Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
szkoła - alkohol
Autor Wiadomość
tomek18 
Małomówny


Wiek: 40
Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 75
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 08:46   szkoła - alkohol

Kiedyś przy okazji pisania pracy licencjackiej wpadła mi w ręce książka na tem alkoholowych doświadczeń młodych ludzi... Ich inicjacja alkoholowa (gdzie i kiedy) na przykładzie szkoły. Jak to wygląda na wycieczkach szkolnych, biwakach (że zdarzają się nauczyciele, którzy niejako pozwalają na picie, i że picie na biwakach, obozach, wycieczkach jest niejako legendą przekazywaną z pokolenia na pokolenie i każdy chce tego doświadczyć) Inny przykład (w późniejszym okresie to studniówka gdzie impreza zakrapiana jest czymś normalnym - tzn. oficjalnie jest zakaz a nieoficjalnie nic się z tym nie robi...

Przy okazji chcę poruszyć jeszcze jedną ważna sprawę. Dużo chłopców, mężczynz nie umie tańczyć, nie umie się wręcz bawić na muzycznych imprezach. Znane jest ruszanie na parkiet np. dopiero po 3 piwach. Dlatego moim zdaniem w szkołach powinno się uczyć młodych ludzi tańczyć, bawić się na trzeźwo. Oraz uczyć ich sportu i rekreacji. Tak by młody człowiek kończący szkołę miał zakorzenione w umyśle - że gdy się zbliża weekend to jest czas na spacery, wycieczki itp - a nie jak zawsze na upijanie się....

Marzenie ściętej głowy :)


pozdrawiam i zapraszam do dyskusji : TOMEK
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 09:18   

tomek18 napisał/a:
Marzenie ściętej głowy

Poniekąd tak............... :bezradny:
_________________
:ptero:
 
     
artek 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 53
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 180
Skąd: kraków
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 10:00   

Od zawsze funkcjonuje powiedzenie "strzelić sobie dla kurażu" ,"na odwagę" nie .?
_________________
A gdybym pokazał ci moją ciemną stronę
To co byś wtedy zrobiła ?
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 10:07   

artek napisał/a:
Od zawsze funkcjonuje powiedzenie "strzelić sobie dla kurażu" ,"na odwagę" nie .?

Od zawsze. Przynajmniej odkąd pamiętam....
_________________
:ptero:
 
     
tomek18 
Małomówny


Wiek: 40
Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 75
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 10:07   

artek napisał/a:
Od zawsze funkcjonuje powiedzenie "strzelić sobie dla kurażu" ,"na odwagę" nie .?


szkoda,że czasami można wytłumaczyć z jednej strony w dość łatwy, prosty sposób - kompleksy ......... przyzwyczajenie no i później robi się problem
 
     
artek 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 53
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 180
Skąd: kraków
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 10:34   

W towarzystwie szkolnym jeszcze jest presja otoczenia , odstających się piętnuje.
_________________
A gdybym pokazał ci moją ciemną stronę
To co byś wtedy zrobiła ?
 
 
     
milutka 
Trajkotka



Pomogła: 49 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 11:36   

tomek18 napisał/a:
rzy okazji chcę poruszyć jeszcze jedną ważna sprawę. Dużo chłopców, mężczynz nie umie tańczyć, nie umie się wręcz bawić na muzycznych imprezach. Znane jest ruszanie na parkiet np. dopiero po 3 piwach.
Tak to jest prawda ...i coś w tym jest ...uw naszej szkole wczoraj była dyskoteka z okazji dnia dziecka ...na parkiecie były same dziewczyny :uoee: i co jedna to ładniejsza ;) a chłopcy co?oczywiście podpierali ścianę ...na razie o żadnym alkoholu nie było mowy ale za pare lat pewnie tak będzie ,że najpierw będa musieli wypić żeby zatańczyć :(
tomek18 napisał/a:
Dlatego moim zdaniem w szkołach powinno się uczyć młodych ludzi tańczyć, bawić się na trzeźwo. Oraz uczyć ich sportu i rekreacji. Tak by młody człowiek kończący szkołę miał zakorzenione w umyśle - że gdy się zbliża weekend to jest czas na spacery, wycieczki itp - a nie jak zawsze na upijanie się....
Tak tutaj się w 100% zgodzę :)
 
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 12:14   

tomek18 napisał/a:
Dlatego moim zdaniem w szkołach powinno się uczyć młodych ludzi tańczyć, bawić się na trzeźwo

milutka napisał/a:
Tak tutaj się w 100% zgodzę :)

...myślę, że przede wszystkim trzeba byłoby wykonać "benedyktyńską" pracę polegającą na zdewaluowaniu picia jako atrybut męskości, dorosłości i wolności. Myślę, że dzisiaj propozycja "kursów tańca i imprez tanecznych" spotkała by się z totalną kpiną i rechotem w klasie... bądźmy realistami i spójrzmy na problem oczami młodzieży...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
milutka 
Trajkotka



