Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
skąd mam wiedzieć?!
Autor Wiadomość
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 00:34   

Małgoś napisał/a:
bo zakłócony jest całkowicie normalny rozwój umysłowy, intelektualny.


chyba chodzi Ci o rozwój emocjonalny :roll:
Tyle, że kiepski rozwój emocjonalny to nie tylko domena alkoholików.
Powiedziałabym nawet, że zniszczenia psychiki występują najpierw, dopiero później zostaje się alkoholikiem ... tudzież innym holikiem czy po prostu osobą współuzależnioną

Zresztą to nieistotne.

Z dużym zdziwieniem czytam to co piszesz ... Jestem ciekawa czy za rok czy 2 zmienisz zdanie :)
 
     
incognito 
(banita)


Pomogła: 16 razy
Wiek: 61
Dołączyła: 11 Lut 2010
Posty: 377
Skąd: z daleka
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 00:51   

Klara napisał/a:
Niech wymieni działania "starającej się" żony niepijącego alkoholika.


Święte słowa Klarciu...mądrą kobietą jesteś :buziak: Ja mówię może troszeczkę... a co byś powiedziała osobie chorej na nowotwór... ? hm,hm :mysli:
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 05:32   

Flandra napisał/a:
Powiedziałabym nawet, że zniszczenia psychiki występują najpierw, dopiero później zostaje się alkoholikiem ... tudzież innym holikiem czy po prostu osobą współuzależnioną

Myślę, Flandro, że przed to mogą być jedynie zaburzenia będące predyspozycjami.
Zniszczenia powstają w trakcie i często pozostają po.
Spójrz na żula, spróbuj z nim pogadać - myślisz, że był taki zanim zaczął pić?
Alkoholizm jest chorobą, która degeneruje ciało i umysł.
Może się oczywiście zdarzyć odwrotna kolejność, ale wówczas musimy mieć do czynienia
z jakąś jeszcze inną chorobą siejącą takie spustoszenie w psychice,
że w alkoholizm wchodzi się niejako automatycznie.
Ale przecież nie mówimy tu o wyjątkowych i skrajnych sytuacjach...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 07:20   

incognito napisał/a:
a co byś powiedziała osobie chorej na nowotwór... ? hm,hm :mysli:

Nie wiem, czy Cię dobrze rozumiem Ewciu :(
Mąż Anety nie ma nowotworu, tylko jest alkoholikiem i ma pretensje o to, że żona się "nie stara".
Ona nie wie o co mu chodzi, więc proponuję jej, żeby go po prostu o to zapytała, chociaż szczerze mówiąc, nie wiem, czy relacje między małżonkami są takie, że to pytanie w ogóle może paść.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 09:52   

Wiedźma napisał/a:
Myślę, Flandro, że przed to mogą być jedynie zaburzenia będące predyspozycjami.
Zniszczenia powstają w trakcie i często pozostają po.
Spójrz na żula, spróbuj z nim pogadać - myślisz, że był taki zanim zaczął pić?


pisząc to myślałam o znanych alkoholikach np. Pilchu, Relidze itp
Żul to już raczej ... totalna patologia ...
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 11:57   

Myślisz, że profesor Religa miał zniszczoną psychikę zanim stał się alkoholikiem? :shock:
Jakim cudem zatem został profesorem, że o dokonaniach nie wspomnę... ? :roll:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 12:03   

Wiedźma napisał/a:
Myślisz, że profesor Religa miał zniszczoną psychikę zanim stał się alkoholikiem? :shock:
Jakim cudem zatem został profesorem, że o dokonaniach nie wspomnę... ? :roll:


alkoholizm to choroba emocji nie intelektu
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 12:18   

Flandra napisał/a:
Małgoś napisał/a:
bo zakłócony jest całkowicie normalny rozwój umysłowy, intelektualny.


chyba chodzi Ci o rozwój emocjonalny :roll:
Tyle, że kiepski rozwój emocjonalny to nie tylko domena alkoholików.
Powiedziałabym nawet, że zniszczenia psychiki występują najpierw, dopiero później zostaje się alkoholikiem ... tudzież innym holikiem czy po prostu osobą współuzależnioną

Zresztą to nieistotne.

