/a: | Wytrwałam wczoraj i wytrwam i dzisiaj |
Cieszę się
A powiedz mi, Elżbieto, czy bardzo ciężko Ci z tym wytrwaniem?
Bo tak się trochę obawiam, że jeśli wkładasz w nie dużo wysiłku,
to może któregoś dnia nie wytrzymasz i puścisz, żeby odetchnąć... I co wtedy? |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pon 17 Maj, 2010 09:26
|
|
|
Elzbieta napisał/a: | . Wytrwałam wczoraj i wytrwam i dzisiaj |
Przetrwanie, jak sama wiesz, jest to stan przejściowy. A co dalej???? |
_________________ |
|
|
|
|
Elzbieta
Małomówny
Wiek: 49 Dołączyła: 12 Maj 2010 Posty: 63 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Pon 17 Maj, 2010 09:40
|
|
|
Nie wkładam w to żadnego wysiłku. wstaje rano usmiechnieta i powtarzam sobie ze dzis jest dobry dzien io nic mi go nie zepsuje. poczym z podniesiona głowa załatwiam sprawy dnia codziennego. staram nie myslec o dopadajacej mnie samotnosci. pisze prace, czytam ,zajmuje sie domem, wieczorkiem przed spaniem robie sobie herbatke czasem cos poogladam w tv i klade sie spac mówiac sobie ze to był fajny dzien. |
|
|
|
|
Elzbieta
Małomówny
Wiek: 49 Dołączyła: 12 Maj 2010 Posty: 63 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Pon 17 Maj, 2010 09:42
|
|
|
najgorsze jest jak sie zacznie dopuszczas co siebie jakies czarne mysli. wtedy zaczyna sie kocioł bo mozna sie załamac i złamac. a wtedy wiadomo co sie dzieje |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pon 17 Maj, 2010 09:54
|
|
|
Elzbieta napisał/a: | najgorsze jest jak sie zacznie dopuszczas co siebie jakies czarne mysli. |
Najgorsze jest jeżeli nie potrafi się przeciwdziałać....... |
_________________ |
|
|
|
|
|