Pomogła: 49 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 12:39   

ZbOlo napisał/a:
Myślę, że dzisiaj propozycja "kursów tańca i imprez tanecznych" spotkała by się z totalną kpiną i rechotem w klasie... bądźmy realistami i spójrzmy na problem oczami młodzieży...
Zbyszku w naszej szkole jest kurs tańca jednak jest on odpłatny -60zł.msc dwie godz.tygodniowo ....chodzi na niego kilkoro dzieci jak równiez kilkoro gimnazjalistów -w tym również chłopcy ...jak sa jakies akademie tak jak np.ostatnio na Dzień Matki -grupka ta pokazuje swoje umiejętności ...wszyscy sa tym zachwyceni ....gdyby taki kurs był za darmo myślę ,że było by więcej chętnych ;) Jak mój syn zaczął chodzić na zajęcia nauki gry na trąbce często słyszałam od dorosłych cyt.na trąbce?...nie mógł uczyć się na gitarze ?...szkoda Twojego czasu i paliwa(na zajęcia go dowożę ),pouczy się trochę i go to znudzi itp. ....wszyscy dookoła byli na nie w tym oczywiście mój mąż -dziś syn gra przepięknie ,przychodzą do niego koledzy by posłuchać a trzech z nich zaczęło sie uczyć grać na innych co prawda instrumentach...ale zaczęli ;)Zbyszku nie mówie tego do Ciebie ale ogólnie przyjęło się u nas tak ,że z góry każdy zakłada porażkę ...po co robić to czy tamto -jak i tak to sie nie uda ....a ja jestem osobą która zawsze uważa ...może sie i nie uda ale co szkodzi spróbować ;)
 
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 13:15   

milutka napisał/a:
a ja jestem osobą która zawsze uważa ...może sie i nie uda ale co szkodzi spróbować

...chwała rodzicom, którym się chce i mają czas... zainteresować i pokazać "coś fajnego". Może jestem w takim nastroju, ale sądzę, że większość młodzieży wychowuje się "sama na wzajem"... i wzorce są jasno określone... nie pijesz, nie palisz jesteś leszcz...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
tomek18 
Małomówny


Wiek: 40
Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 75
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 13:31   

ZbOlo napisał/a:
tomek18 napisał/a:
Dlatego moim zdaniem w szkołach powinno się uczyć młodych ludzi tańczyć, bawić się na trzeźwo

milutka napisał/a:
Tak tutaj się w 100% zgodzę :)

...myślę, że przede wszystkim trzeba byłoby wykonać "benedyktyńską" pracę polegającą na zdewaluowaniu picia jako atrybut męskości, dorosłości i wolności. Myślę, że dzisiaj propozycja "kursów tańca i imprez tanecznych" spotkała by się z totalną kpiną i rechotem w klasie... bądźmy realistami i spójrzmy na problem oczami młodzieży...


przykre = prawdziwe
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 13:39   

ZbOlo napisał/a:
Myślę, że dzisiaj propozycja "kursów tańca i imprez tanecznych" spotkała by się z totalną kpiną i rechotem w klasie...

popieram w całej rozciągłości !
milutka napisał/a:
.chodzi na niego kilkoro dzieci jak równiez kilkoro gimnazjalistów -w tym również chłopcy ...

milutka najczęściej jest to bardziej wymuszone przez rodziców niźli z własnej woli :/ wszystkie dodarkowe zajęcia a szczególnie te odpłatne są jakimś nośnikiem informacji o statusie społecznym takich dziwolągów i dla swojej, nie dziecka, przyjemności wożą pociechy na kursy tańca, balet, konie, języki obce, karate i inne cuda wianki :szok:
kurs tańca towarzyskiego jest dobry dla dzieci z podstawówki gdy to jeszcze nie zaczynają szpanować, co najwyżej break dance przyciągnie nieco starszych bo jak wciągną szerokie gacie i się poprzeginają trochę na desce to będą cool :mgreen: poza tymi drobnymi wyjątkami nadal panuje przekonanie, że chłopak będzie wtedy dobrym chłopakiem gdy zapali, napije się bądź naćpa :( mam w domu 16-to latkę i zaobserwowałam że zarówno ona jak i koleżanki ostatnio bardzo kibicują naszej miejscowej drużynie piłkarskiej a więc sportowcy też jak widać zyskują w oczach nastolatek ;)
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 13:47   

można by znaleźć kilka zamienników żeby zaangażować młodzież w coś co będzie dla nich czymś zbawiennym w kształtowaniu swojej własnej osobowości ale do tego potrzeba by ogromnej znajomości dyplomacji :) oni musieliby tak zacząć działać żeby do końca byli przekonani w to, że sami sobie obrali taką a nie inną drogę :) pomysłów można by znaleźć wiele tyle, że gorzej z realizacją ze względów fiansowych :( mogłyby to być kursy a później członkowstwo w klubach żeglarskich, bardzo popularne ostatnio strzelanki ASG, wspinaczki skałkowe, udział w rekonstrukcjach walk czy bitew dla zamiłowanych historyków, zamiast płatnej jazdy konnej praca w stadninie w zamian za możliwość jazdy i wiele wiele innych zamienników można by znaleźć i odnieść niezły sukces w wychowaniu młodzieży z dala od alkoholu tyle, że ... kto to zorganizuje ? :bezradny:
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 14:08   

ZbOlo napisał/a:
.myślę, że przede wszystkim trzeba byłoby wykonać "benedyktyńską" pracę polegającą na zdewaluowaniu picia jako atrybut męskości, dorosłości i wolności.

to nierealne, za tym by wpoić konsumentom od lat najmłodszych obraz swietnie się bawiącego macho z butelką stoja producenci alkoholu z olbrzymią kasą. ich nie obchodzi że jakis procent skończy w rynsztoku.
widzieliscie reklame dla przedszkolaków :
siedzi grupka znudzonych 5-6 latków i nagle wpada Jasio z butelka szampana bezalkoholowego( nazwę przemilczę) i dopiero zaczyna sie super zabawa.
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010 14:15   

yuraa napisał/a:
to nierealne, za tym by wpoić konsumentom od lat najmłodszych obraz swietnie się bawiącego macho z butelką stoja producenci alkoholu z olbrzymią kasą. ich nie obchodzi że jakis procent skończy w rynsztoku.

...może powinno być więcej takich filmów jak "Leon Zawodowiec" (pił mleko... pewnie posłuchał Emi...), a mniej takich jak "Psy" (Franz "macho" Maurer)...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,34 sekundy. Zapytań do SQL: 11