Zamknięty przez: yuraa Czw 14 Paź, 2010 21:05 |
Rozbiłem małżeństwo . |
Autor |
Wiadomość |
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 03:43
|
|
|
Składa pozew? Mądra kobieta.
Gdyby tego nie zrobiła, dalej byś olewał sprawę.
Nie kombinuj, nie spekuluj - zacznij naprawdę trzeźwieć.
Wróci do Ciebie gdy zobaczy zmiany - to dobrze, nie wróci - trudno,
Ty masz być trzeźwy bez względu na to co ona zdecyduje.
I wbij sobie do głowy, że to nie jest ratowanie małżeństwa, tylko życia. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 05:52
|
|
|
yuraa napisał/a: | szczęśliwa a po jednym zapiciu leci do sądu z papierem na rozwód?? | Zdziwiłbyś się Yuraa jak szybko niektóre kobiety stają na nogi po terapii.Jeżeli jest konsekwentna,mogła dać Mu jeszcze jedną szansę,i jeżeli jej nie wykorzysta...złożyć pozew.I pewnie teraz wywiązuje się ze swojego postanowienia.
Norbert jeśli można wiedzieć jak długo trwało Twoje zapicie? |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
norbert-l
[*][*][*]
Wiek: 50 Dołączył: 25 Lip 2010 Posty: 41
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 07:11
|
|
|
Wiedźma napisał/a: | Składa pozew? Mądra kobieta.
Gdyby tego nie zrobiła, dalej byś olewał sprawę |
Wiem ze mądra wiem że powinienem dostać porządnego kopa ,właśnie takiego dostałem . |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 07:27
|
|
|
Witaj Norbercie!
Uważam, że mają rację ci, którzy mówią żebyś zajął się swoją trzeźwością i pracował na zmianę opinii o sobie.
Czy żona wybaczy Ci po raz kolejny, tego nikt nie wie.
Znałam takie małżeństwo, które pogodziło się na sali sądowej, ale po roku żona i tak "odwiesiła zawieszenie" mimo, że mąż nadal nie pił i rozwiedli się.
Słyszałam też wypowiedź innej (szczęśliwej wtedy) żony, która akurat wyszła ponownie za mąż za swego byłego męża - trzeźwego od kilku lat alkoholika.
Nikt Ci tu jednak nie da przepisu na to, jak masz postępować, żeby na pewno sie udało. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 08:07
|
|
|
Witaj Norbercie
norbert-l napisał/a: | wszystko było ok. ja nie piłem żona była szczęśliwa |
pewnie, że była szczęśliwa bo zobaczyła światełko w tunelu wyobrażam sobie jej radość i euforię na myśl o tym, że w końcu jej życie zaczyna wracać do normalności. Wiem co czuła bo ja sama również kiedyś wpadłam w taki zachwyt nad wspólną przyszłością .... Niestety dostała obuchem w łeb i tu ponownie sobie wyobrażam sobie co ona czuje teraz . Ta pustka i wewnętrzne wypalenie jest czymś czego nikomu nie życzę ... dobrze, że była o tyle mądrzejsza od innych sobie podobnych i uczęszczała na mityngi i terapie. To co teraz robi jest jedynym słusznym wyjściem z tej sytuacji. A ty ? Martw się swoją trzeźwością i daj spokój żonie. Daj jej odpocząć od siebie bo zapewne bardzo tego pragnie. Daj jej żyć swoim, normalnym, spokojnym życiem. Pozwól jej ułożyć swoją przyszłość tak jak tego pragnie . Choć uwierz mi, że tak do końca te pobożne życzenia nigdy się żonie nie spełnią ponieważ twój alkoholizm skutecznie wypalił skazę na duszy i umyśle |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 08:28
|
|
|
Norbercie a gdyby jednak twoja żona dała ci kolejną szansę to jak właściwie sobie wyobrażasz waszą wspólną przyszłość ? co jej możesz zaoferować ? |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 08:57
