Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Wiedźma
Nie 15 Mar, 2009 12:43
Samobójstwo jako hipotetyczne wyjście z życia jako problemu
Autor Wiadomość
montreal 
[*][*][*]


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 15:54   Samobójstwo jako hipotetyczne wyjście z życia jako problemu

W dwutysiecznym roku trzymałem nóż introligatorski na przegubie prawej dłoni. Moze lewa nie była aż tak sprawna, żeby wykonać czyste i silne cięcie, może coś we łbie zaszwankowało? A może samobójstwo na trzeźwo zawsze i tylko pozostanie głupotą i tchórzostwem? Ja chcę żyć. ale myślę, że byłbym zdolny do wykonania tej czynności jaką jest świadome zabicie się. Nie teraz. nie jutro. nie za szesnaście lat. To odwaga, czy poddanie się?
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
yuraa 
Moderator


Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 15:57   

sprawę rozważałem niejednokrotnie ale ja tchórz jestem
najbarziej chciałem odejść w wyniku zapicia sie na śmierć.
zasnąć i się nie obudzić
sz\lag by to ...
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Arek 
(banita)


Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 39
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 16:01   

Czy odwagą jest zostawić rodzinę, bliskich, dziewczynę, niespłacone długi, bliskich w cierpieniu i nieszczęściu, usatysfakcjonowanych wrogów i przyjaciół w smutku? Sam nie wiem ale wydaje mi się, że to poddanie się. Trudno nazwać ucieczkę od bólu i cierpienia odwagą bo tchórzostwo nie równa się odwadze...
 
     
Arek 
(banita)


Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 39
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 16:03   

Ten, który podejmuje ten krok odczuwa zazwyczaj lęk przed życiem i lęk przed śmiercią jednak wreszcie szala cierpienia się przechyla i podejmuje decyzje.
 
     
montreal 
[*][*][*]


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 16:04   

Ciężka sprawa. A jeśli to jedyne wyjście? Nie znam się, mniemam tylko. Pytam. Większość Alkoholików, których znam, było blisko. I do tej pory zastanawiamy się, czy to tchórzostwo? A może wreszcie męska decyzja?!
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
Arek 
(banita)


Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 39
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 16:09   

W przypadku alkoholika, który zazwyczaj stracił wszystko lub wiele, łącznie z godnością może być to męska decyzja. Często przecież alkoholik nie jest już podporą ani dla swoich rodziców(powiedzmy w młodym wieku) ani dla swojej rodziny. Więc w tym przypadku może byc to męska decyzja, tym bardziej jeżeli zależy mu na swojej rodzinie i ma wyrzuty sumienia za to ile krzywdy jej wyrządził, ale trudno powiedzieć.
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 16:10   

montreal napisał/a:
To odwaga, czy poddanie się?
poddanie sie, zastanawialam sie nad tym :roll: to ucieczka przed rzeczywistoscia, z ktora nie mozna dac sobie rady
montreal napisał/a:
czy to tchórzostwo? A może wreszcie męska decyzja?!
damskie tez bywaja, wiem, chodzi o odwage, ale takie mysli maja i alkoholicy i alkoholiczki, a i proby niejedne za soba, ze po pijaku czynione to i nieudane. Poruszyles dosc przerazajacy temat Montreal.
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
Arek 
(banita)


Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 39
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 16:11   

Z drugiej strony jednak zawsze jest jakieś wyjście, trzeba być jedynie zdeterminowanym i potrafić się podnieść. Myślę jednak, że w znakomitej większości to tchórzostwo i tylko słabi popełniają samobójstwo.
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 16:12   

montreal napisał/a:
czy to tchórzostwo? A może wreszcie męska decyzja?!

Bylem dwa dni po tamtej stronie życia ,a dalej nie wiem czy było to tchórzostwo ,czy tez męska decyzja...Wiem ,ze chciałem przestać pic,a nikt nie potrafił mi pomoc,a dalej żyć tak nie chciałem...Dodam ,ze bylem wtedy trzeźwy,choć gotowy na rozpoczęcie picia...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
montreal 
[*][*][*]


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 16:12   

My żyjemy. Ale czy jesteśmy silni?
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
Arek 
(banita)


Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 39
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 16:14   

Cytat:
My żyjemy. Ale czy jesteśmy silni?
Co to ma ze sobą wspólnego?
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 16:15   

Arek napisał/a:
W przypadku alkoholika, który zazwyczaj stracił wszystko lub wiele, łącznie z godnością może być to męska decyzja.

A kiedy tak naprawdę jeszcze nie stracił wiele,a zda sobie sprawę dokąd go picie zaprowadzi...?
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
montreal 
[*][*][*]


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 16:16   

Dla mnie dużo. Dzięki temu, że wtedy trzymałem nóż introligatorski w lewym ręku, żyję i zrobiłem sporo dobrego dla innych. Pomijam fakt, że także dawałem du**, ale w mniejszej skali. :)
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 16:16   

montreal napisał/a:
My żyjemy. Ale czy jesteśmy silni?
na pewno jestesmy silniejsi od tych co juz nie.
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
montreal 
[*][*][*]


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009 16:17   

od tych, co umarli przez chlanie. Albo od tych, co żyją ale jakby nie żyli. Nie znam jeszcze takich.
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,47 sekundy. Zapytań do SQL: 12