|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Emocje alkoholika |
Autor |
Wiadomość |
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią 28 Maj, 2010 07:37
|
|
|
czarna róża napisał/a: | To alkoholicy inaczej kochają,czują,nienawidzą??A w czym się ta innośc objawia.. |
Polecam artykuł Grażyny Płachcińskiej "Alkohol i miłość".
http://www.prometea.pl/in...list=go&idx=132 |
|
|
|
|
KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Pią 28 Maj, 2010 10:00
|
|
|
evita napisał/a: | yuraa napisał/a: | kochałem i chlałem z bezsilności że nie umiem kochać tak jak tego oczekują. |
yuraa dałeś mi teraz nieźle do myślenia ... |
Evitko to była jedna z pierwszych rzeczy jakich dowiedziałam się zaczynając spotkania w Al-anon. Dlatego nie znienawidziłam tego co mówił,że kocha a zachowywał się wprost odwrotnie. |
_________________ " Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pią 28 Maj, 2010 12:12
|
|
|
Tomoe napisał/a: | czarna róża napisał/a: | To alkoholicy inaczej kochają,czują,nienawidzą??A w czym się ta innośc objawia.. |
Polecam artykuł Grażyny Płachcińskiej "Alkohol i miłość".
http://www.prometea.pl/in...list=go&idx=132 |
Bardzo ciekawy artykuł.
Czy można się dziwić, że w tym zwariowanym świecie ludzie nie wiedzą co to miłość? Gdzie dzieci wychowują sie przy niańkach lub w żłobkach, gdzie nikt dla drugiej osoby nie ma czasu choćby na szczerą rozmowę... |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią 28 Maj, 2010 12:17
|
|
|
No racja, ale w tym zwariowanym świecie nie wszyscy przecież zostają alkoholikami.
Tylko niektórzy.
I nie wszyscy alkoholicy trzeźwieją za życia.
Tylko niektórzy.
|
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pią 28 Maj, 2010 12:24
|
|
|
Tomoe napisał/a: | No racja, ale w tym zwariowanym świecie nie wszyscy przecież zostają alkoholikami.
Tylko niektórzy.
I nie wszyscy alkoholicy trzeźwieją za życia.
Tylko niektórzy.
|
Tak, ale samo nie bycie alkoholikiem nie oznacza szczęśliwego życia... Zagubieni potrafią się odnaleźć (niektórzy) A kluczem jest chyba właśnie miłość, do siebie przede wszystkim. |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pią 28 Maj, 2010 12:30
|
|
|
Małgoś napisał/a: | kluczem jest chyba właśnie miłość, do siebie przede wszystkim. |
ta jest przynajmniej bezpieczna i jeśli zrani to na własne żądanie |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią 28 Maj, 2010 12:34
|
|
|
Małgoś napisał/a: | miłość, do siebie przede wszystkim. |
Tak. Do siebie przede wszystkim. |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pią 28 Maj, 2010 12:57
|
|
|
evita napisał/a: | Małgoś napisał/a:
kluczem jest chyba właśnie miłość, do siebie przede wszystkim.
ta jest przynajmniej bezpieczna i jeśli zrani to na własne żądanie |
Jeśli kochamy samych siebie to ranić się nie pozwalamy i mało tego - to się udziela innym... Bo zawsze trzeba zacząć od siebie samego.
Tomoe napisał/a: | Małgoś napisał/a:
miłość, do siebie przede wszystkim.
Tak. Do siebie przede wszystkim. |
To często jest czymś abstrakcyjnym. Ale człowiek ma tak, że ma możliwość uczenia się całe życie... |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią 28 Maj, 2010 12:59
|
|
|
Małgoś napisał/a: | człowiek ma tak |
Człowiek - czyli kto? |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pią 28 Maj, 2010 13:08
|
|
|
Tomoe napisał/a: | Małgoś napisał/a: | człowiek ma tak |
Człowiek - czyli kto? |
Każdy bez wyjątku skoro urodził się istotą myślącą... |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Tomek
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 179
|
Wysłany: Sob 29 Maj, 2010 09:53
|
|
|
Tak sobie myśle, ze miłość + alkohol to niewyobrażalna hustawka emocjonalna, diabelski młym w nie wesołym miasteczku.
No bo tak:
pije sobie d-gie piwo, ale wiem już w tym momencie, że zawiodę osobę, która kocham no i sam siebie, wiec cóz mi szkodzi i tak bedzie piekło z szatanami, dokładam jeszcze cztery na spłaszczenie wyrzutów sumienia, lub jeszcze więcej na wyłączenie, w najlepszym stopniu wracam do domu wyłączony, a tu kochajaca żona zadaje mi w progu dwa ciosy smierci niczym Bruce Lee, przecież kocha, a jak kocha to jak może zadać gwałt kochanej osobie,
na drugi dzień kac mi przypomina o wyrzutach sumienia - więc nienawiść do samego siebie, ona nienawidzi siebie za gwałt na osobie którą kocha, i tak poczucie wartości stopniowo spada w obu przypadkach do zera |
|
|
|
|
jal
Gaduła Alkoholik dozgonny.