|
|
|
Ano zgadza sie - rozbiłes - nie dotrzymałes słowa - zrobiłeś z Siebie a przede wszystkim z Żony kawałek zjełczałego masła . Ty Ja teraz prosisz - błagasz - łzy - zaklecia i takie tam inne - a co było jak Ona Cie prosiła itd- itp . Co zrobiłes pojechałes na d*** i zwieracze były okej tylko woli zabrakło . Zawrzyj z zona kontrakt - pisemny - ja tak zrobiłem - zasuwam na terapie i do rozmowy wrócimy za pół roku - jezeli zobaczy zmiany na tak to przedłuzamy go na kolejne pół roku jezeli nie to zgodnie z kontraktem rozstajemy sie i koniec" pieśni nad szczytami" . PO KOLEJNYM PÓL ROKU JEŻELI JEST OK TO JESTESMY RAZEM ALE NA JEJ WARUNKACH . Jak miną dwa lata i bedziecie razem a Ty nie bedziesz pił można bedzie powiedziec o częściowym wypełnieniu kontraktu i zyjcie dalej miło i przyjemnie . Mówie o częsciowym bo w pełni nigdy nie będzie wypełniony - to taka choroba - i jej zaufanie juz nie takie - nie będzie lekko ale moze być miło - i pamietaj o czerwonym swietle na przejściu dla pieszych .prsk |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 09:33
|
|
|
norbert-l napisał/a: | .Będę cierpliwy tylko jak to zatrzymać . | powiem tak ..to nie ty masz to zatszymywać ..twoja rola w tej bajce to tylko ,,Norbert pszemawia nie gębą a czynami ,, potem sprubuj z nią porozmawiać powiedzieć że coś zrozumiałeś choć to kłamstwa bendzie .....kup kwiaty ale czasem nie idz po piwku i pamientaj nienamawiaj jej do wycofania pozwu bo to cie zpali na amen no i wbji sobie do łaba że to ty narozrabiałeś A to że ona poszła po rade do psychologa to bardzo doże ......myslałeś że co że bendziesz chlał a ona zawsze pszebaczy ..i niepłacz jej w rękaw bo jak mówi Flondra kobiety nie lubią płaczących szmaciaży .... yuraa napisał/a: | ? co zrobiłes by nie wrócic do picia?? | zapisz sobie to nad łuszkiem A i wiesz co taka moja rada kup sobie wielką księę AA ona mówi prawde poczytaj twoja żona poszła po pomoc a ty byłeś na terapi i co z tego zrozumiałeś wielkie NIC.... |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 09:36
|
|
|
A i wiesz co nie pytaj sie pjiaków takich jak ja czy ty Ale Alanonek ... ja kiedy poszłem po jakimś roku niepicia na zaproszenie pań dużo starszych odemnie na miting Alanonu i se posłuchałem to myślałem że pijak to gorsza menda od hitlerowca bo zabjia na raty tak powoli ... |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 13:52
|
|
|
Witam Cię Norbert Ja dopiero po ponad dwóch latach nie picia przez obecnego męża i zmianach w zachowaniu uwierzyłam,że może być lepiej.Przez wiele lat brałam udział w spotkaniach Al-anon ale nie po to,że przestanie pić,tylko dlatego,że mnie było źle i musiałam swoje życie zmienić i tak poukładać aby jego picie nie miało (lub w małym stopniu) wpływu na moje życie i córki. Wytrwałości życzę |
_________________ " Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
|
|
|
|
norbert-l
[*][*][*]
Wiek: 50 Dołączył: 25 Lip 2010 Posty: 41
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 14:59
|
|
|
W ani jednym swoim poście nie napisałem że jest inaczej niż twierdzicie , jednak widzę że jest wiele osób które za wszelką cenę próbują jeszcze dokopać . Proszę uwierzcie mi byłem na dobrej drodze zboczyłem z niej ale jestem wstanie wkroczyć na nią z powrotem a w zasadzie już to zrobiłem .
