Pająkow sie nie boje, mi po prostu sie nie podovają. Kiedys wlazlam w siec taka lepka a ten glupek myslal ze to jedzenie i ruszyl na mnie ale sxybko zwial i ledwo zdazyl za ta swoja nitka. Jak szybko to do jedzenia zaiwanialo
Szczurow sie boje, moze nie panicznie ale po prostu sie boje i nie wierze psom. Sa prxymilne ale pysk pelen zebow.
U... to ja od lat walczę sama ze sobą (z pająkami czasem też). Kiedyś przeniosłam kilka metrów dalej namiot po haśle Pietrucha "O! pająk!" Nawet wyrwałam śledzie
No więc i tak sukces. Na działce koegzystuję w ich okolicy, nawet zrobię im zdjęcie, ale umarłabym, gdyby mi taki włochaty lazł po nodze.
te paskudne typu pajaki ale i ładne zdjecia tam byly.
Ja przez robienie zdjęć tym paskudnym pająkom trochę osłabiłam moją arachnofobię. ładne oczka mają. Ale na rękę nie wezmę.
.
Teraz poszukac czegos co oslabi lęk przed ugryzieniem przez szczura np. ladnych oczek albo dkugiego ogona jak na,sam widok bierze obrzydzenie i uruchamia sie chęć ucieczki albo szukanie dobrego kota bo sa takie co sie szczurow boją. Nie mowiac juz o robieniu zdjęc dla tych stworzen
Ja pająki eksmituję - szczotką i szufelką - latem na parapet za okno, a zimą na korytarz, żeby miały szansę przeżyć.
Gdyby mnie jakiś użarł, to pewne bym go w odruchu trzasnęła jak komara, ale to się nigdy nie zdarzyło.
Nie wiem czy pająki gryzą...
Dwa lata temu, na działce, w sypialni, zastosowałam taki płyn odstraszający pająki. Cały sezon w tym pokoju nie zobaczyłam pająka. Niestety kolejny sezon był mniej wesoły
Muszę w tym roku powtórzyć operację. Niestety - tam obecności pająków się nie uniknie. Na zewnątrz mi mniej już przeszkadzają. Gorzej w środku. Kilka lat temu objawił się jakiś nowy gatunek. Duże, włochate i zapie**ą po podłodze z szybkością rakiety kosmicznej. I jeszcze najczęściej w moim kierunku. Chodzą zwykle parami. Tych nigdy nie byłam w stanie sfotografować. I akurat ostatnią rzeczą, po jaką mam ochotę wtedy sięgnąć jest aparat.
Leśne i ogrodowe niech sobie żyją. Kosarze w łazience? Nawet jestem w stanie wziąć prysznic w ich obecności. TO czarne paskudztwo. Nie. Na razie nie udało mi się ustalić tego gatunku. Podobny do bagnika, ale to nie ich środowisko. Na kątnika większego - za duży i włochaty. A kiedyś myślałam, że krzyżak to duży pająk
Już nie pamiętam czy te scenki były reżyserowane, czy z ukrytej kamery -
mam nadzieję, że jednak to pierwsze,
bo przecież można by było na zawał zejść ze strachu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum