Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Empatia?
Autor Wiadomość
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 14:34   

pterodaktyll napisał/a:
"zbawianie" kogoś kto uważa że nie ma problemu z alkoholem, to tylko strata czasu.


Ale ten gość ponoć wie, że ma problem...
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 14:36   

Cytat:
..na siłę nie będę go uszczęśliwiał... zobaczę jak się sytuacja rozwinie...
_________________


coś warto pokombinować, pogadać z gościem a co on z tym zrobi? to już nie Twój problem...
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 14:40   

Małgoś napisał/a:
ponoć wie

Co to oznacza w praktyce???
_________________
:ptero:
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 14:50   

Małgoś napisał/a:
Ale ten gość ponoć wie, że ma problem...

...pewnie wie... ale czy się z tym pogodził...???
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 14:53   

pterodaktyll napisał/a:
Małgoś napisał/a:
ponoć wie

Co to oznacza w praktyce???


A bo ja wiem? chyba to, że jeśli gość wie, że przez wódę ma problemy to można by mu powiedzieć że może coś z tym zrobić.
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 14:54   

ZbOlo napisał/a:
Małgoś napisał/a:
Ale ten gość ponoć wie, że ma problem...

...pewnie wie... ale czy się z tym pogodził...???


To nie jest łatwe, przecież wiesz... Ale może zacznie mu coś w głowie kiełkować..
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 14:54   

Małgoś napisał/a:
jeśli gość wie, że przez wódę ma problemy to można by mu powiedzieć że może coś z tym zrobić.

...ale musi zrobić pierwszy krok... najlepiej AA
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 14:57   

ZbOlo napisał/a:
Małgoś napisał/a:
jeśli gość wie, że przez wódę ma problemy to można by mu powiedzieć że może coś z tym zrobić.

...ale musi zrobić pierwszy krok... najlepiej AA


Tak, tylko on pewnie się boi, wstydzi, nie wierzy... Jak pogada z trzeźwym łatwiej mu będzie uwierzyć że to możliwe do wykonania.
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Tomoe 
(banita)


Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 15:00   

Małgoś, o kim ty właściwie mówisz?
Boi się, wstydzi, nie wierzy?
A skąd ty to niby wiesz?
Skąd ty tak dobrze znasz uczucia faceta, którego nigdy w życiu na oczy nie widziałaś? :smieje:
 
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 15:07   

Tomoe napisał/a:
Małgoś, o kim ty właściwie mówisz?
Boi się, wstydzi, nie wierzy?
A skąd ty to niby wiesz?
Skąd ty tak dobrze znasz uczucia faceta, którego nigdy w życiu na oczy nie widziałaś? :smieje:


Pojęcia nie mam dlaczego chory człowiek nie szuka pomocy.. Może nie wie, że jest chory?
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Tomoe 
(banita)


Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 15:12   

Ano, taka to właśnie choroba, ten cały alkoholizm.
Ty sama swego czasu rozważałaś na forum, czy jesteś uzależniona od alkoholu, czy jeszcze nie.
Ale do specjalistycznego ośrodka po fachową diagnozę nie poszłaś.
Boisz się ?
Wstydzisz?
Nie wierzysz, że możesz być chora?
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Śro 07 Lip, 2010 15:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 16:13   

Małgoś napisał/a:
coś warto pokombinować, pogadać z gościem a co on z tym zrobi? to już nie Twój problem...

brawo Małgosiu,podobają mnie się ci którzy nie siadają z założonymi rękoma :)
a po za tym czego może ryzykować w tym przypadku pomocnik (Zbolo)
jedynie głupawej odpowiedzi
co jednak przedstawia strona gdy spróbuje pomóc
doświadczenie które mają ci co jemu teraz odradzają (a wcześniej czy później i tak go to czeka)
poza tym najważniejszy punkt - to kop jaki ten gostek właśnie otrzymał
i przez co teraz może być chętny do chwycenia się przysłowiowej brzytwy
i ważne,nie ma to być pomoc,na tak zwaną na siłę
tylko nakierowanie gdzie i jak może sobie pomóc
i to właśnie przedstawiając swoje doświadczenia (zadeklarować swoje upadki i wzloty)
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 18:55   

Jacek napisał/a:
najważniejszy punkt - to kop jaki ten gostek właśnie otrzymał
i przez co teraz może być chętny do chwycenia się przysłowiowej brzytwy


tak myślę, że właśnie teraz, na gorąco pogadać z nim bo za kilka dni zapomni

a ja rzeczywiście nie boję się gadać i nie obchodzi mnie to co inni pomyślą, bo rękę wyciągnąć trzeba zawsze, a czy ktoś ją przyjmie? to już inna sprawa...

Tomoe napisał/a:
Ano, taka to właśnie choroba, ten cały alkoholizm.
Ty sama swego czasu rozważałaś na forum, czy jesteś uzależniona od alkoholu, czy jeszcze nie.
Ale do specjalistycznego ośrodka po fachową diagnozę nie poszłaś.
Boisz się ?
Wstydzisz?
Nie wierzysz, że możesz być chora?


Tak, rozważałam i nadal nie wiem. Jak jestem w dołku to mam ochotę się napić, ale na szczęście dociera do mnie że to i tak nic nie da, niczego nie rozwiąże, a moje problemy będą cięższe następnego dnia o dodatkowy ból głowy. I z pełną świadomością nie piję. Pomału staram się radzić sobie inaczej z emocjami ;)
Wstydzę się ale nie boję i wierzę, że mogłabym zachorować, tyle, że póki potarfię sobie radzić bez dopalacza myślę, że jest dobrze.
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 18:57   

Jacek napisał/a:
przedstawiając swoje doświadczenia (zadeklarować swoje upadki i wzloty)

Eeee taaamm :bezradny:
_________________
:ptero:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 07 Lip, 2010 19:33   

pterodaktyll napisał/a:
Jacek napisał/a:
przedstawiając swoje doświadczenia (zadeklarować swoje upadki i wzloty)

Eeee taaamm :bezradny:

jedną podstawową z moich czynności to dbanie o moją trzeźwość
nigdy tego nie lekceważże
a szczególności podpierając i tłumacząc długim stażem i doświadczeniem
bo właśnie doświadczenie jako całość mnie podpowiada abym nigdy nie odwracał się od tematu trzeźwienia
i choć rzadko chodzę na meeting to ostatnio byłem
chodź bardziej w interesie niż z potrzebą to jednak kontakt i temat z chłopakami był
jutro też wybieram się na drugą grupę w tej samej sprawie i nie powiem Eeee taaamm bo być może komuś pomogę tą sprawą z którą tam się udaję
a przy okazji będzie znów kontakt z chłopakami i nowe doświadczenie
a przynajmniej z taką nadzieją idę
Witusiu ja nie narzekam bo przynajmniej mam okazje do kontaktu z chłopakami z grupy
a idę w pewnym sensie udzielić pomoc (jeśli kto skorzysta to jego nie wymuszona wola)
Wituś wiesz o czym mówię bo o tym rozmawialiśmy
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 12