Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
To skomplikowane
Autor Wiadomość
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:46   To skomplikowane

Postanowiłem jednak założyć "swój" wątek .Musze teraz odszukać swoje posty i tutaj powklejać .Tak chronologicznie dla pełni obrazu.
No chyba ,że admin jakoś pomoże ???
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:47   

Na wstępie wszystkich witam. To mój pierwszy post na tym forum.
Wczoraj 14.08 były urodziny mojej żony .............
Zawsze wtedy jest ( mam nadzieję ) ten moment na refleksje , podsumowanie , plany nadzieje .
Wczoraj moją żonę odwiozłem do ośrodka na 8 tygodni .
Ona sama nie wierzy w przypadki :-) ja trochę też .
Dlatego też jest nadzieja na nowe życie .Droga była długa i mroczna , ale oczywiście przeplatana radosnymi chwilami.
Na dziś zaczyna terapię ( ma też zarzuty prokuratorskie -znęcanie/przemoc ) .
Niby powinienem się czuć dobrze , postawiłem na swoim ( ruszyła w drogę bez alko) ale...............czuję się rozbity.
ech
Wyżaliłem się , dziękuję
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:47   

Co zrobiłem dla siebie ?
No cóż .Poszedłem na otwarte spotkanie All Anon - niestety nie moja bajka .
Mopr ( w ramach niebieskiej karty ) niby oferuje pomoc ,ale tempo mają , jakie mają .
Uzupełniłem biblioteczkę o Hawkinsa i Melody Beattie - nie leżą bezczynnie :D
A sam zaczynam pilnie szukać terapeuty na systematyczne spotkania i pracę .
Mam świadomość ,że 8 tygodni szybko zleci , nie zamierzam czekać bezczynnie .
@Kiwi - dziękuję !!!To mi było potrzebne
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:49   

Dziękuję Wam za dobre słowa .
Czy mi przejdzie chęć na terapię ?
Nie ma opcji , bo jestem zawzięty i konsekwentny .Tak wiem , ostatnie słabo brzmi w świetle zdarzeń ( żona z zarzutami , terapia w ośrodku itp) ktoś zapyta dlaczego dopiero teraz?
Ano dlatego ,że córka skończyła 18 lat i odpada bitwa o dziecko w przypadku rozwodu .Ten nie jest przesądzony , ale tak wiele razy słyszałem "wy***rdalaj , pakuj walizki itp" ,że mentalnie , duchowo, organizacyjnie jestem na to gotowy .
Ale nie mam zamiaru tego robić ! Dlaczego ? Bo Wiara/nadzieja/miłość pozwalają mi teraz ( z ufnością ) patrzeć w naszą wspólną przyszłość .
Coś o sobie ?
Proszę bardzo - 62 latek po ciężkim zawale trzy lata temu, rok temu zapętlenie jelit - operacja ratująca życie , nadciśnienie , kłopoty z kręgosłupem - jednym słowem okaz zdrowia( jak na wiek) , chłop jak dąb :D
Córka - autystyczna , trzy lata temu zakończona walka z nowotworem kości z usunięciem kawałka gnata i prawie roczną chemioterapią ./ nauką chodzenia na nowo, depresją i zawaloną szkołą
Aaaaa do tego mieszka z nami teściowa - z Alzheimerem , zanikami pamięci potrafiąca o trzeciej w nocy na klatce schodowej walić w drzwi sąsiadów szukając swojego pokoju
Mocno współuzależniona po mężu alkoholiku z "odświeżonymi " cechami przy córce alkocholiczce :D
No i Ona - moja wspaniała żona , pełna energi, impulsywna , kochająca ( serio), z pomysłami , szukająca niezależności.
I ...........pijąca ( właściwie od zawsze ) co tydzień , a i częściej . Do filmu, do książki, przy ogrodzie itp.
I zapoje potrafiące trwać po 8-10 dni .
I jak określiła córka szukanie we mnie takiego guziczka ( głupie pretensje/uwagi/pytania ) tak długo aż nie wytrzymam i zrobię coś głupiego by można było pokrzyczeć i więcej. A kiedy nie reaguję lub robię uniki - to czysta autodestrukcyjna złość - tak poza kontrolą , kompletnie atak szału jak w amoku. Oczywiście potem ja kłamca bo tak nie było .Odpowiedzi typu tak ma zbity duży palec u nogi bo mąż żebrami się na niego rzucił - serio .Nie mówiąc o pogryzionym łokciu po zwnętrznej stronie - foto w prokuraturze z śladami zębów - bo dusiłem ją łokciem :lol:
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:50   

