Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Niech zyje 1 maj...!!!!!!!!!!!!
Autor Wiadomość
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 01 Maj, 2024 04:20   

Wiedźma napisał/a:
esaneta napisał/a:
Wy tu wszyscy tak na poważnie? :zemdlala:

No właśnie ja też mam wrażenie, że tu się jakiś kabaret odbywa

Zwykła ustawka połączona z bezkarnym lżeniem interlokutorki.
Coraz częstsze na tym forumie.
Cóż, forum psuje się od administracji...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
jal 
Gaduła
Alkoholik dozgonny.



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 814
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: Śro 01 Maj, 2024 06:05   

Wiedźma napisał/a:
esaneta napisał/a:
Wy tu wszyscy tak na poważnie? :zemdlala:

No właśnie ja też mam wrażenie, że tu się jakiś kabaret odbywa :glupek:


Niestety koszmarny... :(
_________________
Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog
 
     
kiwi 
Trajkotka



Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Śro 01 Maj, 2024 12:48   

I kto by pomyslal ze temat 1 Maja jest taki ciekawy , ze az temperamenty u nie ktorych sie zagotowaly ????!!!!

Do tej pory wiedzialam ze jest klasa robotnicza ( do ktorej ja naleze ) , i jest klasa burżuje ( inaczej dorobkowicze ) .....

Dla przypomnienia 1 maja klasa robotnicza przeciwstawila sie wykorzystywaniu po 12 godzin na dzien i pracy dzieci i pracowaniu 7 dni w tygodniu bez wolnego, i to sie swietuje 1 maja . I wygrali te protesty .

Z ogromnym smutkiem pisze ze komuna zagrabila sobie to piekne swieto .

Jeszcze dzis nie ogladalam defilady w Moskwie , z powodu wojny ktora rozpetali i ktora jest straszna , zobacze dzis na wlasne oczy ile maja jeszcze miesa armatniego , to znaczy swoich zolnierzy.
Ruski sa winni nie ma innego slowa , ale patrzac na tych mlodych ludzi co tak ideologia maja namieszane w glowie , dopiero co wchodzac w zycie , zgina dla ponad 70 letniego bandyty starca, okropne to.

Nie wiem dlaczego ale przypomina mi sie co czytalam o Kamikadzach w II wojnie Swiatowej. Jakie to bylo chore.
Żołnierze kamikaze poświęcali swoje życie w ataku na nieprzyjaciela, pilotując specjalnie przystosowane do tego celu samoloty lub jednostki wodne. Ataki kamikaze określane są czasami jako „ataki samobójcze”, choć samobójcza śmierć nie była celem samym w sobie.
W lotach kamikaze zginęło łącznie ponad 3000 pilotów japońskich. W wyniku ataków kamikaze zniszczono 56 maszyn amerykańskich oraz uszkodzono 273. Zdecydowana większość kamikaze byli to ochotnicy, choć zdarzało się, że jacyś piloci otrzymywali rozkaz wzięci udziału w locie samobójczej jednostki.

Co to jest odchylenie trockistowskie ? pochodzo od Lwa Trockiego .....nie chce mi sie dzisiaj czytac czy dowiadywac o tym panie ...

 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Nie 05 Maj, 2024 14:53   

kiwi napisał/a:
Do tej pory wiedzialam ze jest klasa robotnicza ( do ktorej ja naleze ) , i jest klasa burżuje ( inaczej dorobkowicze ) .....

No popatrz, a ja się chyba gdzie indziej uczyłam, z innych książek, tych inaczej ideologicznych
I tak, według Twojej nomenklatury jestem burżujką, dorobkiewczką?
Bo u mnie w rodzinie na pochody się nie chodziło? Dla nas to był wstyd? Ewentualnie element przymusu, bo Ci, którzy pracowali w przemyśle, "na państwowym" musieli po prostu pójść. inaczej mogli stracić prace, czy być poddani innym represjom zawodowym. Moja rodzina to byli prywaciarze, więc miałam to szczęście, że nie musiałam uczestniczyć w tej hucpie. Chodziliśmy za to na Targi Książki, bo w ten dzień można było upolować coś ciekawego.

U mnie większość rodziny ma pochodzenie rzemieślnicze, albo chłopskie. Ale większość miała to szczęście, że własnymi rękami ciężko zarabiała na byt. Byli szewce, cieśle, owczarze, kupcy, budowniczowie, piekarze, rzeźnicy... Po II wojnie światowej próbowali od nowa budować swoje firmy, warsztaty, ale tracili wszystko, bo domiary, bo komuna nie tolerowała prywatnej inicjatywy, prywatnej własności. Moi dziadkowie się nie złamali, dalej próbowali się ogarnąć w tamtej, dla moje rodziny nieraz tragicznej, rzeczywistości. Dla nich święto pracy było codziennie, bo zapieprzali we własnych firmach często kilkanaście godzin, od dziecka.

