Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
Wysłany: Sob 25 Maj, 2024 10:15
Ja jak pilam alkohol , to sie rozczulalam i wykorzystywana bylam przez ludzi i rodzinke , oddala bym ostatnia koszule czy pieniadze , czulam sie winna ze ktos ma zle ?!
Na terapii to przepracowalam i odkad nie pije , zyje bez alkoholu .....oczywiscie jak smutno mi to placze , ale szanujac siebie sama , nie pozwalam sie wykorzystywac , mowie slowo NIE .
Z alkoholem sie balam ze jak tak powiem , to mnie nie beda lubic .....co za glupota ....ale alkohol mieszal mnie i moje uczucia czy odczucia .
Slyszalam od znajomych , ze Pan sie tak zdenerwowal i byl smutny , bo pisklatko wypadlo z gniazda i umarlo i dlatego zapil . Oczywiscie dla alkoholika kazda sytuacja jest wytlumaczeniem zeby siegnac po alkohol .
Zamurowała mnie odpowiedz ze Pan ma dobre serce dla zwierzatek .
Ja mam dzis tez dobre serce , ale dzis umiem sobie taka sytuacje na trzezwo wytlumaczyc , co i jak i dlaczego tak sie stalo , i dzis nie jest powodem do zapicia .
Przed 15 tu laty ja z tym Panem bym pila alkohol i sie rozczulala nad pisklątkiem , ale to bylo dzis jest inaczej , trzezwo , i ja tego pilnuje .
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
Wysłany: Wto 04 Cze, 2024 09:13
komentarze:
Brawo dziewczyno, brawo. Ja mam przerwy po 3.6.9 a nawet ostatnio 14mc i bez sensu znów się napiłem tak na siłę bo już miałem wielką blokadę jak miałem się napić, wiem, że to zło. To była spóźniona parapetówka, nie chciałem pić ale się przełamałem. Nie było smacznie. Oczywiście alko zrobił swoje i zaczęło się myślenie, podciąganie co parę dni. Dziś znów 2 tyg na czysto, nie ciągnie ale zbliża się urlop w zimę pod palmami. (Byłby to pierwszy wyjazd z wielu gdzie nie chciałbym pić alko a jednak zawsze był obecny na takich wyjazdach i z tym się kojarzy). Chciałbym go spędzić inaczej bez alko ale po rozmowie z żoną nie będę miał wsparcia i pewnie się złamię. No bo jak przebywać pół miesiąca cały czas z kimś bez przerwy, kto raczy się piwem czy drinkami i się nie skusić, nawet nie wiem czy będziemy się dogadywać na tym urlopie jak jedno by było na czysto a drugie nie, czy będą wspólne tematy itp. Byśmy nie wrócili z tego urlopu osobno
Jak wielu z was też miałem imprezowy etap w życiu. Alkohol jest depresyjny ma bardzo niewiele zalet a miliony wad. Od kilku lat nie pije trenuje na siłce i sztuki walki, ogolnie prowadze zdrowy tryb życia i po całkowitym odstawieniu alko każdy aspekt życia poszedł do przodu
- jestem bardziej produktywny zawodowo
- znalazłem wartościową partnerke z którą jesteśmy zaręczeni
- mam więcej energii na codzień
- dużo lepsze wyniki zdrowotne.
Jeżeli ktoś z was sie zastanawia nad taką decyzją uwierzcie, że warto. Sprawi to, że będziecie lepszą wersją samych siebie
Bardzo miło się słuchało. Trafiłam tutaj ponieważ chce przestać pic alkohol, próbuje tzw picie kontrolowane ale czasem jest Ok a czasem znowu chce więcej i więcej. Myśle ze mam problem chociaż przed partnerem zaprzeczam. Trochę mi dodalas sił. Od czego zacząć? To trudne
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
Wysłany: Pią 14 Cze, 2024 07:57
Janek Świtała ratownik medyczny opowiada o swoich doświadczeniach w pracy z ludźmi, którzy nadużywają alkoholu. Alkoholik może umrzeć na dziesiątki sposobów. Posłuchajcie mrożących krew w żyłach historii, które ukazują jak wielkie spustoszenie robi nadmierna konsumpcja etanolu.
Komentarze:
Wychowałem się w rodzinie i dzielnicy alkoholików, powiem szczerze nie znałem zbyt wiele osób które by w ogóle nie piły. Widziałem i przeżyłem straszne rzeczy z powodu alkoholu i narkotyków, od znęcania się, gwałtów, bójek, morderstw, wypadków samochodowych, samobójstw itp. Wszystko z powodu alkoholu i narkotyków. Sam wdepnąłem w g***o bardzo mocno, mając zaledwie 16 lat. Przepiłem 28 lat. Dziś jestem czysty i trzeźwy, mam wspaniałą rodzinę, ale powiem szczerze i ostrzegam wszystkich którzy dopiero zaczynają przygodę z alkoholem, nie róbcie tego ! Za prawdę nie róbcie tego, nie pijcie alkoholu a już tym bardzie żadnych narkotyków, alkohol i narkotyki to droga do piekła, sam je przeżyłem i dziękuję Bogu za to z całego serca. Z moich znajomych alkoholików, a uwierzcie mi było ich wielu, pewnie z 80 może 100 chłopaków i dziewczyn, dziś żyję tylko ja i dwóch moich przyjaciół oraz mój ojciec który nie pije od 12 lat. Reszta już dawno spoczywa w piachu, a byli to młodzi ludzie, najstarszym alkoholikiem który dość nie dawno odszedł był kolego mojego ojca, miał 67 lat, jak dostał zawału, reszta umierali dość szybko w wieku od 28-55 lat. Takich jak ja jest na prawdę wielu, dlatego jak to czytacie weźcie sobie moje słowa do serca i przestańcie pić. Można znaleźć sobie jakieś zajęcie, hobby byle nie pić i nie ćpać, zapamiętajcie moje słowa "alkohol jest złym doradcą" a marzenia na prawdę się spełniają wystarczy przestać pić. Wszystkiego dobrego ! bądźcie trzeźwi."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum