|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
wystarczy mi to , że jestescie.. |
Autor |
Wiadomość |
molinezja
Małomówny
Wiek: 43 Dołączyła: 03 Lis 2010 Posty: 28
|
Wysłany: Czw 04 Lis, 2010 23:14 wystarczy mi to , że jestescie..
|
|
|
No więc moi drodzy.W powitalni się przedstawiłam ale jakby co to zrobię jeszcze raz.
Mam na imię Kasia ,29 wiosenek posiadam córcię 4 letnią , rybki, mrówki oraz męża alkoholika.
W wątku DDA pisałam , że 16 .11 mam pierwszą pogadankę z P. psycholog.Mam nadzieję , że będzie to bardzo ciekawe doświadczenie i dowiem tam się jak postępować z moim mężem.
Z moim M.jesteśmy jakieś 11 lat i odkąd pamietam to sobie popija.To w garażu w kumplami( bo m.zawsze ma jakieś hobby motoryzacyjne) to w domciu po kryjomu lub w pracy.Pracę M ma fajną bo pracuje coś u siebie(nie ma to jak własna knajpa- towaru ci u nas dostatek) a oprócz tego M pilotuje gabaryty ( w nocy jadą, w dzień piwkują - M woli czystą i Burn lub Red Bulla).
Tak jak w tytule wątku, bardzo się cieszę że Was znalazłam.Dobrze jest móc z kimś się podzielić zafajdanym dniem bo mąż jest narąbany...
Na szczęście M nie należy do alko bijących lub wyzywających.Gdy jest podpity to znika w garażu lub ucieka spać natychmiast.
W naszym domu największym Pomagierem jest teściowa-alko- nie pije od ok 6 lat .Teść alko umarł dosłownie na jej oczach(ponoć okropna śmierć) wykrwawił się w szpitalu , pękł mu żylak w przełyku.
Teściowa przelała miłość na M i wyręcza go z obowiązków po to aby nikt nie miał do nikogp pretensji i była zgoda i harmonia
U nas to wygląda mniej więcej tak:gdy M jest pijany to ja go olewam, udajemy ze się nie widzimy.I tak to jakoś prosperuje.Później nie odzywam się parę dni gdy on jest trzeźwy , potem jest pojednanie bo M jest fajny jak trzeźwy potem M znowu pijany i koło się zamyka.
Aktualnie M jest zaskoczony, bo słyszał jak umawiałam się na terapię.Przez pomyłkę pomyślał , że mam problem z uzależnieniem (nie piję ) dopiero go uświadomiłam , że chodzi o współuzależnienie..Nawet nie wiedział , że coś takiego jest.
Teraz kombinuje co takiego nowego przyniosę z tej terapii |
_________________ Człowiek ma dar kochania, lecz także dar cierpienia. |
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 05 Lis, 2010 08:23
|
|
|
molinezja napisał/a: | bardzo się cieszę że Was znalazłam |
...ZbOlo - alkoholik (z dwudziestoletnim stażem), też się cieszy...., że nas znalazłaś... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pią 05 Lis, 2010 08:45
|
|
|
molinezja napisał/a: | 16 .11 mam pierwszą pogadankę z P. psycholog.Mam nadzieję , że będzie to bardzo ciekawe doświadczenie i dowiem tam się jak postępować z moim mężem. |
Jeżeli dobrze trafisz, to nie będziecie rozmawiać o mężu, a o Tobie
Ty Kasiu jesteś ważna i powinnaś postępować tak, żeby było dobrze Twojej córeczce i Tobie, a Twój mąż może do Was dołączyć.
