|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Moi rodzice zmarnowali mi życie |
Autor |
Wiadomość |
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pią 06 Sie, 2010 10:38 Moi rodzice zmarnowali mi życie
|
|
|
Temat często goszczący na naszym forum, więc wart nieustannego przypominania ku przestrodze.
http://zdrowie.onet.pl/16...sychologia.html |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
czarna róża
Towarzyski
Pomogła: 14 razy Wiek: 50 Dołączyła: 14 Lis 2009 Posty: 406 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 09 Sie, 2010 13:19
|
|
|
Przeczytałam..to wszystko niestety prawda..ale grunt to wyjśc z roli ofiary i przestac winic za swoje niepowodzenia innych (rodziców) i za swoje życie wziąśc odpowiedzialnośc. |
_________________ Boże..jeśli przestane w Ciebie wierzyc ,to zacznę robic złe rzeczy.. |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 12 Sie, 2010 13:16
|
|
|
czarna róża napisał/a: | wyjśc z roli ofiary |
Racja, tylko że to jest cholerne trudne.
Bo to wymaga wiedzy na temat "roli ofiary". Czyli na temat cech charaktetystycznych dla ofiary, zachowań charakterystycznych dla ofiary, uczuć charakterystycznych dla ofiary.
Samemu trudno to wszystko w sobie zobaczyć.
To wszystko, co się składa na pojęcie "ja - ofiara".
A jeszcze trudniej jest to w sobie zmienić. |
|
|
|
|
DDAnia
Małomówny
Dołączyła: 07 Paź 2010 Posty: 39 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 12:33
|
|
|
ja w chwilach gdy sie klocili, chowalam sie pod lozko. Moja Mama do tej pory uwaza, ze wychowali mnie " najlepiej jak mogli" i pewnie po czesci tak bylo, choc wielu dobrych wspomnien z dziecinstwa nie mam, a wracaja do mnie jak bumerang wlasnie te ciemne, mroczne chwile. Najdziwniejsze jest to, ze jestem juz dorosla osoba a moja mama traktuje mnie nadal jak dziecko, ktore ciagle cos robi nie tak, ktore - ja to tak odbieram - ciagle ja zawodzi, za ktore momentami jest jej wstyd, a przeciez wiekszosc tego , jaka jestem, uksztaltowali wlasnie oni, rodzice. Nie winie ich za cale zlo mojego zycia, bo teraz wszystko jest w moich rekach i ja jestem sterem, zeglazem i okretem ale odrobina samokrytyki im tez by sie przydala ... choc wiadomo, krytykowac innych zawsze jest latwiej. |
|
|
|
|
DDAnia
Małomówny
Dołączyła: 07 Paź 2010 Posty: 39 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 12:34
|
|
|
zeglarzem :-). nie dosc, ze DDA, to jeszcze analfabetka |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 12:59
|
|
|
DDAnia napisał/a: | Najdziwniejsze jest to, ze jestem juz dorosla osoba a moja mama traktuje mnie nadal jak dziecko, ktore ciagle cos robi nie tak, ktore - ja to tak odbieram - ciagle ja zawodzi, za ktore momentami jest jej wstyd |
ja kiedyś rozmawiałam o tym ze swoją matką, zapytałam dlaczego, kiedy mówię o swoich porażkach, zamiast mnie wspierać - krytykuje, wrzeszczy itd
powiedziała mi wtedy, coś co mnie trochę wzruszyło: "tak bardzo się o Ciebie boję".
Później, czytając różnego rodzaju literaturę, dzięki terapii itp, doszłam do wniosku, że ten cały syndrom DDA/DDD polega m.in. na tym, że nie czujemy się zupełnie odrębnymi jednostkami - przeżywamy uczucia i problemy innych ludzi jak swoje własne. I tak samo nasi rodzice.
Jedna z terapeutek powiedziała mi kiedyś, że "moja mama ma prawo do własnych uczuć". I tak staram się podchodzić do jej wrzasków - wiem z czego wynikają, wiem, że to przez uczucia, z którymi sobie nie radzi. JEJ i tylko jej uczucia. Czyli nie moja sprawa. |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 13:01
|
|
|
DDAnia napisał/a: | nie dosc, ze DDA, to jeszcze analfabetka |
a Ty myślisz, że czemu ja jestem Flandra a nie Flądra ?
