Po czym poznajemy alkoholika? |
Autor |
Wiadomość |
Beniamin
Towarzyski
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 475
|
Wysłany: Pią 13 Mar, 2009 09:21
|
|
|
Ktoś to kiedyś porównał do otwartej pokrywy silnika, wystarczy łapę wsadzić i awaria gotowa. |
|
|
|
|
wolf
(konto nieaktywne)
Pomógł: 10 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1208
|
Wysłany: Pią 13 Mar, 2009 09:22
|
|
|
Jagna napisał/a: | Bo dusza na ramieniu to zrozumiałe, a na wierzchu , to jak? |
jak to jak?
proste jak drut
fikasz w kalendarz-a dusza zmyka
dosc wrazliwa ona na zapachy |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Pią 13 Mar, 2009 13:28
|
|
|
wolf napisał/a: | wieloletni nalog-pozostawia naprawde widoczne slady: w postaci spalonych strun glosowych i charakterystycznego brzmienia, |
Nie tylko to...
Podobny sposób reagowania w określonej sytuacji mimika itd. ... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Pią 13 Mar, 2009 13:31
|
|
|
mysikrólik napisał/a: | Po tym ze ma dusze na wieszchu. |
Znaczy to ze niewiele musi my o kimś wiedzieć,a swój życiorys ma wypisany na twarzy i nie tylko... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
wolf
(konto nieaktywne)
Pomógł: 10 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1208
|
Wysłany: Pią 13 Mar, 2009 13:59
|
|
|
stiff napisał/a: | Podobny sposób reagowania w określonej sytuacji mimika itd. ... |
nie bardzo w to wierze..........owszem ,ze bywamy podobni jako ludzie w pewnych sytuacjach-z tym sie zgadzam
ale ,zeby rozpoznac innego alko-posrod tlumu------to moim zdaniem mitologia |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Pią 13 Mar, 2009 14:26
|
|
|
wolf napisał/a: | ,zeby rozpoznac innego alko-posrod tlumu------to moim zdaniem mitologia |
Nie o to mi chodzi...
Kiedy w jakiś sposób przy jakiejś okazji zetknę sie z człowiekiem ,to zazwyczaj bardzo szybko orientuje sie kto jest z mojej partii...
Podam Ci jeden z wielu przykładów...
Prywatna firma i kolejny kierownik ,operatywka...
Wychodzi gostek przed szereg i po kilku zdaniach moja diagnoza -gazer...
Szef mój kumpel powątpiewa w moje słowa.Po kilku tygodniach ok. 7 rano zbieramy zwłoki kierownika upadłego z przemęczenia alko ,zabierając go do baraku ,aby przetrzezwial... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
wolf
(konto nieaktywne)
Pomógł: 10 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1208
|
Wysłany: Pią 13 Mar, 2009 14:49
|
|
|
to proste Stivi-------szukales haka na nowego kierownika
to i znalazles.........
ja na ten przyklad mam metode na "cnotliwego inaczej":
i po rozmowie kwalifikacyjnej----obojetnie czy to ja kogo , czy kto mnie kwalifikuje mam podzial kierownikow taki:
pijak
dziwkarz
i to i to
i to i to w czasie przeszlym
i to i to w czasie przyszlym
no i czasami zdarzaja sie ........no ci , jak im tam?..............abstynenci od dziecka
czyli sprawni inaczej na umysle |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Pią 13 Mar, 2009 15:00
|
|
|
wolf napisał/a: | to proste Stivi-------szukales haka na nowego kierownika
to i znalazles......... |
Haka ,a niby po co...
Zawsze staram sie z każdym jakoś dogadać,aby normalnie funkcjonować...