Jak zechce.
molinezja napisał/a: | M nie należy do alko bijących lub wyzywających.Gdy jest podpity to znika w garażu lub ucieka spać natychmiast. |
To chwilowo jest jakaś "wartość", ale może się zmienić, jeśli nie przestanie pić. Alkoholizm jest chorobą progresywną |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
molinezja
Małomówny
Wiek: 43 Dołączyła: 03 Lis 2010 Posty: 28
|
Wysłany: Pią 05 Lis, 2010 09:08
|
|
|
Kulfon napisał/a: |
.... a tesciowa, obecnie jako abstynetka nie magluje synusia, w zwiazku z jego naduzywaniem,
Ma dobry przyklad .... takie zylaki jak u tescia zadko sie robia od zdrowej zywnosci
| No właśnie , że nie przywiązuje zbytnio wagi do tego gdy jest pijany.Udaje , że nie jest.Czasami gdy już przegina to coś mu tam powie ale co to za "powiedzenie"skoro później np leci do niego z ciasteczkiem albo stanie za niego za barem..Wspaniały pomagier. Klara napisał/a: | M nie należy do alko bijących lub wyzywających.Gdy jest podpity to znika w garażu lub ucieka spać natychmiast.
To chwilowo jest jakaś "wartość", ale może się zmienić, jeśli nie przestanie pić. Alkoholizm jest chorobą progresywną |
Zdaję sobie sprawy, jednakże on także sobie z tego zdaje.Niechby tylko spróbował |
_________________ Człowiek ma dar kochania, lecz także dar cierpienia. |
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 05 Lis, 2010 09:46
|
|
|
Klara napisał/a: | molinezja napisał/a:
M nie należy do alko bijących lub wyzywających.Gdy jest podpity to znika w garażu lub ucieka spać natychmiast.
To chwilowo jest jakaś "wartość", ale może się zmienić, jeśli nie przestanie pić. Alkoholizm jest chorobą progresywną |
molinezja napisał/a: | Zdaję sobie sprawy, jednakże on także sobie z tego zdaje.Niechby tylko spróbował |
...nie chcę być niczyim adwokatem, ani nikogo usprawiedliwiać... nigdy nikogo nie uderzyłem (żona, dziecko, rodzina, obcy) podczas mojego "pijanego dwudziestoletniego życia". Może taki charakter, może nie spotkałem na swojej drodze "odpowiedniego wyzwalacza"... nie wiem... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
molinezja
Małomówny
Wiek: 43 Dołączyła: 03 Lis 2010 Posty: 28
|
Wysłany: Pią 05 Lis, 2010 12:00
|
|
|
ZbOlo napisał/a: | Klara napisał/a: | molinezja napisał/a:
M nie należy do alko bijących lub wyzywających.Gdy jest podpity to znika w garażu lub ucieka spać natychmiast.
To chwilowo jest jakaś "wartość", ale może się zmienić, jeśli nie przestanie pić. Alkoholizm jest chorobą progresywną |
molinezja napisał/a: | Zdaję sobie sprawy, jednakże on także sobie z tego zdaje.Niechby tylko spróbował |
...nie chcę być niczyim adwokatem, ani nikogo usprawiedliwiać... nigdy nikogo nie uderzyłem (żona, dziecko, rodzina, obcy) podczas mojego "pijanego dwudziestoletniego życia". Może taki charakter, może nie spotkałem na swojej drodze "odpowiedniego wyzwalacza"... nie wiem... |
Ja myślę , że to chyba w dużej części zależy od charakteru ale także od tych drugich osób.Znam kobity co to jak widzą męża podchmielonego to strasznie nakręcają sytuację, podjudzają, podpuszczają i czasami lecą wyzwiska w obie strony. |
_________________ Człowiek ma dar kochania, lecz także dar cierpienia. |
Ostatnio zmieniony przez molinezja Pią 05 Lis, 2010 12:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 05 Lis, 2010 12:06
|
|
|
molinezja napisał/a: | także od tych drugich osób |
...to prawda... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
yul-ya
Towarzyski DDA, uzależniona od chorej miłości