esaneta napisał/a:
Fajnie, że napisałeś i nie ma za co przepraszać :)
Tak mi się nasunęło - dowiedziałam się nieco o Twojej rodzinie, ale o Tobie (poza historią choroby ;) ) niewiele.
Masz jakieś pasje, zainteresowania? Jak spędzasz czas wolny? Może lubisz koty? Albo rybki? Muzyka poważna, czy może filmowa? A może wolisz film od muzyki? :mysli:


Fotografia ( dron + aparat). Koty w domu są dwa :kot:
Muzyka - każdy gatunek prócz Disco Polo z dobrą znajomością rynku, zespołów, tekstów ( oczywiście jak na wiek)od smooth jazz do Scooter :D Z 18 letnią córką sporo wspólnych zespołów/"kawałków ".
Filmy niespecjalnie - nie widziałem całego mnóstwa hitów Ale dobra książka tak - w domu kilka regałów Od Lema,do Dostojewskiego :p
Czas wolny ? Teraz niespecjalnie jest ( trochę z uwagi na sytuację ) ale jak już jest ROD też wymaga uwagi
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:50   

pietruszka napisał/a:

Facetów, co zostają ze swoimi żonami alkoholiczkami nie jest wielu, bo... większość mężów odchodzi

Już jakiś czas temu wyczytałem ,że odchodzi ponad 90% .Takie "twarde " dane .
Jednym z głównych powodów takich liczb , jest to ,że faceci są pragmatyczni.
"Kłopoty ? A po co mi one ? I w drogę ..........."
No i mocno ( wtedy i do dziś ) zastanawiam się , z którą grupą jest coś nie tak ?
Czy ze mną , że jak frajer siedzę , cierpię ? Czy z nimi , bo zwiali przed problemem , zostawiając na lodzie ( niby) bliską osobę ?
Co do terapii ..Obdzwoniłem miejscowe ośrodki/poradnie .I się lekko załamałem .Terminy ponad roczne ,a np. w Monarze półroczne , ale po spotkaniu kwalifikacyjnym , na które umówić się nie można - brak terminów
Powiedziałem sobie "spokojnie , rozwiązanie samo przyjdzie "
I ? Po trzech godzinach otrzymałem telefon od terapeutki z polecenia MOPR :brawo:
W poniedziałek pierwsze spotkanie .
Na teraz rośnie biblioteczka
Wrzuć na luz - Damon Zahariades
Porozumienie bez przemocy -M. Rosenberg
Plus kilka innych no i codziennie trochę Koniec Współuzależnienia czytam ........ :mgreen:
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:51   

Dawno nie pisałem) czytałem ) to i trzeba naprawić błąd .
Trzeźwić razem - mam. Pobrałem i wydrukowałem. Dzięki
Stan rzeczy na teraz ( po pięciu tygodniach w ośrodku)
Na moje pytanie jak będzie wyglądać nasza przyszłość ( uważam ,że mam prawo wiedzieć ) był atak szału, histeria i ostra zapowiedź !" Wracam z ośrodka i odchodzę " Terapeutka wytłumaczyła że na ostrym głodzie jest i jak pijana przez to .Czyli stara pijacka śpiewka .Ale .............Po tygodniu , ze mną nie bardzo ma co mówić a mamę uspokaja " zabiorę Cię i zaczniemy nowe życie . No cóż............bez pieniędzy , jedynie z mamy pieniędzmi .Taki życiowy psikus
Aaaa i okłamuje mnie przez telefon , głupio , bo dowody wręcz na wierzchu ( kończę bo czas już i zabierają telefon a naprawdę gada z przyjaciółką pół godziny) Dodam ,że przyjaciółkę odbieram jako ( nieświadomie lub świadomie) wspierającą w pójściu samodzielnie w świat .Dowody to billing - tak zajrzałem , bo mi dziwnie było, sprawdziłem , wolno mi bo współuzależniony jestem .A co ?
.A ja ?
Rozbity, załamany, cholernie zły, wręcz wściekły , zadręczam się wizjami ( jej) zapitej przyszłości. Znowu zapominam o sobie, jak cudownie być w ciszy , rozwiazywać zwykłe przyziemne problemy...........
Ech i znowu się wyżaliłem
_________________
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:52   