Wykorzystywanie cudzych słabości w celu niewiadomo jakim,to trzeba mieć do tego po***any charakter... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pią 13 Mar, 2009 15:21
|
|
|
kiedys czytałem jakis felieton Szczepkowskiej chyba w W.O. dodatku do wyborczej
i tam było zdanie: "charakterystyczne, wypukłe czoło alkoholika"
pomyslałem -durna ci**
ale przed lustrem na swe czoło długo spoglądałem
nie wiem jak wolf ale ja sie upieram że człowieka z branży w tłumie wylapię
kobiete trudniej |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Pią 13 Mar, 2009 17:48
|
|
|
nie powiem bo są branżowcy co nie wyprze się swych pochodzeń i taki się w tłumie wyróżnia
ale ja nie mówię o takich
tylko taki co sobie pociąga gdzieś w pieleszach zaciszu domowym
no i na takich jestem laikiem i nie rozpoznam,zazdroszczę tym co takich rozpoznają
gdy bym potrafił to zapobiegł bym swojej wpadce w miarę możliwości
lub przyjął się w jakiejś dużej firmie jako doradca i wydzielał bym smakoszy od kiperów |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Pią 13 Mar, 2009 18:02
|
|
|
stiff napisał/a: | Z własnych wyczynów i dokonań na polu bitwy,to pośmiać sie nawet jest wskazane... |
No podobno nie za bardzo - to się terapeutycznie nazywa "koloryzowanie wspomnień"
i zalicza się do mechanizmów obronnych systemu iluzji i zaprzeczeń
Jeśli to robimy, to znaczy, że mamy te mechanizmy nie rozbrojone i powinniśmy wrócić na terapię
Albo iść na mityng ...albo sięgnąć po dzienniczek głodu
i użyć narzędzi chroniących nas przed nawrotem
|
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Jagna
Gaduła
Pomogła: 16 razy Wiek: 53 Dołączyła: 09 Paź 2008 Posty: 932
|
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010 07:43
|
|
|
W kazdym miescie sa punkty zbiorkowe gdzie czynni pijacy alk. sie zbieraja,i w moim miescie tez.Wczoraj bylym u fryzjera i jeszcze to i tamto mi zrobiono zebym dobrze i zadbanie wygladala,i tak tez sie czulam.Jak to ogromna przyjemnosc,tak fajnie wygladac...sama tak ladnie nie umiem sobie paznokci pomalowac.I pojechalam kolezanke odebrac i zaparkowalam przy skwerku gdzie ci pijacy alk.sie zbieraja.I tak siedzialam w samochodzie i patrzylam na tych mezczyzn i kobiety,zastanawialam sie ile oni moga miec lat.Alkohol bardzo niszczy organizm,jak wyrawaja sobie ta butelke....a przeciez ja jak bym nie skonczyla z alk. to kto wie ?! Moze tez bym tu siedziala razem z nimi.I tak w myslach wrocilam do swojej pijackiej przeszlosci.....az,taki smutek,melancholia na mnie naszla.Nie mam z czego co zrobilam razem z alk.byc dumna....ale to bylo,to juz przeszlosc.Zapomniec nie chce,i nie moge bo te wspomnienia sa moja obrona przed alk.
Wczoraj wygladalam bardzo dobrze,po wygladzie wydaje mi sie nikt by kto mnie nie zna pomyslal ze ja alkoholiczka,ale alkoholizm jest czescia mojego "ja".Skonczylam z piciem alk.kiedy jeszcze nie bylo wszystko "zepsute",duzo ludzi mi pomoglo i ja ta pomoc przyjelam,z czego jestem bardzo wdzieczna.Ale jaka jest roznica miedzy mna a tymi chorymi siedzacymi na skwerku ???!!!! Chorzy jestesmy na ta sama nieuleczalna chorobe,a jak roznie sie z tym obchodzimy.Mialam wiecej szczescia ...jak rozumu !!!!! W tym pijackim czasie !!!!
W piekarniku pieke sobie takie rogaliki na sniadanie,cale mieszkanko pachnie smacznie jak w piekarni,ciesze sie na smaczne sniadanie,a nie biegam jak oszalala po domu i szukam ostatnich grosikow na kupno butelki alk,bo musze cos wypic !!!!
Jak to dobrze ze ja juz nie pije alk. !!!!!
Zycze milej trzezwej niedzieli !!!
Bedzie dobrze !!!!
Pozdrawia
taka troche jeszcze melancholijna i glodna
Kiwi |
|
|
|
|
Urszula
Trajkotka
Pomogła: 7 razy Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Pon 04 Paź, 2010 15:43
|
|
|
kiwi napisał/a: | W kazdym miescie sa punkty zbiorkowe gdzie czynni pijacy alk. sie zbieraja, |
Owszem. Nie tylko w Polsce.
Kiedy zimą wracałam z pracy nocną porą, zawsze przejeżdżałam obok wiaduktu, pod którym mościli się do snu "smakosze". Śnieg, mróz, oddech się skrapla, a oni na kartonach, przykryci jakimiś starymi szmatami, przytuleni jeden do drugiego i... no, horror i rozpacz!
Bardzo żal było mi tych ludzi, choć nie przyszło mi wtedy do głowy, że i ja lada moment też mogłabym się znaleźć w takiej sytuacji...
Wmawiałam sobie, że kilka piw czy drinków dziennie, to nie jest jeszcze choroba alkoholowa, nie jestem uzależniona i panuję nad chlejstwem.
Miałam szczęście, że w porę wyleciałam z roboty, walnęłam mordą o bruk i to pozwoliło mi się otrząsnąć i jako tako pozbierać.
Miałam jeszcze większe szczęście, że spotkałam ludzi, którzy zechcieli mi pomóc!!! Dzięki nim powoli układam nasze życie na nowo i, chociaż nie jest to łatwe, jakoś trwam w trzeźwości...
Śpiący pod wiaduktem bezdomni pijacy widocznie mają mniej szczęścia ode mnie, choć pewnie nie raz ktoś proponował im pomoc... |
|
|
|
|
|