Cześć |
Autor |
Wiadomość |
Syty
Małomówny
Wiek: 39 Dołączył: 15 Cze 2010 Posty: 17
|
Wysłany: Wto 15 Cze, 2010 20:54 Cześć
|
|
|
Witam,
mam na imię Piotrek i mam problem z alkoholem. Nie wiem czy to alkoholizm, ale napewno naduzywanie. Mam 25lat, niezłą pracę i dobre wykształcenie, pochodzę z tzw. dobrego domu. Przygodę z alkoholem zacząłem w wieku 16stu lat od picia na klasowych ogniskach w LO, przez kilka lat ukrywałem picie przed rodzicami a piłem jak to małolat bezmyslnie i dla szpanu. Kiedys nawet prawie skończyło się to zamarznięciem, co skłoniło mnie do półrocznej przerwy. Studia minęły mi na nauce i piciu, jednak zawsze miałem ten wewnetrzny imperatyw by najwazniejsze sprawy załatwiac a pozniej się bawic. Obecnie piję alkohol w dosc duzych ilosciach zwykle w sobotę lub w piątek na imprezach, a następny dzien umieram i mam zawsze dosc ciezkiego kaca. Na tygodniu nie wypijam wiecej niz 1 piwo dziennie, a zwykle nawet mniej. Problem zaczyna sie właśnie przy weekendzie. Gdy wypiję sobie powiedzmy 2-3 piwka to potem zwykle kończy się to całkowitym pijaństwem i urwanym filmem. Nie potrafię pić tak jak inni tzn. dla humoru i nie wiem kiedy przestać. Praktycznie 80% weekendów kończy się dla mnie przynajmniej jednym bardzo zakrapianym wieczorem i choć gdy wybieram sie na imprezę zarzekam się ze dzis zachowam jakis tam umiar np. 6 piwek i koniec to bardzo rzadko mi sie to udaje. Sprawę pogarsza fakt ze wiekszosc moich znajomych prowadzi podobny styl zycia...Co o tym sądzicie? |
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
Wysłany: Wto 15 Cze, 2010 21:04
|
|
|
Witam
Syty napisał/a: | Co o tym sądzicie? |
jakbym czytal o sobie, sprzed 4-5 lat
bez obaw jestes na dobrej drodze by skonczyc wczesniej czy pozniej w rynsztoku.
dobrze ze zauwazyles ze jest cos z toba nie tak masz okazje teraz cos z tym zrobic, bo za pare lat juz czas na taka refleksje moze nie nadejsc, a szkoda zycia bo jest tylko jedno
Syty napisał/a: | Nie potrafię pić tak jak inni tzn. dla humoru i nie wiem kiedy przestać. |
to nie pij, a jak nie potrafisz to poszukaj takiego miejsca gdzie tego ucza |
Ostatnio zmieniony przez Kulfon Wto 15 Cze, 2010 21:11, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Syty
Małomówny
Wiek: 39 Dołączył: 15 Cze 2010 Posty: 17
|
Wysłany: Wto 15 Cze, 2010 21:18
|
|
|
Pytanie - co zrobić? Bardzo lubię się bawić i zupełnie nie wiem co innego mogłbym robić w sobotni wieczór. Chciałbym umieć w pewnym momencie powiedzieć "mi już dzis wystarczy" i wyjsc, ale to mission impossible na dzień dzisiejszy. |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 15 Cze, 2010 21:22
|
|
|
cześć Piotrek
Syty napisał/a: | zarzekam się ze dzis zachowam jakis tam umiar np. 6 piwek i koniec to bardzo rzadko mi sie to udaje. |
to jest właśnie problem w tej chorobie
mamy swój rozum,ale jak by za nas alko decydowało
i tak jak mówi przedmówca
Kulfon napisał/a: | dobrze ze zauwazyles ze jest cos z toba nie tak masz okazje teraz cos z tym zrobic, bo za pare lat juz czas na taka refleksje moze nie nadejsc |
i może być coraz częściej i więcej - w końcu okazać się że bez alko nie potrafimy funkcjonować |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Wto 15 Cze, 2010 21:26
|
|
|
Syty napisał/a: | Chciałbym umieć w pewnym momencie powiedzieć "mi już dzis wystarczy" i wyjsc |
Chyba będziesz musiał mówić "nie piję" i bawić się tam, gdzie nie ma alkoholu.
Witaj Syty! |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 15 Cze, 2010 21:30
|
|
|
Syty napisał/a: | Pytanie - co zrobić? Bardzo lubię się bawić i zupełnie nie wiem co innego mogłbym robić w sobotni wieczór |
się bawić - bo weekendy są po to aby bawić się na całego
Syty napisał/a: | Chciałbym umieć w pewnym momencie powiedzieć "mi już dzis wystarczy" |
i niech ten pewny moment nastąpi dziś
i dopowiedz sobie - że i bez alkoholu można się świetnie bawić |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
|
|
|
|
MartiVW
Małomówny
Pomógł: 1 raz Wiek: 48 Dołączył: 28 Lip 2009 Posty: 77 Skąd: Kluczbork.
|
Wysłany: Wto 15 Cze, 2010 21:30
|
|
|
Witaj Syty. Dobrze żę jestes.
