Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
To skomplikowane
Autor Wiadomość
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 09:44   

EASY napisał/a:
Admin przepraszam , ale tutaj wkleiłem swoje wpisy.

No cóż - trochę niestandardowe działanie, ale skoro taka była Twoja potrzeba - niech tak będzie.
Nie masz za co przepraszać :luzik:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
jal 
Gaduła
Alkoholik dozgonny.



Pomógł: 13 razy
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 814
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 09:52   

EASY napisał/a:
Zadałem sobie to pytanie .Na ile moje postrzeganie żony było iluzją .
No cóż !!! Źle ze mną , bardzo źle .Na moje postrzeganie ( teraz) cały czas ma wpływ obecna sytuacja !!! A ta jest "dynamicznie zmienna ".Bo ? Chce wrócić , związek się rozleciał, została bezdomna , bez kasy. ...


Akurat ta sytuacja była do przewidzenia, nawet Ty miałeś takie przypuszczenia...
Pytanie jest takie czy to już jest dla niej ewidentne dno? bo coś mi się wydaje że nie.. bo człowiek w determinacji sam leci po pomoc np .na odwyk - ona dobrze wie jakie są możliwości.

Nie zazdroszczę sytuacji i rozumiem Twoje rozterki.
_________________
Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 10:42   

EASY napisał/a:
Admin przepraszam , ale tutaj wkleiłem swoje wpisy. Mnie pokazują drogę jaką przeszedłem, tylko nadal nie mam pojęcia co jeszcze się wydarzy i dokąd mnie zaprowadzi ?


Może dobrze , że nie wiesz jaka będzie Twoja droga. Gdybym ja wiedziała na początku przez co muszę przejść, ile to mnie będzie kosztowało. Pewnie bym na taką drogę nie weszła. Czasem lepiej nie wiedzieć , po prostu idź swoją drogą, tempem z otwartością i odwaga na wskazówki , szepty tego głosu , który pokazuje kierunek tylko warto czasem a może trudno to usłyszeć.
_________________
[*] [*] [*]
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 11:27   

EASY napisał/a:
Zadałem sobie to pytanie .Na ile moje postrzeganie żony było iluzją .
No cóż !!! Źle ze mną , bardzo źle .Na moje postrzeganie ( teraz) cały czas ma wpływ obecna sytuacja !!! A ta jest "dynamicznie zmienna ".Bo ? Chce wrócić , związek się rozleciał, została bezdomna , bez kasy. Nie jest tak źle ( w myśl - zawsze może być gorzej) przenocowała u znajomych , potem "pogonili". Wiadomo nikt nie chce kłopotów .Na teraz mieszka na ROD , w "średnich " warunkach ( zimno).
A ja ? Już odruch kazał mi pędzić na pomoc ! Ale udało się , nie pomagam !!! Tyle że mi z tym ciężko. Ech moje wizje i plany były inne , jak to przetrzymać ? Jak spokojnie czekać na bieg wydarzeń. Bo z całą pewnością coś się jeszcze wydarzy .Jak nie popełnić błędu ?
Jedno wiem , jej płacz, mówienie słów , nie działają .Bo się boję ,że wróci stary schemat !!!
Za nic nie chcę "tam " wracać .Tylko czy warto płacić taką cenę ? Jak to przetrwać ?
Jestem z tym zupełnie sam - terapia ? Puste słowo- czekam, czekam, czekam .A w międzyczasie muszę normalnie funkcjonować , dom , córka ,praca .Oj wyżaliłem się , dziękuję


Mi w takich sytuacjach pomaga: kontaktuje się z tym co jest we mnie, obojętnie umiem to nazwać lub nie umiem. Na ten moment tak mam, przyjmuje to , akceptuje. Biorę oddech, puszczam i odkładam na bok. Po jakimś czasie przychodzi pomysł, rozwiązanie, pojawia się ktoś lub coś, lub coś zobaczę, przeczytam, pogadam z kimś o niczym i lżej, rozjaśnia się, po prostu daje się prowadzić. Czasem jest ciężko, trudno, wydaje się , że już dłużej nie dam rady i jednak te siły życia powoduja że jednak daje to unieść, te błędy, pomyłki, nietrafione decyzję, czasem wydają się głupie, bez sensu ale z perspektywy czasu, biegu lat one były potrzebne, dające naukę, szansę na rozwój na coś innego może bardziej uskrzydlające go czy innej jakości. Zawsze jest jakiś koniec i jakiś początek. Daj sobie prawo do wszystkiego co w Tobie się pojawia, zlap oddech, dystans jeśli wierzysz w Boga to Mu to po prostu oddaj.
_________________
[*] [*] [*]
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 16:34   