Pomógł: 13 razy Wiek: 76 Dołączył: 16 Maj 2010 Posty: 814 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Sob 29 Maj, 2010 15:19
|
|
|
Tomek napisał/a: | Tak sobie myśle, ze miłość + alkohol to niewyobrażalna hustawka emocjonalna, diabelski młym w nie wesołym miasteczku.
No bo tak:
pije sobie d-gie piwo, ale wiem już w tym momencie, że zawiodę osobę, która kocham no i sam siebie, wiec cóz mi szkodzi i tak bedzie piekło z szatanami, dokładam jeszcze cztery na spłaszczenie wyrzutów sumienia, lub jeszcze więcej na wyłączenie, w najlepszym stopniu wracam do domu wyłączony, a tu kochajaca żona zadaje mi w progu dwa ciosy smierci niczym Bruce Lee, przecież kocha, a jak kocha to jak może zadać gwałt kochanej osobie,
na drugi dzień kac mi przypomina o wyrzutach sumienia - więc nienawiść do samego siebie, ona nienawidzi siebie za gwałt na osobie którą kocha, i tak poczucie wartości stopniowo spada w obu przypadkach do zera |
Ale to chyba odgrzewasz z przeszłości...
PD - janusz |
_________________ Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog |
|
|
|
|
Tomek
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 179
|
Wysłany: Pon 31 Maj, 2010 17:03
|
|
|
Oczywiście, że wspomnienie z przeszłości, bo jeśli pracuje sie nad soba, jeśli trzeżwieje, to ja osobiście nie widzę problemu żeby wszystko wróciło do normy.
Chore sa uczucia czynnego lub nawet suchego alkoholika, ale i osoby najbliższej sponiewieranej i pogubionej w całym tym świecie alkoholowym.
Czasami moja żona (oczywiśćie nie była na jakiejkolwiek terapii dla współuzaleznionych tylko sama się edukowała, ja jej ino materiały znosiłem)
ma jakiś odpał i robi akcje typowo uzależnieniową, no muszę się wam przyznać, że bywa to dla mnie niezłą niespodzianką...dlatego myślę, ze dobrze jest "razem" trzeżwieć, bo bardzo często spotykam się z żonami moich trzeżwiejących kolegów, które są poprostu zmęczone i mam wrażenie, że troche "tęsknią" do tego pijanego świata, on był przecież znany, a jak znany to w jakiś sposób bezpieczny, a jak jeszcze są to osoby współuzależnione i jednocześnie DDA ... |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Pon 31 Maj, 2010 18:53
|
|
|
Tomek napisał/a: | ma jakiś odpał i robi akcje typowo uzależnieniową, no muszę się wam przyznać, że bywa to dla mnie niezłą niespodzianką... |
Moze wyjaśnisz jak wygląda typowo uzależnieniowa , cokolwiek to znaczy... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
Ostatnio zmieniony przez stiff Pon 31 Maj, 2010 18:54, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Tomek
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 179
|
Wysłany: Pon 31 Maj, 2010 20:12
|
|
|
wie, gdzie jestem, wie, że wróce póżno i nie wiadomo o, której po całym dniu nieobecności, wie, że musze tam być, wie z kim jestem, no jest wszechwiedząca o sytuacji,
wracam np. o godz 23.00
moja zona siedzi na kanapie w pozycji i miną wzorcą taka jaką znam z okresu kiedy piłem
(poprostu obrażona ki djabeł wie na co, no bo jakoś powodu nie widze, wtedy jakoś też nie widziałem, to sie robie czujny alkoholowo)
miłe powitanie z mojej strony, z drugiej jakiś pomruk obrażonego mamuta
staram się docieco się stało i ku swojemu zdziwieniu dowiaduje się, że ona przygotowała dla mnie gorącą kolacje, która była gotowa na 21.00, tu monolog skierowany na wywołanie poczucia winy, no ok na razie spokój grabaża, sobie jedzonko odgrzewam, bo niby jaka to nowość i święto z tym odgrzewaniem a, i czynność prosta nie trzeba chodzić do lasu nic upolować a, monolog skierowany na wywołanie poczucia winy nie gaśnie i zakończony jest jakimś dziwnym pytaniem: "nie mogłeś zadzwonić, że wrócisz o 23 ? - wie, że nie mogłem"
no i mogę starym sposobem zapytać się czemu to ona nie zadzwoniła by dowiedzieć się kiedy wróce? - no, ale przecież wiem, że nie mogła zadzwonić bo ja miałem wyłączony telefon (taka wersja głupawej kłótni "rodziny problemowej") albo moge pójść w rozkminianie co tu się dzieje ciekawego w tej całej dziwnej sytuacji i o co tak naprawde chodzi,
poniewaz czasami troche mnie bawi cała sytuacja to troche sobie w nią wchodze, ale i tak trzeba rozkminić temat |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|