No cóż ?
Historia ma już swój finał !
Żona wyszła z terapii w ośrodku na własną prośbę. Próbowała nas oszukiwać ,że jest inaczej.
Ale jak każda prawda , wyszło szybko.
No i co się okazało ? Od wielu lat chciała odejść a od dwóch /trzech szykowała się do tego.
Tak pokrótce .A więc "skończyła terapię i wszystko wie i ......................odchodzi.
Zaczyna nowe życie 300 km ode mnie i córki .Ma już wynajęte mieszkanie ( terapeuci podpowiedzieli co i jak ), w przyszłym tygodniu zabiera swoje rzeczy osobiste i swoją mamę i zaczynają z nową kartą ( czystą ) . O dziwo spokojna , panująca nad emocjami ( przynajmniej przez telefon) Tak czy owak nie ma odwrotu.
A ja ? Zostaję na zgliszczach , kompletnie w szoku, rozbity z olbrzymim poczuciem krzywdy, krócej - czuję się mega oszukany !
Ale , pogodzony z nieuchronnym i uwolniony od ciężaru alkoholu.
Organizacyjnie ? Bałagan .24 lata razem to wspólne ( ważne sprawy) ubezpieczenia , ROD, samochód, umowy itp.
Ale ? Godzi się wszystko zostawić , byle się od nas ( ja i córka ) uwolnić. Zabierze tylko osobiste rzeczy .
Stało się .Czy zapije , czy nie tego nie wiem. Czy czuję się winny ? Raczej wspól .Ale ze świadomością ,że naprawa jest już niewykonalna .Czyli też zaczynam nowe życie .Fakt że na zgliszczach , ale wierzę że życie przyniesie ( nieoczekiwane) rozwiązania.
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:52   

No nie .Terapia współuzależnionych dla mnie aktualna i nie zrezygnuję , właśnie dla siebie i by moje lęki nie trafiły dorastającej przecież córki.
Ja myślę że Ona zwyczajnie ucieka przed odpowiedzialnością , a przede wszystkim przed sobą .............
Ale już czuję się zwolniony z odpowiedzialności za nią .

PS Jutro ( sobota 28.09) przyjedzie i zabierze szmatki i swoją mamę .My z córką wyjdziemy na ten czas i jak wrócimy , to już ich nie zobaczymy................
ktoś jej pomaga , znalazła "zbawców" , przeczucie i praktyka, doświadczenie mówi że nakłamała ile wlezie .Ale ( dla mnie ) to bez znaczenia
_________________
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:53   

esaneta napisał/a:
czy macie wspólność majątkową?

Tak mamy! I kredyt na nią i długi u komornika na mnie :mgreen:
W wspólności ja mam korzystniejszy bilans :lol:

Update .Była dziś w domu ( my z córką wyszliśmy) podjechała małym autem w 1,5 godziny zabrała co mogła ( auto po sufit) i............na przykład zabrała swojego laptopa ( kluczowy dla niej) ale............zasilacz został ( a leżały razem).Ciuchów pełne szafy zostały , buty też .Ciepłe kurki itp a tam ( pod Wałbrzychem ) już zimniej niż w Poznaniu.
Aaaaa o został laptop teściowej - jej okno i jedyny "zabijacz czasu" .
To wszystko co robi odbieram po prostu jako głupie ................
Ale rozumiem ! Wejście do domu to dla niej olbrzymi stres , poczucie winy, strachu - potężna dawka emocji.
Dobra zostawmy ją .My z córką mamy inne plany .Jutro na konie , dziś były drobne zakupy ( gotowce obiadkowe z Lidla itp)
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:53   

Chciałbym zobaczyć Wasze miny kiedy przeczytacie to info . :lol2:
Tak mieszka z matką ( zabrała ) bo..........
Poznała kogoś na terapii i mieszka u niego. Taki nowy partner w życiu
Pomyliła Ośrodek Leczenia Uzależnień z Love &Paradise .
Banalne , żałosne i skrajnie głupie .
A ja ? Poczułem mega ulgę , jako współuzależniony nic nie poradzę więc "baba z wozu ...........
Naprawdę !!!
Odbyłem z sobą trudną , męską rozmowę i musiałem się przyznać przed sobą ...........Oj bolało.
Że nie CHCIAŁEM widzieć symptomów całkowitego rozpadu. Że nie chciałem widzieć manipulowania , kłamania , znikania z domu.
Wszystko głupio tłumaczyłem "będzie dobrze , wyjdziemy z tego" , "dla wspólnej przyszłości", 'przecież mnie kocha " ...................ech
A na teraz właśnie OLX sfinansował dzisiejszego Lidla ( stoliczek kawowy ) kupiec zabrał. :brawo:
Założyłem zeszyt - opisuję swoje emocje i przeżycia , a z drugiej strony - sprawy do załatwienia a w nich lista sprzedażowa . :rotfl:
_________________
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:54   

