Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
czy mieliście już tak?
Autor Wiadomość
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Wto 20 Sty, 2009 15:11   

Arek napisał/a:
Ja chciałem tylko pogadać bo potrzebuję pomocy doraźnej, teraz. Nie chcę zbawienia lecz jakiejkolwiek rozmowy.

Słuchaj i usłysz. Rozmowa to nie tylko zadawanie nam pytań. Owszem, ja chętnie opowiem o sobie, ale pytanie po co Ci to, co ja mówię? Żeby sobie powiwedzieć- hm, lepszy jestem, albo gorszy? Nie ma lepszych i gorszych alkoholików, ja chociaż nie straciłam, rodziny, prawa jazdy, pracy w niczym nie jestem lepsza ani gorsza od Pana pijącego denaturat...Rózni nas jedynie to, że ja podejelam decyzje- ratuje sie, chce zyc- NIE PIJE! Ty myslisz, ze ja wyobrazalam sobie zaprzestanie pica, a gdzie tam, myslalam ze wszystkim sie udaje tylko mnie, nie, o ja jestem wyjatkowa oporna, gorsza, trudniejsza, ze mnie sie nie uda. A guzik prawda, bylam jedynie tchorzem, co nie chcial rak odkleic od puszki z piwem, tylko tyle naprawdę. Odwagi to wymaga , a owszem. I tak...szukaj poradn, zadzwon dzisiaj, nie jedz odrazu, a moze miting? Skad jestes(region Polski) , moze ktos z forumowiczow mieszka niedaleko...Rob cos, a nie biadol tylko jak dzieciak. Delirka przejdzie, kilka dni temu daj, ale nie chlej. Hej!
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
 
     
Andy 
(banita)


Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 144
Wysłany: Wto 20 Sty, 2009 22:29   

Arku...

...nie przejmuj sie jakims tam alkoholizmem...zreszta alkoholizm na tym forum jest zagadnieniem marginalnym.. fsdf43t

A według moich wieloletnich badan ani alkoholizm ani trzezwosc nie istnieja..to tylko metajęzyk.. :shock:

..alkoholizm schodzi z człowieka jak skóra z węza...to akurat J.Pilch..ale podpisuje sie pod tym dictum :shock:
 
     
Arhuna 
Małomówny


Dołączyła: 18 Lis 2008
Posty: 49
Wysłany: Śro 21 Sty, 2009 11:35   

Chmmm...
W tym momencie chyba juz rzeczywiscie zostalo Ci tylko odtrucie/detoks, no chyba,ze nadal masz zamiar sie tak meczyc (fizycznie, bo nie wiem czy aspekt spoleczny Cie interesuje).
Co natomiast pozniej zrobisz z tym fanetem trzezwosci to juz inna sprawa.
... Albo zaczniesz jazde od nowa (fizyczne objawy przejda chociaz na troche), albo dojdziesz do tego momentu kiedy stwierdzisz, ze to juz ten moment, gdzie chcialoby sie uporzadkowac niektore sprawy, czego ci zycze :)
_________________
Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno...
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Śro 21 Sty, 2009 13:35   

Andy napisał/a:
..alkoholizm schodzi z człowieka jak skóra z węza
\
i w tym caly problem-----------odrasta ciagle nowa i nowa
:D
ile razy mozna zrzucac skore alkoholizmu?.............w nieskonczonosc moim zdaniem
do usranej smierci
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,29 sekundy. Zapytań do SQL: 11