Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Może ktoś pomoże?
Autor Wiadomość
Mysza 
Gaduła



Pomogła: 41 razy
Dołączyła: 03 Mar 2010
Posty: 830
Skąd: Wrocek
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 11:27   

kinia napisał/a:
nigdy po czymś takim człowiek całkowicie nie dojdzie do siebie.
...wierz mi, wiem przeżyłam

:pocieszacz:
_________________
"Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie" - Mahatma Gandhi
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 11:30   

anusiak napisał/a:
ciagle myslalam "Dlaczego mnie to spotkalo?" Co zrobilam zle? I ciagle probowalam zrozumiec, poprawic moje ewentualne bledy


nadal się tak zastanawiasz ?
 
     
kinia 
Małomówny


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 20 Sie 2010
Posty: 23
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 11:34   

anusiak napisał/a:
Przepraszam, ze tka sie tu uzewnętrzniam ale traktuje to jako swego rodzaju katharsis.
Nikomu wczesniej tego nie mowilam, nawet terapeutce.

Przepraszam Kiniu, ze robie to w Twoim temacie.


Wszystko OK! Po to tu wszyscy jesteśmy!!! Rozumiem Cię doskonale :)
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 11:39   

kinia napisał/a:
Małgoś napisał/a:
U mnie paradoksalnie jego zdrada doprowadziła do tego, co dzieje się teraz, a teraz jestem szczęśliwa...

W historiach, które kończą się w ten sposób, bohaterami zazwyczaj jest dwójka bardzo kochających się :) i bardzo dojrzałych emocjonalnie ludzi. I przede wszystkim nie zdążyła wygasnąć więź między nimi. :)


U mnie akurat obsada uległa zmianie, a tego najbardziej się bałam... i kurczowo trzymałam się małżeństwa które nie dawało mi szczęścia pomimo że mąż nie pił. Długo miałam poczucie winy, że on mnie kocha a ja nie potrafię tego odwzajemnić, choć starałam się jak tylko potrafiłam... Dzieci, wspólny dom.. za wcześnie podjęłam decyzję o ślubie. Fakt, że on bardzo się starał, zabiegał, naciskał... wyprosił. A ja nie potrafiłam powiedzieć NIE i tym samym to właśnie ja go skrzywdziłam...
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 11:45   

kinia napisał/a:
Najbardziej przykre jest to, że z takimi i podobnymi opiniami spotkałam się w miejscu w którym tak naprawdę nie powinny paść tego typu słowa. Mianowicie 5 lat temu kiedy udałam się na mój pierwszy otwarty mityng AA. Przecież to jedna z panujących tam zasad ( nie krytykuj, nie osądzaj). Po trzech spotkaniach dałam sobie spokój.
Czy na pewno była to krytyka?A może po prostu tak to wtedy odebrałaś?
kinia napisał/a:
Dlatego nawiązując do pierwszego postu w moim wątku myślałam właśnie o Al.-anonkach, może tam kobiety będą „bardziej wyrozumiałe”?
Zapewne tak,bo solidarność jajników zobowiązuje,ale weź pod uwagę,że możesz tam spotkać zdradzaną żonę,która nie okaże Ci zrozumienia.
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 11:50   

anusiak napisał/a:
Przepraszam, ze tka sie tu uzewnętrzniam ale traktuje to jako swego rodzaju katharsis.
Nikomu wczesniej tego nie mowilam, nawet terapeutce.
Jak już pisałam,nic nie dzieje się bez przyczyny ;)
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
anusiak 
Małomówny
You just kill me, could you at least do that?



Wiek: 40
Dołączyła: 25 Cze 2010
Posty: 91
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 11:51   

myszaczek napisał/a:
anusiak napisał/a:
Czy naprawde nie chcialas go bo cie zgwalcil


ja swego czasu, też odchodziłam do innego....poinformowałam i przyszłam zabrać rzeczy z domu...ale hmmm ...reakcja była ta sama co u Kini męża....pijany w sztok, awantura, wyzwiska...no może tylko do gwałtu nie doszło, choć blisko było....
i chociaż po kilku latach jakoś się zeszliśmy....to swoje uczucia i emocje z tamtego dnia....pamiętam do dziś...bardzo dokładnie...
Ze sie tak zapytam. Jakiej reakcji, Wy - zdradzajacy, oczekujecie od nas, zdradzanych?

:roll:
 
     
Mysza 
Gaduła



Pomogła: 41 razy
Dołączyła: 03 Mar 2010
Posty: 830
Skąd: Wrocek
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 11:58   

kinia napisał/a:
Dlatego nawiązując do pierwszego postu w moim wątku myślałam właśnie o Al.-anonkach, może tam kobiety będą „bardziej wyrozumiałe”?
Zapewne tak,bo solidarność jajników zobowiązuje,ale weź pod uwagę,że możesz tam spotkać zdradzaną żonę,która nie okaże Ci zrozumienia.[/quote]

