Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
właściwie to nie wiem co zrobić ze swoim życiem...
Autor Wiadomość
kasiac 
Małomówny



Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 01 Cze 2010
Posty: 47
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Sob 05 Cze, 2010 07:52   

pterodaktyll napisał/a:


to napisz mu coś w rodzaju spadaj szpiclu czy coś takiego.........i nie daj się zwariować


faktycznie za bardzo się tym przejęłam... chyba poczułam się trochę zagrożona ,ale nie będę robić wszystkiego ,żeby mu z drogi schodzić i nie drażnić lwa ;)

dzisiaj mnie przeprosił za swoje wielkie EGO - dom wariatów ech...
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 05 Cze, 2010 08:04   

kasiac napisał/a:
dzisiaj mnie przeprosił za swoje wielkie EGO

Być może coś do niego dociera?
Może byłoby dobrze, żeby czytał to, co do Ciebie piszemy.

Nie jest fajnie jeżeli partnerzy są na tym samym forum, ale takich miejsc jak to jest w internecie sporo. Co by było, gdybyście się umówili, że każde z Was będzie sobie pisało na innym forum, ale nie będziecie sobie zabraniali czytania o sobie wzajemnie?
Albo też - przeciwnie - umówicie się, że żadne z Was nie będzie zaglądało na forum "przeciwnika"?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
artek 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 53
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 180
Skąd: kraków
Wysłany: Sob 05 Cze, 2010 08:09   

Cześć Kasia, Z własnego alkoholowego doświadczenia wiem ,że nie możesz się "dawać".
Moje bóstwo też przez pierwsze parę lat zchodziła mi z drogi, starała się nie prowokować ,ale w moim przypadku efekt był odwrotny.Czułem się pewny siebie bo moje pijane ja ,czuło się usatysfakcjonowane. Utwierdzałem się w przekonaniu że "dobrze " robię. Potem dała sobie spokój . Na moje pijane "prowokacje" odpowiadała Z PEWNOŚCIĄ SIEBIE " człowieku dejże mi spokój ja też chce żyć" i żyła dalej sobie spokojnie,robiła swoje.
To ,w moim przypadku, podziałało w taki sposób , że poczułem się "sam na placu boju".
Oczywiście jej zachowanie było pretekstem do dalszego użalania się nad sobą tzn piłem na smutno,ale coś już świtało we łbie. W moim przypadku takie postępowanie zadziałało. Przestała na mnie liczyć ,na każdym kroku pokazując wyraźnie ,że doskonale daje sobie radę sama.(Nawet sama jeździ dostawczakiem w zimie po śniegu) . WYDAJE mi się ,że autorytety tego forum podzielą moją opinię w tej sprawie tzn. nie możesz ulegać i dla świętego spokoju zakuwać się sama w kajdany . :okok:
ps. jeśli twój facet też bywa na forum , to akurat dobrze,może czytając znajdzie dla siebie pożyteczne informacje,może powód do przemyśleń. Jeszcze raz powtórzę ;mnie pomaga
_________________
A gdybym pokazał ci moją ciemną stronę
To co byś wtedy zrobiła ?
Ostatnio zmieniony przez artek Sob 05 Cze, 2010 08:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Sob 05 Cze, 2010 13:57   

" Wydaje mi si " że wiesz co masz robic a przynajmniej zaczynasz wkraczasz na dobra drogę - juz łapiesz - ale czy starczy Ci determinacji - nie pisze odwagi bo to wtórne ale konsekwencji / Nie przestraszysz sie sama Siebie / Bo nie chodzi o to aby bac sie innych - to akurat jest wzgledne - chodzi o to czy masz stracha przed sama soba i swego "JA" .prsk
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 05 Cze, 2010 19:57   

kasiac napisał/a:
dzisiaj mnie przeprosił za swoje wielkie EGO - dom wariatów ech..

