Mam problem z tata. |
Autor |
Wiadomość |
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 12:09 Mam problem z tata.
|
|
|
Dzis wrocil do mnie do domu ojciec (jakis czas mieszkalem sam). Ojciec wyjechal za granice do pracy. Pije od kilku lat. Przed podjeciem pracy zaczal terapie (z przymusu bardziej), ktora porzucil w trakcie, jak otrzymal oferte pracy. Pojechal, scenariusz wiadomy. Wracam teraz ze sklepu i juz na korytarzu czuje zapach alkoholu. Podchodze i pod drzwiami stoi ojciec. Nawet sie z nim nie przywitalem tylko obojetnie otworzylem drzwi i wszedlem do domu i poszedlem od razu do swojego pokoju. Teraz widze jak pijany balagani w kuchni ale nie to jest moim problemem. Pytanie moje brzmi- co moge w tej sytuacji zrobic? troche mi glupio, ze nawet sie z nim nie przywitalem cale zycie byl dla nas bardzo dobry i ja go kocham. Mysle, ze powinien polozyc sie na oddzial do psychiatryka bo za granica od alkoholu mial juz nawet halucynoze. Nie wiem jednak jak mu to powiedziec- nie bede gadal z pijanym tym bardziej, ze to szkodzi mojej swiezej trzezwosci. Wiem tez, ze do niczego go nie zmusze a nawet jesli to efekt bedzie nietrwaly ale to moj ojciec i ciezko mi byc obojetnym. Mysle o wyprowadzeniu sie z tego domu ale chcialbym dac mu chociaz jakas wskazowke, jakas aluzje, naprowadzic go troche...
Wielokrotnie wczesniej z nim gadalem na temat jego picia ale on jest slepy.
Nie wiem co mam robic w tej sytuacji. Najwazniejsza jest moja trzezwosc i zeby nie popasc we wspoluzaleznienie ale nie chce go zostawiac bez zadnych wskazowek.
Dzieki |
Ostatnio zmieniony przez Masakra Sob 07 Sie, 2010 12:10, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 12:27
|
|
|
Masakra napisał/a: | nie bede gadal z pijanym tym bardziej, ze to szkodzi mojej swiezej trzezwosci. |
Powiedz mu o tym, ze masz problem z alko i chcesz sobie z tym poradzić,
a jego postawa Ci w tym przeszkadza...
Moze zrozumie i ta drga pomoże tez sobie...
Powodzenia... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 12:28
|
|
|
Masakra napisał/a: | co moge w tej sytuacji zrobic? |
Myślę, że nic...............
Masakra napisał/a: | nie bede gadal z pijanym tym bardziej, ze to szkodzi mojej swiezej trzezwosci |
masz absolutnie rację.....
Masakra napisał/a: | to moj ojciec i ciezko mi byc obojetnym |
Masakra napisał/a: | ja go kocham |
Masakra napisał/a: |
Wielokrotnie wczesniej z nim gadalem na temat jego picia ale on jest slepy |
I nic na to nie poradzisz............... Masakra napisał/a: | Nie wiem co mam robic w tej sytuacji. |
Myślę, że jak masz możliwość, powinieneś się jednak wyprowadzić.... |
_________________ |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 12:29
|
|
|
stiff napisał/a: | Moze zrozumie |
A Ty byś zrozumiał??? Nie sądzę................ |
_________________ |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 12:31
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | A Ty byś zrozumiał??? Nie sądzę................ |
Nie wiem co Ty sadzisz, ale ja nie znam odpowiedzi... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 12:33
|
|
|
Masakra napisał/a: | Nie wiem co mam robic w tej sytuacji. Najwazniejsza jest moja trzezwosc i zeby nie popasc we wspoluzaleznienie ale nie chce go zostawiac bez zadnych wskazowek. |
no i masz się tylko zająć swą trzeźwością
bo jak dobrze wiesz nic nie wskórasz z trzeźwością ojca
a po przez dbanie swej trzeźwości - ojciec to zobaczy
a z nim rozmawiaj o swej trzeźwości,nic o jego trzeźwieniu
mów jemu ile masz zysku z tej trzeźwości i radości
a ile kłopotów przez trzeźwość unikałeś
tylko wtenczas jest możliwe że i on w tym zobaczy siebie i możliwe że zwróci się o pomoc
możliwe że nie bezpośrednio ,ale ty to powinneś wyczuć
no i nie licz że tak od razu coś nastąpi - wszystko potrzebuje czasu
a przywitaj go gdy będzie trzeźwy |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 12:46
|
|
|
przyszło mi coś takiego do głowy:
"daj przykład a nie wykład"
trzymaj się |
|
|
|
|
jolkajolka
Trajkotka
Pomogła: 8 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Sie 2009 Posty: 1388 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 12:47
|
|
|
O rany,ciężka sprawa,masz duży kłopot. Sądzę,że powinieneś spróbować pogadać z ojcem,pod warunkiem,że będzie choć przez "chwilę"trzeźwy. Ale efektów rewelacyjnych bym się nie spodziewała. Ja ze swoim ojcem kilkakrotnie próbowałam rozmawiać na temat jego uzależnienia. Miał swoją filozofię,że skoro jest alkoholikiem,to pić musi.I umarł na"picie". Cóż,opcja z wyprowadzeniem się wydaje się być najodpowiedniejsza. |
_________________ "Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe |
|
|
|
|
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 12:55
|
|
|
Dzieki wielkie. Wyprowadzic sie to tez nie pstrykniecie palcem bo wymaga sporo zachodu i kombinowania ale dam rade to zrobic dla siebie.