rąbnęłam się już przy nicku
no, ale za to, mam poczucie, ze nie muszę być doskonała poza tym - czasem nawet lepiej być Flandrą niż Flądrą |
|
|
|
|
DDAnia
Małomówny
Dołączyła: 07 Paź 2010 Posty: 39 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 13:06
|
|
|
a wiesz, ze nigdy nie myslalam o uczuciach mojej Mamy w ten sposob, ze sa jej i tylko jej i niekoniecznie musze je ciagle analizowac, odnosic do siebie, pozwolic, zeby mialy na mnie taki wplyw, jak maja ? Moze w tym wszystkim chodzi takze o to,zeby nauczyc sie byc egoista, zdrowym egoista? aaa.. tym razem napisalo mi sie bez polskich fontow... ale tak szybciej, a umysl i tak dopowiada, jak czytac :-) |
|
|
|
|
Żeglarz
Gaduła
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Paź 2010 Posty: 991
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 13:39
|
|
|
DDAnia napisał/a: | zeglarzem :-). |
Ja też jestem żeglarzem . Witaj Aniu.
Skoro już jesteś żeglarzem, to nie stój w porcie tylko wypłyń na głębię. Rzuć cumy, które Cię trzymają, odbij od kei i żegluj. Z załogą lub bez. Ale bądź kapitanem na tym okręcie i sama dobierz sobie załogę, oraz ustal zasady. Obierz kurs na nowe lądy, albo pływaj dookoła świata. I zostaw lądowym szczurom ich problemy. Oczywiście dobrze się do tego przygotuj, przemyśl, naucz, zbierz potrzebne rzeczy i określ cel podróży. Jak nie będzie wiatru i słoneczko na niebie, to się opalaj i czekaj na wiatr, jak będą pomyślne wiatry płyń w kierunku celu, a gdy burza nadejdzie, zrzuć żagle i schowaj się do kajuty, aż minie.
Oczywiście na początku rejsu, gdy mocno buja trochę sie pomęczysz z głowa za burtą, ale to mija. Czasami przy dużej fali na chwilę powróci, ale później też minie.
Pamiętaj jednak zawsze o celu. A jak go osiągniesz, to obierz następny. A gdy do jakiegoś portu nie chcesz zawijać, bo źle się tam czujesz, to obierz inny. Tyle jest portów na świecie. A gdy jakiś załogant zaczyna zrzędzić to go wysadź na ląd (nie do wody, żeby się nie utopił) i pokaż mu :spadaj: Bo kapitan rządzi na statku!
Stopy wody pod kilem:)
Ahoj. |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 13:42
|
|
|
Żeglarz napisał/a: | Stopy wody pod kilem:) |
to już chyba 2 czy 3 Twój post, który sprawia, że mam "rybkę"
wow!
bardzo się cieszę, że tu jesteś |
|
|
|
|
DDAnia
Małomówny
Dołączyła: 07 Paź 2010 Posty: 39 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 13:47
|
|
|
dziękuję za dobre rady Pływakiem jestem średnim, ale w kapoku na pewno dam radę. Nie wiem jeszcze dokładnie, jaki obrać azymut, ale wiem, że pora wyruszyć z portu. Niestety, GSP chwilowo nie działa i żaden przyjazny głos nie podpowiada, za ile metrów mam skręcić i ile jechać prosto ale może ... będę kierować się zdrowym rozsądkiem i intuicją. Zamierzam wystrzegać się podwodnych skał, uważać na rekiny a jak będzie nadchodzić burza, nie zawaham się poprosić o pomoc kapitana przepływającego obok :-) |
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 14:30
|
|
|
DDAnia napisał/a: | nie dosc, ze DDA, to jeszcze analfabetka |
Flandra napisał/a: | Ty myślisz, że czemu ja jestem Flandra a nie Flądra ?
rąbnęłam się już przy nicku | To jakaś nowa cecha DDA? |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
DDAnia
Małomówny
Dołączyła: 07 Paź 2010 Posty: 39 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 14:39
|
|
|
o matulu, mam nadzieję, że nie |
_________________ Pozdrawiam,
Ania |
|
|
|
|
Żeglarz
Gaduła
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Paź 2010 Posty: 991
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 14:41
|
|
|
Flandra napisał/a: | DDAnia napisał/a: | nie dosc, ze DDA, to jeszcze analfabetka |
a Ty myślisz, że czemu ja jestem Flandra a nie Flądra ?
|
A ja myślałem, że Flandra to po kaszubsku |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 15:05
|
|
|
Żeglarz napisał/a: | Ja też jestem żeglarzem . Witaj Aniu.
Skoro już jesteś żeglarzem, to nie stój w porcie tylko wypłyń na głębię. |
Może potrzebujecie sternika..... |
_________________ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|