Podobnie jak Ty zaczynalem imprezowac ,najpierw w wekendy tak z kolegami po kilka piwek dla zabawy bo jak inni pija to co ja jestem gorszy.Potem dwa dni z wekendu zaliczalem po jakim czasie nie bylo juz wekendow tylko pijanstwa mniejsze lub wieksze .Potem popijalem juz w tygodni bo do wekendu bylo za dlugo czekac a piwko w sklepie bez problemu mozna bylo sobie kupic .Zawsze ciężko odchorowywałem swoje dwu-trzy dniowe imprezki .Oczywiscie na kacu przysiegalem sobie ze juz ani grama wiecej ,ze za swoje pieniadze bede sie tak meczyl .Kac przechodzil ,kilka dni mijalo i zapominalem jak bylo i tak w kółko .Bedzie tylko gorzej ,bo po jakim czasie nie bedziesz chcial patrzec przy goleniu w lusterko w swoja twarz .Jak dobrze pamietam to od poczatku nie potrafiłem pic alka zawsze musialem sie nawalic jak autobus i jeszcze bylo malo , filmy urwane a rano od kumpli dowiadywalem sie co tym razem narozrabialem .Totalna porażka .
Dobrze że w pore zobaczyles ze masz z tym problem .Tylko teraz decyzja nalezy do Ciebie co z ta wiedza zrobisz .Dobrych wyborów życze. |
_________________ Miłość życia zaklęta w koniach mechanicznych. |
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
Wysłany: Wto 15 Cze, 2010 21:35
|
|
|
Jacek napisał/a: | Syty napisał/a:
Chciałbym umieć w pewnym momencie powiedzieć "mi już dzis wystarczy"
i niech ten pewny moment nastąpi dziś
i dopowiedz sobie - że i bez alkoholu można się świetnie bawić |
p.Jacku ale Sytemu pewnie nie chodzilo o abstynecje taka do konca zycia jak my ja rozumiemy
chodzilo pewnie o kontrole nad ta "zaraza" ( np. 2 piwka i koniec)
u niektorych ludzi, tak to czasami bywa ze jeden kieliszek wodki to za duzo a wiaderko to za malo |
Ostatnio zmieniony przez Kulfon Wto 15 Cze, 2010 21:37, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Mysza
Gaduła
Pomogła: 41 razy Dołączyła: 03 Mar 2010 Posty: 830 Skąd: Wrocek
|
Wysłany: Wto 15 Cze, 2010 21:37
|
|
|
witaj Piotrek
dobrze, że już zauważasz problem, masz szansę zapobiec poważnym problemom, które z czasem by się pojawiły.... |
_________________ "Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie" - Mahatma Gandhi |
|
|
|
|
Syty
Małomówny
Wiek: 39 Dołączył: 15 Cze 2010 Posty: 17
|
Wysłany: Wto 15 Cze, 2010 21:38
|
|
|
Dzięki za odpowiedzi. Czy uważacie podobnie jak Kulfon, ze nie mozna nauczyc się kontrolowanego picia gdy zaczęło się przesadzać? Szczerze mówiąc przeraża mnie myśl o tym, ze jedynym ratunkiem jest nie pić wcale.
Są jakieś uniwesalne granice między piciem nałogowym a nie nienałogowym? |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 15 Cze, 2010 21:47
|
|
|
Kulfon napisał/a: | p.Jacku ale Sytemu pewnie nie chodzilo o abstynecje taka do konca zycia jak my ja rozumiemy
chodzilo pewnie o kontrole nad ta "zaraza" ( np. 2 piwka i koniec) |
Adasiu ja swe porady,rady i te inne zawsze podaję od strony której znam
równie dobrze tobie,mnie i innym jest wiadoma dobrze ta niewiadoma "jak nauczyć picia kontrolowanego"szczególnie kogoś kto już nie ma hamulca |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 15 Cze, 2010 21:51
|
|
|
Syty napisał/a: | Czy uważacie podobnie jak Kulfon, ze nie mozna nauczyc się kontrolowanego picia |
wielu mnie o tym przekonywało,aż uwierzyłem po własnych doświadczeniach
teraz ja tobie mówię
czy potrafisz nad tym zapanować
Syty napisał/a: | np. 6 piwek i koniec |
|
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 15 Cze, 2010 21:54
|
|
|
Syty napisał/a: | Szczerze mówiąc przeraża mnie myśl o tym, ze jedynym ratunkiem jest nie pić wcale. |
i ja tak miałem do momentu gdy uznałem że muszę się nauczyć żyć z tym
aby znów nie stracić najbliższych |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
|
|
|
|
|