Ale nie potrzebowali tego potwierdzać, defilując przed ówczesną władzą , machając czerwoną flagą. I nie musieli, bo choć było trudno na swoim, to jednak nawet w tamtym czasie dawało to namiastkę wolności. Może dlatego do dziś staram się myśleć samodzielnie? A nie za pomocą linków i informacji znalezionych bezwładnie gdzieś w internecie? Są nadal źródła rzetelnej wiedzy, tylko do nich trzeba do nich umieć i chcieć dotrzeć.

A teraz rozumiem kiwi, że byłaś (i jesteś komunistką), zwolenniczką idei komunizmu, ale nadal nie upoważnia Ciebie to do obrażania innych uczestników tego forum, osób inaczej myślących.
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2407
Wysłany: Pon 06 Maj, 2024 06:08   

pietruszka napisał/a:
kiwi napisał/a:
Do tej pory wiedzialam ze jest klasa robotnicza ( do ktorej ja naleze ) , i jest klasa burżuje ( inaczej dorobkowicze ) .....

No popatrz, a ja się chyba gdzie indziej uczyłam, z innych książek, tych inaczej ideologicznych
I tak, według Twojej nomenklatury jestem burżujką, dorobkiewczką?
Bo u mnie w rodzinie na pochody się nie chodziło? Dla nas to był wstyd? Ewentualnie element przymusu, bo Ci, którzy pracowali w przemyśle, "na państwowym" musieli po prostu pójść. inaczej mogli stracić prace, czy być poddani innym represjom zawodowym. Moja rodzina to byli prywaciarze, więc miałam to szczęście, że nie musiałam uczestniczyć w tej hucpie. Chodziliśmy za to na Targi Książki, bo w ten dzień można było upolować coś ciekawego.

U mnie większość rodziny ma pochodzenie rzemieślnicze, albo chłopskie. Ale większość miała to szczęście, że własnymi rękami ciężko zarabiała na byt. Byli szewce, cieśle, owczarze, kupcy, budowniczowie, piekarze, rzeźnicy... Po II wojnie światowej próbowali od nowa budować swoje firmy, warsztaty, ale tracili wszystko, bo domiary, bo komuna nie tolerowała prywatnej inicjatywy, prywatnej własności. Moi dziadkowie się nie złamali, dalej próbowali się ogarnąć w tamtej, dla moje rodziny nieraz tragicznej, rzeczywistości. Dla nich święto pracy było codziennie, bo zapieprzali we własnych firmach często kilkanaście godzin, od dziecka.

Ale nie potrzebowali tego potwierdzać, defilując przed ówczesną władzą , machając czerwoną flagą. I nie musieli, bo choć było trudno na swoim, to jednak nawet w tamtym czasie dawało to namiastkę wolności. Może dlatego do dziś staram się myśleć samodzielnie? A nie za pomocą linków i informacji znalezionych bezwładnie gdzieś w internecie? Są nadal źródła rzetelnej wiedzy, tylko do nich trzeba do nich umieć i chcieć dotrzeć.

A teraz rozumiem kiwi, że byłaś (i jesteś komunistką), zwolenniczką idei komunizmu, ale nadal nie upoważnia Ciebie to do obrażania innych uczestników tego forum, osób inaczej myślących.


No i widzisz? Mądrego to i warto posłuchać. Nawet jeśli po prostu bierze udział w obrzydliwym kabarecie mającym na celu atak na niewinną użytkowniczkę forum...
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
kiwi 
Trajkotka



Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Pon 06 Maj, 2024 10:44   

Kiedy były ostatnie pochody 1 majowe?

Był 1 maja 1988 r. Na ulicach orkiestry górnicze, pokazy gimnastyczne, tańce ludowe. Do tego festyny. Jak się później okazało, tego dnia przez Warszawę i inne miasta Polski przeszły ostatnie pochody pierwszomajowe organizowane przez komunistyczną władzę.

W ujęciu Karola Marksa proletariat to klasa społeczna, której nie przysługuje prawo własności środków produkcji (ziemi, fabryk, kapitału finansowego), przeciwstawiana właścicielom środków produkcji, czyli burżuazji, to jest kapitalistom.

Pietruszko , prosze mnie nie oczerniac i nie obrazac tak piszac ;A teraz rozumiem kiwi, że byłaś (i jesteś komunistką), zwolenniczką idei komunizmu, ale nadal nie upoważnia Ciebie to do obrażania innych uczestników tego forum, osób inaczej myślących.