Mi na poczatku drogi pomagała ta książeczka . Była jak drogowskaz, elementarz. Znajdowałam tam wszystko.
https://www.google.com/se...e_attribution=1
_________________
[*] [*] [*]
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 32
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 19:13   

No chyba jest na dnie .Ale w upojeniu .Trzeci dzień pije , ale................nie ma już sił na nic .
W rozmowach zagubiona , bez przyszłości , po prostu pusta Jej wiara w bajkę przyszłości runęła !
Została pustka , ale dobry znak - rozmawiamy .Staram się z całych sił tych bolesnych tematów nie ruszać , tylko wyraźnie podkreślać ,że ja nie pomogę ( bo sam potrzebuję pomocy, a pomaganie jej tylko moim cierpieniem się skończyło).Ale................z całych sił staram się pokazać ,że w nią wierzę .Bo tak jest ! Wiara, nadzieja , miłość , zaufanie ! To było, została miłość ( też z rollercasterem emocji skrajnych) , mocno poraniona, bolesna .Ale jest !!! I tutaj właśnie mój wewnętrzny głos mówi mi "walcz o nią " nie dla Nas , ale o człowieka .Bo dalej nie wiem , co z tym zrobić, ale wiem ,że ( tak sama się wpakowała) nikt nie powinien tak być zostawionym .
Czas pokaże .......................Ale co nie zabije , to wzmocni .Dziękuję @ maciejka .utwierdziłaś mnie w tym co robię .
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 32
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 19:53   

Jejku .Z tego wszystkiego .Przepraszam , nie miało być o niej , a jest. Teraz wiem ,że to było emocjonalne .A więc o nas !
Kapitalna wycieczka do Torunia, szwendanie się nad Wisłą , po Rynku i okolicach , niestety dron nie polatał ( wiatr) , ale świetnie spędzony z córką czas , przeplatany zabytkami, kolorami jesieni i pysznym kebabem .A workiem pierników i miłymi wspomnieniami wracaliśmy zrelaksowani .
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 20:02   

Brawo. Toruń to piękne miasto a starówka i te uliczki , przepiękne mam wspomnienia z tamtego czasu chociaż żyłam wtedy w innej epoce i to nie było tak dawno nawet dekada nie minęła od tamtego czasu . Tam urodził się mój pierwszy wnuk, córka wyszła za mąż i te wypady np do Stopki. Byłeś w stopce? Ma ten swój niepowtarzalny urok? Ogórki małosolne , takich jak tam to nigdzie nie w świecie...
_________________
[*] [*] [*]
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 20:49   

EASY napisał/a:
Admin przepraszam , ale tutaj wkleiłem swoje wpisy. Mnie pokazują drogę jaką przeszedłem, tylko nadal nie mam pojęcia co jeszcze się wydarzy i dokąd mnie zaprowadzi ?

No mogłabym to razem sklepić, ale ... zaoszczędziłeś mi roboty ;) Dziękuję.
Tak sobie pomyślałam, że skoro czułeś potrzebę sklejenia tego wszystkiego razem, ułożenia sobie tego chronologicznie, to może to otwarcie nowego rozdziału?

