Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Wgląd w dokumentację
Autor Wiadomość
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 16:59   

aazazello napisał/a:
Jednakowy program jest i dla robotnika i dla profesora wyższej uczelni (tak, tak też są tacy i jeżeli naprawdę chcą trzeźwieć-nie narzekają i nie marudzą)


Fakt, jeśli ktoś chce sobie pomóc, to nie ma innego wyjścia i klepać głupstwa, marnować czas... albo pogadać z terapeutą by postarał się zadawać prace indywidualne ciut bardziej dostosowując je do poziomu świadomości siebie... Ludzie różnią się bardzo a zadaniem terapeuty powinna być maksymalna pomoc danemu osobnikowi, a nie odwalanie schematu. Zupełnie inaczej podejdzie do tematu "Czy jestem alkoholikiem" ktoś, kto zaczyna się zastanawiać nad sobą ( o ile w ogóle - bo znalazł się tam np z postanowienia sądowego) i jeszcze ma wątpliwości, a inaczej ktoś, kto wie o tym od dawna, ale ponosił porażki w samotnej szamotaninie, gdy skupiał się na niepiciu, dochodził samotnie do jakiegoś etapu i zatrzymywał się. Osobiście uważam, że takiemu komuś warto zmienić temat - co notabene terapeutka zrobiła po dłuższej rozmowie, bo oczywiście nie znając dobrze człowieka uważała, że ucieka od czegoś robiąc uniki. Po rozmowie (na jego prośbę) zadała mu temat zupełnie inny, głębszy, zmuszający do głębszej analizy siebie...
Nie ważne czy robotnik, czy lekarz, adwokat... każdy ma swoje niedoróbki emocjonalne, taka terapia podstawowa powinna być wstępem, ale dla każdego ten "wstęp" przypada na jakimś etapie piciorysu, jak widać różnym... tylko tyle chciałam dodać.
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 17:13   

Małgoś napisał/a:
Zupełnie inaczej podejdzie do tematu "Czy jestem alkoholikiem" ktoś, kto zaczyna się zastanawiać nad sobą ( o ile w ogóle - bo znalazł się tam np z postanowienia sądowego) i jeszcze ma wątpliwości, a inaczej ktoś, kto wie o tym od dawna

On pewnie uważa, że jest lepszym alkoholikiem od tego, który jest na terapii na skutek postanowienia sądu?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 17:34   

Klara napisał/a:
On pewnie uważa, że jest lepszym alkoholikiem od tego, który jest na terapii na skutek postanowienia sądu


Nie. On od dawna nie ma wątpliwości że jest alkoholikiem i leczył się... ale sam.
Wie, że różnica polega tylko na szczerości wobec siebie samego.
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 17:39   

Małgoś napisał/a:
Wie, że różnica polega tylko na szczerości wobec siebie samego.

Ty to za adwokata pewnie robisz... :D
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 17:48   

Małgoś napisał/a:
Wie, że różnica polega tylko na szczerości wobec siebie samego.

No tak, to czemu nie napisał szczerze, czy jest alkoholikiem, tylko domagał się tematu ekstra (czyt. dla myślących).
Żeby się odróżnić od motłochu, czy jak???? :roll:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
Ostatnio zmieniony przez Klara Sob 11 Wrz, 2010 17:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 17:58   

stiff napisał/a:
Ty to za adwokata pewnie robisz... :D


Nie czepiaj się... :p Na odwyku nie ma netu... :p
I pewnikiem za jakiś czas delikwent sam tu zawita... :skromny:

Klara napisał/a:
czemu nie napisał szczerze, czy jest alkoholikiem, tylko domagał się tematu ekstra


bo w tym czasie może robić coś innego, bardziej przydatnego jemu... wbrew pozorom "turnus" nie trwa tak długo...
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 18:04   

Małgoś napisał/a:
bardziej przydatnego jemu...

On cale życie robi bardzo przydatne rzeczy sobie... :wysmiewacz:
Wielu filozofów spotkałem na terapii i wszyscy wrócili do picia...
Rozumie, ze Twój chop jest wyjątkowy, tylko nie przelicz się... :roll:
Zreszta mogę sie mylić, a on nie jest alko jak twierdzisz, a tylko smakosz...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 18:04   

Małgoś napisał/a:
bo w tym czasie może robić coś innego, bardziej przydatnego jemu...

Aha! :szok:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 18:09   

Klara napisał/a:
Aha! :szok:

Terapia to bardziej by sie przydała Małgosi i może efekt, by przyniosła... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 18:11   

stiff napisał/a:
Twój chop jest wyjątkowy


no wiesz... ciężko mi być obiektywną :skromny:

a co i jak będzie... to czas pokaże..... póki co jest ok ;)
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 18:16   

Małgoś napisał/a:
póki co jest ok ;)

Dożywotnią terapie mu załatw i będzie *j****... g45g21
Małgoś napisał/a:
ciężko mi być obiektywną :skromny:

Tu nie chodzi o obiektywizm, ale o zasady na których działa terapia...
Pierwszy krok do zrozumienia terapii jest nauczenie sie pokory,
cechy obcej każdemu alko, a Twój men jest ponad tępymi terapeutami, prawda...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 18:54   

stiff napisał/a:
Dożywotnią terapie mu załatw i będzie *j****...


Wiesz... po kilkunastu latach abstynencji zapijają :roll:
Więc w sumie to niegłupi pomysł... 8)

stiff napisał/a:
Pierwszy krok do zrozumienia terapii jest nauczenie sie pokory,
cechy obcej każdemu alko, a Twój men jest ponad tępymi terapeutami, prawda...


daleka bym była od takiego szufladkowania, zważywszy, że wielu alkoholików zostaje bardzo dobrymi terapeutami a z drugiej strony wielu innych zapija po wielu latach pracy nad sobą... A jaka jest prawda i komu terapia pomoże nie wiadomo. Jedni dojrzewają w swoim czasie, inni dopiero po np 40-ce... jeszcze inni nigdy.
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 19:09   

Małgoś napisał/a:
A jaka jest prawda i komu terapia pomoże nie wiadomo.

Tyle, ze aby sie o tym przekonać to trzeba sumiennie odrobić lekcje,
a nie tylko ja odfajkować...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 19:36   

stiff napisał/a:
Małgoś napisał/a:
A jaka jest prawda i komu terapia pomoże nie wiadomo.

Tyle, ze aby sie o tym przekonać to trzeba sumiennie odrobić lekcje,
a nie tylko ja odfajkować...


Zgadzam się, bo tu oszukać można tylko siebie samego....
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Sob 11 Wrz, 2010 19:43   

Małgoś napisał/a:
Zgadzam się, bo tu oszukać można tylko siebie samego....

Na Twoim przykładzie widać jasno, ze nie tylko siebie...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,53 sekundy. Zapytań do SQL: 11