Bedac w Gimnazjum w Gdansku co trwalo 4 lata , bylo zmuszane i byla lista obecnosci sprawdzana i trzeba bylo isc cala szkola razem na pochodzie 1 maja , to byl obowiazek .

Zaraz po szkole zaczelam pracowac w biurze ( naliczalam wyplaty , i to jeszcze bez computera ) kierowcow karetek pogotowia , i tak na pochodzie trzeba bylo byc , z przodu jechaly karetki pogotowia a my wszyscy ze szpitala i biura szlismy za nimi , tez byla lista obecnosci . Ja pracowalam na panstwowym , wiec szlam w pochodzie .
Ale juz wtedy wiedzialam ze przez komunistow zostalo to swieto zagrabione , bo poczatek byl w Chicago

1 Maja - Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy - został wybrany jako święto robotnicze przez kongres założycielski II Międzynarodówki, obradujący w Paryżu w 1890 roku. Data 1 maja miała uczcić rocznicę strajku robotników w Chicago w 1886 roku, brutalnie stłumionego przez policję.
1 Maja wszedł do tradycji polskiego ruchu socjalistycznego, ale później został zawłaszczony przez komunistów. W PRL został uznany za święto państwowe.

Moj ojczym - tata mial prywatna Taxi , i wozil pasarzerow , dobrze zarabial , mielismy wiecej kasy jak zwykly pracownik panstwowy. A ja poszlam do pracy panstwowej .

Mieszkalismy w Sopocie , kolo kolejki byly male sklepiki prywatne , bosze jakie piekne plaszcze tam kupowalismy , czy buty na korku , do dzis je pamietam , nie dosc ze byly wygodne to jeszcze wygladaly szalowo , ze wszyscy sie zachwycali , czy sukienki czy prywatna piekarnia do dzis wspominam ten zapach i smak tych ciastek czy chleba.

Juz ich nie ma , u tego szewca sa teraz obiady domowe , mnie dlugo w tym miescie nie bylo wyjechalam w 1981 roku , i ja sie zmienilam i miasto .

Tu gdzie teraz mieszkam , tez zawsze pracowalam u kogos na pelny wymiar godzin , dlatego i dzis uwazam ze takie swieto bylo i jest dla klasy robotniczej bardzo potrzebne i ja je lubie i uwazam ze 1 maja to moje Swieto , i dziekuje im ze nie musze 7 dni w tygodniu pracowac , ze mam sobote i niedziele wolne i ze mam urlop przyznany i placony i ze dzieci maja zabronione pracowac .Sama pozytywa.

Dlatego nie rozumiem o co Tobie chodzi .

Chcialas pokazac wyzszosc i cierpienie prywaciarza nad klasa robotnicza , do ktorej i ja naleze ????!!!!
 
     
Whiplash 
Admin Techniczny


Wiek: 46
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1339
Skąd: White Undercane
Wysłany: Pon 06 Maj, 2024 11:27   

kiwi napisał/a:
Pietruszko , prosze mnie nie oczerniac i nie obrazac tak piszac

Ty jednakowoż, nie masz najmniejszego problemu z oczernianiem i obrażaniem pisząc o kimś "burżuj"
_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.

Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu.
 
     
Kami 
Trajkotka
Jak wyczerpać temat, zanim nas wyczerpie K.C.B.



Wiek: 57
Dołączyła: 03 Sty 2014
Posty: 1039
Wysłany: Pon 06 Maj, 2024 12:49   

kiwi napisał/a:
Pietruszko , prosze mnie nie oczerniac i nie obrazac tak piszac


Nie narzekaj, że ludzie Cię nie rozumieją. Martw się tym Kiwi , że to ty nie rozumiesz ludzi :bezradny:
Nie chce mi się Kiwi cofać z postami, by innych zacytować, zauważyłam, że jesteś straszenie uparta w tych swoich przekonaniach,
a upór niestety nie uznaje żadnych argumentów :bezradny:
_________________
To nie droga prowadzi do celu, ale cel wskazuje Ci drogę...K.C.Buszman
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pon 06 Maj, 2024 12:49   

Tak gwoli ścisłości to pierwszy pochód pierwszomajowy miał miejsce w 1890 roku by uczcić pamięć robotników protestujących w Chicago (takie miasto na kontynencie dobrobytu i demokracji) przeciwko domniemanemu wyzyskowi przez tamtejszych fabrykantów.
Policja dość skutecznie broniła demokracji amerykańskiej wszelkimi dostępnymi środkami.

