|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
daleko od dna |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 179
|
Wysłany: Czw 20 Maj, 2010 17:04
|
|
|
mnie zadziwiła zupełnie inna sprawa w trzeżwym życiu (choć tzreżwienie uważam za niedończony u mnie proces):
przez 20 lat starałem się i napinałem by: utrzymac rodzine, miec gdzie mieszkać, by było na szkołę dla dzieci, na wakacje, by przede wszystkim załatwić swoje chore stosunki z rodzicami, by być dobry i uczynny dla ludzi, by nikomu nie robić krzywdy, by była miła atmosfera w domu itd itd
po 2-ch miesiącach, jak tylko otrzasnełem sie z pierwszej niemocy wiele rzeczy same zaczeło się układać, po roku niepicia już nie musiałem się napinać nawet na trzeżwienie, ba w którymś momencie uznałem, że to jakaś diabelska sztuczka, kiedy zeszła mi potrzeba na kontrolowanie wszystkiego i wszedzie zrobiło się jeszcze przyjemniej, nie, nie mam już radosnego ocipienia z tego powodu, widzę realnie co się wokół mnie działo i dzieje teraz, mam normalne swoje powody do radości i do smutków, ale wszystko to dzieje sie bez wariacko-pijackich skoków emocjonalnych i to jest piekne, bo normalnie normalne . |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Wto 25 Maj, 2010 17:41
|
|
|
milutka napisał/a: | a ja z nudów ,żalu i cholera wie czego jeszcze ,kupowałam sobie piwko ,czasami winko-delektując sie i użalając się nad sobą jaka jestem .....itd.....i przyznam ,że opamiętanie przyszło w porę |
Ano właśnie...Użalanie się nad sobą było u mnie głównym pretekstem do wypicia, a ostatnie lata do łatwych nie należały Niby radziłam sobie z problemami, wydawało mi się że jestem twardą sztuką bo w realnym życiu daję radę w naprawdę trudnych sytuacjach, ale przychodziły chwile gdy czułam się naprawdę zmęczona i wtedy... Wydawało mi się, że panuję nad tym, ale jednak chyba tylko mi się tak wydaje, bo choćby w ostatni weekend czułam autentyczną suchość, gulę w gardle na myśl o możliwości napicia się.
jolkajolka napisał/a: | Kiedyś gdzieś wyczytałam,że nałogom ulegają ludzie o wrażliwym sercu. I chyba coś w tym jest,bo jak nie radzisz sobie z rzeczywistym,paskudnym światem,to próbujesz go "pokolorować". A potem tych kolorów mało i mało... |
Też coś podobnego mi się po głowie kołacze... Bo skąd to powiedzenie że "jak nie pije - to taki wspaniały człowiek".. ? |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Urszula
Trajkotka
Pomogła: 7 razy Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Śro 26 Maj, 2010 01:45
|
|
|
Małgoś napisał/a: | Wydawało mi się, że panuję nad tym, ale jednak chyba tylko mi się tak wydaje |
Z całą pewnością tylko Ci się tak wydaje, Małgoś!
Mnie też się wydawało przez prawie 30 lat. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogę być już chora. No bo jak to, ja i alkoholizm? Bzdury jakieś! Piję, bo chcę, bo lubię, w każdej chwili mogę powiedzieć basta!
I takie myślenie było właśnie totalną bzdurą.
Niestety, prawda dotarła do mnie zbyt późno...
Małgoś, odstaw to świństwo jak najdalej od siebie, zanim znajdziesz się na takim dnie jak ja.
Życzę powodzenia! |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Śro 26 Maj, 2010 12:20
|
|
|
Urszula napisał/a: | Piję, bo chcę, bo lubię, w każdej chwili mogę powiedzieć basta!
I takie myślenie było właśnie totalną bzdurą. |
Właśnie ta bzdura pękła u mnie jak bańka mydlana, bo uzmysłowiłam sobie że gdyby tak było, to nie upijałabym się pod byle pretekstem. Bo jeśli ja tak bardzo to lubię - to... to jest chore!
Urszula napisał/a: | Małgoś, odstaw to świństwo jak najdalej od siebie, zanim znajdziesz się na takim dnie jak ja. |
Odstawię kochana. Chyba poznałam podstępność tej choroby wystarczająco dobrze, widzę co potrafi zrobić z człowieka i postanowiłam pracować nad sobą już teraz.
Może jakiś dobry anioł czuwa nade mną bo kiedyś jakimś cudem nie wpadłam w ćpanie choć byłam bardzo blisko... Urwałam kontakty, ćpanie znikło z mojego życia całkowicie. Teraz widocznie przyszedł czas na kolejne ocknięcie... |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
emigrantka
Gaduła a ja jestem prosze pana na zakrecie ...
Pomogła: 12 razy Wiek: 56 Dołączyła: 09 Lut 2010 Posty: 706
|
Wysłany: Śro 26 Maj, 2010 14:45
|
|
|
Małgoś,
piszesz "odstawie"
nie obiecuj ;-) zrob to |
_________________ "Alkoholicy mają wspólne drzewo genealogiczne: wszystkim im odbija palma" :-D. |
|
|
|
|
jolkajolka
Trajkotka
Pomogła: 8 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Sie 2009 Posty: 1388 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 26 Maj, 2010 21:24
|
|
|
Małgoś napisał/a: | Właśnie ta bzdura pękła u mnie jak bańka mydlana, bo uzmysłowiłam sobie że gdyby tak było, to nie upijałabym się pod byle pretekstem. Bo jeśli ja tak bardzo to lubię - to... [b]to jest chore |
Prawda? Ja przykładowo bardzo lubię kawior,ale jakoś nigdy nie stawałam na głowie,żeby go kupić za wszelką cenę. Jakoś mogłam bez niego żyć,tłumacząc sobie ,że za drogi itd. Ale na alkohol nigdy mi nie było żal kasy... |
_________________ "Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Śro 26 Maj, 2010 21:38
|
|
|
jolkajolka napisał/a: | Ja przykładowo bardzo lubię kawior, |
Ale mi smaka narobiłaś...... |
_________________ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|