Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
lek ?
Autor Wiadomość
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 16 Kwi, 2009 14:02   lek ?

Lek, który może zmienić leczenie uzależnień
Bar o nazwie Goober's, na północ od Providence, w stanie Rhode Island, jest chyba ostatnim miejscem, w którym można by się spodziewać zażartej dyskusji na temat najnowszej terapii walki z uzależnieniami. Tam jednak spędza piątki Walter Kent, emerytowany mechanik. Pomaga w kuchni i siedzi przy barze rozmawiając ze starymi przyjaciółmi. Większość ekspertów zajmujących się leczeniem uzależnień określiłoby to mianem "igrania z ogniem", gdyż przez ponad trzydzieści lat Kent był zatwardziałym alkoholikiem.
Lubował się w piwie i brandy, ale tak naprawdę, do picia nadawało się wszystko co zawierało alkohol. - To trochę tak jak z dzieckiem, które chce cukierka. Widzi go i od razu chce spróbować - mówi Kent zamykając oczy, głęboko wciągając powietrze i przypominając sobie to uczucie. - Możesz czuć się świetnie, i nagle najmniejsza sugestia dotycząca alkoholu, sam jego zapach, sprawiają, że myślisz – muszę się napić. To uczucie, którego nie jesteś w stanie się pozbyć - mówi. Jednak obecnie Kenta w ogóle nie ciągnie do alkoholu. Twierdzi, że to dzięki lekarstwu jakie przepisał mu na receptę lekarz, pigułkom o nazwie naltrekson. To jeden z leków nowej generacji przeciwko uzależnieniom, dzięki którym sposób leczenia uzależnień może się gruntownie zmienić.

Doktor Mark Willenbring, który nadzoruje naukowe badania prowadzone w Krajowym Instytucie do spraw Alkoholizmu i Nadużywania Alkoholu (National Institute on Alcoholism and Alcohol Abuse), zwraca uwagę, że obecnie leczenie alkoholizmu znalazło się na tym samym etapie, na jakim trzydzieści lat temu znalazło się leczenie depresji. Wejście na rynek Prozacu i innych środków przeciwko depresji sprawiło, że zdecydowana większość pacjentów, zamiast trafiać do zakładów opieki psychiatrycznej, zaczęła się leczyć w domach i gabinetach lekarskich. "Taki momentu Prozacu, jeśli można to tak nazwać, pojawi się w przypadku alkoholu, gdy lekarze pierwszego kontaktu zaczną przyjmować i leczyć alkoholików", dodaje Willenbring.
REKLAMA


Wśród odkryć które wzbudzają ogromne zainteresowanie są:

- badania prowadzone przez doktora Bankole Johnsona z Uniwersytetu Wirginii, który odkrył, że topiramat – lek już wykorzystywany w leczeniu padaczki i migren – zmniejsza liczbę dni w których alkoholicy piją na umór aż do dwadzieścia procent, w porównaniu z alkoholikami, poddającymi się tradycyjnej terapii.

- finansowane z budżetu federalnego badania nazwie COMBINE – czyli połączenie terapii poznawczo behawioralnej i leku naltrekson. Pacjenci, u których połączono terapię z lekiem, mieli większe szanse by wytrzymać w abstynencji, a jeśli już wracali do alkoholu, to pili go w mniejszych ilościach.

Wyniki tych badań dodatkowo wskazują na to, co naukowcy podejrzewali od dawna – uzależnienie to choroba mózgu, a nie tylko brak silnej woli. Naltrekson and topiramat różnią się nieco jeśli chodzi o mechanizm działania, ale oba blokują uwalnianie w mózgu substancji, które mają związek z uczuciem przyjemności i podniecenia. W przeciwieństwie do leków dotychczas stosowanych w leczeniu alkoholików, żaden z nowych leków nie uzależnia , ani nie ma skutków ubocznych. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że każdy z tych leków może mieć zastosowanie w różnych grupach pacjentów – topiramat jest skuteczniejszy w przypadku osób z nawrotami choroby, zaś naltrekson sprawdza się w przypadku osób, w rodzinie których były problemy z alkoholem.