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 13 Sty 2010 Posty: 227
|
Wysłany: Pią 05 Lis, 2010 13:47
|
|
|
molinezja napisał/a: | Na szczęście M nie należy do alko bijących lub wyzywających.Gdy jest podpity to znika w garażu lub ucieka spać natychmiast. |
A ja Ci napiszę Molinezjo ze swojego punktu widzenia jako DDA - mój ojciec-alkoholik był identyczny jak Twój mąż. Super spokojny i łagodny człowiek. Cichutko sobie szedł spać. Niestety - tu nie mogę wyjść ze zdziwienia - nie uchroniło mnie to w najmniejszym stopniu przed "syndromem" DDA. Co więcej, sama mam już 20-letniego syna i zastanawiam się, że DDA wychowało pewnie kolejne dorosłe dziecko (tym razem DDD, ponieważ wychowywałam go sama). I tak kółko się zamyka |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pią 05 Lis, 2010 14:36
|
|
|
ZbOlo napisał/a: | nigdy nikogo nie uderzyłem (żona, dziecko, rodzina, obcy) podczas mojego "pijanego dwudziestoletniego życia" |
Mój mąż też należał do spokojnych,a nawet wesołych alkoholików. Nie używał przemocy, ale w ostatniej fazie uzależnienia, gdy już nie trzeźwiał, miał dni, kiedy chodził z zaciśniętymi pięściami i błędnym wzrokiem powtarzając, że musi kogoś zabić, albo z pokoju w którym zlegał było słychać dzikie wrzaski... Wzywałam wtedy policję, choć bardzo możliwe że skończyłoby się na strachu |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 05 Lis, 2010 14:40
|
|
|
Klara napisał/a: | że musi kogoś zabić, |
...nigdy nie miałem takich myśli, wręcz sam się chciałem unicestwić, lecz bałem się o najbliższych... du** ze mnie, nie pijak.... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
molinezja
Małomówny
Wiek: 43 Dołączyła: 03 Lis 2010 Posty: 28
|
Wysłany: Pią 05 Lis, 2010 15:10
|
|
|
Klara napisał/a: | Mój mąż też należał do spokojnych,a nawet wesołych alkoholików. Nie używał przemocy, ale w ostatniej fazie uzależnienia, gdy już nie trzeźwiał, miał dni, kiedy chodził z zaciśniętymi pięściami i błędnym wzrokiem powtarzając, że musi kogoś zabić, albo z pokoju w którym zlegał było słychać dzikie wrzaski... Wzywałam wtedy policję, choć bardzo możliwe że skończyłoby się na strachu |
Jeśli u mnie w przyszłości tak ma być to wolałbym aby to było tak po 70tce ZbOlo napisał/a: | ...nigdy nie miałem takich myśli, wręcz sam się chciałem unicestwić, lecz bałem się o najbliższych... du** ze mnie, nie pijak.... |
Wiele bab miało by o niebo lepiej gdyby to miały takiego d....ę za męża niż damskiego boksera np. |
_________________ Człowiek ma dar kochania, lecz także dar cierpienia. |
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 05 Lis, 2010 15:19
|
|
|
molinezja napisał/a: | Wiele bab miało by o niebo lepiej gdyby to miały takiego d....ę za męża niż damskiego boksera np. |
...marna to dla mnie pociecha, ale teraz staram się - do mojej wrodzonej delikatności - dorzucić trzeźwość... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pią 05 Lis, 2010 15:25
|
|
|
Cytat: | du** ze mnie, nie pijak.... |
eeej Zbolały nie rozpędzaj sie tak, chcesz wrocić i nadrobić??
kiedys załozyłem tu temat:
a ja tak nie miałem
ale wiem że mogłem mieć i kto wie czy przy następnym piciu nie pobiłbym kogoś kogo dzis kocham.
idę na 18;15 na mityng posłuchać co sie mogło wydarzyć gdybym pił dalej |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Pią 05 Lis, 2010 15:27
|
|
|
ZbOlo napisał/a: | du** ze mnie, nie pijak.... |
szczerze mówiąc to zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi ? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|