Twój nie pierwszy ani nie ostatni
_________________
:ptero:
 
     
milutka 
Trajkotka



Pomogła: 49 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Wto 08 Cze, 2010 21:00   

artek napisał/a:
. WYDAJE mi się ,że autorytety tego forum podzielą moją opinię w tej sprawie tzn. nie możesz ulegać i dla świętego spokoju zakuwać się sama w kajdany . :okok:
...tak ,tutaj sie Artku z Tobą zgodzę ....czytając o Tobie widzę identyczne zachowania w moim mężu :uoee: ....
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 08 Cze, 2010 21:04   

milutka napisał/a:
artek napisał/a:
. WYDAJE mi się ,że autorytety tego forum podzielą moją opinię w tej sprawie tzn. nie możesz ulegać i dla świętego spokoju zakuwać się sama w kajdany . :okok:
...tak ,tutaj sie Artku z Tobą zgodzę ....czytając o Tobie widzę identyczne zachowania w moim mężu

Po prostu zabierz mu klucz...........proste... ;)
_________________
:ptero:
 
     
milutka 
Trajkotka



Pomogła: 49 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Wto 08 Cze, 2010 21:13   

pterodaktyll napisał/a:

Po prostu zabierz mu klucz...........proste... ;)
Już dawno zabrałam ale cholera znalazł zapasowy :szok: ....no ale to nie mój temat ....
 
 
     
czarna róża 
Towarzyski



Pomogła: 14 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 14 Lis 2009
Posty: 406
Skąd: Toruń
Wysłany: Śro 09 Cze, 2010 09:05   

Rok nie..picia ,rok trzeżwienia..zalezy co kto wybiera..po zachowaniu twojego partnera widzę że to pierwsze.Ale myślę że to Ty i twoje dzieci są w tym najważniejsze i zacznij tak myślec,bo na razie wszystko obraca się wokół jego humorów,jego słów,jego zachowań..Jesteś silną ,młodą kobietą i możesz jeszcze wszystko zmienic 10 razy..jeśli się nie kochacie to wcale Go nie potrzebujesz,męczyc sie z kimś..w imie czego?Powiem ci tak..wiele ludzi myśli..nie poradzę sobie sama,co z dzieckiem,co z pracą..rachunkami..a po latach ..straconych latach ..mówią..czego ja się bałam? czemu nie zrobiłam tak i tak..Zacznij organizowac sobie życie tak abyś nie musiała go żałowac.
_________________
Boże..jeśli przestane w Ciebie wierzyc ,to zacznę robic złe rzeczy..
 
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 09 Cze, 2010 12:35   

czarna róża napisał/a:
..Zacznij organizowac sobie życie tak abyś nie musiała go żałowac

A na początek wydrukuj to sobie i powieś na ścianie. To tak dla zwizualizowania sobie co powinnaś zrobić :)
_________________
:ptero:
 
     
kasiac 
Małomówny



Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 01 Cze 2010
Posty: 47
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Wto 22 Cze, 2010 21:14   

pare dni minęło i znowu ścięcie - dlaczego mój alko próbuje mi wmawiać ,ze coś powiedziałam ,czego nie mówiłam? mało tego ,on jest przekonany o swojej racji tak mocno ,że oczy by mi wydrapał :/ . To już nie pierwszy raz tak jest ,że wmawia mi ,że coś powiedziałam , albo zapiera się ,że on nie mówił czegoś. A ja znowu dałam się sprowokować i podniosłam głos zamiast olać go. ech
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 22 Cze, 2010 21:16   

kasiac napisał/a:
A ja znowu dałam się sprowokować i podniosłam głos zamiast olać go. ech

Nauczysz się spokoju!
Daj czas czasowi.... :pocieszacz:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
kasiac 
Małomówny



Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 01 Cze 2010
Posty: 47
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Wto 22 Cze, 2010 21:19   

ale czy to normalne ,że ktoś może nie pamiętać co mówił? to nie pierwszy raz tak jest ,już nawet się zastanawiałam ,że może to alkohol mu coś uszkodził
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 22 Cze, 2010 21:23   

kasiac napisał/a:
ale czy to normalne ,że ktoś może nie pamiętać co mówił?

Bywa :tak:
Tobie się to nie zdarzyło? :shock:
Czasem też człowiek wypiera z pamięci to, co dla niego niewygodne, albo nie chce się przyznać nawet przed sobą - może się tego wstydzi?
Najlepiej dać sobie spokój i nie rozpamiętywać. Szkoda energii Kasiu!
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Wto 22 Cze, 2010 21:29   

Klara napisał/a:
Nauczysz się spokoju!

:tak:
No i z czasem zaczniesz rozróżniać, które z jego zachowań są podyktowane chorobą. On pewnie sobie żyje w swoim wyimaginowanym świecie i możliwe, ze nawet wierzy w twory swojej wyobraźni. Szkoda energii i zdrowia na pakowanie się w ten jego grajdół. Ale Kasiu spokojnie, nawet nauka abecadła trwa trochę :)
_________________

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 11