A więc... Co tam słychać Easy w tym nowym rozdziale? (u Ciebie i córy)
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 32
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 21:00   

Jak widać Ona siedzi na ROD i BARDZO cierpi .Ale sama sobie to robi .A my z córką staramy się żyć normalnie .Dziś był wypad do Torunia .
Oczywiście rozmowy z Nią potrafią rozpieprzyć dzień ( tak bywało) ja nigdy nie dzwonię z pytaniem "co u Ciebie ? " Po prostu w oczekiwaniu na jej dalsze kroki ( albo zginie, albo podejmie walkę ) staramy się żyć swoimi sprawami .Oczekiwaniu ? Nie !!! To musi samo się rozwiązać bo dno nie jest wieczne , pod nim przepaść .Mam do tego ( powoli- bo emocje szarpią nadal mocno w porywach) jednak dystans .uczę się i oswajam - sam dla siebie ! Co dalej , nie wiem i staram się nie "przewidywać" bo wydarzenia pokazały bezcelowość.
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 21:09   

EASY napisał/a:
To musi samo się rozwiązać

Sorry, ale jeszcze nigdy nic się samo nie rozwiązało, czekanie aż się "sama rozwiąże" to mniej więcej tyle co czekanie na Godota :bezradny:
EASY napisał/a:
my z córką staramy się żyć normalnie

EASY napisał/a:
staramy się żyć swoimi sprawami

I tego się trzymaj, powodzenia :okok:
_________________
:ptero:
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 32
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 21:22   

[quote="pterodaktyll"]
EASY napisał/a:
To musi samo się rozwiązać

Sorry, ale jeszcze nigdy nic się samo nie rozwiązało, czekanie aż się "sama rozwiąże" to mniej więcej tyle co czekanie na Godota :bezradny:
No nie tak - po prostu ja nic nie zamierzam z tym robić , to jej problem .Nich działa lub przepadnie .Nie jest mi to obojętne ( absolutnie) ale też nie mam wpływu.
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 21:36   

EASY napisał/a:
to jej problem

A jednak się martwisz... Wiem, że to pewnie okrutne... ale ją raczej nie martwi, że Ty się martwisz...
Jak wygląda Twoja sytuacja prawna? Rozwód? Rozliczenia majątkowe? Rzeczy, które ona zostawiła u Was? Zobowiązania? Komornik? Długi? Zameldowanie? Prawa do opieki nad córką (Sorry, bo nie doczytałam, ile córka ma lat)? Twoja terapia? Alanon? Pomoc dla córki w związku z sytuacją?

Wiem, że to trudne, ale masz jakiś plan działania? Jesteś w pełni zabezpieczony prawnie na wypadek jej chęci powrotu? Psychicznie?
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 32
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 22:13   

pietruszka napisał/a:
EASY napisał/a:
to jej problem

A jednak się martwisz... Wiem, że to pewnie okrutne... ale ją raczej nie martwi, że Ty się martwisz...

Tak , przyznaję martwię się , po prostu jestem sobą .jej odczucia tutaj są drugorzędne - jest bardzo chora !
Córka -18 lat ucząca się , chce alimentów - na teraz ( ale sytuacja dynamiczna )
Majątek - niespecjalnie co dzielić .ROD /auto - wspólnota
Jej rzeczy - nie ruszałem, intuicja mówiła - zostaw
Rozwód - mnie niepotrzebny - jak już jej wina ( dowodów pełno)
Powrót - teraz w sumie bezdomna , nie forsuje powrotu .Więc spokojnie czekam co zrobi. A po terapii ( bo znów chce ) to za dwa /trzy miesiace - oj za daleko do przodu .Sam nie wiem w jakim momencie życia będę
Czy psychicznie gotowy ? Zdecydowanie NIE
Dziś prosiła przyjedz/przytul. Odmówiłem , bo się boję emocji. Obydwoje na to nie jesteśmy gotowi ( mimo że strasznie chcę )
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
EASY 
Małomówny


Wiek: 62
Dołączył: 28 Lip 2024
Posty: 32
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Paź, 2024 22:22   

Dopisek
Komornik - no jest na mnie , ją kłopoty dopiero czekają do rozwiązania ( ZUS, skarbówka, alimenty , prokurator)
AL ANON - nie moja bajka
Terapia - stala czekam w kolejce ( kwestaia 2/3 tygodni) mam doraźną na telefon

To co mnie najbardziej boli - jestem z tym kompletnie sam .Dom/praca/córka, moje odczucia /potrzeba "wygadania" - ZERO kogokolwiek .Tu jest mój wielki problem .
_________________
Patrz w przyszłość .........................
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 11