Z dużym zdziwieniem czytam to co piszesz ... Jestem ciekawa czy za rok czy 2 zmienisz zdanie :)


Człowiek rozwija się przez całe życie, ale oczywiście nie każdy robi to świadomie. Każdy może, ma takie same możliwości tyle, że czasem nie ma o tym pojęcia bo nie ma np zdrowych wzorców, środowiska. Ale dopóki życie trwa możliwości są. Jedni zostają lumpami bo nie pracują nad sobą a inni jednak tymi lumpami nie zostają co nie znaczy, że przestali być chorzy, ta choroba zawsze w nich będzie.
Nie wiem co może zadziwiać w tym co piszę. :roll:
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
anakonda 
(banita)


Pomógł: 8 razy
Wiek: 113
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 379
Skąd: lubuskie
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 12:27   

Małgoś napisał/a:
Jedni zostają lumpami bo nie pracują nad sobą a inni jednak tymi lumpami nie zostają co nie znaczy



No i zaczelo sie wsadzanie do odp. szufladek polecialas z tymi lupami :/
_________________
Gość Ludzie bardziej obawiają się śmierci niż bólu. To dziwne, że odczuwają lęk przed śmiercią. Życie rani bardziej niż ból.
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 12:31   

anakonda napisał/a:
Małgoś napisał/a:
Jedni zostają lumpami bo nie pracują nad sobą a inni jednak tymi lumpami nie zostają co nie znaczy



No i zaczelo sie wsadzanie do odp. szufladek polecialas z tymi lupami :/


A dlaczemu mam nie nazywać spraw po imieniu 8|
Przeca szczególnie tu wszyscy wiedzą do czego prowadzi nie leczenie tej postępującej choroby :/
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
anakonda 
(banita)


Pomógł: 8 razy
Wiek: 113
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 379
Skąd: lubuskie
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 12:35   

Małgoś napisał/a:
A dlaczemu mam nie nazywać spraw po imieniu


mozesz nikt ci nie zabrania

Cytat:
Przeca szczególnie tu wszyscy wiedzą do czego prowadzi nie leczenie tej postępującej choroby


no tak do nieuchronnej smierci
_________________
Gość Ludzie bardziej obawiają się śmierci niż bólu. To dziwne, że odczuwają lęk przed śmiercią. Życie rani bardziej niż ból.
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 12:40   

Małgoś napisał/a:
Nie wiem co może zadziwiać w tym co piszę.


jak czytam to co piszesz, to mam wrażenie, że rozmawiam z kobietą, która spodziewa się, że niedługo ze szpitala wyjdzie jej szczęście. I ona, żeby tego szczęścia przypadkiem nie zepsuć będzie chuchać, dmuchać, bo to szczęście takie jeszcze chorutkie.
Trochę tak, jakbyś czekała na nowonarodzone dziecko, które trzeba otoczyć opieką.

oczywiście mogę się mylić :)

zresztą - jeśli Wam obojgu taka sytuacja pasuje to przecież nic w tym złego :)

Ty masz prawo do własnego życia, poglądów itp, ja mam prawo do zdziwienia :)
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 13:05   

Flandra napisał/a:
Małgoś napisał/a:
Nie wiem co może zadziwiać w tym co piszę.


jak czytam to co piszesz, to mam wrażenie, że rozmawiam z kobietą, która spodziewa się, że niedługo ze szpitala wyjdzie jej szczęście. I ona, żeby tego szczęścia przypadkiem nie zepsuć będzie chuchać, dmuchać, bo to szczęście takie jeszcze chorutkie.
Trochę tak, jakbyś czekała na nowonarodzone dziecko, które trzeba otoczyć opieką.

oczywiście mogę się mylić :)

zresztą - jeśli Wam obojgu taka sytuacja pasuje to przecież nic w tym złego :)

Ty masz prawo do własnego życia, poglądów itp, ja mam prawo do zdziwienia :)


Domyślałam się o co Ci chodzi... i odpowiem tak, bo słusznie zauważyłaś: O SZCZĘŚCIE TRZEBA DBAĆ, ZAWSZE I WSZĘDZIE. Bo szczęście to nie tylko branie ale i radość dawania. I nie chodzi tu o chorobę, a o człowieka, o związek z nim, relacje. Nie skupiam się na jego chorobie tylko za związku w którym oboje czujemy się dobrze. A że pewien element jego osoby jest na tapecie to o tym akurat tu rozmawiamy. Uwierz, że w rzeczywistości temat jego choroby w normalnym życiu zajmuje niewiele miejsca. Ale za to wiele zajmuje coś naprawdę fajnego.. czego i Tobie życzę :)
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 13:06   

Flandra napisał/a:
I ona, żeby tego szczęścia przypadkiem nie zepsuć będzie chuchać, dmuchać, bo to szczęście takie jeszcze chorutkie.
A to najgorsze co można zrobić 8|
Alkoholizm jest chorobą.Chorobą nieuleczalną.Ale to nie znaczy,że trzeba chodzić wkoło alkoholika na paluszkach w obawie żeby nie zapił. :roll:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Czw 26 Sie, 2010 13:10   

beata napisał/a:
Alkoholizm jest chorobą.Chorobą nieuleczalną.Ale to nie znaczy,że trzeba chodzić wkoło alkoholika na paluszkach w obawie żeby nie zapił.


Ależ oczywiście... ale ja cały czas mam namyśli coś zupełnie innego, normalne życie a nie chodzenie na paluszkach 8|
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12