Johnson jest zatrudniony na stanowisku konsultanta w firmie produkującej lek Topamax (czyli topiramat), jednak jego badania zostały opublikowane w czasopiśmie amerykańskiego towarzystwa medycznego ( the Journal of the American Medical Association). Jego zdaniem inne leki też mogą się sprawdzić. "Moim zdaniem każdy, kto ma poważne problemy z alkoholem powinien dostać leki, jeśli tylko chce je przyjmować. Liczne badania wykazały, że efekty jakie przynoszą lekarstwa znacznie przewyższają efekty tradycyjnej terapii. Jeśli pacjent nie otrzymuje leków, to tak jakby miał związaną jedną rękę".

Zanim Kent odkrył naltrekson, próbował tyle razy rzucić picie, że już nawet sam nie jest w stanie zliczyć. "Byłem osobą, która piła zarówno sama, jak i w towarzystwie. Poza piciem nie sprawiałem żadnych innych problemów", pozwala sobie zażartować Kent. Dwukrotnie był na odwyku w specjalistycznym ośrodku, niezliczoną ilość razy był na spotkaniach grup anonimowych alkoholików. Nic jednak nie pomagało. Kent jest potężnym, wysokim, dobrze zbudowanym mężczyzną, i ma dwóch synów, jednak przez większość swojego życia nie był w stanie wykrzesać z siebie wystarczająco dużo silnej woli by rzucić picie. Sytuacja znacznie się pogorszyła w 2000 roku, gdy w wyniku obrażeń jakie odniósł po upadku z drabiny musiał zrezygnować z pracy. Cierpiąc z powodu bólu i przygnębienia, i nie mając nic do roboty, Kent zaczynał pić już o ósmej rano, każdego ranka. Ciągnęło się to przez kilka miesięcy, do momentu, kiedy jego żona, którą zna od szkoły podstawowej, podsunęła mu artykuł w gazecie i postawiła ultimatum, że albo pójdzie na leczenie, albo ona się wyprowadzi. "Zabijasz nasze małżeństwo i zabijasz siebie", powiedziała. W gazecie, którą mu dała było ogłoszenie, że szpital uniwersytecki imienia Rogera Williamsa poszukuje ochotników – alkoholików do badań nad nowymi sposobami leczenia. Była to właśnie część badań COMBINE – czyli połączenia terapii poznawczo behawioralnej i leku naltrekson. Kent się zgłosił i poza szesnastoma cotygodniowymi wizytami otrzymał coś, o czym większość uzależnionych nigdy wcześniej nie słyszała – lekarstwa. I nawet, gdy po pewnym czasie lekarz podjął decyzję o odstawieniu naltreksonu Kent nie sięgnął po alkohol. A było to już ponad osiem lat temu.

Mimo badań, których wyniki wskazują na dużą skuteczność stosowania leków, tradycyjne programy odwykowe bardzo powoli wprowadzają je do terapii. W ośrodku Hazelden w Minneapolis w stanie Minnesota, tylko niewielkiej grupie pacjentów podawane są leki, a opiekujący się uzależnionymi doktor Kevin uważa, że tradycyjny model – oparty na intensywnej terapii i dwunastu krokach spopularyzowanych przez grupy AA – jest najlepszy. "To choroba mózgu, ale to choroba wielopłaszczyznowa. W grę wchodzą jeszcze elementy duchowe i behawioralne. Z naszego doświadczenia wynika, że najbardziej skuteczna jest grupa wsparcia", dodaje Clark. John Schwarzlose, kierownik słynnej kliniki odwykowej Betty Ford Center, ma podobne zdanie. Co więcej jego stanowisko jest jeszcze bardziej konserwatywne. Żaden z pacjentów kliniki nie otrzymuje w ramach terapii leków przeciwko uzależnieniom. " Krajowy Instytut do spraw Alkoholizmu i Nadużywania Alkoholu informuje, że przeprowadził testy nowego leku, i że sprawdza się on w leczeniu alkoholizmu. To mądrzy ludzie, ale nie do końca zdają sobie sprawę jak skomplikowaną i złożoną chorobą jest alkoholizm", dodaje Schwarzlose. Jego zdaniem Willenbring i Johnson przyjęli złe kryterium sukcesu, gdyż jedynie całkowita abstynencja pokazuje, czy terapia rzeczywiście skutkuje. Jeśli pacjent po prostu pije mniej, to i tak jest na drodze ponownego popadnięcia w ciężki nałóg. "Naltrekson rzeczywiście redukuje ilość spożywanego alkoholu, ale kiedy jest się już nałogowcem, to nie ma czegoś takiego jak bezpieczna i dopuszczalna dawka alkoholu. To jeden z najbardziej jaskrawych przypadków różnic między naukowymi badaniami a rzeczywistością".