Towarzysza Lenina zaś Niemcy wysłali w prezencie Rosjanom dopiero w 1917 by wprowadzał swoją utopię w czyn.

Nie widzę związku między świętem ludzi pracy a komunizmem...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
kiwi 
Trajkotka



Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Pon 06 Maj, 2024 13:13   

Oj, Staaw , bosze ile ty masz lat ?! Dopiero teraz sie tego dopatrzyles .....Hi.....Hi.....Hi....musze sie smiac z calego serca , bo dobry dowcip napisales !

Jeszcze raz napisze , komunisci sobie to swieto zawlaszyli czy zagrabili , ci bandyci zawsze co dobrego czy pieknego zawlaszczali , sobie . Komunisci to moim zdaniem prymitywa , sami z siebie nic nie wymyslili , ale dopisac sie gdzies to oni pierwsi byli .

Normalnie nie ma zwiazku i nigdy nie bylo , miedzy swietem ludzi pracy a komunizmem !!!!!

Ale bedac szczera , trzeba napisac ze komuna jaka byla taka byla , to dzis trzeba sie cieszyc 1 maja dzien wolny od pracy , oni tak ustawili i to przetrwalo do dzisiaj ....Hi....Hi....Hi....
Burzuazja , prywaciarze ....na pewno kazali by pracownicy przyjc do pracy i pracowac ponad 12 godz na dobe , tez tego 1 maja , jak i kazdego innego dnia w roku. Im nigdy nie zalezalo zeby pracownicy bylo dobrze , oni dabali aby im bylo dobrze , taka to prawda.
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pon 06 Maj, 2024 13:22   

kiwi napisał/a:
Oj, Staaw , bosze ile ty masz lat ?! .


Wystarczająco dużo żeby pamiętać jak za poprzednich rządów dzisiejszego lidera koalicji 13 grudnia musiałem pracować po 12 godzin na umowę zlecenie by utrzymać rodzinę...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
kiwi 
Trajkotka



Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Pon 06 Maj, 2024 13:54   

Staaw, 13 grudnia to nie 1 maja .....Hi....Hi...Hi....

Jak chcialo sie wiecej pieniedzy to sie wiecej pracowalo ....proste ....
 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Pon 06 Maj, 2024 16:34   

kiwi napisał/a:
Bedac w Gimnazjum w Gdansku co trwalo 4 lata , bylo zmuszane i byla lista obecnosci sprawdzana i trzeba bylo isc cala szkola razem na pochodzie 1 maja , to byl obowiazek .

Jakie gimnazjum" Może jesteś nieco starsza ode mnie, ale gimnazjum? Gimnazja były przed II wojną światową, i dopiero reforma szkolnictwa złapała dzieci moich znajomych. Nie było to przypadkiem liceum?
kiwi napisał/a:
Pietruszko , prosze mnie nie oczerniac i nie obrazac tak piszac ;A teraz rozumiem kiwi, że byłaś (i jesteś komunistką), zwolenniczką idei komunizmu, ale nadal nie upoważnia Ciebie to do obrażania innych uczestników tego forum, osób inaczej myślących.


Jeśli piszesz jak komunistka, to jak inaczej Ciebie nazwać? Mamy partie komunistyczne, socjalistyczne, lewicę, prawicę.

Ale ok, ja mam świadomość, że sporo ludzi popierało poprzedni system władzy i nieraz za nim tęsknią. Podstawowe potrzeby były zaspokojone, nie każdy chce wolności, niektórzy chcą tylko przysłowiowego kawałka chleba i nie mają potrzeb wyższych. (Bo kto powiedział, że człowiek musi chcieć więcej jak zwierzęta?) Dla niektórych poprzedni ustrój był jedyną szansą na zdobycie wykształcenia, dojście do czegoś w ramach rozwoju zawodowego.

Jedno mnie dziwi, z jednej strony uważasz się za córkę "prywaciarza" (może i burżuja), z drugiej strony o ludziach, którzy nie pracowali na państwowym mówisz z taką pogardą.
Kim Ty jesteś Kiwi?

kiwi napisał/a:
Burzuazja , prywaciarze ....na pewno kazali by pracownicy przyjc do pracy i pracowac ponad 12 godz na dobe

Jakoś ani mój ojciec, ani dziadkowie, ani stryj, ani ja nie kazałam pracownikom (a tez zatrudniałam ludzi) przychodzić 1 maja i ani pracować po 12 godzin. Ani w inne dni. Samemu się nieraz pracowało długo, ale ojciec mnie nauczył szacunku do naszych pracowników i praw wynikających z kodeksu pracy, innych przepisów i po prostu naszej własnej etyki . Może właśnie dlatego, że panował w mojej rodzinie taki przedwojenny etos pracy. Bywało, że mi brakowało na chleb, ale na wypłatę dla ludzi musiało być.
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pon 06 Maj, 2024 21:08   

kiwi napisał/a:

Jak chcialo sie wiecej pieniedzy to sie wiecej pracowalo ....proste ....