ziękuję za rady .
To forum i moje relacje nie oddają całej sytuacji .
Bo mało o mnie ..........
A więc
Dzisiaj odebrałem drona z serwisu - będzie co robić . :D
Oczywiście listy polecone nie do mnie........... są nie do mnie - nie odbieram :p
Dziś pozyskałem listę darmowych porad prawnych .To co odrąbano siekierą , muszę dokończyć chirurgicznie z precyzją zegarmistrza

Decyzja - obrączka ................, dla mnie zbrukane wartości w które nadal wierzę i ........... za pieniądze ze sprzedaży - wycieczka z córką , coś zostanie - jakaś fundacja .I to szybko
No i cierpliwie ( kwestia dwóch/trzech tygodni) na rozpoczęcie terapii współuzależnionych.
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:55   

@esaneta
Na co nie jestem gotowy ?
Na życie na ruinach rodziny z córką ?
Tak masz rację , nie jestem .
Ale - tyle razy słyszałem -sp*****aj, pakuj walizki............że siłą rzeczy już ładne parę lat zastanawiałem się co wtedy .Te czarne scenariusze ( też w emocjach) tylko nie przewidywały tego co czuję.
Przeżyliśmy sporo przez dwadzieścia lat , dobrego/złego ( a choćby nowotwór córki , a już wtedy próbowała każdą osobę z otoczenia kłamstwami nastawić przeciw mnie) Dziś psycholog córki też się przyznała do dziwnych tekstów z jej strony( tylko jej czerwona lampka się zapaliła )
Ale wiesz /wiecie co ?
Kiedy była w ośrodku , mieliśmy 19 rocznicę ślubu. Życzyłem jej , by znalazła swoje szczęście w życiu - nie myśląc o sobie , tak serio .Intuicja ? Przypadek ?
Tak naprawdę gdy się poznaliśmy to wyrwałem ją z takiego życia i dałem normalne ( tak , nie sposób wszystko tutaj napisać)
A więc ? Zatoczyła krąg i wróciła .
Ostatnie tekst o niej , lub nas KROPKA
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:56   

Zadałem sobie to pytanie .Na ile moje postrzeganie żony było iluzją .
No cóż !!! Źle ze mną , bardzo źle .Na moje postrzeganie ( teraz) cały czas ma wpływ obecna sytuacja !!! A ta jest "dynamicznie zmienna ".Bo ? Chce wrócić , związek się rozleciał, została bezdomna , bez kasy. Nie jest tak źle ( w myśl - zawsze może być gorzej) przenocowała u znajomych , potem "pogonili". Wiadomo nikt nie chce kłopotów .Na teraz mieszka na ROD , w "średnich " warunkach ( zimno).
A ja ? Już odruch kazał mi pędzić na pomoc ! Ale udało się , nie pomagam !!! Tyle że mi z tym ciężko. Ech moje wizje i plany były inne , jak to przetrzymać ? Jak spokojnie czekać na bieg wydarzeń. Bo z całą pewnością coś się jeszcze wydarzy .Jak nie popełnić błędu ?
Jedno wiem , jej płacz, mówienie słów , nie działają .Bo się boję ,że wróci stary schemat !!!
Za nic nie chcę "tam " wracać .Tylko czy warto płacić taką cenę ? Jak to przetrwać ?
Jestem z tym zupełnie sam - terapia ? Puste słowo- czekam, czekam, czekam .A w międzyczasie muszę normalnie funkcjonować , dom , córka ,praca .Oj wyżaliłem się , dziękuję
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 33
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 08:57   

Admin przepraszam , ale tutaj wkleiłem swoje wpisy. Mnie pokazują drogę jaką przeszedłem, tylko nadal nie mam pojęcia co jeszcze się wydarzy i dokąd mnie zaprowadzi ?
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 11