Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Emocje alkoholika
Autor Wiadomość
milutka 
Trajkotka



Pomogła: 49 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Pon 31 Maj, 2010 20:15   

Tomku a jak ty byś zareagował gdyby to Twoja zona tak postąpiła ? :mysli:
 
 
     
Tomek 
Towarzyski


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 179
Wysłany: Pon 31 Maj, 2010 20:31   

ale jak postąpiła?
 
     
milutka 
Trajkotka



Pomogła: 49 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Pon 31 Maj, 2010 20:36   

Tomek napisał/a:
ale jak postąpiła?
Tak jak Ty ;) ...domyślam sie ,że tez byś pytał czy nie mogła zadzwonić i ....żeby pokazać ,że jestes obrażony robiłbyś jej wymówki ,że naszykowałeś kolacje o 21-ej....i to chyba nie miało by nic wspólnego ze współuzależnieniem ;)
 
 
     
Tomek 
Towarzyski


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 179
Wysłany: Pon 31 Maj, 2010 20:45   

hm, pewnie chodzi Ci o to, że nie przyjechałem na tą kolacje o godz. 21 jak była gotowa - nie mogłem, nie mogłem, nie mogłem, ona o tym wiedziała,
że niby ona o mnie dba a ja niewdzięczny nie jestem na tej kolacji - nie mogłem ona wie o tym

juz nie pamiętam, ale to się nazywa we współuzależnieniu jakoś tak: syndrom trójkata kopciuszka czy coś, przecież nie będę szukał po książkach,
etap pierwszy ofiary - wzbudzanie poczucia winy itd, etap drugi - agresja bez powodu (no bo nie ma powodu mścić się na chłopie co pije bo jest uzalezniony, tak zachowuja się osoby współuzależnione, no etap trzeci - ma kaca moralnego (bo się nadjabliło w zachowaniach i emocjach całkowity brak adekwatności)

przedostanim zdarzeniem jakie przyczyniło się do podjęcia decyzji o moim trzeżwieniu było to, że moja żona "laske położyła" na moje picie, i do tej pory nie wiem jak ona do tego doszła bez jakiejkolwiek terapii, mądrość czy kobieca intuicja
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pon 31 Maj, 2010 20:52   

Tomek napisał/a:
moja żona "laske położyła" na moje picie, i do tej pory nie wiem jak ona do tego doszła bez jakiejkolwiek terapii, mądrość czy kobieca intuicja

to Twoja żona podobnie jak moja, intuicyjnie bez terapii wpadła na to co należy robić

a na innym forum przeczytałem :
Cytat:
Oddaję Ci twoje picie w twoje ręce,ja już w tym udziału brać nie chcę i nie będę.Jestes dorosły i sam decydujesz o swoim życiu,więc jesli chcesz pić to pij ale ze wszystkimi konsekwencjami "



spodobało mi się i polecam dziewczynom
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pon 31 Maj, 2010 21:04   

Tomek napisał/a:
poniewaz czasami troche mnie bawi cała sytuacja

A co zmieniłeś w kontaktach z zona poza tym, ze wracasz późno, a jednak trzeźwy... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 08:07   

Tomek napisał/a:

juz nie pamiętam, ale to się nazywa we współuzależnieniu jakoś tak: syndrom trójkata kopciuszka czy coś, przecież nie będę szukał po książkach,


To się nazywa "Trójkąt Dramatyczny Karpmana".
Współuzależniona osoba funkcjonuje między trzema kątami tego trójkąta, odgrywając kolejno trzy role: wybawcy, ofiary i prześladowcy.

A co do monologów obliczonych na wywołanie poczucia winy - ja do dziś łapię się na tym, że podejmuję próby ich stosowania. Tylko że na mojego partnera ta "sztuczka" nie działa. On ją w trymiga rozpoznaje i nie daje się złapać. :rotfl:
 
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 11:37   

Znalazłam w necie artykuł na temat "Trójkąta Dramatycznego Karpmana", charakteryzującego zachowania osób współuzależnionych w rolach wybawcy, ofiary i prześladowcy:
http://ddabook.webpark.pl/trojkat.htm
 
 
     
Tomek 
Towarzyski


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 179
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 12:31   

Jesu, Stiff...
Co za bezkresne pytanie...
Ja sobie zrobiłem takie założenie na poczatku, że rewolucji to ja w domu robić nie będe, nijak mi nie pasowało odgrywanie ról doskonały i idealny mąż, doskonały tatuś, przykładny sasiad itd.
Już samą rewolucja było to, ze do czasu zaprzestania pracowałem po 16 godzin dziennie a, w soboty i niedziele byłem wyłaczony całkowicie lub po części a, po zaprzestaniu picia zaczełem przebywac w domu. Jak się okazało "władza" została całkowicie przejęta przez żone i proces ten właściwie jakby sie nie skończył, po zabraniu mi moich wszystkich zabawek typu wiertaka itd ostatnio zakusy zostały skierowane na moja świętość - piłę spalinową - to jest chore do cna i nie pomagają protesty jak i przebiegłe wybiegi, do pilota od RTV nie mam prawie dostępu :D .

Tak sobnie myśle, że najważniejsza rzeczą jaka się zmieniła to wprowadzenie zasady całkowitej uczciwości, wykluczenie jakiejkolwiek manipulacji wobec bliskich, bo w życiu jak to w zyciu różnie bywa, czasami coś "się" przytrafi, jeszcze nie wszystko rozbrojone...a tak wogle gdyby nie te wszystkie "mechanizmy uzaleznieniowo - współuzależnieniowe i kolosalne obciążenia DDD" to pewnie lżej by było wcześniej.
Ja nie mam długiego stażu trzeżwościowego, a utrwalenie zmian i pogodzenie sie z nimi (nawet takimi na lepsze, ale jednak nowymi i nieznanymi) wymaga czasu, dość długiego czasu nie tylko odemnie, ale także i od drugiej strony, ja to wiem, ona też, ale czasami....
 
     
jal 
Gaduła
Alkoholik dozgonny.



Pomógł: 13 razy
Wiek: 76
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 814
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: Czw 03 Cze, 2010 07:00   

Zdrowienie rodziny - to długi proces...
Najlepiej jak ona jest też po terapii. U mnie cała rodzina zrozumiała że alkoholizm to nie tylko mój problem ale NASZ.
Żona od 16 lat jest w Al - anonie,córki są po różnych terapiach,syn po literaturze - jest pełne zaufanie i miłość.
Jestem wdzięczny mojej rodzinie i ich bardzo kocham!

PD - janusz
_________________
Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 11