I to jest dowód że nie jesteś komunistką.
Za pierwszego rządu Tuska miałem 2 euro za godzinę brutto u prywaciarza na śmieciowej umowie bez składki emerytalnej, ale jako że jest swoboda zawierania umów mogłem się nie zgodzić i zdechnąć z głodu...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
kiwi 
Trajkotka



Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Wto 07 Maj, 2024 09:12   

Tak zle napisalm , mialo byc Liceum Ogolnoksztalcace Nr.....To juz tak dawno bylo , a tu gdzie mieszkam mowi sie Gimnazjum , tak ze myslalam o tamtym napisalam co innego.

Ja to tu juz caly czas pisze od poczatku .....ale jakos mi nie wierzy sie ....to moze artykuł ...

https://www.money.pl/gosp...,0,1780561.html
Artykul napisal Sebastian Ogórek ( jakie zdrowe nazwisko....Hi....Hi....Hi....)

Święto Pracy 1 maja zawdzięczamy amerykańskim robotnikom
:krzyk:
Od masakry w Chicago w 1886 roku zaczęła się historia świętowania 1 maja. Związek Radziecki ma ze świętem niewiele wspólnego.

To nie był wymysł ZSRR ani czasów PRL-u. Podobnie jak grillowanie, także i wolne od pracy w dniu 1 maja zawdzięczamy Stanom Zjednoczonym. Krwawo stłumione demonstracje w obronie praw pracowniczych były zaczątkiem Święta Pracy.

Gdybyśmy chcieli być skrupulatni, to na grilla powinniśmy jeździć dopiero 4 maja. To wtedy w 1886 roku w Chicago dochodzi do wydarzeń określonych mianem Haymarket Riot. Były one konsekwencją strajków, które wybuchły kilka dni wcześniej.

Jego kluczowy punkt to oczywiście szeroko zakrojone zwolnienia. O odprawach nie było mowy, robotnicy mieli stracić pracę z dnia na dzień. Nie mieli zapewnionych też żadnych zasiłków. Praca w fabryce odbywała się na podstawie kontraktu-śmieciówki - pracownik miał rano przyjść do pracy, za co dostawał dniówkę oscylującą w granicach 1,5 dolara.

Data nie była przypadkowa. Już półtora roku wcześniej związkowcy z całych Stanów Zjednoczonych zaapelowali do rządu, by wymusił na firmach skrócenie czasu pracy z 12 do 8 godzin dziennie, w myśl hasła "Eight Hours for Work, Eight Hours for Rest, Eight Hours for What We Will!", czyli osiem godzin w pracy, osiem na odpoczynek, osiem na to co ma się ochotę.

W Polsce zaborowej carat często krwawo tłumił 1-majowe pochody. Tak było na przykład w 1892 roku w Łodzi, gdy zamieszki trwały kilka dni. A maszerujący choć na sztandarach mieli socjalistyczne hasła, to śpiewali także patriotyczne pieśni o wymowie niepodległościowej.

W Polsce powojennej 1 maja oficjalnie został ustanowiony Świętem Pracy i dniem wolnym ustawą z 1950 roku.

Staaw, napisales ze u prywaciarza burzuja pracowales ciezko na najmniejszej krajowej , byles wykorzystywany , a Pietruszka napisala ze prywaciarze tak bardzo dbaja o swoich pracownikow , tym razem mnie sie cos tutaj nie zgadza , i placa dobrze ?!

Po drugie bardzo w tym dziale piszacy nie nawidza klasy robotniczej ?! .....inaczej wszyscy by napisali , macie raz w roku swieto , cieszcie sie , bawcie sie , jedzcie dobrze ale bez alkoholu , zyczymy pieknej zabawy i aby pogoda wam dopisala , burżuje prywaciarze dorobkiewicze , trzymali sie daleko od pochodow 1 majowych , moj tato tez nie szedl na pochod , tego dnia mial dobry zarobek jako taksowkarz , wiec caly dzien pracowal , jak i caly Sylwester i noc Sylwestrowa i Swieta , my w Wigilie siedzielismy przy stole a on wozil ludzi , najlepsze zarobki , taksowkarzy komuna nie lubila ale tolerowala , tak to bylo.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,35 sekundy. Zapytań do SQL: 11