Takie nastawienie martwi Willenbringa, który szacuje, że w Stanach Zjednoczonych zaledwie co dziesiąty uzależniony od alkoholu w ogóle słyszał o terapii lekami. "W większości przypadków leczenie odbywa się innymi sposobami, pacjentów nawet nie informuje się o alternatywie jaką są leki. To skandal". Jednak leki powoli zaczynają wkraczać w terapię uzależnień, dzięki takim osobom jak Percy Menzies. Jest farmaceutą, i byłym przedstawicielem do spraw sprzedaży firmy d***, która opracowała i wypuściła na rynek naltrekson. W założonym centrum odwykowym w St. Louis przyjmowanych pacjentów odsyła później do lekarzy na dalszą terapię – właśnie lekami. Każdy z jego pacjentów otrzymuje co miesiąc zastrzyk Vivitrolu – naltreksonu o przedłużonym działaniu.

Kent mówi, że naltrekson ocalił mu życie. Gdy program COMBINE dobiegł końca lekarz Kenta powiedział mu, by dzwonił, jeśli tylko poczuje, że nie jest w stanie oprzeć się chęci napicia się. Ale takiej potrzeby nie było. "Jeszcze nie czułem, żeby mnie znów ciągnęło do alkoholu. Nawet kiedy przyjaciele pytają mnie czy się z nimi napiję. Zawsze odpowiadam, że tak, ale mineralnej. Jest mi z tym dobrze. Nie czuję potrzeby picia alkoholu. Jestem żywym dowodem na to, że leki skutkują, i że alkoholikom może się udać skutecznie wyjść z nałogu, i prowadzić normalne życie".

źródło: http://wiadomosci.onet.pl...1,1,1,item.html
Tłumaczenie: Onet.pl

Tajemniczy lek na alkoholizm
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
Ostatnio zmieniony przez Wiedźma Czw 16 Kwi, 2009 14:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yuraa 
Moderator


Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Czw 16 Kwi, 2009 14:20   

przeczytałem,
końcówke nieuważnie.
nawet gdyby cos takiego było,to ja nie potrzebuję
andrzej napisał/a:
zmniejsza liczbę dni w których alkoholicy piją na umór aż do dwadzieścia procent, w porównaniu z alkoholikami, poddającymi się tradycyjnej terapii.


spotkania z innymi alkoholikami, także tu na forum zmniejszyły MI liczbę dni picia na umór do zera

a Wiedźma cię opiórkuje za brak linka do wklejonego tekstu :wysmiewacz: :wysmiewacz: :wysmiewacz:
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
Ostatnio zmieniony przez yuraa Czw 16 Kwi, 2009 14:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Tempe 
Towarzyski
taki jeden...alkoholik.



Wiek: 64
Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 241
Wysłany: Pią 17 Kwi, 2009 10:10   Re: lek ?

andrzej napisał/a:
Lek, który może zmienić leczenie uzależnień


Chętnie bym wypróbował ten lek. :brawo:
 
     
taki ósmy 
(konto nieaktywne)
[*][*][*]

Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 204
Wysłany: Pią 17 Kwi, 2009 13:11   

Od jutra nie piję :D
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 17 Kwi, 2009 14:09   

taki ósmy napisał/a:
Od jutra nie piję

co Ty,chcesz się odwodnić!!!
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Markiza 
(konto nieaktywne)

Dołączył: 16 Paź 2010
Posty: 176
Wysłany: Pią 22 Paź, 2010 07:13   

Brałam (...) dwa razy, przez 3 miesiące,w tym czasie nie piłam i nie miałam na to ochoty, Potem wróciłam do picia ale piłam dużo mniej, on faktycznie działa, a miałam przepisany na migrenę... Brałam tak krótko, ponieważ powoduje parestezje które sie nasilają, po jakimś czasie jest to nie do zniesienia...





Edit:
Usunęłam nazwę leku
-Wiedźma
Ostatnio zmieniony przez Wiedźma Pią 22 Paź, 2010 08:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 14