Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Picie
Autor Wiadomość
PragnienieTrzezwosci 
Milczek
Chcę być trzeźwa


Dołączyła: 14 Maj 2023
Posty: 4
Wysłany: Pią 19 Maj, 2023 04:37   Picie

Znowu mi się nie udało :( trzeźwa byłam od niedzieli do wczoraj. Nie mam jak wrócić na mitingi. Pomaga mi tylko i wyłącznie kontakt z ludźmi, dziś nie ma dzieci ani mojego partnera i bardzo cierpię. Obudziłam się przerażona o 2 w nocy, od tej pory nie śpię. Partnerowi wspominam, że chciałabym iść na miting a najlepiej na odwyk ale on nie jest zadowolony, twierdzi że wymyślam, że przecież nigdy nie widział mnie pijanej a jeśli uważam że piję za dużo to przecież mogę nie pić. Problemem jest właśnie to że najwyrazniej nie. Ja chce być trzeźwa dla dzieci i siebie. Gdyby nie dzieci pewnie popelnolabym samobójstwo bo nie widzę dla siebie nadziei. Powiedziałam ojcu o swoich problemach (gdy pierwszy raz piłam i poszłam się leczyć on bardzo mnie wspierał) I teraz też tak jest, on wie że ja potrzebuję np pobyć na działce z nim i z dziećmi, powyrywać chwasty, wypielic. Praca fizyczna mi pomaga, daje jakąś ulgę, wytchnienie. Pracuję biurowo ale dorabiam sprzątając i w te dni czuję się naprawdę spokojna, ani myślę żeby pić. Nie wiem dlaczego tak robię. Tak naprawdę czas kiedy jestem zupełnie trzeźwa- to jedyne szczęśliwe momenty. Mam fatalne relacje z matką, zawsze miałam, to osoba narcystyczna, ale nie umiem całkowicie zerwać z nią więzi. Z siostrą nie mamy kontaktu od lat. Miałam cudowną Babcię która dawała mi wielkie wsparcie, takie emocjonalne. Teraz tego nie mam - bardzo mi tego brakuje bo emocjonalnie jestem całkiem sama - mam dzieci i chce im dać wszystko w sensie emocjonalnym ale z pustego i Salomon nie naleje. Czasem myślę że byłoby im lepiej beze mnie. Nigdy przy nich nie pije ale to nie ma znaczenia, one podrosną i się skapna że coś ze mną jest źle. Partner raczej niespecjalnie zaangażowany, chyba ze w seks, wiec ciesze sie jak go nie ma. Mam wrażenie że jestem bohaterką jakiejś tragedii, której zakończenie jest już dawno napisane...I nie jest to pozytywne zakończenie.
_________________
Mam na imię Zuzanna i jestem alkoholiczką.
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2407
Wysłany: Pią 19 Maj, 2023 06:06   

A to, przepraszam najmocniej, dobrostan psychiczny Twojego partnera ma decydować o tym czy pójdziesz się ratować czy nie? Co ma jego zadowolenie do tego czy pójdziesz na mityng? Taką on ma władzę nad Tobą? Poza tym jest dosyć spora różnica między mityngiem (raz w tygodniu 2 godziny) a tak zwanym "odwykiem" czyli terapią stacjonarną w ośrodku zamkniętym (jakieś 8 tygodni minimum).
Może spróbuj na początek z tymi mityngami, to na prawdę nie jest jakaś kosmiczna ilość czasu. Przy dobrych wiatrach może nawet partner nie zauważy Twojej nieobecności.

Bo według mnie, to fizyczna praca może i jest fajna na odciągnięcie myśli od alkoholu i picia, ale w utrzymaniu abstynencji i w trzeźwieniu nie wiele Ci pomoże.
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
jal 
Gaduła
Alkoholik dozgonny.



Pomógł: 13 razy
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 814
Skąd: świętokrzyskie

Wysłany: Pią 19 Maj, 2023 06:37   Re: Picie

PragnienieTrzezwosci napisał/a:
Znowu mi się nie udało :( ...Partnerowi wspominam, że chciałabym iść na miting a najlepiej na odwyk ale on nie jest zadowolony, twierdzi że wymyślam, że przecież nigdy nie widział mnie pijanej a jeśli uważam że piję za dużo to przecież mogę nie pić.


Twój partner albo również pije albo ma mgliste pojęcie o chorobie alkoholowej... w każdym razie swoimi głupimi tekstami pomaga Ci w piciu.

Walcz o siebie... Wspieram ciepło. :)
_________________
Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog
 
     
Klarysa 
Małomówny



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 27 Gru 2019
Posty: 55
Wysłany: Pią 19 Maj, 2023 07:14   

PragnienieTrzezwosci napisał/a:
Znowu mi się nie udało trzeźwa byłam od niedzieli do wczoraj.

Co jeszcze musisz stracić, żeby zacząć zdecydowanie działać dla ratowania siebie?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 12