Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
bezsilność, wściekłość i litość...
Autor Wiadomość
Nik@ 
Towarzyski



Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 316
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 19:15   bezsilność, wściekłość i litość...

witajcie....nie wiem czy to znowu jakiś zły dzień mam, czy po jedt jeden z jakichś dni trudnych, które wynikają z mojego trzeźwego okresu...k.. nie wiem...
Wiem tylko, że czuję się bezsilna...może sobie wmawiam. Odnoszę wrażenie, że wszyscy z litości nade mną są dla mnie mili, uprzejmi, udają zainteresowanie i takie tam *p****....
Będzie trochę chaotycznie...przepraszam, ale jestem taka zła jakaś, że aż mi się płakać i wrzeszcześ chce jednocześnie...

Zaraz się poryczę, ale dobrze że tego nie widzicie...i nie mówcie żebym sobie pobeczała, bo to pomaga...mi nie pomaga. Jak zacznę to nie mogę przestać...już zresztą to kiedys pisałam...
Nawet wczoraj doszłam do wniosku, że Wy mnie tez macie gdzieś...nawet jak nie odpiszecie...mam to tez gdzieś...możesz Wiedźmo wywalić tego durnego posta....
CHolera, nawet nie wiem po co ja tu wlazłam dzisiaj. Nie napiję się. Nie ma szans.

Mama taką pogromną ochotę umrzeć...a potem popatrzec z góry na to kto przyjdzie na mój pieprzony pogrzeb...i ryczałabym chyba ze śmiech patrząc na tych ludzi z góry...a może by nikt nie przyszedł?eee, na pewno by przyszli...choćby ludzie z pracy...jakoś przeciez trzeba się zachować. Ha, nawet szefowa by przyszła...bo przeciez nie wypadałoby nie...
Wraca do mnie ta niechęc do ludzi....do wszystkich. dzieci zaczynaja mnie złościć jak wtedy kiedy miałam ochotę się napić...a one nie chciały spać....

Jest mi źle, cholernie źle...

I potem znowu wracaja myśli....może to to że jestem tez DDA...
Gdybym była inna mój męzczyzna, moja jedyna miłość zył by dzisiaj...i nie czułabym się tak jak teraz.... Gdybym była inna, jakaś taka NORMALNA, bez problemu z sama sobą On by wytrzymał i żył dzisiaj... Nie wiem jaki Bóg postawił Go na mojej drodze...ale czuję że to moja wina, że nie zyja...miałby teraz 34 lata...

Powiedzcie czemu tak jest. Przecież ja jak byłam dzieckiem nikomu nic nie zdobiłam...byłam mała,chuda, miałam lekko odstajce uiszy...starałam się byc najlepsza, ale nikt tego nie widział...prosiłam tylko o trochę miłości i nic więcej, żeby mnie czasem ktoś pochwalił...

czemu nie jestem zdrowa? czemu muszę tyle myśleć??? chcę być głupia i nie myśleć...nie chcę chcieć tu wchodzić....chcę nie żyć...mam dosyć...
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 19:20   

Gdybym była inna mój męzczyzna, moja jedyna miłość zył by dzisiaj...i nie czułabym się tak jak teraz.... Gdybym była inna, jakaś taka NORMALNA, bez problemu z sama sobą On by wytrzymał i żył dzisiaj... Nie wiem jaki Bóg postawił Go na mojej drodze...ale czuję że to moja wina, że nie zyja...miałby teraz 34 lata...


kazde z tych "gdyby"......................nie jest Ci znane
normalnosc nie jest gwarantem szczescia

podczas ostatniej wojny w europie zginelo ponad 70 mln ludzi--------z tego wiekszosc byla normalna
i zabili ich tez normalni

rozumiesz co mam na mysli?

nie gdybaj............idx spac.-----zeby nie zabrzmialo to agresywnie
postaraj sie zasnac
mocno sie postaraj.lub zajmij czyms co wymaga skupienia i wysilku
inaczej nic Ci nie wyjdzie
byle jakie zajecia nie odegnaja "demonow"....trzeba je wziac za pysk poki nie zajma calej duszy
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 19:30   

Skąd ten wisielczy nastrój dzisiaj, Stara?
Coś się złego wydarzyło i wpędziło Cię w niego?
Nie mam na myśli przeszłości i tragedii, jaką przeżyłaś (jak będziesz chciała, to o niej opowiesz...)
ale dzisiejszy dzień. Czy spotkało Cię coś przykrego?
Bo jeśli ten nastrój jest skutkiem jakiegoś wydarzenia, to OK, masz prawo źle się z tym czuć
i reagujesz jak każdy normalny człowiek.
Ale jeśli wpadłaś w doła "bez powodu", to należy się sobie bacznie przyjrzeć :|
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Nik@ 
Towarzyski



Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 316
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 19:40   

powoli przegrywam sama ze soba...to tyle...

Wolfie...nie potrafię tak po prostu zasnąć... myśli mnie rozsadzają...

Nic się nie stało Wiedźmo...wręcz przeciwnie....wszyscy jakby się umówili i jest wszystko super....chyba mi zaczyna *pie**al*...
przepraszam za słowo
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 19:47   

stara@ napisał/a:
nie potrafię tak po prostu zasnąć...

a czy ja pisze "poprostu"
skup sie dziewczyno
o tym wszak pisalem
wysilek -ineteltualny to jedyna obrona
co prawda jest "szkola" ktora twierdzi ,zeby wszystko " puscic" , ale ja do ku*** nedzy nie wiem jak takie cos zrobic
dla mnie to mitomania i bujda na resorach
mnie sie sprawdzalo myslnie,myslenie i jeszce raz myslenie---------ale wysilkowe myslenie.
nie o byle czym i nie o demonach
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 19:51   

Stara, jak długo nie pijesz?
Pewnie o tym pisałaś, ale widocznie mi umknęło przez moje dziury w mózgu :oops:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
lolka 
Milczek


Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 2
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 19:59   

stara@ napisał/a:
. Odnoszę wrażenie, że wszyscy z litości nade mną są dla mnie mili, uprzejmi, udają zainteresowanie i takie tam *p****....