Widzę że muszę poradzić sobie sam niestety . |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 15:04
|
|
|
Cytat: | Widzę że muszę poradzić sobie sam niestety . | A myślałeś że ktoś dotknie Cie różdżką i już po sprawie .... dobrze że pojąłeś że tylko ty możesz poradzić sobie sam bo tylko ty nabroiłeś ...A to co ludzie ci piszą to prawda ..... A powiedz co sie stało że zeszyłeś z drogi tszeżwośći co .... |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
Mysza
Gaduła
Pomogła: 41 razy Dołączyła: 03 Mar 2010 Posty: 830 Skąd: Wrocek
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 15:12
|
|
|
norbert-l napisał/a: | Widzę że muszę poradzić sobie sam niestety . |
oczywiście, że wytrzeźwieć musisz sam.....
norbert-l napisał/a: | widzę że jest wiele osób które za wszelką cenę próbują jeszcze dokopać . |
tutaj nie ma osoby, która chciałaby Ci dokopać, tutaj są osoby, które albo z jednej albo z drugiej strony (czyt. alkoholicy i współuzależnione) dosięgnął problem alkoholizmu...
a jeżeli ktoś pisze "ostrzej" a nie głaska po głowie, to tylko i wyłącznie po to, żebyś się głębiej nad pewnymi rzeczami zastanowił ...
a tak w ogóle to witaj, bo wczoraj Cię nie powitałam |
_________________ "Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie" - Mahatma Gandhi |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 15:38
|
|
|
norbert-l napisał/a: | widzę że jest wiele osób które za wszelką cenę próbują jeszcze dokopać |
Człowieku!! Może zrozum wreszcie to, że dokopałeś sobie sam i to na własne życzenie, żeby nie powiedzieć, że strzeliłeś sobie samobója i nie usiłuj myśleć kategoriami, że ktoś tutaj próbuje Ci dokopać, bo tak naprawdę, to mnie jest wszystko jedno czy się pogodzisz z żoną czy kopnie Cię w przysłowiową d..... Jeśli ktoś coś ci tu doradza, to tylko na bazie swoich doświadczeń, żebyś zaczął poważnie myśleć o całej sprawie a nie jęczał jak za przeproszeniem ............... |
_________________ |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pon 26 Lip, 2010 17:22
|
|
|
norbert-l napisał/a: | widzę że jest wiele osób które za wszelką cenę próbują jeszcze dokopać |
a ja widzę, że twoje myślenie nic a nic się nie zmieniło ! TY CHCESZ ! ty chcesz, żeby było tak jak było, żeby żona była taka jaka była, żeby dała ci szansę, żeby cię znów kochała, żeby wiernie czekała, oprała, ugotowała, żeby nie marudziła, żeby du*y dawała, żeby dziecko wychowała itp itd i duuuuużo by jeszcze wymieniać
Ja piszę z perspektywy takiej żony i po raz kolejny pytam : A CO W ZAMIAN ZA TO ? CO MASZ DO ZAOFEROWANIA ? odpowiesz pewnie, że swoją trzeźwość. A jaką ona ma gwarancję, że ty będziesz tym razem trzeźwy dłużej niż rok ? że nie zapijesz już nawet po miesiącu ? wiesz jak będzie wyglądać jej życie u twojego boku gdyby została ? będzie w obłędzie myślenia o tobie, o tym co ją dzisiaj czeka, przyjdzie trzeźwy czy może zapije, a jak już przyjdziesz do domu to będzie zerkać w twoje oczy, słuchać twoich słów czy się czasem nie plączesz żeby sprawdzić czy czasami nie jesteś po piwku ! a jeśli już w swojej skołatanej duszyczce dojdzie do wniosku, że jednak dzisiaj nic nie piłeś to tuż po oddechu ulgi jej podśwaidmość znowu zacznie nadawać na falach wątpliwości - a co będzie jutro ? będzie obok ciebie na palcach chodziła, żebyś broń Boże się nie zdenerwował w tej swojej pseudo trzeźwości bo to może być wyzwalaczem. Bo problemy, takie zwyczajne jak u wielu innych rodzin, są super okazją do zapicia robaka. Dziecko hałasuje ? ciiiiii !!! bo tatuś jest zmęczony ! a tak naprawdę to będzie tylko kolejna myśl o tym żebyś czasami nie poszedł zapić.
Norbert bardzo bym chciała, żebyś zrozumiał swoją żonę a jeśli tak naprawdę, szczerze i do końca zrozumiesz to będzie połowa twojego sukcesu więc powtarzam - daj jej spokój a ona da ci dwa spokoje w zamian i tylko od ciebie zależy co ty z nimi zrobisz |
|
|
|
|
|