Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Alkoholizm a depresja
Autor Wiadomość
Andy 
(banita)


Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 144
Wysłany: Pon 12 Sty, 2009 11:54   

Najlepiej to zapomniec o przeszłosci alkoholowej..i o przyszłosci bezalkoholowej.. :D

Takie jest moje zdanie poparte wieloletnimi badaniami fsdf43t
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Pon 12 Sty, 2009 11:56   

Andy napisał/a:
Najlepiej to zapomniec o przeszłosci alkoholowej..i o przyszłosci bezalkoholowej.

i to jest niezly patent----------tylko daj nam troche czasu Andy
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Pon 12 Sty, 2009 11:59   

Ate napisał/a:
w moim przypadku podejrzewam bylo to spowodowane niefortunna sytuacja zyciowa, nagle zawalila mi sie rodzina

Przyczyny zapicia bywają różne, czasami bywaja po prostu pretekstem i wytłumaczeniem przed samym sobą. Ważne aby ze stresami, kłopotami nauczyć się radzić sobie bez alkoholu. To dlatego miedzy innymi zdecydowałam sie na terapię bo miałam juz dość picia i problemów, problemów i picia.....błędne koło. Nie rozumiałam wtedy co tak naprawdę sie dzieje! Teraz patrzę na to wszystko trochę inaczej.
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Pon 12 Sty, 2009 12:00   

Bebetka napisał/a:
Przyczyny zapicia bywają różne, czasami bywaja po prostu pretekstem i wytłumaczeniem przed samym sobą

przyczyna jest zawsze jedna Beba-i ta sama
alkoholizm
niealkoholicy nie zapijaja----------oni poprostu spozywaja alkohol bez dalszych konsekwencji .nie mam na mysli kaca i pawia pod plotem :wysmiewacz: /
 
     
Andy 
(banita)


Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 144
Wysłany: Pon 12 Sty, 2009 12:01   

Darku ..CZAS to my sami sobie wymyslilismy.. :D

Myslisz,ze czas istniał przed nami..??

i kto ku*** naliczył Matuzalemowi 969 lat..??? :D
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Pon 12 Sty, 2009 12:03   

czlowiek to ssak--------ale uczynil jedna rzecz niepotrzebna
poslucham samicy-zezarl jabko z drzewa.........ino ze to bylo jabko nie z tymi wiadomosciami , co trzeba
a bylo tyle jablek innych :D
 
     
prowokator 
Małomówny
i chuj


Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 12
Wysłany: Pią 16 Sty, 2009 14:37   

Bebetka napisał/a:
Miałam i mam chyba nadal z tym problem. Zgadzam się z jednym, ze alkohol to silny depresant, bo sama pamietam jak zapijłam często ten stan i było tylko jeszcze gorzej.


ale wtedy miałas depreche nie z powodu alkoholu tylko z powodu zburzonego komfortu picia
nie myl skutków picia (alkohol=depresant) ze skutkami leczenia (wypiłem= jestem do niczego bo obiecywałem że nie będę)

alkohol jako depresant działa przy długotrwałym używaniu... no chyba że już ktoś ci zabrał złudzenia że pijesz bo chcesz
_________________
"666 is the number of my therapist"
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pią 16 Sty, 2009 14:41   

Ale Beba nie napisała, że zapijała będąc po terapii, ale że zapijała swój stan depresyjny.
Z tego co wiem :roll: Bebeta niedawno wróciła z terapii i póki co - nie zapiła :roll:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
prowokator 
Małomówny
i chuj


Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 12
Wysłany: Pią 16 Sty, 2009 15:07   

no dobra
Ty się znasz ;-)

jednak założyłem ze skoro używa sformułowania "zapijałam" to jakąś już świadomośc alkoholową
gdy piłem do głowy mi nie przyszło coś takiego jak zapijanie... jak już to zalewałem robaka, ale to było "świadome" picie jako sposób na zalanie tegoż robaka i w żaden sposób nie łączyło się z jakąkolwiek depresją poalkoholową
_________________
"666 is the number of my therapist"
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Pią 16 Sty, 2009 15:33   

Było tak, jak zauważyła to Wiedźma. Zapijałam swoje stany depresyjne (tak było przed terapią). Zapijałam w sensie zalewałam.

Użyłam takiego sformułowania , ponieważ było tak, ze chciałam za pomocą alkoholu usunąć jej objawy. Początkowo to pomagało, ale z czasem było tylko jeszcze gorzej
( bardziej ją pogłębiały). Ja do dzisiaj nie jestem pewna, czy moja depresja była skutkiem czy przyczyną picia :/
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
prowokator 
Małomówny
i chuj


Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 12
Wysłany: Pią 16 Sty, 2009 15:37   

a teraz lepiej?
a wystarczy nie pić ;-)
_________________
"666 is the number of my therapist"
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Pią 16 Sty, 2009 15:41   

prowokator napisał/a:
a teraz lepiej?

Jak nie piję to tak, dużo lepiej. Chociaz stany depresyjne miewam do dziś, ale na trzeźwo, po terapii jakoś lepiej sobie z nimi radzę :roll:
O tym pisałam zresztą w swoim poście, którego widac nie doczytałeś :p
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
Dora 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 12 Sie 2011
Posty: 1133
Skąd: Lublin
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2012 13:43   

Ciekawi mnie jak na sprawę depresji patrzycie z perspektywy czasu.. Czy przeszła sama wraz z niepiciem, czy trzeba było ją leczyć ?
_________________
W życiu piękne są tyl­ko chwile...
Ryszard Riedel
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2012 13:59   

a co to jest??? :roll:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2012 14:22   

Chciałem....
I nie napiszę o swojej depresji, kiedy minęła i jak. Nie będę robił za Goździkową. To jest zbyt poważna choroba, indywidualne uwarunkowania.
Sugeruję Tobie po prostu kontakt z lekarzem psychiatrą i leczenie tej choroby.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,36 sekundy. Zapytań do SQL: 12