Co do rozmowy z nim- zakomunikuje mu tylko, ze pogadam z nimjak wytrzezwieje, co predko nie nastapi pewnie bo on ma dlugie ciagi, z reszta teraz tez jest w jednym i mial pare dni temu zwidy...
Troche mi glupio, ze nie powiedzialem nawet czesc, szkoda mi ojca bo serio jest wspanialym czlowiekiem ale potrafie byc twardy i konsekwentny i stac mnie na "twarda milosc" i tego sie bede trzymal, parafrazujac Stiviego |
Ostatnio zmieniony przez Masakra Sob 07 Sie, 2010 12:57, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 13:05 .
|
|
|
no jak dobrze że mam wujka googla
znowuż mnie pomugl w zrozumieniu parafrazujac |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
Ostatnio zmieniony przez Jacek Sob 07 Sie, 2010 13:07, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 13:07
|
|
|
Masakra napisał/a: | Troche mi glupio, ze nie powiedzialem nawet czesc, szkoda mi ojca bo serio jest wspanialym czlowiekiem |
jak mój ojciec się wyprowadził, to później czasem nas odwiedzał
moją reakcją było zatrzaskiwanie mu drzwi przed samym nosem - jak tylko się zorientowałam komu otworzyłam, to trzask drzwiami i ryglowałam zamki
raz, jak przyniósł kwiaty z okazji moich urodzin, zamknęłam się w łazience, żeby się z nim nie widzieć, nie rozmawiać z nim itd
robiłam to wszystko odruchowo, a później miałam kolosalne wyrzuty sumienia
dopiero na terapii (czyli ponad 10 lat później) zrozumiałam, że z jednej strony ogromnie bałam się ojca a z drugiej ogromnie go kochałam i stąd ta huśtawka emocji
miałam prawo zatrzasnąć mu drzwi przed nosem, miałam prawo nie chcieć z nim rozmawiać
to cholernie trudne jeśli w jakiś sposób zagraża nam osoba, którą kochamy |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 13:34
|
|
|
Masakro, uważam, że powinieneś zdecydowanie rozważyć opcję osobnego mieszkania dla siebie.
Wiem, że nie jest to łatwe w dzisiejszych czasach, ale przecież jesteś już dorosły facet
i w końcu będziesz musiał się z tym zmierzyć, podobnie jak z zapewnieniem bytu i schronienia
swojej przyszłej rodzinie. Taka rola faceta jest, więc możesz zacząć już teraz.
Znajdź coś, wyprowadź się, a ojcu możesz na odchodnym zasygnalizować, że zrobiłeś to z powodu jego picia -
jeśli mu to zaowocuje pozytywnie, to dobrze, jeśli nie, trudno. To już jego problem.
Ty masz zadbać o własną trzeźwość i o swoją przyszłość. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 19:00
|
|
|
Wiem ale bez sensu jest teraz placic komus za stancje jak mam w rodzinie wujka ktorego mieszkanie stoi puste bo on jest za granica. Tym bardziej, zeswojej rodziny jeszcze nie mam. Moze uda mi sie z nim jakos dogadac.
Co do ojca to tylko mu powiem na odchodne, ze sie wyprowadzam przez jego picie. Moze bedzie to maly kroczek do jego dna. |
Ostatnio zmieniony przez Masakra Sob 07 Sie, 2010 19:03, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Borus
Trajkotka uzależniony
Pomógł: 35 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 1843 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 19:09
|
|
|
Masakra napisał/a: | mam w rodzinie wujka ktorego mieszkanie stoi puste | ...to nawet się nie zastanawiaj, tylko działaj... |
_________________ zostało mi podarowane drugie życie... |
|
|
|
|
incognito
(banita)
Pomogła: 16 razy Wiek: 61 Dołączyła: 11 Lut 2010 Posty: 377 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Sob 07 Sie, 2010 19:18
|
|
|
Borus napisał/a: | nie zastanawiaj, tylko działaj... |
popieram Boruska działajjjjjjjj |
|
|
|
|
|