Znam to uczucie starutka fsdf43t ....
A może poprostu nie analizuj tej ludzkiej dobroci wobec Ciebie,nie doszukuj sie w niej niczego,tylko przyjmij ją spontanicznie,jest tak no i fajnie.

stara@ napisał/a:
powoli przegrywam sama ze soba...

To nie walcz z samą sobą tylko staraj sie swoją osóbke zaakceptować,a może i z czasem polubić...Może zacznij od zmiany nika,bo jest jakiś taki pesymistyczny i zdystansowany/mam nadzieje,że Cie nie uraziłam/
Życze Ci żeby wróciła radość życia i trzeżwienia,jak najszybciej :buziak:
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Pomogła: 36 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 20:00   

Stara :|
stara@ napisał/a:
Nawet wczoraj doszłam do wniosku, że Wy mnie tez macie gdzieś...nawet jak nie odpiszecie...mam to tez gdzieś..
stara@ napisał/a:
Mama taką pogromną ochotę umrzeć...a potem popatrzec z góry na to kto przyjdzie na mój pieprzony pogrzeb...i ryczałabym chyba ze śmiech patrząc na tych ludzi z góry...a może by nikt nie przyszedł?eee, na pewno by przyszli...choćby ludzie z pracy...jakoś przeciez trzeba się zachować. Ha, nawet szefowa by przyszła...bo przeciez nie wypadałoby nie...
Wraca do mnie ta niechęc do ludzi....do wszystkich. dzieci zaczynaja mnie złościć jak wtedy kiedy miałam ochotę się napić...a one nie chciały spać....
Wcale nie masz gdzies, wiemy o tym obie :? Sluchaj, jak sie nachlasz bedzeisz miala potworne poczucie winy, i nie do opisania obrzydzenie do samej siebie. To ja juz wole te glody niz takie uczucia.

Stara, Czy ty chodzisz na jaks terapie, z tego co pisalas w ogole tutaj ,doszlam do wniosku ze chyba nie?
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Pomogła: 36 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 20:02   

Wiedźma napisał/a:
Stara, jak długo nie pijesz?
Stara zaczynala ze mna, ja sie przerwocilam , Ona , poki co nie.
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 20:03   

lolka napisał/a:
Może zacznij od zmiany nika

Bardzo jestem za!
Tak mi się jakoś nijako do Ciebie zwracać per Stara, albo per Małpo :?
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 20:07   

Ate napisał/a:
Stara, Czy ty chodzisz na jaks terapie, z tego co pisalas w ogole tutaj doszlam do wniosku ze chyba nie?

pomidor
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Pomogła: 36 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 20:08   

Pamietasz jak wierzylas we mnie? Ja pamietam i glupio bylo mi miedzy innymi przed Toba jak sie schlalam. A dol, dobrze tu chyba podejrzewamy, ze to oznaka glodu, tak to sie zaczyna :? ale przeciez nie raz wychodzilas z tego, prawda?

Teraz smutek przyslania Ci obietywizm, a dzieci, moj Boze, masz najwiekszy skarb na swiecie, pamietaj o tym, prosze Cie.
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 20:08   

Włączył sie program podejrzliwości - przestraszyłas sie - chyba , że za dobrze jest - obudził sie demon niszczenia - strachu , paniki - cos w Tobie gra i jeszcze nie wiesz co . Jest dobrze a mózg tworzy scenariusze że cos sie stanie - musi sie stac - jest za dobrze - cos knuja - wszyscy sa przeciwko mnie - tylko udaja .
Znam to miałem to w listopadzie - mialem ochote wszystkich pozabijac - wyłem do księzyca - poczucie paniki i strachu we mnie bylo nie do opanowania .Nie wiń sie za to co juz było - skoro tak sie stalo tzn tak mialo byc - na niektóre rzeczy ma wpływ lub nam sie tak zdaje - na wiekszośc możemy byc tylko obserwtorami Mi minelo po trzech dniach - jeden ciort wie dlaczego to przyszlo i dlaczego odeszło .Jeżeli możesz nie bądz sama - idz gdzies - do kina - do sklepu - na klachy - cos w tym stylu - zanurz sie w gorącej kapieli - rozbij jakis stary talerz - wyrzuc za okno jakis taboret - poduszkę . Pisz jak najeta byle co byle jak - Ja sie obżerałem lodami i ciastkami az mi bylo niedobrze . Może upec naleśniki albo szarlotke - oj piprze głupoty - a moze nie ?
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 20:10   

ale trujecie baby
zmiana nika..........a co to "nik" jej robi kaszane w glowie?

nik to nik ,chocby znikl
szacher macher
wroci w mig

stare pszyslowie chinskie z epoki srodkowy ming ping pong-mowi:
"nie szukaj dziury w calym, zacznij od razu cerowac "
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Wto 06 Sty, 2009 20:12   

rufio napisał/a:
wyrzuc za okno jakis taboret - poduszkę

to najlepszy pomysl
a jutro przeczytami w interii:
stara malpa- wywalila przez okno telewizor----w wyniku interwencji zyczliwych sasiadow-patrol policji konnej odwiozl malpe na najbliszy posterunek -gdzie poddano ja przesluchaniu na okolicznosc rzucania urokow i talerzy .
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12