Może rozwiązaniem było by udanie się na terapię, bo dopóki będziesz szukać usprawiedliwienia w oczach innych, to w zależności na kogo trafisz spotka Cię albo krytyka albo wsparcie.... Chociaż skoro piszesz, że teraz już nie żałujesz, to chyba nie ma się czym przejmować, że jedni rozumieją, a drudzy nie..
_________________
"Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie" - Mahatma Gandhi
 
     
Mysza 
Gaduła



Pomogła: 41 razy
Dołączyła: 03 Mar 2010
Posty: 830
Skąd: Wrocek
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 12:05   

anusiak napisał/a:
Jakiej reakcji, Wy - zdradzajacy, oczekujecie od nas, zdradzanych?


szczerze..... ja po kilku latach jak czułam się zdradzana przez męża z butelką, oczekiwałam....że pozwoli mi odejść...bez dodatkowych atrakcji....
natomiast ciąg dalszy był również podobny....prośby, błagania, groźby, nawet przestał pić na jakiś czas......po powrocie....zaczęła się karuzela...
Ja rozumiem że reagujesz alergicznie na zdradzających, ale nie utożsamiaj się ze wszystkimi zdradzonymi, bo nie tędy droga.... :) nie ma tylko czerni i bieli...są też różne odcienie szarości...
_________________
"Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie" - Mahatma Gandhi
Ostatnio zmieniony przez Mysza Pon 23 Sie, 2010 12:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kinia 
Małomówny


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 20 Sie 2010
Posty: 23
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 12:34   

anusiak napisał/a:
Ze sie tak zapytam. Jakiej reakcji, Wy - zdradzajacy, oczekujecie od nas, zdradzanych?

Ja oczekiwałam podobnej… Pozwól mi odejść!!!
To On zapewniał, że wybaczył, że się z tym pogodził, ale w dalszym ciągu kocha, i życia bez Nas sobie nie wyobraża…
Dziś wiem na pewno: NIE WYBACZYŁ, zrozumiał dlaczego do niej doszło, ale nie wybaczył!!!
Nie mam o to ani żalu, ani pretensji,
Żal mogę mieć jedynie o to, że udawał przez tak długi okres czasu, i otwarcie nie przyznał, że „To się nie uda… że nie można tu już niczego uratować” Uważam, że nie potrzebnie dawał mi nadzieję, bo jestem pewna, że nasze drogi rozeszły by się już wcześniej i bylibyśmy w zupełnie innym miejscu…
…niestety ani ja, ani On nie potrafiliśmy podjąć wtedy tej ostatecznej decyzji…
:(
 
     
kinia 
Małomówny


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 20 Sie 2010
Posty: 23
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 12:45   

myszaczek napisał/a:
Może rozwiązaniem było by udanie się na terapię, bo dopóki będziesz szukać usprawiedliwienia w oczach innych, to w zależności na kogo trafisz spotka Cię albo krytyka albo wsparcie....

udałam się ale na razie na indywidualną, i nie szukam usprawiedliwienia w oczach innych, po prostu chciałam się tu wygadać, i nie sądziłam, że sprawy przybiorą taki obrót, że zrobi się tu tak gorąco!!
Przyszła taka Kinia i namieszała, ale to dobrze bo poznam opinie innych ludzi, spojrzę na problem Ich oczami i sama się do nich ustosunkuję, albo i nie...
 
     
Mysza 
Gaduła



Pomogła: 41 razy
Dołączyła: 03 Mar 2010
Posty: 830
Skąd: Wrocek
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 12:57   

kinia napisał/a:
po prostu chciałam się tu wygadać

i bardzo dobrze zrobiłaś :) w końcu większość z nas w takim celu tu zagląda, żeby się wygadać....
kinia napisał/a:
że sprawy przybiorą taki obrót, że zrobi się tu tak gorąco!!

możesz mi wierzyć, że bywało tu już zdecydowanie bardziej gorąco...a jakoś się trzymamy,
ilu ludzi tyle punktów widzenia...najważniejsze żeby pamiętać, że każdy może mieć odmienne zdanie i potrafić to uszanować :)
_________________
"Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie" - Mahatma Gandhi
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 13:36   

kinia napisał/a:
Przyszła taka Kinia i namieszała

Ależ zapraszam jak najczęściej! :tak:
Ciebie i inne Kinie...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 13:41   

Wiedźma napisał/a:
Ależ zapraszam jak najczęściej! :tak:
Ciebie i inne Kinie...

...jest wielką nauką, możliwość poznania problemu oczami współuzależnionej i innego alkoholika... to cenne i pouczające doświadczenie...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 13:43   

kinia napisał/a:
i nie sądziłam, że sprawy przybiorą taki obrót, że zrobi się tu tak gorąco!!
myszaczek napisał/a:
możesz mi wierzyć, że bywało tu już zdecydowanie bardziej gorąco...
Oj,tak,bywało znacznie gorzej,ale przetrwaliśmy :mgreen: Poznałaś opinie osób zupełnie bezstronnych,zdradzających i zdradzanych.Tylko od Ciebie zależy ile z tego weźmiesz dla siebie.
kinia napisał/a:
po prostu chciałam się tu wygadać,
Trafiłaś w odpowiednie miejsce. :pocieszacz:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,84 sekundy. Zapytań do SQL: 11